Skocz do zawartości

sprzęt do pośmigania po lesie


Rekomendowane odpowiedzi

Silnik Dt to spokojnie za tysiaka się wyremontuje. No chyba, że będzie to już zupełna padaczka. Nie mylmy z wyczynami. W sumie sam chciałbym mieć taki sprzęt bo jak pomyślę że mało co wymieniając płacę 2k zł za części do swojej crf to się idzie wkurzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to rozumiem motocykl enduro składa się z samego silnika ?? opony są wieczne , łąncuch na 30 lat , zębatki na 50 , klocki hamulcowe się nie ścierają ta ??

 

sam napęd to 300 , klocki no kupisz za 20 zł, ale 90% ma tarcze cienkie jak talia anorektyczki a tarcza już nie jest taka tania a jak wymienisz same klocki to średnio będzie hamował, opony też można kupić rozwalającego się śmiecia po zawodniku za 40 zł z brakującynmi kostkami , ale komplet nowych mitasów to 500 -to mamy tysiak , a zawias w dt też leci , jest do dupy ale jak nie pracuje to w ogóle porażka , często w egzemplarzach za 1000 roz***ne jest dosłownie wszystko , szprychy z kół wypadają , łożysk w kołach nie ma co wymieniać bo mają takie luzy w piaście że padną po pierwszej przejażdżce...

 

i patrzeć na ramy w takich złomach -baaaardzo często były przerabiane , cudowane i są spawane jak moto zostawia dwa ślady to dajcie sobie spokój , bo opony będą na czarnym znikać w oczach...

 

chinole mają dosyć fajne silniki-słabe ale niewysilone ,mało palą i dosyć trwałe w razie W częsci bardzo tanie , ale rama i osprzęt to dramat , pękają piasty, rama na spawach , szprychy , łamią się amortyzatory........

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mało widziałeś, to że coś jest tanie nie znaczy, że jest na 100% do niczego, chociaż w 70% tak jest, ja jak szukałem moto to byłem w stanie wszędzie jechać, jak wydawało się ok i było tanio, wiadomo że jak na zdjęciach widać wyrwane szprychy czy jakieś podejrzane sprawy to lepie olać bo szkoda czasu, ale jeśli unikasz okazji to albo masz kasę, albo jesteś ułomny, co do pierwszego, fajnie jest mieć rodziców, którzy dadzą kasę i będzie można się bawić, ja zawsze kupuję za swoje, a kasę ładuję nie tylko w motocykle, rodzice mi się nie dokładają i nie dokładali.

To wszystko co piszesz to głupoty i brednie, jak na zdjęciach nie jesteś w stanie rozpoznać stanu, a moto jest w miarę to jedziesz i oglądasz a tam widzisz co jest nie tak i widzisz czy tarcze czy klocki itd są ok, więc nie pisz takich głupot, jak jedzie krzywo to ustawiasz żeby jechał prosto, jak się nie da to dziękujemy do widzenia, to że jedziesz oglądać sprzęta nie znaczy, że masz go kupić, a piszesz o tym tak, jakby po przyjechaniu na miejsce kupno było obowiązkowe...............

Uważasz, że za 1000-2000 kupi się złoma głównie dlatego, że nigdy nie widziałeś w tej cenie motocykla, który jest dobry, wiesz czemu? To proste, takie ogłoszenia znikają w ciągu paru dni, a nie stoją, była w mojej okolicy wystawiona gilera r125 (tak taka nazwa, R125, motocykle robione koło 2000r) za 1500 do negocjacji, było z nią wszystko ok, tylko gaźnik był trochę rozregulowany, na następny dzień dzwonię kiedy mogę przyjechać obejrzeć, okazało się, że już poszła, także innej opcji niż przeglądanie codziennie nie ma, ja sam pomimo że motocykla nie szukam to i tak tablicę odwiedzam parę razy dziennie, żeby wiedzieć co ewentualnie straciłem.

Co do zużycia części, myślisz że jeżdżąc enduro 125 tak łatwo pozbyć się opony w sezon? Po drugie jak się nie ma dużo kasy i jeździ się dla siebie to nie potrzeba nowych opon za 500.

Co do tych chińczyków, powiem tak kolega miał, kupił dość tanio, nawet fajnie jeździło, było lekkie, z mocą nie było tragedii, po paru miesiącach zaczął dymić, zatarł się, potem remont, po remoncie koło miesiąca to samo i chinol skończył na złomie. Amor się nie złamał, a lekko nie miał, za to łańcuch spadał średnio 5 razy na godzinę w najgorszych momentach. Jak chcesz kupić zabawkę za 600-800zł na jeden sezon, a potem wyrzucić na złom to jak najbardziej polecam, chociaż lepszym wyjściem wydaje się japoniec za 2000, na którym przelatasz parę lat i sprzedaż zamiast wyrzucać na złom zyskując 30zł :)

 

"i patrzeć na ramy w takich złomach -baaaardzo często były przerabiane , cudowane i są spawane jak moto zostawia dwa ślady to dajcie sobie spokój , bo opony będą na czarnym znikać w oczach..."

 

sam jesteś cudowany i przerabiany, jeszcze nie widziałem ramy, nawet w typowym nic niewartym złomie w która było spawana albo przerobiona.

Edytowane przez Mly96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można zrobić remont i remont

albo raz i porządnie i mieć spokój na X lat (silnik w dt w125 wytrzymuje lekko 30tys)

albo się pierdzielić ze szlifami co roku

 

do cylindra dolicz łożyska na wale, uszczelniacze, komplet sprzęgła, bardzo często kosz sprzęgłowy bo jest zatyrany że nic się z nim nie zrobi.

Łożysko sprzęgła, linki, łożysko główki, ślizgi zawieszenia, tuleje, generalka gaźnika, króciec ssący, membrana (bardzo często jej nie ma), wiecznie padający krokowiec od zaworów(notorycznie powiązane ze sprzęgłem), często gęsto kombinacje wydechu że moto po prostu nie jedzie a pierdzi

 

jest taka zasada w tym sporcie, im bardziej oszczędzasz tym więcej wydajesz więc nie pisz że da się zrobić za grosze bo takich okazji jest 1 na 1000, bo bardzo często pierdoła warta na złomie 0.00001gr potrafi kosztować kilkukrotność zakupu całego motocykla

udało się raz to fajnie, mnie też się udało kupić motocykl bez wkładu finansowego, ale wystarczyłoby kilka kilometrów więcej i by się skoczyło kapitalką zamiast regulacjami

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak chciał porady kupna moto do 1000 zł i wydaje mi się że nie ma na remont następnych kilku tysięcy. Moim zdaniem pozostaje mu chińczyk do zabawy i tanie częsci do napraw albo hulajnoga. NIe wierzę że można kupić dobre moto ( nie chińczyka ) za tysiąc zł bo darczyńców nie ma. Takie motocykle są eksploatowane w terenie i wszystko i w kazdym momencie może się urwać albo zatrzeć, nawet w nowym. Po każdej jeździe w terenie znajdzie się jakąś usterkę a to kosztuje. Mówienie że za kilkaset zł można w japończyku zrobić remont to kompletna bzdura. A swoją drogą gdzie DT 125 można kupić za 1000 zł ? Oglądądnąłem różne ogłoszenia i poniżej 5 tys to nawet nie ma co oglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 11 lat temu miałem takiego pierdpęda, rocznik 1982, 80ccm. (sprzedany w 2004r. za 1400zł) Stan był od początku nie najlepszy ale przez 10k km włożyłem w niego 350zł z czego połowa niepotrzebnie. Szczególnie 80ccm są tanie w utrzymaniu, tłok 100zł, korba 120zł a i tak prawdopodobnie nie trzeba będzie wymieniać bo chyba ze 20tys. to wytrzymuje. A z defektami typu luźne szprychy itp. to trzeba się po prostu w takiej kasie pogodzić i eksploatować puki jeszcze będzie jechało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

co do pierwszego, fajnie jest mieć rodziców, którzy dadzą kasę i będzie można się bawić, ja zawsze kupuję za swoje, a kasę ładuję nie tylko w motocykle, rodzice mi się nie dokładają i nie dokładali.

 

a co to w ogóle ma do tematu ?? to do mnie ?? i co myślisz że u mnie to starzy śpią na kasie i kupują mi zabawki i dlatego nie popieram moto za tysioka ?? ja na swojego pierwszego mtx 80 zarobiłem na budowie sam....

 

 

a piszesz o tym tak, jakby po przyjechaniu na miejsce kupno było obowiązkowe...............

 

 

pewno fajnie jest szukając moto za 1000 zł , wywalić 600 na paliwo jeżdżąc w te i spowrotem , szukając -pół biedy jak ktoś ma auto w gazie albo jeździ na oględziny skuterem i ma czas sobie miesiąc jeździć w weekendy szukać motocykla.....

 

ile ty motocykli w życiu miałeś ?? 2 ?? zawsze na tablicy jest stan idealny , jeżdżony przez kobietę do kościoła , jedziesz na miejsce a tu okazuje się że zdjęcia były sprzed 3 miesięcy , teraz gościu miał lekką glebę i nie ma obu lamp , błotników i plastików , silnik jest tak idealny że nawet zapalić nie chce.....

 

no ok wkurzony zawijasz się na nodze i do domu ale za paliwo nikt ci nie odda , oglądasz jeden taki , drugi , trzeci , padło goni padło , w końcu jak trafisz na coś co jedzie to bierzesz bo ile można zostawić na paliwo szukając ??

 

nikt ci przez telefon nie powie prawdy , zawsze jest panie lać paliwo i śmigać, pytasz o hamulce no hamuje brzytwa , o olej panie miesiąc temu zmieniony a co jest na miejscu -każdy wie......

 

jako przestrogę powiem np jak znaleźliśmy xl125S w drugim końcu polski za 1500 zł z kwitem dla kumpla co ma A1 i chciał do roboty jeździć , zdjęcia cacy są kwity OC itd , da się zarejestrować , dzwonimy no panie miesiąc temu był remont , zapala na dotyk , hamuje , nic nie kopci , oleju nie bierze , prosto jedzie......wyszło że nawet z dojazdem się opłaca jedziemy......

 

na miejscu nędza i rozpacz -wyprowadza , 2 plastiki ledwo wiszą aaaa panie miałem glebę ostatnio zapomniałem dodać , próbuje to zapalić , rozrusznik na 2 kabelki -mówie co to ?? no rozrusznik bo się wyłącznik zepsuł , mówie to nie łaska dać nawet wyłącznik od odkurzacza ?? po co działa ......nie pali -panie no nowy akumulator jest nie wiem co się stało dziś zawsze pali od strzała, wkońcu łapie z bólem z kabli , siwo od dymu -aaa one tak mają jak zimno (+30 w powietrzu ) jadę się przejechać , łańcuch szeleści , mocy nima , hamulce nie hamują -zjeżdżam i grzecznie gadam -panie no to jest bęben trzeba mocno wciskać a nie byle jak po czym prawie dwoma rękoma wciska klamkę kawał chłopa i pokazuje że koło się zablokowało :D mocy nima bo zimna musi się nagrzać, mówie no a łańcuch mówił pan że jest ok a jaki jest ?? no panie przecież dobry jest nie przeskakuje......pierdzi jak wściekła kolanko wydechu dospawane do cylindra , mówie panie przecież to zmarłych budzi czemu pan nic nie mówił ?? to jest cross musi być głośny co wyście chcieli żeby jak skuter chodziło ?? części starych nie może znaleźć , paragonów nie ma za nowe cytuje ,, po co mi to zbierać , przecież mówie że remont był '' miał dorzucić

 

szybka narada -dobra odratujemy to, cena sporo niższa jak silnik pożyje to bierzemy, wcześniej 2 inne oglądaliśmy ta i tak jest najlepsza bo przynajmniej trzyma wolne obroty nie gaśnie i jedzie :D więc bierzemy kwestia papierów ..........w dokumentach widnieje yamaha xt 80 !!! :D ale numery ramy się pokrywają , przegląd jest , 15 umów kupna sprzedaży , szukamy po wsi jakiegoś menela z którym brakuje umowy , w końcu piszemy na kolanie, kumplowi się przypomina wykręca bagnet od oleju , a tam ledwo się minimum macza , sprzedający z uśmiechem -aaa widocznie trochę za mało po remoncie wlałem , dolewa litr do silnika 125 i jest maks :D :D :D

 

niestety po 4 km jazdy (miała wracać koło 300 km na kołach ) kumpla przeraźliwie mi trąbią i błyskają długimi -odwracam się nic nie widać czarno niebiesko , nie widzę ich auta , zjeżdżamy na przystanek pksu , bagnet (tam jest zwykła mokra miska olejowa) ZERO SUCHY ! a 4km temu był maks....... zawróciliśmy oddaliśmy im to, oddali kasę , szkoda że ich było 4 koksów nas 3 , bo by wpierdol dostali.....

 

350 zł na paliwo do auta i dzień zmarnowany w trasie bo nie chciało się tysiola dołożyć i obejrzeć coś zdrowego w okolicy .......

 

jak ktoś szuka moto za 1500-2000 w PL to takich przypadków przerobi setki :D nawet szukając blisko , też zostawi na paliwo kupę kasy i nerwów...

 

 

sam jesteś cudowany i przerabiany, jeszcze nie widziałem ramy, nawet w typowym nic niewartym złomie w która było spawana albo przerobiona.

 

mój mtx miał całą spawaną kołyskę bo wcześniej siedział tam silnik od mz , który się nie mieścił więc wiejscy geniusze odcięli kołyskę a potem żeby przywrócić stan oryginalny dospawali :D

 

widzieliśmy xt 600 3TB z spawaną główką ramy , ja stała to już z boku widać było że ma kształt banana :D

i jeszcze kiedyś była senda 50 , co miała spawany wahacz przy kole nie wiem czemu tego chyba złamać się nie da , może było inne koło czy wahacz nie od tego.........

 

w lc4 spawany pod siedzeniem......

 

 

 

tylko gaźnik był trochę rozregulowany,

 

takie oferty są najlepsze :D raz znalazłem kdx 200 za tysiola nie pali bo iskry nie ma , dzwonie no panie elegancko są kwity z francji ale nie pali bo iskry nie ma...........na miejscu faktycznie nie ma iskry -bo kopniak stoi w miejscu :D

 

 

gilera r125

 

są w ogóle do tego części do kupienia ?? moto do których nie ma części są bardzo tanie nawet w dobrym stanie , kiedyś widziałem maico enduro 500 2T , stare moto ale naprawdę stan szokująco dobry i nawet był brief , palił jeździł , ale zapomnij o tym że kupisz cokolwiek do tego.....

 

tak samo tanie są motocykle bardzo awaryjne -np stare husqi TE może być w naprawdę niezłym stanie i za grosze , ale jak każdy wie one chętnie strzelały z korby :D

 

a jak masz takie zajebiste moto za 2 tys to zróbmy interes -kupuj moto za 2 sprzedawaj mi za 2.5 ja popchnę dalej za 3 :D

 

morał jest taki że nieraz warto iść na budowę czy truskawki i dorobić , niż dziadować i potem płakać -ja np dt 80 /50 kupiłem za 3,5 koła , każdy się ze mnie śmiał jak można tak dużo dać za moto, jeszcze szosowe opony , blokada na module , i stacyjka do wymiany , 5 czy 6 rok jest u mnie w mieście ( 1 właściciel po mnie ) i naprawdę rewelacja , jedna wymiana tłoka i tyle z silnika , do tego łancuch , klocki i akumulator...

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"do cylindra dolicz łożyska na wale, uszczelniacze, komplet sprzęgła, bardzo często kosz sprzęgłowy bo jest zatyrany że nic się z nim nie zrobi.

Łożysko sprzęgła, linki, łożysko główki, ślizgi zawieszenia, tuleje, generalka gaźnika, króciec ssący, membrana (bardzo często jej nie ma), wiecznie padający krokowiec od zaworów(notorycznie powiązane ze sprzęgłem), często gęsto kombinacje wydechu że moto po prostu nie jedzie a pierdzi"

 

ok, masz rację, da się wydać 2000 albo nawet więcej za remont, ale tak jak pisałem to że pojedziesz i zobaczysz moto nie znaczy, że już musisz je brać, okazje częściej lub rzadziej, ale się zdarzają, najczęściej wtedy kiedy już masz moto i nie masz ani grosza żeby z tej okazji skorzystać, to wiem z doświadczenia.

 

@michoa - no to się cieszę, że też potrafisz sam zarobić i nikt ci kasy nie wykłada, coraz mniej takich ludzi jest chyba.

Jeśli jeździ się oglądać to raczej nikt nie jedzie więcej niż 100km, chyba że ktoś ma pewniaka, ale raczej po tanie motocykle "okazyjne", które mogą się okazać kupą złomu nie warto jechać dalej niż 50km, policz sobie ile razy byś musiał jechać żeby to 600zł wyszło.

 

"ile ty motocykli w życiu miałeś ?? 2 ?? zawsze na tablicy jest stan idealny , jeżdżony przez kobietę do kościoła , jedziesz na miejsce a tu okazuje się że zdjęcia były sprzed 3 miesięcy , teraz gościu miał lekką glebę i nie ma obu lamp , błotników i plastików , silnik jest tak idealny że nawet zapalić nie chce....."

 

trochę przesadzasz, a jeśli faktycznie sprzedawca zawsze cię okłamuje, to musisz mieć pecha, wiadomo że każdy z nich chce żeby ewentualne usterki o których wiedzą nie wyszły, to oczywiste, dlatego masz dwa tygodnie po kupnie na sprawdzenie wszystkiego dokładnie, jak teraz kupiłem moto to też było:

-panie uszczelka jest dobra, płynu ubywa bo na pewno wąż jest dziurawy, albo zbiorniczek trzeba zakleić!!!!

Zmieniłem uszczelkę jest ok, koszt 50zł, a moto już jest w 100% sprawne.

 

"no ok wkurzony zawijasz się na nodze i do domu ale za paliwo nikt ci nie odda , oglądasz jeden taki , drugi , trzeci , padło goni padło , w końcu jak trafisz na coś co jedzie to bierzesz bo ile można zostawić na paliwo szukając ??"

 

miałem takie podejście, jeden złom stoi u mnie w garażu do teraz, padła się nie kupuje, chyba że po cenie złomu, stan jako taki da się ocenić ze zdjęć, jak widzisz brudny z błota motocykl, wycieki, czy jakieś inne sprawy to po prostu nie jedziesz bo po co? Jak ktoś chce się na siłę pchać to pojedzie, ale to głupota. Jak tak czytam to co napisałeś to widzę, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem i nie myślisz wcale.

 

"nikt ci przez telefon nie powie prawdy , zawsze jest panie lać paliwo i śmigać, pytasz o hamulce no hamuje brzytwa , o olej panie miesiąc temu zmieniony a co jest na miejscu -każdy wie......"

 

Masz rację, są tacy co gadają takie bzdury jak napisałeś, lać paliwo i jeździć, zajeżdżasz a moto już na wykończeniu...

Może masz tylko takie doświadczenie, ja nie wiem, chociaż wydaje mi się że koloryzujesz, nie mówię że mało jest takich oszustów bo taka jest większość, motocyklistami na pewno nie są, na pewno nie dla mnie.

 

"jako przestrogę powiem np jak znaleźliśmy xl125S w drugim końcu polski za 1500 zł z kwitem dla kumpla co ma A1 i chciał do roboty jeździć , zdjęcia cacy są kwity OC itd , da się zarejestrować , dzwonimy no panie miesiąc temu był remont , zapala na dotyk , hamuje , nic nie kopci , oleju nie bierze , prosto jedzie......wyszło że nawet z dojazdem się opłaca jedziemy......

 

na miejscu nędza i rozpacz -wyprowadza , 2 plastiki ledwo wiszą aaaa panie miałem glebę ostatnio zapomniałem dodać , próbuje to zapalić , rozrusznik na 2 kabelki -mówie co to ?? no rozrusznik bo się wyłącznik zepsuł , mówie to nie łaska dać nawet wyłącznik od odkurzacza ?? po co działa ......nie pali -panie no nowy akumulator jest nie wiem co się stało dziś zawsze pali od strzała, wkońcu łapie z bólem z kabli , siwo od dymu -aaa one tak mają jak zimno (+30 w powietrzu ) jadę się przejechać , łańcuch szeleści , mocy nima , hamulce nie hamują -zjeżdżam i grzecznie gadam -panie no to jest bęben trzeba mocno wciskać a nie byle jak po czym prawie dwoma rękoma wciska klamkę kawał chłopa i pokazuje że koło się zablokowało :D mocy nima bo zimna musi się nagrzać, mówie no a łańcuch mówił pan że jest ok a jaki jest ?? no panie przecież dobry jest nie przeskakuje......pierdzi jak wściekła kolanko wydechu dospawane do cylindra , mówie panie przecież to zmarłych budzi czemu pan nic nie mówił ?? to jest cross musi być głośny co wyście chcieli żeby jak skuter chodziło ?? części starych nie może znaleźć , paragonów nie ma za nowe cytuje ,, po co mi to zbierać , przecież mówie że remont był '' miał dorzucić "

 

Fajny przykład, pewnie prawdziwy, j/w większość sprzedających taka jest. Ja na przykład jak dzwonie pytać o moto i słyszę, że odbiera jakiś hanys albo "chop ze wsi" nie potrafiący mówić po polsku to tylko słucham jaki kit mi wciska i żegnam się grzecznie, jak masz mózg to zdobywasz doświadczenie, wiesz o co pytać co sprawdzić itd. z tego co piszesz wnioskuję, że masz ubytki, nie obraź się, lepiej zacznij myśleć co piszesz.

 

"kumplowi się przypomina wykręca bagnet od oleju , a tam ledwo się minimum macza , sprzedający z uśmiechem -aaa widocznie trochę za mało po remoncie wlałem , dolewa litr do silnika 125 i jest maks :D :D :D"

 

to mnie rozbawiło :P

 

"zawróciliśmy oddaliśmy im to, oddali kasę , szkoda że ich było 4 koksów nas 3 , bo by wpierdol dostali....."

 

po tym zdaniu już mam o tobie wyrobioną opinię, ja rozumiem, że wcisnęli ci gówno, ale widziałeś co bierzesz, o oleju nie było ani słowa, więc jak najbardziej masz prawo się wkurzyć, ale jest XXI w. zachowuj się jak cywilizowany człowiek, a jeśli jesteś taki kozak i musisz pokazać swoją siłę to lać się z wszystkimi nie musisz, na pewno na solo by się zgodził, ale o co byś się bił, o to że kupiłeś złom????? Jak wcześniej napisałem, bieda umysłowa....

 

"jak ktoś szuka moto za 1500-2000 w PL to takich przypadków przerobi setki :D nawet szukając blisko , też zostawi na paliwo kupę kasy i nerwów..."

 

mniej nerwów będzie niż jakby takiego złoma kupił, jak trafisz na uczciwego człowieka (nie mówię, że to proste) to za te 2000 to kupisz już coś dość fajnego, czasami nawet z papierami.

 

"

mój mtx miał całą spawaną kołyskę bo wcześniej siedział tam silnik od mz , który się nie mieścił więc wiejscy geniusze odcięli kołyskę a potem żeby przywrócić stan oryginalny dospawali :D

 

widzieliśmy xt 600 3TB z spawaną główką ramy , ja stała to już z boku widać było że ma kształt banana :D

i jeszcze kiedyś była senda 50 , co miała spawany wahacz przy kole nie wiem czemu tego chyba złamać się nie da , może było inne koło czy wahacz nie od tego.........

 

w lc4 spawany pod siedzeniem......"

 

faktycznie musisz mieć pecha, ja takiego mtx-a bym nie wziął, jakbyś mógł to napisz co cię przekonało do zakupu :)

 

"takie oferty są najlepsze :D raz znalazłem kdx 200 za tysiola nie pali bo iskry nie ma , dzwonie no panie elegancko są kwity z francji ale nie pali bo iskry nie ma...........na miejscu faktycznie nie ma iskry -bo kopniak stoi w miejscu :D"

 

to była kwestia regulacji pływaka i mieszanki. Jak widzę to co piszesz, te przypadki to mam wrażenie jakbyś oglądał motocykle chodzące po ~5k tylko że te do których jeździsz są po 1000........Btw kdx200 za 1000? Chyba nie wierzyłeś w to, że to tylko iskra... Chociaż skoro pojechałeś to musiałeś uwierzyć, nie dziwię się, że przestrzegasz ludzi przed takim jeżdżeniem, myślisz że każdy jest taki jak ty i będzie jechał zobaczyć świetny motocykl w cenie złomu....

 

"są w ogóle do tego części do kupienia ?? moto do których nie ma części są bardzo tanie nawet w dobrym stanie , kiedyś widziałem maico enduro 500 2T , stare moto ale naprawdę stan szokująco dobry i nawet był brief , palił jeździł , ale zapomnij o tym że kupisz cokolwiek do tego....."

 

a są, i nie jest ich tak mało jakby się wydawało, wystarczy wiedzieć jedną rzecz :)

 

"tak samo tanie są motocykle bardzo awaryjne -np stare husqi TE może być w naprawdę niezłym stanie i za grosze , ale jak każdy wie one chętnie strzelały z korby :D"

 

wiadomo, ale po takie coś nie jedziesz, bo wiesz co się może stać.

 

 

"a jak masz takie zajebiste moto za 2 tys to zróbmy interes -kupuj moto za 2 sprzedawaj mi za 2.5 ja popchnę dalej za 3 :D"

 

nie potrzebuję pośrednika, sam wystawiłem tak w sumie dla zabawy za ponad 3000 i dzisiaj już trzy osoby dzwoniły, jak chcesz sobie w taki sposób zarobić to kupuj okazyjnie i sprzedawaj w normalnych cenach, chociaż obawiam się, że by ci to nie wyszło, czytając te przypadki co wypisałeś to na twoim miejscu jedyna opcja to kupno motocykla w takiej cenie w jakiej normalnie chodzi :)

 

"morał jest taki że nieraz warto iść na budowę czy truskawki i dorobić , niż dziadować i potem płakać -ja np dt 80 /50 kupiłem za 3,5 koła , każdy się ze mnie śmiał jak można tak dużo dać za moto, jeszcze szosowe opony , blokada na module , i stacyjka do wymiany , 5 czy 6 rok jest u mnie w mieście ( 1 właściciel po mnie ) i naprawdę rewelacja , jedna wymiana tłoka i tyle z silnika , do tego łancuch , klocki i akumulator..."

 

z tym pierwszym się zgodzę w 100%, łatwiej i pewniej iść do roboty i kupić drożej, bo z tymi okazjami i ludźmi w naszym kraju to jest tak, że najlepiej kupić moto z salonu i trzymać aż do śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wiesz co stwierdzam że jesteś tak zajebistym specjalistą od motocykli że szkoda dalszej polemiki po prostu :D

jedyne co mogę stwierdzić to życzę każdemu tak udanych zakupów jak twoje a nie jak moje :D

 

 

 

jakbyś mógł to napisz co cię przekonało do zakupu :)

cena , wtedy zdrowy simson kosztował 1800-1900 zł , ja za japońskie enduro 80 z kwitem co biło w terenie każdego wieścrosa z wueski czy demoludowy motorower dałem 1700....

 

mimo że była krzywa . miała nieoryginalne manetki , wszędzie silikon i izolacja , 2 lata ją jeździłem , raz tylko ją pchałem bo brakło mi paliwa , finalnie nie miałem sumienia wciskać komuś moto z taką krzywą ramą gdzie mało tego wskutek naprężeń (bo źle krzywo pospawane na siłę jedno do drugiego ) co jakiś czas spaw puszczał i poszła na części , co się dało to sprzedałem(silnik mimo że wylewał się z niego silikon , miał 11 barów sprężania możliwe że gościu naprawdę robił remont choć ani paragonu ani starego tłoka nie dostałem , trzymał wolne , nie był blokowany i mocy miał naprawdę od wuja ) , rama poszła na pocięcie i jej kawałki mam do dziś

 

na części zwróciła mi się w 3/4 mimo że rama poszła w kosz , sporo detali zostało (obrotomierz , instalacja , tylnia lampa i takie tam ) więc nie było źle choć szczerze żałuje jakoś strasznym sentymentem to moto darzyłem może dlatego że pierwszy japs enduro :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bałbym się jeździć z taką ramą, nie wiem o jakie lata dokładnie chodzi, bo simsony dalej chodzą po tyle, chociaż z tego co pamiętam parę lat temu 6 czy 7 były tańsze...

Co do tych simsonów, zauważyłeś że dalej takie w miarę są po 2000? Kto normalny to kupuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...