Skocz do zawartości

Drugie moto na dojazdy do pracy


Rekomendowane odpowiedzi

A ja również, mimo że autor tematu skreślił skuter z miejsca, namawiałbym go na duży skuter pojemności 400-500 ccm.

Sam mieszkam obecnie w kraju skuterów, i widzę, jak praktyczny to pojazd. Gigantyczny schowek pod siodłem + kufer przeistacza go w prawdziwą bagażówkę. Taka 400-ka na pewno nie będzie zamulona, a przy okazji będzie bardzo wygodnie i praktycznie. W razie deszczu i wiatru bardzo dobrze chroni kierowcę, no i nie wiele spali. Więc na dojazd do pracy nie widzę lepszej opcji :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy chyba nie jeździliście skuterem o takiej pojemności. Wielka krowa, trzeba mieć długie nogi, i jeszcze sporo pali.

Jak skuter na miasto to tylko 125,250.

 

 

 

 

Yuby to chyba ty nie jeździłeś czymś takim. :biggrin:

 

 

Wielka to może byc 600. 400 niewiele się różni od 250 a poleci do 160 bez proszenia. Pali 4 litry, a nogi wystarczą normalne. I osłony ma takie że można tym jeździć na okrągło przez cały rok.

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odrzucasz właściwie wszystko co rozsądne. chcesz tanio i dobrze, wiadomo - ale nie da się wyrwać sprawnego SM albo enduraka po rozsadnej cenie tak, by nie wkładać w niego kasy. Do tego taki singiel np lc4 jest kosztowniejszy w obsludze niż się wydaje. a cała teoria "jeden gar jeden problem" to chu*a prawda, olej zmieniasz co chwilę, a katowany wcześniej singiel odwdzięczy się nieustannym puchnięciem, co strasznie czuć pod dupką. mówimy tu o ostro nastawionych singlach, bo trzeba przyznać, że gdy pierwszy raz wsiadłem na singla SM, to miałem wrażenie że ktoś mi petardę pod dupę wsadził - od zera do 100 zapie**ala, później chce wybuchnąć.

jak dla mnie większy skuterek na dojazdy byłby najlepszy... CVT = pi*da ale wolne ręce, fajnie się przeciska, pali niewiele, jest wygodny, a w razie niespodziewanego deszczu zapewnia ładną ochronę. Sam miałem kiedyś 50 ccm i rodzinka się o niego tłukła jak ciepło było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy chyba nie jeździliście skuterem o takiej pojemności. Wielka krowa, trzeba mieć długie nogi, i jeszcze sporo pali.

Jak skuter na miasto to tylko 125,250.

 

 

 

 

Yuby to chyba ty nie jeździłeś czymś takim. :biggrin:

 

 

Wielka to może byc 600. 400 niewiele się różni od 250 a poleci do 160 bez proszenia. Pali 4 litry, a nogi wystarczą normalne. I osłony ma takie że można tym jeździć na okrągło przez cały rok.

Jeździłem Majesty 400, do tej pory mam blizny po składaniu ręki. :icon_biggrin:

 

No widzisz jaka dobra ta 400, skoro się zapomniałeś że nie jesteś na SP. :laugh:

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domestos piedolisz glupoty - czym ty jezdziles ? na XT 500 ? , np: w LC4 olej i zawory co 5 tys , silnik chlodzony ciecza z wiatrakiem i dwiema chlodnicami - swojego katuje w terenie na pelnym gazie i nic nie puchnie , motocykl nie mlody a dalej ma wigor i oleju ani grama nie ciagnie. Sredni zywot singla 600 ccm uzywanego w terenie to ok 50 tys km , oczywiscie jazda off road mocno eksploatuje sprzeta wiec bywa ze i po 30 trzeba cos grzebnac , ale kolega szuka raczej cos uniwersalnego na asfalt. Ta XRL 125 to nie glupi pomysl ! wada to mala moc i w tym wypadku chlodzenie wiatrem , lepiej szukac juz XR 400 , Lc4 E . A moze ci sie jeszcze spodoba jazda na singlu.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam honde xlr 125 i przyznam, że na dojazdy do pracy ciężko znaleźć coś lepszego. Spalanie w okolicach 3 litrów, schody, krawężniki itp. sama przyjemność. Przyjemna prędkość przelotowa w okolicach 80 km/h. Wymiarami nie jest mniejsza od np. gs 500. Na przejażdżki do 80 km zawsze biorę xlrkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow! GS500E. :icon_mrgreen: Długo mógłbym pisać o tym moto. Latałem jako kurier w Londynie taką GS przed długi czas. Hurtowe przebiegi każdego dnia. W gęstym mieście pali ok.4-5L/100. Niesamowicie łatwa w prowadzeniu, bardzo zwinna, wąska i zwrotna. Bez lusterek latałem częściej niż z nimi, wtedy to w ogóle bajka, zmieścisz się bez problemu pomiędzy dwie ciągłe linie oddzielające pasy ruchu. Bo pomiędzy tymi liniami jest właśnie pas dla kurierów. :buttrock: Kufer miałem "elastycznie" mocowany, czyli expanderami przywiązany, więc jak zahaczyłem jakąś furę to się nie przewracałem, tylko kufer się przestawiał.

 

Dodam jeszcze że GS tylko raz zawiodła, a miała do tego prawo. Zimą, słabe aku, jazda na światłach cały dzień,woda i wilgoć, brak jakiejkolwiek obsługi serwisowej, milion razy dziennie odpalana z rozrusznika aż w końcu regler się zbuntował.

 

http://www.motogen.pl/artykuly/na-kazdy-temat/jezdzic-aby-zyc-,art4.html

 

Jakbyś kupował GS500E to nie zdziw się rzępoleniem łańcuszka rozrządu. Ten typ tak ma.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

125 4T enduro......w okolicach 4 tys kupisz naprawdę bardzo młody rocznik, pali 3/100 jak trzeba to 1 złoty poleci (to raczej vmax :D )

 

xr125 ma ,,niewymiarowe'' koła przód chyba 19 tył 17 ciężko o opony, lepiej poszukaj czegoś z przodem 21 a tyłem 18 będzie łatwiej o gumy w razie czego....xlr 125 ma przód 21 tył 18, tak było u kolegi ale dowiedz się czy tak napewno ma seryjnie...

 

odrzucasz właściwie wszystko co rozsądne. chcesz tanio i dobrze, wiadomo - ale nie da się wyrwać sprawnego SM albo enduraka po rozsadnej cenie tak, by nie wkładać w niego kasy. Do tego taki singiel np lc4 jest kosztowniejszy w obsludze niż się wydaje. a cała teoria "jeden gar jeden problem" to chu*a prawda, olej zmieniasz co chwilę, a katowany wcześniej singiel odwdzięczy się nieustannym puchnięciem, co strasznie czuć pod dupką. mówimy tu o ostro nastawionych singlach, bo trzeba przyznać, że gdy pierwszy raz wsiadłem na singla SM, to miałem wrażenie że ktoś mi petardę pod dupę wsadził - od zera do 100 zapie**ala, później chce wybuchnąć.

 

bzdury straszne........w ttr wymiana oleju jest według instrukcji co 10tys, nie znam szosowego motocykla gdzie by była tak rzadko a ty że olej co chwilę no comments..........90% enduro 400-600 ma wymianę oleju w okolicach 5 tys km jak normalne szosowe moto, honda ma najczęsciej bo co 3 tys (nx, xl .....

 

a teoria z jakims puchnięciem to już bez komentarza...

 

je jeżdże 15 km do roboty kiblem 50ccm 4T, u mnie sytuacja jest nieco inna bo bardzo mało zarabiam i priorytetem są koszty paliwa a nieznam innego pojazdu co pali 2/100 (w trasie nawet mniej ) aczkolwiek każdemu kto zarabia trochę więcej odradzam.... pozycja srającej żaby, niewygodnie kręgosłup boli, zero frajdy z jazdy, wiatr zawieje 10km/h mniej, wyprzedzanie czegokolwiek nawet ruszającego pekaesu czy traktora to horror, bo jak zahamujesz to zanim 2KM+cvt rozpędzą twój pojazd z 30 do 50 to strąci cie TIR z przeciwka :D trzeba cholernie uwaząc na zapadnięte studzienki, progi zwalniające wyrwy w jezdni, piasek, no wszystko....hamulce też cienkie, w 125 4T były niebo lepsze....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 183 cm wzrostu, xr od xlr różni się mocno. xr ma m.in. słabsze zawieszenia, inne koła i jest składana w europie. XLR ma z przodu 21 z tyłu 18 cali. Serwis sprowadza się do wymiany oleju co 2 tyś(wchodzi niecały litr, nie muszę robić żadnych dolewek), zawory na śrubach co 4 tyś. Nie są to uciążliwe czynności, do wszystkiego jest łatwy dostęp. XLRki 125 niestety były krótko produkowane, chyba do 2000 roku, także ciężko znaleźć w fajnym stanie i ceny za dobry egzemplarz też są raczej wysokie, myślę że dobrą alternatywą może być DR 125, tańszy i dłużej produkowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze DR ma te same wady co starsze DR ki skrzynia i glowica ... A moze DT 125 z e startem ? lub KMX 125 ,maja dozownik oleju no i ponad 20 koni - o tyle ze to 2T...

Edytowane przez Nitomen

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze DT 125 z e startem ? lub KMX 125 ,maja dozownik oleju no i ponad 20 koni - o tyle ze to 2T...

 

no generalnie to dobra opcja, praktycznie zero serwisu (olej w skrzyni raz na rok, dolewać olej do dozownika) niskie ceny za młody rocznik, dt jest bardzo bezawaryjna, na seryjnym przełożeniu bez blokad 120km/h żaden problem, bardzo przyzwoicie przyśpiesza( nie ma co porównywać osiągów 125 2T do 125 4T to dwa inne światy ), tłok wystarcza na 20-30tys km zależy od stylu jazdy...

 

pozatym jest naprawdę wygodna, lekka, niska, mała

 

minusem jest fakt że w takim 125 2T 5l/100km to jest raczej dolna granica spalania i trzeba delikatnie obchodzić się z manetką w miescie żeby taki wynik uzyskać....mojemu kumplowi co na dt 125 lata po mieście bardzo ostro, głównie korzystając z 3 pierwszych biegów i okolic czerwonego pola dt pali 8-9/100..........moja crm 125 przy grzecznej przepisowej jeździe z skuterkowym przyśpieszaniem spali 4.5/100 ale jak trochę wciskam żeby mieć frajdę z jazdy to robi sie 8-9.....a kupować moto żeby nerwowo zerkać na obrotomierz i pilnować żeby nie przepiło wypłaty to trochę bez sensu :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja również, mimo że autor tematu skreślił skuter z miejsca, namawiałbym go na duży skuter pojemności 400-500 ccm.

Sam mieszkam obecnie w kraju skuterów, i widzę, jak praktyczny to pojazd. Gigantyczny schowek pod siodłem + kufer przeistacza go w prawdziwą bagażówkę.

Też bym na miejscu Założyciela tematu tak od razu nie skreślał skutera - zwłaszcza że ma już biegówkę - przy czym rozejrzałbym się za jakimś o pojemności 125-250 cm³. T-Max na dojazdy do pracy niepotrzebny.

Tak samo mając już jeden skuter, raczej nie rozglądałbym się za kolejnym automatem, tylko za czymś, gdzie można powachlować biegami.

 

Inna opcja to - jak wyżej zasugerował Yuby - rower. Znakomicie sprawdza się na krótkich dystansach.

Edytowane przez Olsen

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...