ryba1983 Opublikowano 17 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 O.K dziękuje wszystkim za fachowe porady - sprawdzimy tą głowicę wraz z zaworami i mam nadzieje że w końcu ustali się gdzie tkwi przyczyna tak niskiego ciśnienia.Co do mechanika to fakt że mógł sprawdzić czy niema wycieków - szczególnie że robił już to na samym początku gdy tylko kupiłem głowicę- wtedy była ok, no ale w końcu zrobiłem już na niej 700 km a wiadomo że chińskie części nie są wieczne :DJak tylko coś będę wiedział to się odezwę, jeszcze raz dzięki za wskazówki i pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Mój mechanik sprawdził inaczej, bez cudów z benzyną itp. Obsmarował zawory płynem do mycia naczyń po czym nadymając się jak do trąby dmuchał w kanał ssący a potem wydechowy. Ja sobie patrzyłam i mówiłam czy widać bąbelki. No i oczywiście było widać. Dzisiaj z nudów w pracy myślałam sobie nad tym chińczykiem i prosze sie nie smiać, ale ja większość swoich problemów rozwiązuję w podobny sposób.Tzn. coś trudnego jak nam się wydaje, najczęściej składa się z kilku małych problemików na które szybko znajdujemy lekarstwo.Tak samo jest uważam z silnikami. Bo przeciez w porównaniu z życiem to one sa całkiem proste.:)No więc wypunktowałam sobie ten przypadek wg. tego co można wyczytać w wątku i zobaczyć na zdjęciach. 1)najpierw jedzie a potem już nie :) i żadne regulacje gaźnikowe na niego nie działają.2)coś dziwnego słychać3)nie ma ciśnienia4)kolorowy zawór5> reszta w wielkim skrócie zrobionano i sobie odpowiadałam na raty tak jak w łamigłówce 1) zimny to jedzie, a potem zawory, a raczej ten wylotowy z punku 4 traci luz i zaczyna przepuszczać.2)myslę że dźwięki po rozgrzaniu związane są z 13) Ciśnienie i tak słabe, nawet na zimnym silniku bo ten kolorowy zawór i tak juz przepuszcza4) kolorowy dlatego że nierówno się nagrzewa. Czyli że od tej jaśniejszej strony musi przepuszczać non stop. Nie dolega tam do gniazda i nie ma jak się ochłodzić. Tak z ciekawości poproszę że gdybys już przebrnął przez wszystko to napisz czy gdzieś miałam rację:)OK ? Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarekmbx Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Kurde, jestem pełen podziwu :blush: Cytuj www.zaplon.fora.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Eee tam to jeszcze nie wiesz ze kobiety potrafia zadziwic ??? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarekmbx Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Już wiem ;) Cytuj www.zaplon.fora.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Autor mógł poprosić Tamke o naprawę motocykla. Nie dość że miłe towarzystwo to jeszcze pewnie motocykl zaczął by jeździć :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryba1983 Opublikowano 19 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 Tamka oczywiście jak tylko coś będę wiedział ,to dam znać czy miałaś rację :)Rafael nie miałbym nic przeciwko :D Tylko z tego co widzę to szmat drogi więc raczej nie dojechałbym na tym chinolu, po za tym nie wiadomo czy Tamka miałaby ochotę ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 No więc wypunktowałam sobie ten przypadek wg. tego co można wyczytać w wątku i zobaczyć na zdjęciach. 1)najpierw jedzie a potem już nie :) i żadne regulacje gaźnikowe na niego nie działają.2)coś dziwnego słychać3)nie ma ciśnienia4)kolorowy zawór5> reszta w wielkim skrócie zrobionano i sobie odpowiadałam na raty tak jak w łamigłówce No i chyba mamy winowajcę. Nie ma ciśnienia, bo zawór nie trzyma, a jak moto się rozgrzewa, nieszczelność wzrasta i bączek nie chce jechać.Tylko dlaczego mechanik wcześniej na to nie zwrócił uwagi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 Pozostaje jeszcze problem za ubogiej mieszanki która , w końcowym rezultacie ,będzie niszczyć zawór wydechowy.Niech mechanik ustawi na próbe luzy zaworowe o 50% większe (najprawdopodobniej tam są dźwigienki więc to pikuś ) . Przejedź się kilkadziesiat km. i powiedz czy dalej nie jedzie . przy okazji może podnieść iglicę w gaźniku o 1 ząbek . Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 Jak zawory puszczały to trudno powiedzieć czy mieszanka była zbyt uboga a może właściwa. Wsio uchodziło bokiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 29 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2012 No i co z tym bączkiem, będzie jeszcze jeździł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomasz wloch Opublikowano 31 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2012 No i co z tym bączkiem, będzie jeszcze jeździł?Nie da rady puścił bączka! :laugh: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 1 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2012 :)Pewnie ten mechanik wspomniany zrobił sobie krzywdę przy pracy.A chińczyk zginął niechcący :laugh: Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryba1983 Opublikowano 2 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2012 Witajcie Nie zgadliście :biggrin: , córka mechanika miała komunię w tamtym tygodniu no i mechanik dawał gazu przez kilka dni, dlatego ciężko było się umówić ;)Dzisiaj zawitałem do niego, oczywiście okazało się że zawór wydechowy przepuszcza, ten drugi trochę w lepszej kondycji ale też leciutko przepuszczał.No to co pasta polerska i jechana :)Mechanik dotarł dwa zawory wraz z gniazdami do momentu gdy ładnie stały się matowe, ułożenie było lepsze (grzybek poszedł na dół około 0,05 mm ponieważ luzy zaworowe które wcześniej były zniknęły).Po dokładnym wyczyszczeniu i założeniu głowicy, ustawieniu na nowo luzów zaworowych ucieszony że w końcu coś się może zmieni - przystąpiliśmy do zmierzenia ciśnienia sprężenia.Wiem że nic już nie powinno mnie w tym moto zdziwić, jednak ten chińczyk cały czas mnie zaskakuje :rolleyes: CIŚNIENIE sprężenia nie zwiększyło się nawet o pół bara :banghead:Pomału zaczynam się przyzwyczajać że z niego już raczej nic nie będzie, nie przywrócę go do życia chyba ... :sad:Muszę się z tym przespać jeszcze i zastanowić się czy dalej inwestować w to coś , kupić nową głowicę i mieć złudne nadzieje że coś się poprawi?I tak w koło Macieju? To jest chyba studnia bez dna nie sądzicie? Nie lubię się szybko poddawać ale chyba będę musiał pogodzić się z tą porażką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 3 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2012 Jest pewna granica między "nie poddawać się" a "nie widzieć problemu jakim jest". Dodatkowo takie wyrównywanie gniazd i zaworów jest o kant pupy... nie wiem czy masz warsztat obróbki mech. pod ręką ale jeśli tak to olej mechanika i daj te gniazda zawodowcom. Tylko zostaje rachunek cena nowej vs. koszt obróbki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.