Skocz do zawartości

Golasy 600


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, ja tam tez jestem zdania że o sprzęt trzeba dbać. Ale pewności takiej nie ma że ludzie którzy jeździli tym motocyklem przez 15 lat przede mną tez o tym wiedzieli :)

 

 

Co do "Z" to jest to super motocykl, ale dopiero wersja po lifowa 2007+. Miałem okazję trochę pojeździć i gdyby nie brak funduszy to bym go brał.

 

Tak samo ślinka mi cieknie na widok Aprili Dorosduro i Shiver, ale to też jeszcze nie moja półka cenowa.

Edytowane przez fincher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Limo. Tym bardziej jak masz już doświadczenie na 600, to po prostu litrem się jeździ przyjemniej. Lepiej się zbiera i to z niższych obrotów, nie trzeba tak machać biegami a spalanie zazwyczaj jest na podobnym poziomie,

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam słowa przedmówców. Czy będziesz kręcił do czerwonego czy nie, to zawsze i w każdych warunkach masz pod ręką solidny zapas momentu obrotowego. A to daje niesamowity komfort i przyjemność z jazdy! Poza tym moto nie będzie kompletnie reagowało na fakt obciążenia (pasażerem czy bagażami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdoły opowiadasz :biggrin: A co znaczy "sprzęt który będę mógł wykorzystać"? Lytra też wykorzystasz, z tą różnicą, że gdzie 600-kę będziesz musiał kręcić do czerwonego i wajchować biegami, a tysiąca potraktujesz manetką gazu bez względu na bieg, na jakim aktualnie jedziesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z większym piecem nie licząc czopków to jeździłem tylko na B12 i niby fajnie się taką lokomotywą jeździ, no ale to są też większe koszty utrzymania takiego moto.(tak mi się zdaje) A nie chce kupić czegoś a potem dziadować na serwisie czy częściach.

 

Chociaż ten Z i duża SV coraz bardziej mi się podobają :) Ale jednak tankować to to będzie ciężko, a motocykl który stoi w garażu raczej przyjemnosci nie sprawia.

Edytowane przez fincher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fincher, naczytałeś się forum :biggrin: i nasłuchałes opinii ludzi, którzy w życiu nie jeździli takim moto ;)

Możesz mi wierzyć albo nie, ale korzystając z całego zapasu momentu obr. jaki mam w Bandicie do dynamicznej jazdy wystarczy 4-6 tys obr. i przy takiej jeździe jeszcze nie przekroczyłem 6.5 l/100km. Kumpel ma XJR 1300 i przy podobnej jeździe (często jeździmy razem) pali mu dobre pół litra mniej!

Opona przednia (michał pilot road 2 2TC) wytrzymała 2 tylne (również ten sam model michałów) czyli jakieś 26 tysi km (a zmieniając je założył je od razu "użytkownik sporta" :biggrin: ) Napęd mam jeszcze w połowie naciągu (i nie poprzeciągany) a zrobił już jakieś 18-19 tys km.

 

Więc jak widzisz, 600-ka dzisiaj kosztuje podobnie i przy dynamicznej jeździe zużywa się w podobnym tempie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...