Skocz do zawartości

Jazda motocyklem zimą.


WLD_Wlodi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam nasz filmik z niedzilnej przejażdki http://endurovoyager.blogspot.com/2010/11/...a-w-sniegu.html

 

Ty to nazywasz hardkorem :eek: Ja jeździłem w niedzielę po zamrożonych koleinach, pokrytych lodem i śniegiem - powiem Ci, że dało się jechać powoli na każdym biegu, bo na luzie można było go wkręcić na max obroty nawet ruszając lekko manetką :) Gleba jedna zaliczona, poszła rączka hamulca i troszkę nożny się pogiął - odgiąłem , wyregulowałem i działa :) Trzeba będzie wytargać następnym razem sprzęta na kostkach i uprawiać snow drift , bo jednak na SM trochę strach (tak - jeżdżę po lasach, piaskach, śniegach na kołach SM :D)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MZtkami przejeździłem 4 zimy, z czego jedną z Saskiej Kępy do Piaseczna, a dwie regularnie w kurierce. Z tego wynika, że w poprzednim poście się pomyliłem i obecna zima to nie czwarta, ani piąta tylko któraś kolejna. Jezu, jaki ja stary jestem :D

 

A do pracy jeżdżę skuterem lub motocyklem, między innymi dlatego właśnie, że komunikacja miejska we wrocławiu mocno kuleje.

Nie wiem, powtarzam, NIE WIEM CO musiałby się wydarzyć, żebym przestał jeździć jednośladem.. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w ogóle.

 

 

Dzisiaj tez na moto po wrocku jezdziles? Bo jakos nie widze mozliwosci przejadzki szosowym moto po tym sniegu i blocie w normalny sposob?

 

Poki co jednak sie rozchororowalem i korzystac z komunikacji nie musze :biggrin: (zamiast 15 min z poltorego dziny zajeloby na dojazd do roboty)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj tez na moto po wrocku jezdziles? Bo jakos nie widze mozliwosci przejadzki szosowym moto po tym sniegu i blocie w normalny sposob?

 

 

na razie skut, bo nie mam czasu klocków założyć do moto, ale sie jeździ

 

normalnie sie nie da, trzeba nienormalnie. gaz pulsacyjnie, hamulec pulsacyjnie, czasem z nogami jako płozy.

 

Ale faktem jest, że opuszczone nogi źle wpływają na stabilność.

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie nie jeżdżę zimą bo mocnego ściga trudno opanować a i kości już się trudniej zrastają.W młodości gdy temperatura podnosiła się z -15 do -5 st C to uważałem że wiosna nastała i jeździłem ETZ 250 co prawda po drogach ale zazwyczaj słabo odśnieżonych i zlodowaciałych.Frajda była niesamowita i doznania skrajnie różne od jazdy w ciepłe dni.Nawet mam pamiątkę tamtych niezapomnianych chwil-w przewidywaniu pogody jestem lepszy od górali nie mówiąc o meteorologach :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

To będzie moja kolejna (czwarta? piąta? ) przelatana zima. Choć przyznać muszę, że dopiero zeszłej naprawdę poczułem co to znaczy przejeżdzić zimę, bo poprzednie to jakieś popierdółki były.

 

Mieszkam w mieście, więc asfalt raczej czarny. Jak przypierdzieli śnieg, to nóżki na ziemię i do przodu. Najgorsze jest hamowanie, ale pulsowanie klamki i hampla nożnego potrafi zdziałać cuda. W zezłym roku jak byłem w górach (vide mój avatar), to tylko przy zjazdach z góry po ubitym sniegu miałem problem, bo na wyłączonym silniku i półsprzęgle musiałem heblowac, żeby móc asekurowac się obydwiema nogami. Potem zrobiłem łańcuchy i miałem problem z głowy.

Teraz latam skuterem, bo skończyłem klocki w moto, ale generalnie nie zamierzam odstawiać. Wizja 2godzinnego dojazdu do pracy mnie przeraża.

 

Dziś się raz wypierpzyłem, ale bez dramatu.

saska, jak sobie radzisz z kostką i torami? mnie nawet na rowerze rzuca.

 

przy tej zmarznietej chlapie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj tez na moto po wrocku jezdziles? Bo jakos nie widze mozliwosci przejadzki szosowym moto po tym sniegu i blocie w normalny sposob?

 

Poki co jednak sie rozchororowalem i korzystac z komunikacji nie musze :biggrin: (zamiast 15 min z poltorego dziny zajeloby na dojazd do roboty)

 

Czyli na moto bez opon kolcowych nie ma co podchodzic.

 

Ale od przyszlego tygodnia ma juz byc cieplo wiec jak tylko asfalt sie czarny zrobi wracam na moto :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

saska, jak sobie radzisz z kostką i torami? mnie nawet na rowerze rzuca.

 

 

 

co do torów, to staram się nie najeżdżac, a jak już muszę, wybieram nabardziej łagodne miejsce i robię najazd pod możliwie najwięjkszym kątem, jednocześnie "waląc" maszynę w "zakręt", aby przednia opona jak najostrzej weszła na szynę.

Przykładowo, kiedy przejeżdżam szynę z prawej na lewą, to najpierw kładę maszynę na lewą stronę, a jak koło przeskoczy, to od razu wrzucam skręt w prawo, wtedy narzucam tył.

Brzmi to zawile i nie wzbudza zaufania, ale jakoś zdaje egzamin :D Generalnie unikam, szukam miejsc gdzie szyna jest niżej asfaltu.

 

Szyny to nic, najgorsze są zmarźnięte placki śniegu na lodzie, przykryte puchem, których nie widać. Dopóki widzę, po czym jadę, nie jest źle.

 

co do kostki, to wbrew pozorom nie stanowi problemu, jak już jest tak dramatycznie ślisko.

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Podobnie nadrzucam na mokrym. Jadąc na uczelnie jade przez powstańców i rondo, tam jest wszystko na raz, i tory i zakręty, lód, wyślizgana kostka pochylona do zewnątrz, duży ruch, puszki co rusz zmieniające pas i przechodnie wchodzący prosto pod koła. Dzis zdazylem juz zaliczyć glebę, skręcając. wlasnie na lodzie przykrytym śniegiem. Wstałem i o mało co znowu sie nie wyglebiłem podnosząc rower, Cebulke to chyba musiał bym przetargać w miejsce gdzie było by jakiekolwiek oparcie dla kół, by ją postawić do pionu. Troche jej szkoda. Tak czy inaczej niezle, jestem pod wrażeniem.

We Wroclawiu najbardziej niebezpieczne miejsce chyba jest na wyszyńskiego, na odcinku od sienkiewicza do mostów.

pozdrawiam

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale od przyszlego tygodnia ma juz byc cieplo wiec jak tylko asfalt sie czarny zrobi wracam na moto :bigrazz:

Dokładnie, idzie ocieplenie, więc uszy do góry. Zresztą trudno, żeby zima trzymała od końca listopada do końca lutego; takie rzeczy się nie zdarzały nawet 30 lat temu.

 

Pamiętam takie zimy - jeszcze z czasów, kiedy całą zimę spędzałem w Polsce - że np. w połowie stycznia temperatura podnosiła się do 10-12 st. i dawało się normalnie śmigać Banditem. Potem zima na chwilę powracała, np. na 2 tygodnie, i zaraz znowu nastawała wiosna.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale od przyszlego tygodnia ma juz byc cieplo wiec jak tylko asfalt sie czarny zrobi wracam na moto :bigrazz:

Ciepło? Czyli nie -20 tylko -5...?

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktorys z zimowych kaskaderow ma samochod ?

Ja zawsze jezdzilem w zime i nie bylo zmiluj,

ale od kiedy mam fure to wcale mi sie nie chce ;)

 

http://img24.imageshack.us/img24/667/25655...20470915299.jpg

 

Z przodu jakistap pilot sport, z tylu supercorsa + dziewczyna na plecaku ;)

 

Chociaz najfajniej bylo jak przeprowadzalem moto do garazu w zeszlym roku.

Musieli mnie popchnac zebym ruszyl, bo zrywalo nawet od wolnego puszczania sprzegla ;)))

 

A teraz mi sie nie chce ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...