qurim Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Po co zloty słoni? A po to żeby pokazać że ktoś jest twardy. Latem każda pi*da potrafi jeździć na motocyklu. Vector - wiem coś o skrzypiących zawiasach. Kurierka zostawiła na mnie ślad. Jazda w każdą pogodę przez lata... Teraz cierpię. idę np. po schodach i nagle w kolanach ból jakby ktoś wbił mi gwoździe, czasem można się posrać z bólu... Skrzypiące zawiasy to standard, łokcie, kolana, kostki. Przyzwyczaiłem się. W nocy w łóżku jak źle ułożę nogi to rano nie wstanę z łóżka, ból taki że nie idzie się ruszyć... Skurcz mieśni przy tym to bułka z masłem. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grebur Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 A czy motor jest bardziej awaryjny zimą/podczas ujemnych temperatur - to prawda czy mit ? Cytuj To tu, gdzie się błękit splata z betonem..http://bikepics.com/members/grebur/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 o co ci chodzi? ogolnie bardziej dostaje po dupie i łatwiej wyjdą jakieś usterki, grunt to zalać olej rzadszy np ja do ttr na zime leje 10w40 a na lato 20w50 Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 A czy motor jest bardziej awaryjny zimą/podczas ujemnych temperatur - to prawda czy mit ? chyba tak bo skoki temperatury i śnieg sprzyja gniciu :D pozatym enduraka nie ma jak umyć..........mówcie co chcecie ale jak są temperatury pokroju -1 czy -5 to ja wole jeździć z kilogramową skorupą z błota niż myć moto w takie zimno bo nie wyschnie i rdza je złapie :D Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 A czy motor jest bardziej awaryjny zimą/podczas ujemnych temperatur - to prawda czy mit ? Przy bardzo niskich temperaturach padaja baterie nawet te dobre. Olej Castrol Pawer1 10w40 przy minus 24 nie zgestnial natomiast jest duzo problemu z doczyszczeniem moto, wychodzi rdza i zaczyna sie utleniac aluminium a w filtrze powietrza wytracily sie krysztalki soli. Po tegorocznym Ele doprowadzenie moto do stanu sprzed wyjazdu zajelo mi miesiac. Ale warto bylo :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 (edytowane) To będzie moja kolejna (czwarta? piąta? ) przelatana zima. Choć przyznać muszę, że dopiero zeszłej naprawdę poczułem co to znaczy przejeżdzić zimę, bo poprzednie to jakieś popierdółki były. Mieszkam w mieście, więc asfalt raczej czarny. Jak przypierdzieli śnieg, to nóżki na ziemię i do przodu. Najgorsze jest hamowanie, ale pulsowanie klamki i hampla nożnego potrafi zdziałać cuda. W zezłym roku jak byłem w górach (vide mój avatar), to tylko przy zjazdach z góry po ubitym sniegu miałem problem, bo na wyłączonym silniku i półsprzęgle musiałem heblowac, żeby móc asekurowac się obydwiema nogami. Potem zrobiłem łańcuchy i miałem problem z głowy. Teraz latam skuterem, bo skończyłem klocki w moto, ale generalnie nie zamierzam odstawiać. Wizja 2godzinnego dojazdu do pracy mnie przeraża. Dziś się raz wypierpzyłem, ale bez dramatu. Edytowane 29 Listopada 2010 przez saska251 Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 29 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 No i koniec jazdy... :rolleyes: :lapad: Wszystko fajnie piękne, ciepło w dupsko(dobrze ubrany), ale co z tego jak nie mogłem ruszyć na skrzyżowaniu przez 2 zmiany świateł :evil: Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kyrtap87 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Ja dzis 9 km pokonałem w godz, dla maskara stoi sie w miejscu, a nie jedzie a na asfalcie to tragedia zero przyczepności i hamowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 No to wam dopieprzylo jak sie jezdzi ? Zapomnialem ze znowu zima zaskoczyla drogowcow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 No i koniec jazdy... :rolleyes: :lapad: Wszystko fajnie piękne, ciepło w dupsko(dobrze ubrany), ale co z tego jak nie mogłem ruszyć na skrzyżowaniu przez 2 zmiany świateł :evil: na kostce??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Zapomnialem ze znowu zima zaskoczyla drogowcow. Przestań gadać głupoty, Drogowcy zapierdzielają od czwartej rano. To raczej znów, jak co roku, zima zaskoczyła pierdołowatych kierowców :flesje: Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 29 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 na kostce??? Na oponkach SM(nie kostki, nie jodełka tylko bieżnik jak w skuterach :crossy: ) Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert73 Opublikowano 29 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 Przestań gadać głupoty, Drogowcy zapierdzielają od czwartej rano. To raczej znów, jak co roku, zima zaskoczyła pierdołowatych kierowców :flesje: To sa tacy? Z tych co poznaje na autogrilach na przestojach to same kozaki :biggrin: Jeden spod Bordo dojechal do Stolicy bez pauzowania :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 Teraz latam skuterem, bo skończyłem klocki w moto, ale generalnie nie zamierzam odstawiać. Wizja 2godzinnego dojazdu do pracy mnie przeraża. Jakbym miał do wyboru jazdę po zaśnieżonej, zakorkowanej Warszawie samochodem lub jednośladem, tobym chyba - mimo wszystko - wybrał ten drugi, przy czym raczej nie wyciągałbym X-Maksa, tylko spróbował uruchomić mniejszy skuter Peugeota. Kiedyś nim latałem w warunkach zimowych i dawało radę, wcześniej MZ-etką też się zdarzało. Myślę, że w zimie najlepiej się sprawdzają skutery do 125 cm³, lekkie endura i pojazdy pokroju Hondy Innova. A jakbym miał jeździć do pracy 2 godziny, tobym jej nie podejmował, tylko rozejrzał się za czymś bliżej. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 , wcześniej MZ-etką też się zdarzało. Myślę, że w zimie najlepiej się sprawdzają skutery do 125 cm³, lekkie endura i pojazdy pokroju Hondy Innova. A jakbym miał jeździć do pracy 2 godziny, tobym jej nie podejmował, tylko rozejrzał się za czymś bliżej. MZtkami przejeździłem 4 zimy, z czego jedną z Saskiej Kępy do Piaseczna, a dwie regularnie w kurierce. Z tego wynika, że w poprzednim poście się pomyliłem i obecna zima to nie czwarta, ani piąta tylko któraś kolejna. Jezu, jaki ja stary jestem :D A do pracy jeżdżę skuterem lub motocyklem, między innymi dlatego właśnie, że komunikacja miejska we wrocławiu mocno kuleje. Nie wiem, powtarzam, NIE WIEM CO musiałby się wydarzyć, żebym przestał jeździć jednośladem.. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w ogóle. Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.