Miałem wypadek motocyklem bez nr. VIN i dok.

[Staszek_s]

Czyli co? Właściwie to już po chłopie :(

[Qadrat]

Otóż minęło już 6 miesięcy i oni nadal nie informują mnie co i jak ,.

Czy mam szanse na odzyskanie go ?

Kare mi umorzono.

 

 

No kary to raczej nie umorzą, chyba że masz naprawdę dobre plecy. Jak na dodatek była karetka na miejscu zdarzenia to nie da rady, żeby to się rozeszło bez echa.

 

Jak ja byłem uczestnikiem wypadku to dopiero po 10 miesiącach przyszło mi pismo, że mam się stawić na komisariacie.

 

Podejrzewam, że w Twoim przypadku rozchodzi się o motocykl bez rejestracji i numeru vin, przetrzepują różne bazy żeby sprawdzić czy komuś taki pojazd nie zginął - a to czasami trochę trwa.

[fazik1998]

 

No kary to raczej nie umorzą, chyba że masz naprawdę dobre plecy. Jak na dodatek była karetka na miejscu zdarzenia to nie da rady, żeby to się rozeszło bez echa.

 

Jak ja byłem uczestnikiem wypadku to dopiero po 10 miesiącach przyszło mi pismo, że mam się stawić na komisariacie.

 

Podejrzewam, że w Twoim przypadku rozchodzi się o motocykl bez rejestracji i numeru vin, przetrzepują różne bazy żeby sprawdzić czy komuś taki pojazd nie zginął - a to czasami trochę trwa.

Rozumiem , dzięki za informacje której potrzebowałem , nie pytałłem o rodzaj kary ani czy będę w czarnej du*** jak to większość tutaj piszę , więc nauczcie się nie odchodzić od tematu.

[tadeo]

Młody, nauczyć, to Ty się musisz i to jeszcze całkiem sporo. Nawet nie masz pojęcia jaki jeszcze z tego może być kłopot. I to nie dla Ciebie, ale dla Twoich rodziców. Chociaż tak na marginesie to wcale mi ich nie szkoda. Jak można nie mieć kontroli nad tym, czym syn porusza się po drogach i lasach?

[michoa]

nie idz na ten komisariat nie ruszaj tego olej ten kibel on jest nic nie warty , przy tym jakiego brudu mozesz sobie narobic..........

w ogole z ciekawosci jakim cudem przy sprawie byla policja skoro rozbiles sie w lesie , ktos ich wezwal, jechali obok byly ofiary czy co ?

[4jku]

Czytając te wszystkie posty mam lepszy humor :D ,

Połamana miednica , zlamanie kolumn obustronne i kolano, rozwaliłem się w lesie , -za duża prędkość ,dziury = za małe doświadczenie no i drzewo zaliczone .No rodzice byli na cmentarzu akurat ;p

 

Czyli że jestem jak detektyw Monk ;P

 

No i czegoś się nauczyłeś przynajmniej. ;) Dobrze że nikomu nie zrobiłeś kuku bo konsekwencje byłby by o wiele wiele gorsze.

 

Jezeli numery byly zeszlifoane, to tak jak napomknial przedmowca metoda kryminalistyczna ( fota rentgenem ) ujawni. Wiec predzej czy pozniej policja dojdzie do tego kto byl wlascicielem sprzetu.

 

 

 

Numery można odczytać ale nie zawsze - zależy jak usunięte.

 

Za paserstwo kara jest wyzsza, wiec jak by nie patrzec jestes w czarnej doopie.

 

 

 

A mi się wydaje że jak powie skąd/od kogo kupił to skonfiskują i tyle.

 

Aha, w sumie to nie wiem czy jak moto nie rejestrowany to może dostać kare z funduszu gwarancyjnego? Skoro nie zarejestrowany, nie ma papierów, to niby na jakiej podstawie. To tak jakbym wyjechał kosiarką na ulicę... Chyba że nie mam racji to mnie poprawcie.

Edytowane 13 Czerwca 2015 przez 4jku

[ks-rider]

Numery można odczytać ale nie zawsze - zależy jak usunięte.

 

A mi się wydaje że jak powie skąd/od kogo kupił to skonfiskują i tyle.

 

4jku

 

Zgadza sie ale powiedzial, ze zostaly zeszlifowane wiec mozna odczytac a nie mam zamiaru podawac na Forum jak usunac numery aby nikt nie pdczytal.

 

Zmieni postac rzeczy, ze wskaze od kogo kupil / zlodzieja ? Paserstwo pozostaje paserstwem w tym wieku nie jest sie juz takim naiwnym aby mozna bylo cos sedziemu wmowic.. Zreszta to okaze sie na sprawie moze trafi na kogos kto mu zbuduje Zloty most i sie z tego wywinie

 

 

 

:crossy:

[fazik1998]

Ogl to mam na tablicy archiwum ogłoszenia kto wystawił to i z kim spisałem umowę jak się wymieniałem , może to coś pomoże :)

Nauczyć nauczyłem się wiele z tej sytuacji :)

Edytowane 14 Czerwca 2015 przez fazik1998

[ks-rider]

Oby, oby. Zasada jest taka, ze jezeli ktos wystawia towar ( gdziekolwiek ) za cene ktora jest " zbyt " niska, to Maja Ci sie wlaczyc wszystkie lampki i dzwonki awaryjne, ze cos jest nie tak i , ze towar moze byc kradziony. Kupujesz takowy i wyjdzie na jaw, ze kradziony, masz sprawe za paserstwo.

 

W tym calym zdarzeniu masz o tyle szczescie, ze uszkodziles sam siebie i jakies tam drzewo. Pic w tym, ze nadlesnictwo moze wystawic Ci za to drzewo rachunek. Nie chce Cie straszyc ale wiesz ile liczy sobie nadlesnictwo za sciecie jednego drzewa ?

 

:crossy:

[Brzoz3k]

Co on tupolewem leciał, żeby drzewa ścinać? :-D

[fazik1998]

Oby, oby. Zasada jest taka, ze jezeli ktos wystawia towar ( gdziekolwiek ) za cene ktora jest " zbyt " niska, to Maja Ci sie wlaczyc wszystkie lampki i dzwonki awaryjne, ze cos jest nie tak i , ze towar moze byc kradziony. Kupujesz takowy i wyjdzie na jaw, ze kradziony, masz sprawe za paserstwo.

 

W tym calym zdarzeniu masz o tyle szczescie, ze uszkodziles sam siebie i jakies tam drzewo. Pic w tym, ze nadlesnictwo moze wystawic Ci za to drzewo rachunek. Nie chce Cie straszyc ale wiesz ile liczy sobie nadlesnictwo za sciecie jednego drzewa ?

 

:crossy:

nieeee, ja podziękuję :P

[ks-rider]

Tupolewem nie musi ale swego czasu gdy chcialem sciac drzewo na posesji ( pierdylion wnioskow i zezwolen (pien ponad 30 cm ) to nadlesnictwo zazadalo 6500,- zlotych - rok 2003. Od tamtego czasu uslugi poszly w gore :P

 

a teraz jade z mloda troche powinklowac :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[4jku]

Ale kary za nielegalną ścinkę spadły w zeszłym roku i to spadły w niektórych przypadkach ze 100 tysięcy do 3.

[ks-rider]

Ty mowisz o karze a ja o usludze za sciecie - troche inna bajka.

 

:crossy: