Dlaczego leżałeś na torze

[Limo]

Tyłu nie podnosi od gwałtownego wciśnięcia klamki ;-)

 

Stunter, a jak się robi stopale? ;)

[marcinrednose]

Niedogrzane opony w połączeniu ze złożeniem moto.

[konrad1f]

przypomniałem sobie jeszcze pierwsza glebę na torze Africą

na małej patelni najprawdopodobniej upuściłem "gazu" w panice, że się nie zmieszczę i przewiesiłem się na alu. osłonie silnika

 

druga gleba Africą to także wyjście z niemieckich pod naturalne trybuny, puścił tył, gumy w sumie chyba trochę stare były a zawieszenie na ostatnich sesjach zazwyczaj nie tłumiło tak dobrze jak na pierwszej sesji

 

było także parę wyjazdów w plener najczęściej spowodowanych "przepędzlowaniem" i gapieniem się na zewnętrzną oraz brakiem wiary, że się uda ;)

Edytowane 19 Września 2012 przez konrad1f

[mateq34]

Stary Kisielin x2:

Sytuacja pierwsza - za mały prześwit w złożeniu - podparcie się centralną stopką i ślizg na lewej, wąskiej patelni. Po tym zwiększyłem napięcie sprężyny, założyłem dogbones, które trochę podwyższyły tył i było ogólnie ok ;]

Sytuacja druga (ostatnio) - hamowanie z redukcją po prostej. Błędy: za szybko wcisnąłem klamkę (nie progresywnie), podparłem się rękami na kierownicy, jak redukowałem (jakoś nie ogarniam hamowania i oderwania nogi od baku, żeby zredukować, a jednocześnie nie zjechać jajami na bak) i przód puścił. Poza tym było seryjne ciśnienie w oponie - trzeba zmniejszać, żeby była przyczepność ;)

[MikolajXJ]

Musiałem hamować w złożeniu, zapewne dołożyłem od siebie oparcie o kierę i przednia opona skapitulowała.

[blazej33]

Ja mam zaliczony jeden Highside, trzy lowside i jedno taranowanie przez SM. Wszystko po ewidentnych błędach motocykla ... ;)

[gargamel]

W zeszłym sezonie dwa razy puścił mi przód. Raz za mocno odręciłem na wyjściu z zakrętu i buba. Dwa razy na mokrym torze miałem bliskie spotkanie z asfaltem. Ostatnia najmniejsza gleba, na parkingu przed torem. W tym roku żadnego gruzowania. Pewnie dlatego, że zmieniłem Honde na Ducati i cały sezon spędzam w serwisie :biggrin:

[a!ntek]

#1 2008 Tor Kowno - na koniec dnia chcieliśmy jeszcze zrobić kilka kółek, zaczęliśmy się spieszyć, bo zaczęło straszyć deszczem. Po wjechaniu na nitkę (na górze) było jeszcze sucho, a ja jechałem pierwszy... aż do prawego pod dębem (na dole), gdzie już zaczęło kropić i tam zostałem. Szczęście w nieszczęściu wybrałem sobie chyba jedyne miejsce, gdzie można zaliczyć cywilizowaną glebę w Kownie - każde inne to trupia czacha i dwa piszczele..

 

#2 2008 Tor Poznań - przed Sławiniakiem miałem za grubo nawinięte - jechałem tempem nowych opon, będąc na starych ogryzkach. Skończyło się jak na obrazku po lewej. Wyjątkowo nie polecam.

 

Obie gleby były wynikiem mentalności, przekonania, że jestem nieśmiertelny, szybki i wyjątkowo dobry w tym co robię. Nie myślałem o niczym innym niż o przyspieszaniu. Nie hamowałem tylko skręcałem...

 

 

2012 ... dziś sam jestem dziadkiem...

Edytowane 19 Września 2012 przez a!ntek

[rottweiler]

Stary Kisielin x2:

Sytuacja pierwsza - za mały prześwit w złożeniu - podparcie się centralną stopką i ślizg na lewej, wąskiej patelni. Po tym zwiększyłem napięcie sprężyny, założyłem dogbones, które trochę podwyższyły tył i było ogólnie ok ;]

zdaje mi się że robiłem ci wtedy foty

[kiler]

dwa albo trzy lata temu na torze poznańskim - na dużej patelni wybuchł silnik w jednym motórze . efekt - cała grupa chyba z 10 moto które nie dały rady ominąć plamy oleju na poboczu

[konrad1f]

mi się wtedy udało (pojechałem prosto ;)) ale było ciekawie :biggrin:

[kiler]

ja z daleka widziałem ze leży ładnych kilka moto i mocno zwolniłem wiec tez mi się udało

a nawet flagowi jeszcze nie zdążyli zareagować

[PaulNewadomke]

ja w tym roku 2 gleby

jedna bo chcialem przytrzec dupa na zakrecie . udalo mi sie , ale z gleba

drugi raz za duzo odwinalem na wyjsciu w dodatku siedzialem w pozaycji maciusia z klanu na motorze z jajami na baku i tyl wystrzelil przy prostowaniu gdy opona zlapala rant od kwadratu wyrobionego na ulicy

 

dwa razy sie wyratowalem na styk

raz high side na niemieckich juz lece przez kiere do przodu ale dodalem fuksem gazu i motocykl mocno przyspieszyl i nie wypadlem

a drugi raz na duzej patelni na wyjsciu bralem po zewnetrznej , niestety koles zaczął wyjeżdżac również na zewnetrzna i zeby sie nie zderzyc bokami mocno przyspieszylem ale niestety juz nie bylo miejsca na torze i na pelnej pizidze wyjebalem na trawe na wprost tylko zdarzylem wyprostowac moto . Dobrze ze kiedys latalem crossem to sie wyratowalem z tego sam nie wiem jakim cudem :P

 

A w tamtym sezonie bylo 5 gleb . glownie spowodowane odwinieciem do oporu w srodku zakretu .

[Numberuno]

Ja wyprzedzałem po wewnętrznej gościa który jechał mocno spacerowym tempem, kiedy na wyjściu z zakrętu ten wjechał na moją linie jazdy. Byłem w mocnym złożeniu i dotknąłem klamki przedniego hamulca . On pojechał a u mnie się skończyło na przyszlifowanym crashpadzie i deklu.

[theodor.]

Ja wyprzedzałem po wewnętrznej gościa który jechał mocno spacerowym tempem, kiedy na wyjściu z zakrętu ten wjechał na moją linie jazdy. Byłem w mocnym złożeniu i dotknąłem klamki przedniego hamulca . On pojechał a u mnie się skończyło na przyszlifowanym crashpadzie i deklu.

Po prostu jechał głebsza trajektorią niż Ty, a że powoli to jego sprawa.

Bo z kontekstu Twojego postu wygląda jakbys to jego obwiniał za zajście, a nie siebie że pozwoliłeś by Ci zamknął wyjście z zakrętu