Skocz do zawartości

Wczoraj miałem farta


jurjuszi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno większy pożytek dla ludzkości byłby, gdybyś jednak uświadomił pi*dzie, że tak się nie robi.

Nie zrozumiałaby ale skojarzyła takie zachowanie z niegrzecznym motocyklistą i zapewne unikałaby podobnych stresów w przyszłości. Po prosu istoty mniej rozumne (m.in. blondynki z komórą w puszce) trzeba tresować przez warunkowanie, gdyż nie ma co liczyć na zrozumienie argumentacji.

:icon_twisted:

pzdr

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno większy pożytek dla ludzkości byłby, gdybyś jednak uświadomił pi*dzie, że tak się nie robi.

Nie zrozumiałaby ale skojarzyła takie zachowanie z niegrzecznym motocyklistą i zapewne unikałaby podobnych stresów w przyszłości. Po prosu istoty mniej rozumne (m.in. blondynki z komórą w puszce) trzeba tresować przez warunkowanie, gdyż nie ma co liczyć na zrozumienie argumentacji.

:icon_twisted:

pzdr

 

Niestety, ale dokładnie tak to działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak, też jestem zdania, że jednak powinieneś ją uświadomic. Może jeszcze nigdy nie miała niebezpiecznej sytuacji na drodze i myśli, że można tak sobie na farcie jeździc.

Btw. często widzę jak kobietki przy zmianie pasa czy włączaniu się do ruchu lub podobnych sytuacjach mają tępy wzrok, taki właśnie mówiący "uda się albo się nie uda". Ciężko mi tak go opisac, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to, że blondie tylko to gadanie przez komórkę podczas jazdy, w ogóle zajmowanie się wszystkim tylko nie obserwowaniem drogi. To niestety dotyczy większości kierowców - także facetów. Komóreczka, grzebanie w schowku, grzebanie w dupie, gadanie o dupie maryni. Rozumiem w trasie, gdzieś na spokojnym odcinku, ale w mieście? Podczas włączania się do ruchu? Co takiego ważnego się wydarzyło, że trzeba o tym pieprzyć akurat w tym momencie.

Dla wyjaśnienia - podtytuł nie miał wcale być seksistowski, po prostu, jak niektórzy pamiętają, raz puknęła mnie taka blondie z komórką przy uchu zmieniając pas.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie wczoraj był jakis dodatkowy dzień Świra - bo że 3 sierpnia już jest to pewnie wiecie - ja śmigałem wczoraj po południu ul. Strzelecką na Pradze w kierunku 11 Listopada, śmigałem to za dużo powiedziane - ok 70km/h bo ulica wąska i sporo dzieciarni na chodnikach. Jadę a jadący z naprzeciwka koleś starym huyndaiem wpadł na pomysł żeby 15 m przede mną skręcić gwałtownie na mój pas, bez kierunku czy jakiegokolwiek wahania i najwyraźniej chciał zaparkować po mojej stronie jezdni. Na szczęście heble, małe stoppie, udało się mi się go jakoś wyminąć, zawrotka i podjeżdzam do typa - wysiada gamoń w okularach jak denka od butelek i patrzy na mnie zdziwiony że na niego się drę. No to mu mówię że zajechał mi drogę i o mało się nie wywaliłem - a ten do mnie że on mnie widział, ale był przekonany że jestem ze 100 m od niego. Na ten tekst ręce mi opadły i mimo że chciałem wcześniej mu przylać to stwierdziłem że los już i tak wystarczająco go pokarał...

W każdym razie jak widać nawet w najbardziej oczywistej sytuacji może wiele się zdarzyć...

Pozdro

 

 

 

download.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lewym oknie odjeżdżającego pojazdu dostrzegłem uroczą blondyneczkę rozmawiającą przez telefon. W pierwszej chwili miałem zamiar zawrócić, dogonić i zgwałcić (bo obrywanie lusterek nie jest tu ponoć mile widziane :icon_twisted: ) [...]

 

Dobrze, że jej nie zgwałciłeś, bo by się jej spodobało i zaczęłaby masowo zajeżdżać drogę motocyklistom. :biggrin: Miałeś sporo farta, że się udało wyjść bez większych uszczerbków na zdrowiu.

Edytowane przez DawidP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety po raz kolejny potwierdza sie regula, ze jezdzac na moto trzeba myslec za siebie ale przede wszystkim za innych.

 

Stojąc na moto też niestety trzeba mieć na uwadze zaniki kory mózgowej u co niektórych...

 

Wracałem dzisiaj z roboty (w końcu :cool: ). Stoję na światłach, czekam na zielone. Skrzyżowanie było typu "T", czyli można jechać albo w lewo, albo w prawo. Od świateł do faktycznego skrzyżowania było około 10-15 metrów, żeby autobusy i inne duże fury skręcając nie musiały się martwić o stojące pojazdy. Z lewej strony nadjechała kobita w poobijanej fieście. Skręca w moją stronę, a ja oczom nie wierzę- w garści babsztyl trzyma komórkę i zawzięcie w nią klepie. Ścięła zakręt i władowała się w ulicę pod prąd- prosto na mnie. Z jednej strony jadące samochody, z drugiej brak chodnika i gęste krzaki z tyłu coś stoi, jednym słowem pułapka doskonała. Wcisnąłem klakson jednocześnie w panice zastanawiając się w którą stronę spieprzać (raczej na piechotę, motocyklem bym za chiny nigdzie się nie zmieścił). Laska rzuciła komórę, wcisnęła heble, zatrzymując się może metr ode mnie. Pokiwała ręką, wychyliła się przez okno i mówi że jest "very sorry". Miałem ochotę podejść i zamalować w ten uśmiechnięty ryj, ale potem znowu by w gazetach było o agresywnych Polakach.... :icon_evil:

Głupota ludzka nie zna granic (dosłownie ;) )

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest chamstwa na drogach. Powiem tak z prawie innej beczki, kto był w Dojczlandzie ten potwierdzi, że Niemcy kierunkowskazów używają sporadycznie lub jeśli już to 5 metrów przed skrętem pełny but na hamulec i włączenie kierunkowskazu. W tamtym roku czytałem w gazecie przez takie coś w mojej okolicy dla dwóch motocyklistów zakończyło się to tragicznie. :icon_exclaim:

Pisz jeśli potrzebujesz czegoś do Cagivy Elefant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż.......typowa blondynka,walnąłbyś w jej auto dopiero by się zjarzyła :flesje:

 

Oj tam, pewnie by powiedziała Policji, że NAGLE I NIESPODZIEWANIE jakiś szaleniec wjechał jej w tył auta - no i że pewnie jechał minimum 150 km/h, bo w innym przypadku by go zauważyła. : )

 

Niestety po raz kolejny potwierdza sie regula, ze jezdzac na moto trzeba myslec za siebie ale przede wszystkim za innych.

 

Nieważne, czy motocykle, czy autem, to zawsze trzeba myśleć. Prawdą jest to, że na motocyklu o wiele łatwiej o krzywdę.

Edytowane przez _Xp_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to, że blondie tylko to gadanie przez komórkę podczas jazdy, w ogóle zajmowanie się wszystkim tylko nie obserwowaniem drogi. To niestety dotyczy większości kierowców - także facetów. Komóreczka, grzebanie w schowku, grzebanie w dupie, gadanie o dupie maryni. Rozumiem w trasie, gdzieś na spokojnym odcinku, ale w mieście? Podczas włączania się do ruchu? Co takiego ważnego się wydarzyło, że trzeba o tym pieprzyć akurat w tym momencie.

 

O to właśnie chodzi :clap: Nawet jak się jedzie puszką to takie rzeczy walą po oczach na co dzień. Notorycznie widzę jak się jakiś samochód dziwnie zachowuje - a to za wolno jedzie, to najeżdża na pasy, to zmienia pas bez kierunków itd. - podjeżdżasz, a tam kierowca oczywiście wisi na komórce. Sami k..wa inwestorzy giełdowi-miliarderzy, którzy akurat w tym momencie muszą coś sprzedać lub kupić, bo przecież nie może chodzić o "Kup kochanie bułki i mleko jak będziesz wracał".

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...