Skocz do zawartości

Jedzicie z otwartą szybką czy nie


Krempy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja delikatnie tylko uchylam na swiatłach albo w korkach,poza tym zawsze zamykam.Kiedys oberwałem jakims robalem w wizjer,tak sie rozpłaszczyl ze odrazu musiałem wizjer czyscic bo nic nie było widac.Dlatego zawsze zamykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy,jako przeciwnik wszelkich zasad przestrzegam tylko jazdy z zamkniętym kaskiem.Wyjątek stanowią jedynie jazda w deszczu i bardzo wczesnym rankiem kiedy jeszcze nie latają owady.Nie jednokrotnie miałem nauczki w czasie jazdy np.gdy przez otwartą szybę wpadła mi pszczoła i ugryzła mnie wpadając do dziurki z nosa,gdy dostałem dużą muchą prosto w oko i omal nie rozbiłem się na winklu i wiele,wiele innych...W niektórych przypadkach szyba stanowi nie tylko o komforcie ale wręcz o naszym bezpieczeństwie zwłaszcza w czasie szybkiej jazdy. :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka kasków. W pełnych mam niestety klaustrofobie :bigrazz:

Jedna zasada - przed oczami zawsze szyba. Obojetnie - kasku czy okularow. Po prostu ileś lat temu przy ok. 80 kkm trafił mnie chrząszcz majowy. 1/gdyby trafił wyzej, mógłbym stracić oko (lub co najmniej je mocno uszkodzić), 2/ gdyby tak było, nie utrzymałbym sie na motorze. Trafił mnie w policzek i był jak pocisk. Od tej pory powyżej 80 kkm zamykam kask. ZAWSZE :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mi gorąco to otwieram wszystkie "wywietrzniki" w moim kasku, a szybkę uchylam tylko jak stoję i mi zaparuje. Kiedyś wpadł mi owad do oka i dostałem kosmicznego zakażenia. Z tydzień się leczyłem jakimiś antybiotykami :icon_rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze z zamkniętą bo ciężko się u nas do okulisty dostać a prywatnie drogo.W zeszłym roku dostałem zapalenia spojówki bo chodziłem z bolącym okiem ze dwa tygodnie. W końcu poszedłem do okulisty i okazało się ze miałem pod powieka przyklejone skrzydełko jakiegoś robala. Ze dwa lata temu w upale jechałem w niedopiętej kurtce i akurat trafił we mnie wielki bąk.Ugryzł mnie w brzuch ,opuchlizna ponad tydzień schodziła,już nie wspominając o bólu.A przydarzyło się komuś psiknąć w kasku? :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze z zamkniętą bo ciężko się u nas do okulisty dostać a prywatnie drogo.W zeszłym roku dostałem zapalenia spojówki bo chodziłem z bolącym okiem ze dwa tygodnie. W końcu poszedłem do okulisty i okazało się ze miałem pod powieka przyklejone skrzydełko jakiegoś robala. Ze dwa lata temu w upale jechałem w niedopiętej kurtce i akurat trafił we mnie wielki bąk.Ugryzł mnie w brzuch ,opuchlizna ponad tydzień schodziła,już nie wspominając o bólu.A przydarzyło się komuś psiknąć w kasku? :biggrin:

 

Psiknąc tzn. kichnac ? i owszem. Ciezko sie smarki sciera podczas jazdy. Gorzej jednak kiedy raz sie zapomnialem w trasie i postanowilem gume do zucia wypluc... :/

 

 

Zazwyczaj przy predkosciach ponizej-przelotowych mam szybke otwarta na jeden zabek. Oczy i twarz chroniona a i przewiew jest mily. Jednak kiedy jade szybciej zawsze zamykam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko przy malych predkosciach otwieram szybke i jak zaparuje ale tylko na chwile i troszeczke,zreszta mam lamerski kask shuberta chyba z epoki kamienia lupanego,przy 150 huczy jak w mysliwcu i jest taki ciezki ze glowa opada mi na bak. :wacko:

Edytowane przez oil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwarta szyba brrrr - mam ślady na polikach po uderzeniach owadów - że one zawsze trafią w polik albo oko,

 

Cholernie niebezpieczne - odruch bezwarunkowy - masz uderzenie np osy - odruchowo puszczasz kierownicę. Jak ktoś ma opanowane nerwy to wytrzymuje - ale ciężko wytrzymać z osą pod kaskiem która cały czas napie...la żądłem po poliku. Masakra. Kiedyś jechałem i wpadłem w kilka pszczół - lato na luzaka w koszulce , przyłbica otwarta ( Nolan N103 ), taki mały lansik. Efekt taki że pszczoła wpadła pod rękaw i mnie dziabła , nastepna w czoło i też mnie dziabła, i kolejna w szyję - wpadła pod koszulkę. Odruch bezwarunkowy nakazał mi pościć kierownicę i tłuc się po klacie i rozcierać czoło i ramię - naszczęście to było lewe ramię. Spuchnięty byłem jak balon - szybko puchło - nie mogłam założyć kasku.

 

Nie polecam - już się nie lansuję w t-shirt i z otwarftym kaskiem - zawsze kurtka i zamknięta przyłbica. Pot się leje po dupie i czole ale chociaż nie jestem spuchnięty.

 

A gdybym ją połknął :banghead:

Rozwiązanie głodu i bezrobocia ....?

 

Niech głodni zjedzą bezrobotnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej jak miałam przyciemnianą szybkę to nie rzadko jeździłam z otwartą, ale to skuterem, to mniejsza prędkość. Ale sporo razy coś mi do oczu wpadało i w twarz waliło. Ale nic innego nie miałam do wyboru jak zmienić szybkę albo jeździć z otwartą. Bo w przyciemnianej to nawet w dzień na drogach bocznych słaba widoczność dziur i nierówności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...