Skocz do zawartości

Domestos_WC

Forumowicze
  • Postów

    501
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Domestos_WC w dniu 29 Października 2011

Użytkownicy przyznają Domestos_WC punkty reputacji!

O Domestos_WC

  • Urodziny 07/17/1989

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Birmingham

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    1769113
  • Strona www
    http://

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Domestos_WC

KANDYDAT NA MOTONITĘ - polerant szprych

KANDYDAT NA MOTONITĘ - polerant szprych (19/46)

17

Reputacja

  1. Domestos_WC

    MG

    no właśnie widzę, że słownik ortograficzny już się nie mieści.
  2. Kolega nie wziął jednej b. ważnej rzeczy pod uwagę. Jeśli okularki mają być noszone także pod kaskiem, to zwykły fotochrom nie da rady. Szyba przepuszcza jedynie śladowe ilości promieni UV, które powodują przyciemnienie soczewki. Jeżeli chcesz je używać w kasku/samochodzie, to zwykły fotochrom po prostu się nie przyciemni lub przyciemni się nieznacznie. Jest na to ratunek - transitions VI produkuje w tej chwili soczewki drivewear, które ściemniają się w zależności od ilości światła, również za szybą. http://www.transitions.pl/experience/TransitionsSOLFX.aspx#features mają do tego polaryzację i zupełnie inną gamę palet przyciemnienia niż zwykłe fotochromy. warto zainwestować w transitions, przerabiałem temat fotochromów, testowałem różne i transitions reagują najszybciej. Sciemniają się w ok 30s, rozjaśniają znacznie dłużej (nawet 3 - 4 minuty). Aha, i fotochrom nie zawsze zachowuje się tak, jakbyś chciał. Bardzo reaguje na zmiany temperatury (im zimniej, tym mocniej się ściemnia, im cieplej, tym mniej, co jest bez sensu). Jedynie transitions i soczewki Zeissa z fotochromem skutecznie "wygładziły" te wady, ale zeiss nie robi wersji drive. A jak ktoś chce fotochrom do zwykłych korekcyjnych - to zwykły transitions - soczewka w pomieszczeniu pozostaje praktycznie biała, chociaż lekkie przebarwienie widać. W tanich fotochromach będziesz wyglądał jak jaruzelski.
  3. w ktoryms wydaniu MOTOCYKLA z testem nowej VFR a automacie byl opis innych sprzetow z ASB, moze w tym jest metoda. A ta reka to skutek wypadku na moto jesli moge sie spytac? EDIT: http://www.ultimatemotorcycling.com/2009_Cam-Am_Spyder_Three-Wheeler_Test to coś ma w opcji automat? z ciekawości zajrzałem na youtube, fajne ;) jeśli jest taka opcja to nie warto kombinować
  4. no no, jak mają HONDY ybr to juz wogole jakis ewenement i spierdalalbym na kilometr ;) jak wybieralem szkole, to pierwszym kryterium byl motocykl (taki sam jak na egzaminie) a drugim kryterium byl instruktor motocyklowy świrus, który mnie jeszcze czegos nauczy, i faktycznie, kilka błędów mi wytknął pomimo pedałowania na 50ccm od dzieciaka. obowiązkiem był instruktor rownież na motocyklu, bo czegoś takiego jak szkolenie dwóch za jednym (kursantka w samochodzie, instruktor w srodku wydaje polecenia przez radio) to bym nie zniósł. Kursy miałem głownie po nocach (22 - 23) a instruktor latał ze mną na r6, więc ciekawie było.
  5. niestety wciąż bardzo dużo szkół szkoli na 125, by kategorie A i A1 zalatwiac na jednym sprzecie... paranoja. A potem taki wsiada na 600.
  6. Honda x4 wyglada bardzo przyjemnie. Wiecej takich prosze:)
  7. Wstyd się przyznać, ale w UK przycisnąć kompletnie nie ma gdzie, człowiek odkręci do 100mph i już mu prawko chcą zabrać, fotoradar co 100 metrów, do tego spoceni angole blokujący "szybki" pas, którego tu wcale nie ma. Punkty nazbierane, jak przycisnę to czuję się jak ostatni degenerat, zboczeniec, gwałciciel i matka madzi w jednym. SIedzenie na szlifierce wrzynającej się w dupę i monotonna jazda 80mph powoli traci sens, dlatego chciałem się podpytać znawców tak profilaktycznie, o cruisery na których nogi niekoniecznie wystają metr do przodu. Sprzęty, na których całkiem przyjemnie da się skręcać, mają buta i zapewniają zastrzyk adrenaliny. Kompletnie jestem zielony w tym temacie, z moich upodobań to będzie nowy Vmax, diavel czy HD XR 1200, ale takie sprzęty są kompletnie poza zasięgiem finansowym. Podoba mi się fzx750, ale rocznik przeraża. Poproszę o dalsze propozycje na przyszłosc:)
  8. bungy, zrobie maly offtop, ale pewnie nie tylko mnie to interesuje - jak tam automat w vfr? narazie jestem jego zagorzalym przeciwnikiem, ale w samochodzie tez bylem, dopoki nie sprobowalem i nie chce o innym slyszec ;)
  9. tez chcialem zostawic taki temat, bo mialem identyczna sytuacje, ale stwierdzilem, ze ludzie tutaj to nie sa jednak (mam nadzieje) idioci, by w takie cos uwierzyc. Sprzedawalem samochod, gosc ZADZWONIL do mnie wieczorem, czy aktualne, i ze jutro rano wyjedzie, wiec zebym zarezerwowal dla niego auto rano, bo jedzie z daleka. OK. O 6 rano dostalem smsa, ze wyjechal. O 8 czy 9 sms, ze padl mu samochod, nie wie gdzie jest, nie ma nic na karcie zeby wezwac pomoc, a chcialby dojechac i kupic auto i czy moge doladowac tel. Olalem sprawe, nic nie pisalem, nie dzwonilem, wiedzialem juz ze oszust. Jakis szczyt tak sie za 10 zl szmacić. Swoja droga musza znajdowac na to idiotow, skoro taki pomysl dziala. 10 osob dziennie oszuka, podejrzewam ze tylu znajdzie, ma 100 zl.
  10. mozecie panowie podac troszku wiecej takich przykladowych hybryd jak 350 freeride? bo cena przerasta, a nie powiem, coraz wiecej sie slyszy ze jazda w terenie bardzo podnosi skilla, wiec kusi takie bezstresowe latanie w terenie lekką maszynką, po prostu dla zabawy, ale zeby serwisowania co 100m maszyna nie wymagala ;)
  11. ale dlaczego? jeszcze raz powtarzam - jesli wlasnie TO sprawia komuś przyjemność, to dlaczego ma sobie tego odmawiać? jak lubi raz w tygodniu nosić frędzelki albo wyjeżdżać pod kolumnę odziany w shoei za kilka patyków to dlaczego jest frajerem? lubi to OK, nic nikomu do tego, byleby bajek "gdzie to ja nie jeździłem" i "300km/h" nie opowiadał bo strasznie to wku**ia. jakoś się wszyscy upierają, że prawdziwy motocyklista to taki, co to codziennie śmiga nim do pracy, z pracy, po zakupy i jeszcze wieczorem z kumplami jedzie polatać na kolanie - tymczasem 3/4 tego forum nie wyciąga moto z garażu częściej niż 2 - 3 razy w tygodniu. dla mnie moto to przyjemność, dopiero jako drugie to środek transportu.
  12. właśnie o tym mówię. oba motocykle służą do czegoś zupełnie innego. mnie nie kręci jeszcze "pyrkanie", chociaż raz pożyczyłem vulkana żeby pojeździć z nogami do przodu i cieszyłem banana przez cały dzień. Ale na codzień to raczej nie - przynajmniej jeszcze nie dorosłem. I ch*j mnie boli to, że każda grupa motocyklistów ma swój stereotyp. Jak kogoś cieszy taki a nie inny styl życia, to jego sprawa. Moje skojarzenie czoperowca to pan po 50tce, który ma dość żony i dzieci, więc w niedziele ubiera się w frędzelki by pobawić się w kałboja - i jeśli to mu sprawia przyjemność to wszystko jest ok i ch*j mi i innym do tego.
  13. jeszcze mi probuja to wmowic, ze warrior moze jezdzic w zakretach rownie dobrze jak plastiki, szkoda tylko, że po lekkim przechyleniu zacznie trzeć podnóżkami, i co wtedy, mam odkręcić manetę i wejść driftem?? motocykl fajny, wcale bym nie pogardził na spokojne przejażdżki, ale jak to mój wykładowca mówił "pan mi tu chce porównać masło z cebulą!"
  14. no fajne to to, wyglada fajnie, brzmi fajnie, ale jezdzi juz tylko prosto i z tego wzgledu bym nie kupil ;). Ale gratuluje odwagi, sam bym polatal tak z ciekawosci, chociaz podejrzewam, że moje wojaże zakończyły by sie jak "First Ride Yamaha R6, Crash Russia" na youtubie ;) dorosne, zmadrzeje, to kupie VMaxa:P a kolega niech sie pochwali, bo nigdy nie jezdzilem taką krówką z niskim srodkiem, jak zachowuje sie na parkingu, bola nóżki, walka na śmierć i życie? jak noge przygniecie to amputacja :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...