Gość josha Opublikowano 3 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2012 Słoneczko, mam wyjeżdżone tyle zim, że sam już nie pamiętam dokładnie ile - co może sugerować, że cośtam wiem o czym piszę.Czytaj uważnie, co napisałem wcześniej. Napisałem o zblokowaniu tyłu w momencie kiedy już złapałeś uślizg tylnego koła. Uwierz mi, że higside możliwy jest również w takiej sytuacji :) Jak również lowside, tylko że w drugą mańkę. Motocykl łapie przyczepność i przerzuca dupę na drugą stronę taką siłą, że leżysz i kwiczysz - jak to malowniczo raczyłeś ująć. A zblokowanego tyłu podczas hamowania nie musisz trzymać do końca -wystarczy wyprowadzić moto do pionu i możesz puszczać hebel spokokjnie. Jako że obaj nie wiecie, o czym piszecie, to poczekamy na instruktora nad instruktorami. Przyjdzie i wyjaśni te low i hi na śniegu :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 3 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2012 Dawaj go, Josha - tylko z rodzicami.. Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samonek4 Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Po wczorajszej przejażce motocyklem szukłem info na temat jazdy motocyklem zimą no i trafiłem na taki komentarz na pewnym forum: "My little 350 was almost new and ran all summer and the engine stayed tight - no out of ordinary sounds on startup - sounded like new all summer.One day, I went out and the temperature dropped to 20 F(-6.7C). I nearly froze getting it home. After that ride, the engine loosened up. The pistons were not tight to the bores for the first minute or two after a cold start.It ran ok for the next 2000 miles, but I'm sure the engine would have been tighter if I had not ridden it at such cold temperatures.My guess is that the cylinders were over cooled, and the cylinders did not expand much causing the pistons wear in a bit more.This may not be an issue for liquid cooled engines with a thermostat, but with plain air-cooled engines, it may be a factor" Czy jazda motocyklem w temp. poniżej zera może powodować jakieś poważne uszkodzenia cylindra oraz tłoka przy zalanym dobrym oleju SAE 10w40 i odpowiednim rozgrzaniu silnika przed jazdą? Czy to jest tak że cylinder nie rozszeży się właściwie powodując tarcie tłoka? Zastanawia mnie to ponieważ tłok łączy się z cylindrem przez pierścień - więc jeśli cylinder jest niedogrzany(słabo rozszerzony) to tłok chyba także? Edytowane 9 Grudnia 2012 przez samonek4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Pytanie numer jeden. Co to za 350tka ? Jeśli stara Honda XL/XR to nie pamiętam żeby ktoś miał takie problemy. Jeśli chiński wymysł to z kolei wyjaśnień może być kilka poczynając od słabego tłoka, którego materiał puchnie, przez za bardzo rozszerzający się cylinder (sama tuleja chyba nie może się rozciągnąć bardziej niż cylek. Edytowane 9 Grudnia 2012 przez Shinigami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samonek4 Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) To właśnie hodziło o Hondę 350. Edytowane 9 Grudnia 2012 przez samonek4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 18 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2012 Ja nadal jeżdżę. Na wczorajszej szklance czułem się jak w bobsleju :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 18 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2012 Kurcze, w niedzielę widziałem gościa na R1 w centrum Krakowa. Deszcz leje, temperatura +2... normalnie żyć nie umierać! Szkoda tylko, że w okresie zimowym 99% kierowców puszek już nie uwzględnia możliwości pojawienia się motura, nie mówiąc o tym, że mają zaparowane wszystkie szyby + syf na lusterkach. Jak do tego dodać ogólną panikę z powodu tego, że pada deszcz i tego, że samochód się wyciąga raz na tydzień celem udania się do kościoła/marketu... no cóż, podziwiam tych, którzy w takich warunkach jeszcze ujeżdżają cokolwiek, co ma 2 koła :) Uważajcie na siebie potrójnie :flesje: Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samonek4 Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 (edytowane) Dzisiaj zrobiłem sobie wypad do lasu.Fotorelacja:http://www.voila.pl/...x.php?get=1&f=1http://www.voila.pl/...x.php?get=1&f=1http://www.voila.pl/...x.php?get=1&f=1 - mój rumakhttp://www.voila.pl/...x.php?get=1&f=1 Nie ma to jak jazda zimą po lessie - silniczek się nie przegrzewa....było super. Tylko trzeba uważać i jeździć w miarę powoli. Edytowane 22 Grudnia 2012 przez samonek4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fincher Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Ja wczoraj pośmigałem trochę.Temperatura -9*C przebieg 80kmPrzed jazdą silnik w garażu uruchomiony na 15 min aby się rozgrzał i to tak dobrze.W trakcie jazdy co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło nie miałem ani jednego uślizgu, czy to przodu czy to tyłu.Na przodzie Continental ContiGo z tyłu Bridgestone BT45. Miałem kilka ostrzejszych hamowań czy jazdy po "szklance" a i tak moto zachowywało się bardzo stabilnie i mogłem przewidzieć jak się zachowa. Jedyna niedogodność to po takim czasie (a całość trwała około 2h) zrobiło mi się trochę zimno w ręce. Radzę uważać przy skrzyżowaniach itp, NIE JEŹDZIĆ ŚRODKIEM PASA bo z wielu aut lubi sobie wycieknąć conieco co robi się śliskie jak diabli.Na kilometr omijać studzienki - z tego dziadostwa często paruje i błyskawicznie zamarza wokoło tworząc niebezpieczną pułapkę na motocyklistę. Cytuj Łoś50>Dragstar125>CBR125>FZS600>FZ6>CBR600>SV650>FZS1000>Versys650>G310r/gs>F850GS>K1600Gt>RnineT Scrambler>R1250GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adiii Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 http://www.youtube.com/watch?v=DvxuJci45Xw To mój pierwszy sezon zimowy na moto.Spostrzeżenia, uwagi? - jak najbardziej.Po pierwsze zauważyłem że przyczepność na mokrej nawierzchni przy temperaturze oscylującej w granicach 0*C jest o WIELE LEPSZA od mokrej nawierzchni w lecie. Nie wiem z czego to wynika, po prostu tak jest. Po drugie nie odczułem specjalnie że kierowcy puszek o nas zapomnieli. Być może przez to że mam przelotowy wydech i słychać mnie z 2km... ; ) Oczywiście zdarzają się sytuacje zawahania: leci puszka - koleś jest pewien że nic z boku nie ma, automatycznie wbija kierunek, lekko zjeżdża na bok i dopiero patrzy w lusterko a tu zong - motocykl. NORMALKA. Po trzecie trzeba myśleć za wszystkich i mieć oczy dookoła głowy. Jazda motocyklem w zime to nie są jaja, chwila moment a jakiś cymbał nie wyhamuje, nie zauważy itp. Trzeba też pamiętać aby zawsze indywidualnie dostosowywać prędkość do warunków panujących na drodze - nigdy nie latam za kozakami w puszkach na zimówkach - zostawiam sobie więcej miejsca na hamowanie ;) To chyba tyle... A i jeśli chodzi o przyjemność z jazdy, hmm jakby to ująć. Nie należe do osób którym lekko dupcie przewieje i we wrześniu sprzęta zimują. Jazda motocyklem zimą sprawia mi taką samą frajde jak i latem, trzeba po prostu bardziej uważać i cieplej się ubierać. Wiadomo - dalekie dystanse odpadają, chociaż osobiście udało mi się zrobić 100km przy +2*C i było całkiem spoko ; ) - to są prawdziwe cwaniaki ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hashman Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 (edytowane) Tak sobie myślę, jak mocno trzeba mieć nasrane w bani żeby jeździć w taką pogodę. Po prostu się jeździ bo musisz. I ch*j. Też mam takie dni, że aż mnie nosi, tak mi się chce jazdy. Edytowane 22 Grudnia 2012 przez hashman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fincher Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 A jak bardzo trzeba mieć nasrane w bani żeby zapierdzielać ponad 100 przez miasto czy wyprzedzać inne pojazdy na granicy własnego życia?? Nieraz pojawia sie takie dziwne uczucie że wiesz ze to głupie itd ale musisz wsiąść na motocykl.Tak już jest i tyle. Cytuj Łoś50>Dragstar125>CBR125>FZS600>FZ6>CBR600>SV650>FZS1000>Versys650>G310r/gs>F850GS>K1600Gt>RnineT Scrambler>R1250GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Tak sobie myślę, jak mocno trzeba mieć nasrane w bani żeby jeździć w taką pogodę.Mocno. Takie zimowe sado-maso :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fincher Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 Ktoś kiedyś powiedział:"Nie ma złej pogody na jazdę motocyklem, są tylko źle ubrani motocykliści"I miał 100% racji :) Cytuj Łoś50>Dragstar125>CBR125>FZS600>FZ6>CBR600>SV650>FZS1000>Versys650>G310r/gs>F850GS>K1600Gt>RnineT Scrambler>R1250GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2012 A jak bardzo trzeba mieć nasrane w bani żeby zapierdzielać ponad 100 przez miasto czy wyprzedzać inne pojazdy na granicy własnego życia?? Nieraz pojawia sie takie dziwne uczucie że wiesz ze to głupie itd ale musisz wsiąść na motocykl.Tak już jest i tyle.E, ale jak jest sucho to i zimą mozna spokojnie cisnac ponad stówką po mieście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.