Dosiad- pozycja za kierownicą

[koroviov]

Uwielbiam takie dyskusje. Pamiętacie może taki komiks "joe bar" drukowany w odcinkach na ostatniej stronie jednago z pism motocyklowych gdzieś tak około 2000 roku? W jednej ze scen było tak. Do baru wchodzi motocyklista i z przerażeniem w głosie mówi "mówie wam, jest cholernie ślisko!" Na to inny motocyklista mruczy pod nosem nad szklanką czegoś: "ślisko, ślisko. Ślisko to jest tylko w Twojej wyobraźni. Na śliskiej nawierzchni liczy się styl! Jak się umie jeździć niczym się nie ryzykuje." Tak postawiona sprawa wywołuje oczywiście licytacje wypisz wymaluj jak z tego wątku, która kończy się stwierdzeniem: "Zaraz Ci pokażę! I styl i klasę!" Wychodzą ubierając kaski i rękawice. Przez klika obrazków nic się nie dzieje (akcja w barze) Na koniec otwierają się drzwi, do środka wchodzą ci sami dwaj. W bardzo zużtych strojach. Jeden z nich (w jednym bucie) mówi: "O Jezu. I kurtka i spodnie.

Bardzo życiowa historia. A przytoczyłem ją ponieważ z niecierpliwością czekam, aż ktoś rzuci rękawice, a inni ją podejmą i zacznie się udowadnianie na torze swoich racji oraz pokazywanie "stylu i klasy". W sumie życie weryfikuje wszystko. A czas okrążenia jest najbardziej miarodajny.

[tiger666]

kazdy pisze o szybkim pokonaniu zakretu, kiedy tu chodzi o zwykłą miejską dżungle ;p

[Limo]

kazdy pisze o szybkim pokonaniu zakretu, kiedy tu chodzi o zwykłą miejską dżungle ;p

No i co Ty masz biedaku zrobic, nie wiadomo jak jezdzic :D

[rinas]

Miałem się jeszcze rozpisać ale już mi sie nie chce

[Limo]

Nie no, piszcie piszcie, dopiero 7 stron :biggrin:

[rinas]

Nie no, piszcie piszcie, dopiero 7 stron :biggrin:

 

 

AŻ siedem :)

 

co było pierwsze - kura czy jajko ? albo - kaczka czy jajko ? bo one chyba też się z jajek wywodzą ?

[Limo]

Pierwsza byla skolioza :laugh:

[piórko]

No i co Ty masz biedaku zrobic, nie wiadomo jak jezdzic :D

 

 

No właśnie, same problemy :icon_mrgreen:

 

kazdy pisze o szybkim pokonaniu zakretu, kiedy tu chodzi o zwykłą miejską dżungle ;p

 

 

Eee, nie przesadzaj, jeszcze drzewa u nas na ulicach nie rosną :icon_mrgreen:

Edytowane 15 Września 2011 przez piórko

[ernestZL]

Śmiać mi się chce jak widzę gościa co leci razem ze mną z 35km (ostatnio za takim jechałem z Katowic-nowy dziks plus pełen lans gwiazda i arai) po drodze na której mamy dosłownie 2/3 lekkie łuki nawet nie zakręty a ten wali cały czas ze śródstopiem na podnóżku :icon_biggrin: pewnie był na doszkalaniu u mega super instruktora, jeździ od wczoraj ale jest najlepszy... a jak odwiedzi jeszcze z raz Radom to już będzie miszcz :banghead: Znam ludzi co całą drogę będę z nimi leciał i stopy będą mieli na kaczke-są wyluzowani... jedziemy turystycznie. Jedziemy polatać na winkle to od razu dupa w tył razem ze stopą i ogień... Ludzie latają po naście lat na motocyklach i nie spuszczają się nad tym tak jak wy tutaj... Trzeba dostosować pozycje do warunków.

 

I jeszcze jedno... Bo temat już widze poruszany jest na wielu innych forach/w realu również... Zauważyłem że za opcją cały czas na maxa poprawną są ludzie co na moto od niedługiego czasu siedzą, coś jak z używaniem słowa "motor" :biggrin: świeżak od razu cię poprawi że "motocykl" doświadczony oleje...

[Gość komandosek]

jak dobrze ze ja nie z łódzkiego, u mnie zakretów od zatrzesienia i nie musze sie kaczką dostosowywać

[theodor.]

I jeszcze jedno... Bo temat już widze poruszany jest na wielu innych forach/w realu również... Zauważyłem że za opcją cały czas na maxa poprawną są ludzie co na moto od niedługiego czasu siedzą, coś jak z używaniem słowa "motor" :biggrin: świeżak od razu cię poprawi że "motocykl" doświadczony oleje...

Bardzo ciekawa sprawa. Widocznie swiezakiem jestem mimo 18 lat jazdy motocyklowej. Bo raz że zwaracam uwagę na poprawnę technikę jazdy, a dwa że na słowo "motor" dostaję piany. :D

 

Tak naprawdę mam w doopie czy ktoś jeździ dobrze czy nie. Wyrażam swoje zdanie poparte najlepszą wiedzą jaką posiadam, a co kto z tym zrobi to już nie moja sprawa. Jak ktoś chce kaleczyć to niech to robi.

Edytowane 15 Września 2011 przez theodor.

[tiger666]

piórko, dżungla w sensie, że różne małpy po drodze jeżdżą, a ja biedny musze dostosować technike do warunków, stąd moje być może głupie pytania, ale moge usprawiedliwić sie tym, że długo na motocyklu nie jeżdże... :icon_razz:

Edytowane 15 Września 2011 przez tiger666

[piórko]

Śmiać mi się chce jak widzę gościa co leci razem ze mną z 35km (ostatnio za takim jechałem z Katowic-nowy dziks plus pełen lans gwiazda i arai) po drodze na której mamy dosłownie 2/3 lekkie łuki nawet nie zakręty a ten wali cały czas ze śródstopiem na podnóżku :icon_biggrin: pewnie był na doszkalaniu u mega super instruktora, jeździ od wczoraj ale jest najlepszy... a jak odwiedzi jeszcze z raz Radom to już będzie miszcz :banghead: Znam ludzi co całą drogę będę z nimi leciał i stopy będą mieli na kaczke-są wyluzowani... jedziemy turystycznie. Jedziemy polatać na winkle to od razu dupa w tył razem ze stopą i ogień... Ludzie latają po naście lat na motocyklach i nie spuszczają się nad tym tak jak wy tutaj... Trzeba dostosować pozycje do warunków.

 

I jeszcze jedno... Bo temat już widze poruszany jest na wielu innych forach/w realu również... Zauważyłem że za opcją cały czas na maxa poprawną są ludzie co na moto od niedługiego czasu siedzą, coś jak z używaniem słowa "motor" :biggrin: świeżak od razu cię poprawi że "motocykl" doświadczony oleje...

 

Gadasz bzdury - bez urazy. Nie jest tak, że jak się nauczyłeś siedzieć "prawidłowo technicznie", to jak jedziesz na luzie, to ci zwisa wszystko - z nogami włącznie. Tak się po prostu nie da. Bo to jest już nawyk. A w ogóle to, co Twoim zdaniem znaczy "na luzie, turystycznie"? Że co- podziwiasz widoczki i w nosie dłubiesz? No to gratuluję :biggrin: .

Moim skromnym zdaniem - na motocyklu NIGDY nie możesz być na luzie. Ale widać jesteś Miszczem.

[piórko]

piórko, dżungla w sensie, że różne małpy po drodze jeżdżą, a ja biedny musze dostosować technike do warunków, stąd moje być może głupie pytania, ale moge usprawiedliwić sie tym, że długo na motocyklu nie jeżdże... :icon_razz:

 

Nie no, przecież wiem :biggrin: . Tak tylko - dla rozluźnienia momentami gęstniejącej atmosfery. A nie ma, jak wiesz głupich pytań. To już jest mądrość, że je zadajesz, bo to oznacza, że masz jakieś przemyślenia i wątpliwości. A to u nas rzadkość :biggrin:

[slusar_o2]

Tak naprawdę każdy powinien jeździć jak mu wygodnie. Pamiętacie foty Doohana czy Randiego Mamola'y? Przeczą wszystkim możliwym lekcją/tekstom/uwagom na temat jazdy sportowej, a to własnie oni są jednymi z lepszych kierowców na świecie. Dlatego fajnie jest się wymienić uwagami, ale każdy powinien umieć ocenić, które są z nich są przydatne dla niego, a które nie. Ja tam dużo wyciągnąłem z czytania takich tematów. Jeździło mi się fajnie, potem przeczytałem parę uwag, zastosowałem je u siebie i jeździ mi się jeszcze pewniej. Tak wiec może to jest kolejny temat z cyklu "pierdolenie o szopenie", ale takie też są potrzebne :)

 

Tak samo jak byłem ostatnio w Terlicku na wyścigach, to wielu kierowców też jest wygiętych w paragraf. Profesjonalnych kierowców wyścigowych z licencją! Troy Corser jest kolejnym przykładem, osoby która nie do końca stosuje się do zaleceń instruktorów. A to właśnie na niego mówią Mr "Superpole". Bayliss to samo. Wiec moim zdaniem każdy powinien jechać tak, by czerpać z tego największą przyjemność, frajdę.

Edytowane 15 Września 2011 przez slusar_o2