Michael Jordan Opublikowano 23 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2011 "Dziecko w przyczepce wreszcie legalne" WTF?! :icon_mrgreen: dziecko chyba zewsze bylo legalne wiec moze lepiej byloby "wózek z dzieckiem wreszcie legalny"? Albo jeszcze lepiej "JAZDA WÓZKIEM Z DZIECKIEM WRESZCIE LEGALNA" :rolleyes: Jak dla mnie to za dużo zmian którzy nie wszyscy będą przestrzegać (zwlaszcza skrecanie "na 2 razy" i pewnie przez to znany zwrot..... no to mandacik bedzie... :icon_rolleyes: Pozdrawiam!Do tej pory był zakaz przewozu osób w przyczepach (z wyjątkiem przyczep ciągniętych przez traktory). Dotyczyło to również przyczep rowerowych. Nareszcie zalegalizowano przewóz dzieci w przyczepkach i bardzo się z tego cieszę, bo uważam, że jest to dużo bezpieczniejsze i dużo fajniejsze dla dziecka niż przewóz w siedzonku na rowerze.PozdrawiamMJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Najważniejsze moim zdaniem zmiany powinny dotyczyć także motocyklistów. Wprowadzono bowiem:- śluzy ROWEROWE na skrzyżowaniach- zezwolono ROWEROM na wyprzedzanie z prawej strony wolno jadących pojazdów Oba przepisy powinny dotyczyć także motocykli. Wiadomo, że ze śluz i tak będziemy korzystać, a pomiędzy samochodami w korku dalej jeździć ale dobrze by było, żeby konsekwentnie ustawodawca uznał, że skoro dokonywanie pewnych manewrów przez rowerzystów jest bezpieczne to przez motocykl też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Tak się składa, że jestem kierowcą samochodu, motocykla, a także rowerzystą. Wiem jak wygląda sytuacja na drodze ze wszystkich trzech punktów widzenia. Od dłuższego czasu obserwuję to, co odpier.....ją rowerzyści na drogach i szczerze mówiąc strasznie mnie to irytuje. Ostatnio zmieniło się trochę w przepisach. Przykładowo na plus:1. Mandat za jazdę drogą wzdłuż której jest ścieżka rowerowa :icon_twisted: 2. Zalegalizowanie przyczepek rowerowych do przewożenia dzieci. Przykładowo na minus: Na drogach gdzie dozwolona jest jazda z prędkością nie większą niż 50 km/h rowerzysta nie musi zjeżdżać do krawędzi, może jechać obok drugiego roweru i zajmować całą szerokość pasa ruchu. :banghead: Mam takie wrażenie, że rowerzyści czują się jak jakaś szczególnie uprzywilejowana grupa, bo są tacy zajebiści i ekologiczni, że po dupie trzeba ich całować. Z jednej strony walczą o większe prawa na drodze, a z drugiej połowa z nich nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego.Moim zdaniem, jeśli ruch na drodze ma być bezpieczny, to musi być płynny i niezbędna jest też współpraca wszystkich uczestników ruchu niezależnie od pojazdu jakim się poruszają. Jeśli rowerzyści myślą, że będzie bezpieczniej na drogach w momencie gdy prawo każe traktować ich jak święte krowy, to.... krew się poleje prędzej czy później. Czy Was też wkurzają rowerzyści? Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agent 303 Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Mnie denerwują ludzie w puszkach którzy często nie mają klimy i gotują się w palącym słońcu stojąc w korku po pracy w której mieli zły dzień a w radiu mówią o ciągłych podwyżkach między innymi paliwa. Wiadomo trzeba się rozładować więc jeśli zobaczy rowerzystę który nie będzie uciekał poboczem przed autem. To będzie ta chwila gdy można wyrzucić całodniowy ładunek frustracji trąbiąc i kląć na kogo się da. Tak rowerzyści to samo zło i "diabeł nimi się interesuje " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 (edytowane) Czy Was też wkurzają rowerzyści?Wkurzają. Dokładnie tak samo jak motocykliści, skutery,piesi, samochody, autobusy i ciężarówki. Tyle tylko że w każdym z tych wypadków mam na myśli pojedyncze egzemplarze. Edytowane 25 Maja 2011 przez Horb Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Nie mam nic przeciwko rowerzystom czy skuterowcom ale nie cierpię debili na drodze robiących coś bez wyobraźni bo mają pierwszeństwo,bo im wolno.Już widzę tych asów na rowerach,nawet bez karty rowerowej i znajomości kodeksu drogowego ale wiedzących co im wolno jak wyjeżdżają wprost pod nasze koła wzorem pieszych korzystających z pasów tylko nieco szybciej... :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElwisDB Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Mi się osobiście nie podobają te zmiany.Jak już wspomniałem w innym wątku, namawia się kierowców do zostawiania miejsca przy prawej krawędzi jezdni (czy to zgodne z przepisami?) żeby rower mógł przejechać, co oznacza jednocześnie blokowanie "pasa dla motocykli" w korkach. Chyba że my też mamy przy krawężniku walić :icon_mrgreen: A do tego mają wprowadzić śluzy dla rowerzystów przed światłami. Osobiście sobie tego nie wyobrażam mieszkając w mieście gdzie średnia prędkość samochodu wynosi 70-80. Tak wiem to nie przepisowo i tutaj nami wszystkimi też pewnie "diabeł się interesuje" :icon_twisted: ale kto mieszka w większym mieście to jest w stanie sobie wyobrazić jaki będzie korek po 5 minutach blokowania pasa ruchu przez rowerzystów. I faktycznie może polać się krew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Jednego tylko brakuje: wymogu znajomości przepisów. Poruszają się w ruchu, regulowanym przez kodeks. I mają się do niego stosować. Ale jak, skoro nie mają obowiązku go znać? Ale to samo dotyczy skuterzystów, więc...Śluzy dla rowerów byłyby fajne, ale nie umiem sobie tego na naszych wąskich drogach wyobrazić.Cieszy mnie za to bardzo rozszerzenie możliwości jazdy po chodniku.Co do wkurzania zaś... Zawsze i wszędzie trafi się ktoś myślący inaczej, więc nie pozostaje nic innego, niż się z tym pogodzić. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zonq Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Rowerzyści by mi nie przeszkadzali, gdyby istniał dla nich obowiązek posiadania OC komunikacyjnego. Brak OC - won na chodnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blood Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 No ale tak naprawdę ile rowerzystów jeździ po ulicach w stosunku do wszystkich poruszających się po tym kraju? Przecież to jest jakiś marny procent. Zdecydowana większość jeździ po dróżkach rowerowych czy po lasach, bo po grzyba chcąc uprawiać sport, mamy wdychać spaliny samochodowe? Bez sensu ... Taki przepis nie wiele zmieni tak naprawdę. Tylko tyle, że Ci którzy już po tych drogach jeździli, teraz będą robili to zgodnie z prawem. Cytuj http://bikepics.com/members/vixon/09cbr600rr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Rowerzyści by mi nie przeszkadzali, gdyby istniał dla nich obowiązek posiadania OC komunikacyjnego. Brak OC - won na chodnik. Dokładnie tego brakuje w tych pseudo ustawach. Przecież gdy ktoś na rowerze spowoduje śmiertelny wypadek, albo trwały uszczerbek na zdrowiu kto za to odpowie ? fundusz gwarancyjny ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beanre Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Rowerzyści by mi nie przeszkadzali, gdyby istniał dla nich obowiązek posiadania OC komunikacyjnego. Brak OC - won na chodnik.Absolutna racja! z jakiego powodu jeden użytkownik drogi ma mieć oc a drugi nie? jak pan na wybajerzonej kolarzówie położy się komuś na masce z winy własnej i odciśnie na tejże ( masce, nie winie) ślad swych 4 liter, to dochodzenie roszczenia odszkodowawczego tylko na drodze sądowej? No bzdura!Poza tym, widziałem dziś na Radzymińskiej cyklistę, który wyczyniał takie szopki, że wkurzał i puszkarzy i mnie. Temu Panu chciałbym pogratulować zajęcia frontu lewego pasa na światłach, a po wznowieniu ruchu podróż na pas prawy... Gratulacje! Cytuj Spowiedź przedśmiertną wymyślono po to, żeby zgromadzone cenne doświadczenie nie sczęzło razem z człowiekiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goguś Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Ja codziennie dojeżdżam do pracy rowerem,i mam gdzieś co o mnie myślą inni.Staram sie nie utrudniać ruchu innym i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLA42 Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 No niestety mamy w Polsce drogi praktycznie bez pobocza, nie każdego stać na podróżowanie autem lub też jakimś innym mechanicznym środkiem transportu. Niektórzy jeżdżą rowerkiem bo muszą a nie którzy bo lubią. najlepszym rozwiązaniem jest połączenie każdej miejscowości ścieżkami rowerowo-pieszymi, rowerzysta będzie zadowolony , jakiś biegacz czytam ewentualnie chodziarz się ucieszy, znikną ludzie z jezdni bo będą mieli chodnik. Tak tylko skąd na to wziąć kasę przecież POLSKA to taki biedny kraj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Tak się składa, że jestem kierowcą samochodu, motocykla, a także rowerzystą. Wiem jak wygląda sytuacja na drodze ze wszystkich trzech punktów widzenia. Od dłuższego czasu obserwuję to, co odpier.....ją rowerzyści na drogach i szczerze mówiąc strasznie mnie to irytuje. Ostatnio zmieniło się trochę w przepisach. Przykładowo na plus:1. Mandat za jazdę drogą wzdłuż której jest ścieżka rowerowa :icon_twisted: 2. Zalegalizowanie przyczepek rowerowych do przewożenia dzieci. Przykładowo na minus: Na drogach gdzie dozwolona jest jazda z prędkością nie większą niż 50 km/h rowerzysta nie musi zjeżdżać do krawędzi, może jechać obok drugiego roweru i zajmować całą szerokość pasa ruchu. :banghead: Mam takie wrażenie, że rowerzyści czują się jak jakaś szczególnie uprzywilejowana grupa, bo są tacy zajebiści i ekologiczni, że po dupie trzeba ich całować. Z jednej strony walczą o większe prawa na drodze, a z drugiej połowa z nich nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego.Moim zdaniem, jeśli ruch na drodze ma być bezpieczny, to musi być płynny i niezbędna jest też współpraca wszystkich uczestników ruchu niezależnie od pojazdu jakim się poruszają. Jeśli rowerzyści myślą, że będzie bezpieczniej na drogach w momencie gdy prawo każe traktować ich jak święte krowy, to.... krew się poleje prędzej czy później. Czy Was też wkurzają rowerzyści? Na temat tej jazdy obok siebie - cholerne kółka dyskusyjne wypowiadali się w TV. To jest niezgodne z podstawową zasadą PRD czyli ruchem prawostronnym. :banghead: Rowerzyści mnie strasznie wkurzają bo się o nich boję. Dwa razy trafiłem autem rowerzystę.Raz ewidentnie z mojej winy - nie mam nic na swoje usprawiedliwienie - musnąłem lusterkiem kierownicę. Rowerzysta tylko się zachwiał, nawet nie podparł nogą. Kiedy się zatrzymałem to machał, żebym jechał dalej, ale i tak miałem całą krew w piętach a w gardle wczorajszą kolację.Za drugim razem skręcałem w prawo w jednokierunkową uliczkę. Z powodu kiepskiej widoczności na skrzyżowaniu wychylałem się mocno, żeby zobaczyć co się zbliża z lewej. Jak ruszyłem okazało się, że środkiem jedzie smarkacz na "góralu". Przeleciał mi przez maskę i jeszcze miał pretensję, że nie patrzę gdzie jadę (swoją drogą mówił prawdę). Kiedy bąknąłem, że jechał pod prąd to się przestawił i zaczął zapewniać, że nic mu nie jest i rower też jest w porządku. Stres przeszedł mi po dziesięciu minutach i wtedy do mnie dotarło, że przez gnojka mogłem zabić człowieka. Chciałem zawrócić, znaleźć debila urwać mu jajca, zastrzelić, zgwałcić, spalić, wsadzić mu ten rower w tyłek i kilka innych rzeczy. Najgorsze jest jednak to, że przez rowerzystów, zdaję sobie sprawę jak niektórzy, zwłaszcza starsi, kierowcy postrzegają motocyklistów. Kiedy słucham mojego wujka, który od 40 lat jeździ po Puławach, często pokonuje trasę Puławy - Kazimierz. Człowiek zdaje sobie sprawę, że swojego wieku (65 lat), refleksu i z tego, że nigdy nie był asem kierownicy. Jego umiejętności jednak wystarczały na poruszanie się po tych drogach. Jednak od kiedy Kazimierz stał się Mekką motocyklistów wujek boi się wyprzedzić traktor, bo zza zakrętu może wyskoczyć ścigacz i władować mu się w bagażnik. Ja mam tak samo z rowerzystami - boję się, wyprzedzić, bo facet może sobie przypomnieć, że zapomniał skręcić w lewo :banghead: Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.