Skocz do zawartości

Jazda motocyklem zimą.


WLD_Wlodi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Po co zloty słoni? A po to żeby pokazać że ktoś jest twardy. Latem każda pi*da potrafi jeździć na motocyklu.

 

Vector - wiem coś o skrzypiących zawiasach. Kurierka zostawiła na mnie ślad. Jazda w każdą pogodę przez lata... Teraz cierpię. idę np. po schodach i nagle w kolanach ból jakby ktoś wbił mi gwoździe, czasem można się posrać z bólu... Skrzypiące zawiasy to standard, łokcie, kolana, kostki. Przyzwyczaiłem się. W nocy w łóżku jak źle ułożę nogi to rano nie wstanę z łóżka, ból taki że nie idzie się ruszyć... Skurcz mieśni przy tym to bułka z masłem.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy motor jest bardziej awaryjny zimą/podczas ujemnych temperatur - to prawda czy mit ?

 

chyba tak bo skoki temperatury i śnieg sprzyja gniciu :D

pozatym enduraka nie ma jak umyć..........mówcie co chcecie ale jak są temperatury pokroju -1 czy -5 to ja wole jeździć z kilogramową skorupą z błota niż myć moto w takie zimno bo nie wyschnie i rdza je złapie :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy motor jest bardziej awaryjny zimą/podczas ujemnych temperatur - to prawda czy mit ?

Przy bardzo niskich temperaturach padaja baterie nawet te dobre. Olej Castrol Pawer1 10w40 przy minus 24 nie zgestnial natomiast jest duzo problemu z doczyszczeniem moto, wychodzi rdza i zaczyna sie utleniac aluminium a w filtrze powietrza wytracily sie krysztalki soli. Po tegorocznym Ele doprowadzenie moto do stanu sprzed wyjazdu zajelo mi miesiac. Ale warto bylo :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To będzie moja kolejna (czwarta? piąta? ) przelatana zima. Choć przyznać muszę, że dopiero zeszłej naprawdę poczułem co to znaczy przejeżdzić zimę, bo poprzednie to jakieś popierdółki były.

 

Mieszkam w mieście, więc asfalt raczej czarny. Jak przypierdzieli śnieg, to nóżki na ziemię i do przodu. Najgorsze jest hamowanie, ale pulsowanie klamki i hampla nożnego potrafi zdziałać cuda. W zezłym roku jak byłem w górach (vide mój avatar), to tylko przy zjazdach z góry po ubitym sniegu miałem problem, bo na wyłączonym silniku i półsprzęgle musiałem heblowac, żeby móc asekurowac się obydwiema nogami. Potem zrobiłem łańcuchy i miałem problem z głowy.

Teraz latam skuterem, bo skończyłem klocki w moto, ale generalnie nie zamierzam odstawiać. Wizja 2godzinnego dojazdu do pracy mnie przeraża.

 

Dziś się raz wypierpzyłem, ale bez dramatu.

Edytowane przez saska251

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zapomnialem ze znowu zima zaskoczyla drogowcow.

 

Przestań gadać głupoty, Drogowcy zapierdzielają od czwartej rano.

To raczej znów, jak co roku, zima zaskoczyła pierdołowatych kierowców :flesje:

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestań gadać głupoty, Drogowcy zapierdzielają od czwartej rano.

To raczej znów, jak co roku, zima zaskoczyła pierdołowatych kierowców :flesje:

To sa tacy? Z tych co poznaje na autogrilach na przestojach to same kozaki :biggrin: Jeden spod Bordo dojechal do Stolicy bez pauzowania :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz latam skuterem, bo skończyłem klocki w moto, ale generalnie nie zamierzam odstawiać. Wizja 2godzinnego dojazdu do pracy mnie przeraża.

Jakbym miał do wyboru jazdę po zaśnieżonej, zakorkowanej Warszawie samochodem lub jednośladem, tobym chyba - mimo wszystko - wybrał ten drugi, przy czym raczej nie wyciągałbym X-Maksa, tylko spróbował uruchomić mniejszy skuter Peugeota. Kiedyś nim latałem w warunkach zimowych i dawało radę, wcześniej MZ-etką też się zdarzało. Myślę, że w zimie najlepiej się sprawdzają skutery do 125 cm³, lekkie endura i pojazdy pokroju Hondy Innova.

 

A jakbym miał jeździć do pracy 2 godziny, tobym jej nie podejmował, tylko rozejrzał się za czymś bliżej.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, wcześniej MZ-etką też się zdarzało. Myślę, że w zimie najlepiej się sprawdzają skutery do 125 cm³, lekkie endura i pojazdy pokroju Hondy Innova.

 

A jakbym miał jeździć do pracy 2 godziny, tobym jej nie podejmował, tylko rozejrzał się za czymś bliżej.

 

 

MZtkami przejeździłem 4 zimy, z czego jedną z Saskiej Kępy do Piaseczna, a dwie regularnie w kurierce. Z tego wynika, że w poprzednim poście się pomyliłem i obecna zima to nie czwarta, ani piąta tylko któraś kolejna. Jezu, jaki ja stary jestem :D

 

A do pracy jeżdżę skuterem lub motocyklem, między innymi dlatego właśnie, że komunikacja miejska we wrocławiu mocno kuleje.

 

 

Nie wiem, powtarzam, NIE WIEM CO musiałby się wydarzyć, żebym przestał jeździć jednośladem.. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w ogóle.

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...