Skocz do zawartości

California Superbike School Polska


Fat
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie o to chodzi: nic nie zastąpi pracy z trenerem, ale ponieważ Polacy znają się na wszystkim, niewiele jest osób, które przed sobą samym, że czegoś nie umieją i że są inni, kompetentni ludzie, którzy mogliby ich tego nauczyć. Stąd takie zażarte dyskusje nt prawidłowej pozycji na moto i innych aspektów technicznych, które dla wielu osób nic nie znaczą. Ale na szczęście - świadomość rośnie!

 

Nie że znają się na wszystkim tylko nie mają kasy ;)

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie skończcie bić pianę. Kto ma kasę niech jedzie, kto nie ma niech obejdzie się smakiem . Co do jakości szkoleń CSS nie ma dyskusji. Co do realii naszego kraju i osiąganych w nim dochodów to temat jest ogólnie znany.

Udanego szkolenia.

Edytowane przez PRUCH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CSS to taka szkoła zawodowa, tyle że najlepszymi wykładowcami, wyprodukuje dziesiątki dobrych kierowców bez polotu ale szacunek za umiejętności posiądą nieliczni. Takie czasy, płacisz i wszystko przynoszą na tacy.

Pees 1. Bez talentu nie było by Małysza!

Pees 2. Najważniejsze jest czerpanie radości z szybkiej jazdy, bo wyżyć się w Polsce z tego nie da, więc po co komplikować sobie życie kompleksami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pees 1. Bez talentu nie było by Małysza!

No właśnie - bo gdyby to była tylko kwestia instruktażu to by było tak, że osoba szkoląca Małysza musiałaby potrafić skakać tak samo, jak on. Więc idąc powyższym tokiem rozumowania lepiej umówić się na lekcje z osobą, która uczyła jeździć Rossiego, niż z samym Rossim ;)

 

A poważnie to mega zazdroszczę (wiem, nieładnie tak) osobom, które sobie mogą pozwolić na to szkolenie - myślę, że naprawdę warto, bo to są instruktorzy, którzy prawdopodobnie po jednym kółku za kursantem potrafią bezbłędnie powiedzieć, co robi źle, co dobrze i co ma poprawić i JAK to poprawić. A to jest bezcenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba poczekać na opinie po szkoleniu.

Osobiście uważam, że w jeździe 5% to talent, 95% to praca, głównie nad swoją psychiką i pokonywaniu barier(swoich).

Szkolenie oczywiście jak najbardziej, ale wszystko kwestią przekazu, oraz co najważniejsze: umiejętność kursanta do słuchania krytycznych uwag i wprowadzanie ich w życie. Jak się będzie opornym na wiedzę to na wet za milion $ szkolenie niczego nie wniesie:)

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba poczekać na opinie po szkoleniu.

Osobiście uważam, że w jeździe 5% to talent, 95% to praca, głównie nad swoją psychiką i pokonywaniu barier(swoich).

Witam

z tego wniosek, ze prawie z każdego można zrobić mistrza co jest nieprawdą.

Połączenie talentu czyli predyspozycji do uprawiania danej dyscypliny ( nie tylko sportu) z ciężka pracą da wyniki.

W jakich proporcjach? rożnie ale uważam ,ze min 70% to tzw talent.

Jak nie masz do czegoś talentu ( niektórych Pan Bóg dotknął a na innych nawet nie spojrzał) to nawet najlepsi trenerzy nie pomogą... możesz być najwyżej przeciętnym zawodnikiem,który wyda majątek na szkolenia i treningi.

Nie neguje ciągłego doskonalenia się w czymś - jest bardzo pozytywne, bo zwiększa umiejętności i rozwija.

Sam bym się zapisał na takie szkolenie ,ale niestety mnie nie stać.

pozdrawiam

nezka

Edytowane przez nezka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w Polsce dopiero budujemy w społeczeństwie kulturę niewmuszonej edukacji, poprawiania swoich umiejętnosći, inwestowania w swój własny rozwój, a sprawy nie ułatwia fakt, że Polacy przecież na wszytskim sie najlepiej znają. Na piłce nożnej, F1, na skokach narciarskich, ostatnio też na bieganiu na nartach. Myślę, że to w dużym stopniu wyjaśnia czemu nasz sport (nie tylko motorowy) jest generalnie na tak niskim poziomie.

 

IMO ten niski poziom wynika bardziej z przyczyn systemowo-organizacyjno-politycznych a nie niechęci społeczeństwa jako takiego do samodoskonalenia się czy z przesadnego przekonania o własnej doskonałości. Dziadowska infrastruktura, brak systemu finansowania sportu dla dzieci i młodzieży, leśne dziadki w branżowych związkach, biurokracja. Wtedy ojciec bierze takiego Smolarka czy Kubicę, wywozi go z dala od tego dziadowskiego systemu i okazuje się że jednak mamy ludzi i utalentowanych i z motywacją.

 

eee u Schwantza , 2 dni doszkalania w indianapolis to 2500$ , to dopiero cena :D

 

Za weekendowe obozy szkoleniowe Michaela Jordana dorośli amatorzy płacili 15 tys. dolarów od łebka i nie był to instruktarz 1 na 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I

 

Za weekendowe obozy szkoleniowe Michaela Jordana dorośli amatorzy płacili 15 tys. dolarów od łebka i nie był to instruktarz 1 na 1.

zaraz moge napisac ze secret service za noc z prostytutka w kolumbi zaplacilo tylko 47$

niestety ludzie niezdaja sobie sprawy jakie sa koszta wynajecia toru , ktore sie rozbijaja na 30-50 osob a nie jak na track dayu na 120-150, a to dopiero poczatek..

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram kolegę Nezka są pewne granice których człowiek nie przeskoczy najlepszymi treningami. Kivi trochę, a raczej znacznie przesadził z tym 5%.

Co do kosztów to nie chcę się Wam narazić ale to jest bardzo dużo (koszt takiego szkolenia), tak jak chyba Madafaka napisał ceny na kieszeń z ludzi z zachodu i dla nielicznych w Polsce. Trzeba zarabiać po 10000zł i nie mieć rodziny do utrzymania żeby się na takie coś wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW Na miejscu jest fotograf, zrobi Ci zdjęcia podczas dość kosztownego kursu, a zdjęcia możesz sobie KUPIĆ. Dziwne to trochę, mogli by już opłacić fotografa.

 

Mogliby też opłacić lot balonem dookoła województwa wielkopolskiego, ale to jest kurs jazdy na motocyklu a nie kurs fotografii czy latania balonem.

 

Jeżeli chodzi o cenę to na brytyjskie warunki jest ona bardzo przystępna, powiedziałbym że nawet tanio (429 funtów/dzień) angol zarabiający średnią krajową może spokojnie na takie coś pozwolić. Żeby w Polsce ludzie powiedzieli że "nie jest drogo" musiało by pewnie kosztować 100 funtów/dzien a po taki pieniądz to chyba im się z UK nie opłaca jechać...

 

Gratuluje tym których stać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiste, że zanim sie człowiek zdecyduje na zainwestowanie dużych pieniędzy, to lepiej wcześniej zasięgnąć opinii znajomych, którzy "przerobili" już wcześniej temat. Niemniej jednak kursy CSS w naszej okolicy prowadzone są od lat w krajach nadbałtyckich, Bułgarii, Turcji i na południu Europy gdzie relacja kosztów kursu do zarobków jest podobna, albo i gorsza jak u nas. Skoro tam motocykliści uznali że warto, to mam nadzieję, że z czasem u nas też tak będzie.

 

Pozdr,

Mariusz

Ścigacz.pl - www.scigacz.pl | California Superbike School w Polsce - www.sbkschool.pl

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...