WLA42

Ładny dzidziuś :crossy:

I ja może dodam parę zdjęć

Co nie zmienia faktów że krew jest dla nich bardzo potrzebna , dokładnie nie wiem ile litrów potrzebuje człowiek na transfuzje krwi ale dla niektórych 1 transfuzja to dopiero początek

I mi w końcu udało się odlać trochę RH z mojej żyłki a po sylwestrze , po jej aplikacji może troszkę wysuszyć organizm ;)

Lee Richardson nie żyje.- http://www.espeedway...nfo,info,1.html

Dodaję parę zdjęć może ktoś siebie tam znajdzie, więcej nie udało mi się zrobić bo padła bateria :angry: https://picasaweb.google.com/100090883134315504612/MotomikoAjeWrocAw2011?authkey=Gv1sRgCNKhp_Xaz7DZqAE

Jak nic się nie zmieni to też się pojawię :crossy:

Brak słów ..................

Witaj Jazda samochodem a motocyklem to są dwie różne strony medalu, jeżeli sam nie wiesz czy chcesz porzucić samochód na rzecz motocykla ( bo tak na pewno będzie jeżeli poczujesz przyjemność z jazdy na motongu :crossy: )Zrób prawko na kat. A kup byle jaki sprzęt ( oczywiście żeby to nie było jakieś tanie gówno , żeby nie stało więcej u mechaniora jak w trasie ) Decyzję podejmiesz max w dwa tygodnie czy chcesz się poruszać motocyklem czy też nie ( to wystarczy na zaszczepienie :buttrock: ) Więc jeżeli dobrze pójdzie jeden sezon możesz pośmigać na jakimś motongu dla zdobycia doświadczenia i rozeznania się co do przyszłego zakupu motocykla ( modelu , typu, marki , przeznaczenia )

Fajna traska coś takiego chodzi mi po głowie tylko muszę popracować troszkę nad wydechami :mad: . Narobiłeś mi smaka :crossy: A co planujesz w przyszłym sezonie?

Jakiś nowy kask z made in japan ? Tam lubią takie dziwne zabaweczki ale kask a uszami, hmm nie słyszałem :biggrin:

Piękny :notworthy: :clap:

Niech kości się szybko zrastają i szybkiego powrotu do zdrowia .

Oglądając ten filmik chyba byłbym pierwszym klientem :icon_razz:

No niestety mamy w Polsce drogi praktycznie bez pobocza, nie każdego stać na podróżowanie autem lub też jakimś innym mechanicznym środkiem transportu. Niektórzy jeżdżą rowerkiem bo muszą a nie którzy bo lubią. najlepszym rozwiązaniem jest połączenie każdej miejscowości ścieżkami rowerowo-pieszymi, rowerzysta będzie zadowolony , jakiś biegacz czytam ewentualnie chodziarz się ucieszy, znikną ludzie z jezdni bo będą mieli chodnik. Tak tylko skąd na to wziąć kasę przecież POLSKA to taki biedny kraj.

Najważniejsze że udało cię się posklejać w jakiś konkretny kawałek , teraz laski będą miały na ciebie oko ( na blizny lecą podobno ) Tylko nie przesadzaj z ta pracą żeby dla ciebie się to źle nie skończyło, zdrowie jest najważniejsze.

Dla mnie takie akcie są OK, zawsze zostają w głowie kierującym autkiem ( możne czasami zerkną w lusterko w prawe ,lewe czy tez środkowe ) :biggrin:

Zanim się zdecyduję co do jazdy z synkiem to być może będzie w takim wieku że już pifko będzie mógł pić :)

Dzięki wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi :flesje: Faktycznie nie podałem wieku dziecka ( ma 5 lat ) chodziło mi głównie o wasze opinie i nie chciałem pisać konkretnie ile ma lat :icon_rolleyes: .Co do jazdy to raczej zastanawiałem się nad jakimś dużym trawiasto piaszczystym placem z dala od jakiegokolwiek ruchu pojazdów. Pozostało mi teraz obserwowanie :cool: ,jeszcze może dużo wody upłynąć , parę beczek piwka pęknie zanim spróbuję jakiejś jazdy testowej.

Mam podobne obawy ale patrząc z perspektywy czasu na swoje młodzieńcze życie i jazdy po polnych ,leśnych dróżkach motodrynką .......... Te wspomnienia pozostaną chyba już na zawsze w pamięci :icon_biggrin:

Witam wszystkich. Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie nauczenie dziecka jazdy motorkiem, ale cały czas mam obawy żeby go nie zniechęcić. Nie chciałbym żeby miał jakieś złe wspomnienia z pierwszą jazdą. Jak myślicie w jakim wieku dziecka można by było spróbować jazdy :crossy: ? I ewentualnie jaki bzyczek mógłby być najlepszy. W tej chwili uważam że kasztan ( synek :) ) jest jeszcze za mały ale jak czasami go przewiozę na jakimś krótkim odcinku drogi, placu ,parkingu to banan mu z buzi nie schodzi Z góry dziękuje i pozdrawiam.

Super cieszę się że jesteś z nami. Gratulacje szybkiej reakcji na zaistniałą sytuację :notworthy: . Szybkiego powrotu do zdrowia i do zobaczenia w trasie :crossy: A na marginesie jak bym miał oceniać twój ślizg , lot i lądowanie z telemarkiem była by 10 :clap:

Fajny sprzęcik :icon_biggrin: Gratulacje pomysłu :notworthy:

A ile lat ma brzdąc? Ja cały czas się zastanawiam od ilu lat zacząć żeby dzieciaka nie zrazić do moto jeżeli nie będzie mu wychodziło.