Buber Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 (edytowane) jezdzilem tak przez 5 lat na studia poczawszy od 251,xj600,b12 , z zadnym niemialem problemow , zadne swiece niebyly zaje**ne ani nic , traska niecale 4 kilosy , temperatury do -17st , po sniegu sie zdazalo , na soli wtedy oszczedzali wiec korozji niebylo :icon_razz: , motocykl stal pod plandeka na parkingu strzezonym z mila checia poczytam wiecej teori wyssanych z palca :flesje:Jeździłem tak dwie zimy do pracy (ok 10km) czasami minus 7 (bo u mnie dużo śniego jest) i teraz mam pierścienie do wymiany. I czego to dowodzi?Twoja teoria jest taka sama jak moja. A fizyka (praca niedogrzanego silnika) mówi swoje. I jako ktoś kto ma do czynienia ze ściganiem się itp, to przynajmniej na tyle pojęcie o pracy silnika powinieneś mieć.A propos "wysysania z palca":Wiec w takim razie oświeć mnie DLACZEGO przed każdym wyścigiem jest kółko "na rozgrzanie"? Zaraz się dowiem że tylko o opony chodzi..... I jeszcze jedna teoria "z palca" - jest taka firma co to nie ma pojęcia o motocyklach, BMW się nazywa, i w swoich bokserach chłodzonych powietrzem (nowszej generacji) komputer NIE POZWOLI kręcić powyżej 4 tysięcy dopóki silnik nie jest rozgrzany. Pewnie dlatego że... im się tak zachciało? A może z nudów taki gadżet wstawili? To fajnie że twoje moto to przeżyło - widać japońscy inżynierowie założyli tak brutalne obchodzenie się z motocyklem, ale mechanicznej kultury to w takim użytkowaniu nie ma. Ale oczywiście ja gówno wiem i w dupie byłem. Jak chcesz, to zapytaj ludzi z większym doświadczeniem. Bardzo jestem ciekaw coby Adam na przykład napisał.... Edytowane 14 Sierpnia 2011 przez Buber Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Ale nigdzie nie napisałem, że silnik się popsuje a wręcz przeciwnie. Ok, przesadziłem z temperaturą pracy ale wiadomo, ze nikt tak nie robi jednak sprzęt swój rozgrzewam zawsze do momentu, jak napisał Bornhard, normalnej pracy bez ssania.Jednak mi mi nie wmówi, że pałowanie od razu jest słuszną praktyką bo pęknę ze śmiechu. lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 kupilem motocykl i lansuje sie w klapkach tylko w sloneczne dni , bo sie popsuje , jest z cukru i deszcz go rozpusci , ludzie niepopadajcie w paranoje , mam kumpla na osce mial 81 cb750 jezdzil nia 7 lat do roboty codziennie , przez ten czas poza olejem wymienilismy jedna swiece :icon_razz: , jak widac niewszyscy maja pecha co do motocykli :crossy: , zaraz ktos napisze ze Honda to nie to co Kawasaki :icon_eek: WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweli Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Panowie dzieki za wszystkie odpowiedzi, ja jezdzilem i -6*C, ale najpierw kilka minut chodzil na ssaniu a pozniej delikatnie na niskich obrotach byle by sie doczlapac tylko, o dziwo nie mialem zadnych problemow dopiero jak cieplej... Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Ale nikt tu nie chce pałować od razu - emeryckim tempem w jedna i w druga z obrotami ponizej połowy maksymalnych i tragedii nie będzie. GS "po bułki" rzadko był dogrzany - i nic wiecej oliwy nie zaczął pić .Za to zgaszenie niedogrzanego parcha w nieodpowiednim momencie moze załatwić świece - juz 2 razy mi sie tak udało . Tylko trzeba trafić w okienko czasowe , przed i po motong odpali bez problemu . Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 kupilem motocykl i lansuje sie w klapkach tylko w sloneczne dni , bo sie popsuje , jest z cukru i deszcz go rozpusci , ludzie niepopadajcie w paranoje , mam kumpla na osce mial 81 cb750 jezdzil nia 7 lat do roboty codziennie , przez ten czas poza olejem wymienilismy jedna swiece :icon_razz: , jak widac niewszyscy maja pecha co do motocykli :crossy: , zaraz ktos napisze ze Honda to nie to co Kawasaki :icon_eek: Cały Twój tekst nadaje się do kosza ale zaraz rozpocznie się płacz, że są usuwane Twoje posty.Zapominasz się pisząc takie bzdury w mechanice. Teraz w internecie można przeczytać tekst znanego polskiego kierowcy wyścigowego trenującego codziennie na torze Indianapolis, że powinniśmy wymieniać tylko uszkodzoną świecę w silniku wielocylindrowym. Czy o taką reklamę Ci chodziło?Faktem jest natomiast idioto-odporność silników z serii Bold'Or i trzeba być mistrzem nad mistrzami aby przez kilka sezonów uszkodzić ten silnik.Ale wracając do tematu i korzystając z Twego nieprzerwanego wieloletniego szczęścia proponuję Ci postawienie swojego torowego motocykla na hamowni i poproszenie obsługi o pomiar mocy ZIMNEGO silnika. Po prostu niech go postawią na rolkach i zmierzą bez wstępnego rozgrzewania a Ty wszystko nam pięknie uwiecznisz kamerą i wrzucisz do internetu.Nie jest w interesie zawodowego mechanika motocyklowego opowiadanie każdemu użytkownikowi co robić aby długo bezawaryjnie jeździć i nie odwiedzać serwisu motocyklowego bo to było by działanie na szkodę własnej firmy.Prawdą natomiast jest fakt bardzo szybkiego zużywania się części niedogrzanego silnika pracującego nawet przy niewielkich obciążeniach. Jeszcze większą szkodą dla silnika jest eksploatacja cytuję:" a pozniej delikatnie na niskich obrotach byle by sie doczlapac tylko". I teraz następuje moje pytanie: skąd części ze sobą współpracujące biorą olej i jakie jest jego ciśnienie jeżeli będziemy go tak traktować? Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 (edytowane) W moim przypadku jestem owym kurierem gdzie silnik w od wiosny do jesieni pracuje ciągle na ciepłym oleju. Zawsze rano czekam aż wyłączy się automatyczne ssanie i dopiero potem ruszam. Tu wyjątkowo nie morduję motocykla powolnym człapaniem, zwyczajnie odwijam manetkę powoli do 4000-5000 obr/min które wydaje mi się są optymalne dla tego konkretnego silnika. Zużycie oleju aktualnie 200ml-300ml na 6000KM. Owszem były wymieniane tłoki z pierścieniami ale z powodu usmażenia od pałowania a nie puszczania oleju bokiem. Reszta jest zdrowa. Z drugiej strony mam przykład samochodu. Almera 1.6 benzyna 2000r jeszcze przed zwiększeniem mocy. Kolega tym jeździł normalnie już od uruchomienia silnika. Wiosna, lato, jesień, zima, i w końcu wywaliło panewki. Nie miałem okazji tego zobaczyć ale wjazd zrobił cały nowy silnik. Niby nowy japoński sprzęt a jakoś nie dał rady wyzwaniu. Przebieg miał raptem ponad 200'000KM P.S Trzeba też pamiętać, że jest coś takiego jak film olejowy. To cudo ma tendencje do zrywania się przy niewłaściwej temperaturze oleju i zbyt dużym obciążeniu. Edytowane 14 Sierpnia 2011 przez Shinigami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Cały Twój tekst nadaje się do kosza ale zaraz rozpocznie się płacz, że są usuwane Twoje posty.Zapominasz się pisząc takie bzdury w mechanice. Teraz w internecie można przeczytać tekst znanego polskiego kierowcy wyścigowego trenującego codziennie na torze Indianapolis, że powinniśmy wymieniać tylko uszkodzoną świecę w silniku wielocylindrowym. Czy o taką reklamę Ci chodziło?Faktem jest natomiast idioto-odporność silników z serii Bold'Or i trzeba być mistrzem nad mistrzami aby przez kilka sezonów uszkodzić ten silnik.Ale wracając do tematu i korzystając z Twego nieprzerwanego wieloletniego szczęścia proponuję Ci postawienie swojego torowego motocykla na hamowni i poproszenie obsługi o pomiar mocy ZIMNEGO silnika. Po prostu niech go postawią na rolkach i zmierzą bez wstępnego rozgrzewania a Ty wszystko nam pięknie uwiecznisz kamerą i wrzucisz do internetu.Nie jest w interesie zawodowego mechanika motocyklowego opowiadanie każdemu użytkownikowi co robić aby długo bezawaryjnie jeździć i nie odwiedzać serwisu motocyklowego bo to było by działanie na szkodę własnej firmy.Prawdą natomiast jest fakt bardzo szybkiego zużywania się części niedogrzanego silnika pracującego nawet przy niewielkich obciążeniach. Jeszcze większą szkodą dla silnika jest eksploatacja cytuję:" a pozniej delikatnie na niskich obrotach byle by sie doczlapac tylko". I teraz następuje moje pytanie: skąd części ze sobą współpracujące biorą olej i jakie jest jego ciśnienie jeżeli będziemy go tak traktować?znowu przeczytales bez zrozumienia gdzie ja pisalem o jakims torze??do mojego cytatu podpinasz kogos innego odpowiedz , napisalem ze jezdzilem codziennie motocyklem i niemialem problemow uzywajac go na krotkim odcinku , nawet w zimie , moj motocykl uzytkowal potem jeszcze 5 lat inny forumowicz niemajac zadnych problemow z nim , a TY wyjezdzasz z hamownia na zimno ...wes sie ogarnij czlowieku zajraj peto a nie unos sie emocjami , Ty jestes mechanikiem zyjesz z tego , ja jestem uzytkownikiem i jak sie cos z**bie to wyzucam , przez 10 lat nic mi sie niezjebalo - dziecko szczescia nie ?? , amoze umie odroznic sprawny motocykl od padliny ktorej niekupuje :laugh: ps usunac mozesz wszystkie moje posty z mechaniki ja mam na to wyj**ane , ide sie polansowac pod knajpa :wacko: WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2011 znowu przeczytales bez zrozumienia gdzie ja pisalem o jakims torze??do mojego cytatu podpinasz kogos innego odpowiedz , napisalem ze jezdzilem codziennie motocyklem i niemialem problemow uzywajac go na krotkim odcinku , nawet w zimie , moj motocykl uzytkowal potem jeszcze 5 lat inny forumowicz niemajac zadnych problemow z nim , a TY wyjezdzasz z hamownia na zimno ...wes sie ogarnij czlowieku zajraj peto a nie unos sie emocjami , Ty jestes mechanikiem zyjesz z tego , ja jestem uzytkownikiem i jak sie cos z**bie to wyzucam , przez 10 lat nic mi sie niezjebalo - dziecko szczescia nie ?? , amoze umie odroznic sprawny motocykl od padliny ktorej niekupuje :laugh: ps usunac mozesz wszystkie moje posty z mechaniki ja mam na to wyj**ane , ide sie polansowac pod knajpa :wacko: np. tutaj: Napisano 02 August 2011 - 02:17 nie no teraz obczajam , wczesniej kiedy o tym slyszalem, ale niedrazylem tematu sam probowalem pobczajac na torze rozne przypadki , szkoda ze ten temat niebyl zucony z 5 lat temu zaoszczedzilbym wiecej na oponach :wink: no ale wrocmy do tematu samego hamowania :w ktorym momecie odpowiednio zaczac dodawac gazu( by zwikeszyc przeswit) bedac w zlozeniu i ciagle wytracajac predkosc ?wiadomo na slabo zestrojonym motocyklu ( zawieszenie jak i odpowiednia mapa) reakcja na gaz powoduje szarpniecie i kolysanie calego zestawu :wacko: A swoją drogą to chyba nadal mylisz to forum z innym gdzie nie obowiązuje kultura pisania w ojczystym języku :icon_biggrin: Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 np. tutaj: Napisano 02 August 2011 - 02:17 nie no teraz obczajam , wczesniej kiedy o tym slyszalem, ale niedrazylem tematu sam probowalem pobczajac na torze rozne przypadki , szkoda ze ten temat niebyl zucony z 5 lat temu zaoszczedzilbym wiecej na oponach :wink: no ale wrocmy do tematu samego hamowania :w ktorym momecie odpowiednio zaczac dodawac gazu( by zwikeszyc przeswit) bedac w zlozeniu i ciagle wytracajac predkosc ?wiadomo na slabo zestrojonym motocyklu ( zawieszenie jak i odpowiednia mapa) reakcja na gaz powoduje szarpniecie i kolysanie calego zestawu :wacko: A swoją drogą to chyba nadal mylisz to forum z innym gdzie nie obowiązuje kultura pisania w ojczystym języku :icon_biggrin:Jak to się fachowo nazywa...rozdwojenie jaźni? :icon_rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majkiel Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 (edytowane) ja się nie chcę wtrącać, ale ten post szramera był w zupełnie innym temacie. Co ma piernik do wiatraka? :icon_mrgreen: Edytowane 15 Sierpnia 2011 przez Majkiel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 A co to ma za znaczenie, że w innym ? Padło pytanie gdzie pisał o torze i dostał odpowiedź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Ciekawe co instrukcja Hondy mowi na temat krotkich przejazdow?? WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Ciekawe co instrukcja Hondy mowi na temat krotkich przejazdow?? Wiesz doskonale, że nie ma takiego terminu w eksploatacji motocykl.Żywotność silnika mierzona jest ilością "zimnych startów" a nie ilością przejechanych kilometrów.Sprawdza się w motocyklach używanych przez kurierów. Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweli Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Panowie czytam i czytam to wszystko, chcecie mi powiedziec ze jezdzac np. do konca pazdziernika i zaczynajac od polowy lutego bede mial po silniku szybko? Szybko to znaczy za dwa sezony? Narazie przejezdzilem tak caly rok i nie zauwazylem nic, a oleju nie bierze prawie wogole powiedzmy na te 2tys km. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi