Skocz do zawartości

jazda na niedogrzanym silniku.


Paweli
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jak w tytule, na codziuen jezdze kolo 5-6 km do pracy w jedna strone a ze jak wiadomo w naszych silnikach olej sie dlugo grzeje to trzymam moto max do 4.5tys obr. Oczywiscie najpiuerw rozgrzewam na postoju 2-3 min. Czy to wczesna wiosna, obecne lato czy jesien w silniku olej nigdy nie ma tej temp. ktora miec powinien. Powiedzmy ze robie tylko takie odcinki, jakie sa tego skutki? czasami mi sie krztusi na niskich obrotach czy jest w pelni rozgrzany czy nie, a tylko raz w na 2 tyg. zrobie 50km odrazu chodzi jak powinien - jak go przegonie! czy na swiecar robi sie nagar lub cos w tym stylu? czy to przez to?

Edytowane przez Paweli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego pytam powaznych ludzi! Rozgrzewam po kilka minut. To ze reka dotkniesz cylinrow i Cie poparzą nie oznacza ze silnik masz rozgrzany! Dotknij sobie chlopie w olejaku tego typu dol silnika po 5 km jak nie ma upalow to sie zdziwisz, chyba ze jestes zwolennikiem palkowanbia na zimno... bo ja nie akurat i dlatego pytam o co pytam! A swoje teksty zostaw sowim znajomym i czytaj ze zrozumieniem co sie pisze bo jestes smieszny..

Edytowane przez Paweli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego pytam powaznych ludzi! Rozgrzewam po kilka minut. To ze reka dotkniesz cylinrow i Cie poparzą nie oznacza ze silnik masz rozgrzany! Dotknij sobie chlopie w olejaku tego typu dol silnika po 5 km jak nie ma upalow to sie zdziwisz, chyba ze jestes zwolennikiem palkowanbia na zimno... bo ja nie akurat i dlatego pytam o co pytam! A swoje teksty zostaw sowim znajomym i czytaj ze zrozumieniem co sie pisze bo jestes smieszny..

 

 

Silnik najbardziej zużywa się podczas rozgrzewania (gdy nie osiągnął jeszcze temp. pracy). Im temp. otoczenia niższa tym zużycie większe. Każdy start silnika zużywa silnik tak jak przejazd kilkuset km na trasie. Dziwie się że chce ci się wyciągać moto z garażu i zakładać ubiór na moto żeby przejechać te 5km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

To sobie po kilku takich rajzach po pare kilometorw wykrec ktoras swiece i zobacz jak wyglada. To trudne nie jest, a da Ci odpowiedz, czy przy takiej eksploatacji osiagasz temperature samooczyszczenia swiec. To moze da Ci odpowiedz na te krztuszenie sprzeta.

 

Natomiast nie jest tajemnica, ze jazda na niedogrzanym silniku specjalnie dobrze mu nie sluzy, choc na efekty takiego traktowania to bys musial dosyc dlugo czekac.

Jak Cie to bardzo meczy, to wielu opcji nie masz. Mozesz zmodyfikowac trase, aby pokonywac kilka kilometrow wiecej, mozesz przesiasc sie na inny srodek lokomocji lub zmienic motocykl na chlodzony ciecza.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać Dano na początku udzielił Ci trafnej odpowiedzi a Twoja złość nie wiem z czego wynika?, że zaproponował Ci rower?

I bardzo dobrze bo na cholerę wyciągać motór aby zrobić 5-6 kilometrów...

Kup skuter, rower albo faktycznie wychodź wcześniej z domu i pedałuj 15-20 kilometrów. Znikną Ci problemy z dławieniem się. Nie dogrzewasz silnika ale najbardziej nie służy to świecy, którą zarzuca i nie pracuje jak należy. Z silnikiem nie jest tak tragicznie i jak napisał Zbyhu na efekty musiałbyś długo pracować.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie, odpalić i od razu jechać to jest prawidłowy sposób. Jeśli motocykl nie gaśnie to nie ma potrzeby rozgrzewania na postoju nawet 15 sekund. Podczas jazdy się 5 razy szybciej rozgrzewa co jest tylko korzyścią dla silnika. A żeby się nie dławił, na ostatnim kilometrze przegoń go obrotach i będzie dobrze. Olejaki nawet wytrzymują odcinkę na zimnym silniku (choć nie polecam) więc nie ma się co z nim przesadnie pieścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie, odpalić i od razu jechać to jest prawidłowy sposób. Jeśli motocykl nie gaśnie to nie ma potrzeby rozgrzewania na postoju nawet 15 sekund. Podczas jazdy się 5 razy szybciej rozgrzewa co jest tylko korzyścią dla silnika. A żeby się nie dławił, na ostatnim kilometrze przegoń go obrotach i będzie dobrze. Olejaki nawet wytrzymują odcinkę na zimnym silniku (choć nie polecam) więc nie ma się co z nim przesadnie pieścić.

Niechcący dałem Ci plusa choć chciałem dać minus.

Bzdurą jest co piszesz. Najlepszą sytuacją byłoby gdyby silnik został rozgrzany przed jazdą do temp. pracy. Nie bez kozery nazywa się to właśnie temp. pracy.

Oczywiście, ze silnik się szybciej rozgrzeje podczas jednak w tym czasie rozgrzewania nie jest mu lepiej bo pracuje na wyższych obrotach.

Jednak jak wyżej pisano i pisałem napewno nie zabijesz silnika jednak nie służy mu to.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia dodam że Monter ma w pełni rację. Olejak jeżdżony zimą/jesienią po 2 sezonach będzie miał cylindry do szlifu i pierścienie do wymiany - oraz/albo będzie zjadał ponad litra oleju na 1000km. Bo jak silnik zimy, to elementy zimne, ergo działają z o wiele większym luzem, i tłoki "pętają się jak gówno w przeręblu" w cylindrze. To na dłuższą metę nie jest zdrowe.

Albo silnik chłodzony cieczą albo rower. Poważnie.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niechcący dałem Ci plusa choć chciałem dać minus.

Bzdurą jest co piszesz. Najlepszą sytuacją byłoby gdyby silnik został rozgrzany przed jazdą do temp. pracy. Nie bez kozery nazywa się to właśnie temp. pracy.

Oczywiście, ze silnik się szybciej rozgrzeje podczas jednak w tym czasie rozgrzewania nie jest mu lepiej bo pracuje na wyższych obrotach.

Jednak jak wyżej pisano i pisałem napewno nie zabijesz silnika jednak nie służy mu to.

Ty naprawdę jesteś mechanikiem??czy piszesz to by mieć więcej silników do naprawy? :icon_rolleyes:

 

Olejak jeżdżony zimą/jesienią po 2 sezonach będzie miał cylindry do szlifu i pierścienie do wymiany - oraz/albo będzie zjadał ponad litra oleju na 1000km

A te wszystkie XJoty którymi smigaja kurierzy przez cały rok w Anglii jakoś robią bez pierdnięcia 100000 mil to pewnie chłodzone cieczą są? :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, że samochodach 95% ludzi nie rozgrzewa silnika na postoju i jakoś bezawaryjnie jeździ.

( nawet tych chłodzonych powietrzem )

 

http://www.motofakty.pl/artykul/zimowe_uruchamianie_silnika.html

Edytowane przez heniek128
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam olejaka z przebiegiem ok 100 tys km jeżdże wyłacznie w koło komina, czasami też po 5-6 km. Dla mnie rozgrzany silnik to taki który dobrze pracuje bez ssania. Jak zamkne ssanie i moto nie zgaslo znaczy że moge jechać. Na pewno po nastepnych 100tys km bedzie to miało wpływ na silnik (moze nawet go zabije) ale narazie się tym nie przejmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te wszystkie XJoty którymi smigaja kurierzy przez cały rok w Anglii jakoś robią bez pierdnięcia 100000 mil to pewnie chłodzone cieczą są? :bigrazz:

Zajc, ale o czym ty piszesz? O moto które odpalone rano gasi się wieczorem, czy o moto które w temperaturze 0 stopni (bajdełej, takich temperatur w jukeju nie ma) jedzie 5-6km i jest stawiane na 6-7 godzin kiedy jesteś w pracy? Oczywiście że motong kuriera będzie jeździł długo, bo po pierwszym pół godziny pracy JEŹDZI ROZGRZANY.

 

Myślałem że dyskutujemy o krótkich odcinkach na zimnym silniku.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślałem że dyskutujemy o krótkich odcinkach na zimnym silniku.

jezdzilem tak przez 5 lat na studia poczawszy od 251,xj600,b12 , z zadnym niemialem problemow , zadne swiece niebyly zaje**ne ani nic , traska niecale 4 kilosy , temperatury do -17st , po sniegu sie zdazalo , na soli wtedy oszczedzali wiec korozji niebylo :icon_razz: , motocykl stal pod plandeka na parkingu strzezonym

z mila checia poczytam wiecej teori wyssanych z palca :flesje:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...