Skocz do zawartości

Jaki motocykl kupić?


Rekomendowane odpowiedzi

A więc... pojedziemy schematem wg. podklejonego tematu "co kupić na pierwszy motocykl", tak będzie najlepiej a więc...

 

 

Etapem pierwszym jest nauka jazdy

Jestem w trakcie... co dziwne po Yamasze YBR 250 spodziewałem się no..osiągów lepszych niż w moim samochodzie (przyspieszenie)...a tu podobne...

 

Etapem drugim dla człowieka podchodzącego poważnie do jazdy motocyklem, po skończonym standardowym kursie na kategorię A, powinien być kurs doskonalenia jazdy.

Biorę taka ewentualność pod uwagę bardzo poważnie.

 

Etapem Trzecim jest zakup motocykla.

w grę wchodzą tylko te rodzaje motocykli:

 

Chopery (bardziej crusier:P)

Naked bike.

 

 

"Do czego potrzebny jest mi motocykl?"

 

A więc do jazdy potrzebny! do przejażdżek, do jazdy w dłuższe trasy i na wyjazdy wycieczkowe, zazwyczaj będę jeździł z żoną

 

Wymogi (moje:P)

- możliwość montażu kufrów

- wygodne miejsce dla pasażerki (trochę przy kości ;))

- dobre osiągi podczas jazdy we dwoje (ok 200kg pasażerów) (dla mnie ważne jest przyspieszenie i elastyczność, jazda 250km/h jakoś mnie nie kręci, dlatego nakedy i choppery. chciałbym żeby motocykl przyspieszał w ok 5 sekund, gdy jadę sam, ale też by nie rozpędzał się wieczność, podczas podróży we dwoje. No i żeby elastyczność była spora.

- bezpieczne i dobre hamulce

 

 

Ograniczenia (moje co przełoży się na moto pewnie)

- masa moja i pasażera - około 200kg do tego jakiś bagaż;]

- wzrost - 2 metry - ponoć na ybr wyglądam jak na skuterze, ale tragicznie mi się nie jeździ;] ale chodzi o to, żeby żona jakoś się zmieściła jeszcze:P

- kasa - ok 10000zł

 

 

Już wyjaśniam dlaczego choppery i nakedy.

Otóż, crusiery, wiadomo, wygląd, v-ka, możliwość zamontowania oparcia dla żony, styl. Trochę mnie martwią hamulce, no i te 5 sekund do setki:P chociaż wiem, że mają moment większy ech...

Jeśli chodzi o crusiera moim typem jest kawasaki vn 800 - najtańszy, a ponoć jeden z większych i najmocniejszy silnik. Pytanie, czy jest możliwość zwiększenia ładowności (twardsze amory i sprężyny?) i polepszenie hamulców?

 

Nakedy bo: fajnie wyglądają, trochę zadziorne, czasami fajnie pokręcić na 10 tysięcy obrotów, klasyczna linia, dobre prowadzenie, niższa masa niż crusier(?).

Typy które biorę pod uwagę to Suzuki Bandit 600, choć wolałbym Inazumę czyli gsx 750 (ale tu dochodzi dostępność części i serwis oraz popularnośc motocykla - dużo gorszy niż w bandicie?).

 

O marzeniach nie piszę, bo po co :)

 

Tak, wiem, to będzie pierwsze moto, ale weźcie pod uwagę, że zazwyczaj będzie jeżdżone we dwójkę, więc jakoś ma to jechać i hamować. Pytanie, gdzie będzie żonie wygodniej?

 

Jako turystyk chodzi mi po głowie jeszcze deauville, ale jakoś nie jestem przekonany do wyglądu...a z racji, że pierwsze moto, tonie chciałbym za dużo plastików.

 

Proszę o nie przekonywanie mnie, że za mocne moto itd. mam świadomość, że to 250 nie jest;] Pojemności i moce są mi znane i biorę odpowiedzialność na siebie.

 

Proszę o poważne potraktowanie tematu, i doradzenie mi, który z tych dwóch bardziej będzie odpowiadał moim wymogom, zwłaszcza to pytanie kieruję do tych osób, które nimi jeździły:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, może jednak TDM 850/900. 900 ciężej będzie za ta kasę dorwać. Kufry zamontujesz i w dwie osoby pociągniesz. Albo V-strom 650/1000. Jak ma jechać 200kg plus bagaż to lepiej 1000. Ale te motocykle to ani nie choppery, ani nie nakedy. Z nakedów to jedynie Bandit 1200/1250. 600tki mogą mieć problem z taką wagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. no właśnie xjr mi chodził po głowie... bo to moje nagie marzenie :P ale kurde... trochę obawiam się tej mocy. Ja wiem, że xjr ma inna charakterystykę niż plastiki, miejsca ma na kanapie tez więcej niż bandzior... aczkolwiek, mam świadomość, że silniki motocyklowe inaczej reagują na obciążenie, niż w autach... wagowo chyba plus minus podobnie do Bandita wychodzi xjr... Zresztą kiedś mi kumpel mówił, co miał bandita 600, że razem z dziewczyną czuje już spadek ciągu znaczny.. a w sumie wazyli ze 130 kg..;]

 

Xjr ma ta przewagę, że na dalekie trasy będzie wygodniejszy...

 

Hmmm, może jednak TDM 850/900. 900 ciężej będzie za ta kasę dorwać. Kufry zamontujesz i w dwie osoby pociągniesz. Albo V-strom 650/1000.

 

No niestety, ale żonie ani tdm ani v-storm się nie widzi...zresztą, jak każdy turystyczny enduro;] Ona by najchętniej chciała Goldwinga... ale jej zawsze mówię, że drugi samochód niepotrzebny ;)

 

A wolę coś bez owiewek też z tego względu, że hmmm.. "wiatr" będzie dobrym hamulcem, przed rozpędzaniem za bardzo :)

Edytowane przez qla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie, kurna, trochę rozsądku... facet poza ybr250 nie miał pod d..ą większego motocykla, kursu jeszcze nie skoczył - a wszyscy wiemy jak kursy w tym kraju wyglądają - a Wy go chcecie z żoną sadzać na motocyklu, który potrafi bez zająknienia zerwać przyczepność tyłu przy lekkim omsknięciu prawego nadgarstka? :banghead:

 

Qla, nie wydurniaj się. dane katalogowe "5s do 100" nijak się mają do normalnego ruchu drogowego, i gadanie o wykorzystywaniu ich to po prostu marnowanie literek. a - wybacz szczerość - Twoje umiejętności tuż po kursie absolutnie nie przystają ani do xjr, ani b12. pasują choppery - ok, szukaj czegoś z dwoma tarczami jeśli obawiasz się słabych hamulców, jest kilka modeli. gsf600 też się nada, wbrew pozorom to fajny silnik, nie jest wyżyłowany, ładnie oddaje moc. ale bez jaj - do bandyty 1200 musisz jeszcze "dorosnąć". wykaż się rozsądkiem teraz, żebyś nie musiał się modlić o "olej w głowie" w sytuacji kiedy brak umiejętności wypłynie na wierzch decydując o stanie zdrowia Twoim i pasażerki

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Suzuki Bandit 600 S. Z owiewka, która w podróży na pewno docenisz. Właśnie wróciłem z trasy 1500km takim właśnie motorem i powiem, że naprawdę nie ma na co narzekać.

-Ja, plus moja druga połowa jakieś 150kg.

-Dwa kufry po 45 litrów wypchane po brzegi, około 40-50 kg

-Namiot jakieś 3 kg

-Torba na baku około 5-8 kg

Robiliśmy po jakieś 400km dziennie i schodziliśmy, bez jakiegoś bólu z motocykla.

Co do osiągów, dynamiki, hamulców nie masz się czego obawiać. Mi wystarczało a nawet był zapas. Wyprzedzanie nie było żadnym problemem. Hamulce też się nie grzały.

A jak będziesz chciał pośmigać sobie w koło komina, ściągasz kufry, torby i latasz naprawdę szybkim motocyklem.

Pozdrawiam zipfer

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Virago 1100 ? Trwały jest (trzeba sprawdzić bendiks) , moc ponad 60 km , większy moment niż b6 około 85 Nm, dwie tarcze z przodu , wygodny - przeważnie z oparciem , katalogowo 5,3 do setki ,V- twin :biggrin: Ładowność około 240 kg. Za 10 już coś wyrwiesz :P

A tu pokazane jak może być zapakowany http://www.virago.com.pl/viewtopic.php?t=7424

Edytowane przez przemek96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Qla, nie wydurniaj się. dane katalogowe "5s do 100" nijak się mają do normalnego ruchu drogowego, i gadanie o wykorzystywaniu ich to po prostu marnowanie literek. a - wybacz szczerość - Twoje umiejętności tuż po kursie absolutnie nie przystają ani do xjr, ani b12

jsz

 

Ja się z Tobą zgodze w 100% :) ja wiem, ze katalogowe 5s to setki, to nigdy nie będę potrzebować tyle :) To było napisane pół żartem pół serio, może niezbyt wyraźnie;)

 

Co do xjr to marzenie ale fakt boję się i sam wiem, żeby go nie tykać;) Żałuję, że nie robili go z mniejszymi silnikami, jak Inazume... czy ktoś może powiedzieć mi, jak wygląda dostępność części ?

 

Wybaczam szczerość, zresztą, to rzecz oczywista, że na tysiące i inne ponad 100 konne wynalazki nie mam umiejętność;P

 

Jedno co mnie zraziło do crusiera,( jechałem honda shadow 750) to to, że przy hamowaniu, jak najechałem na lekko wystającą pokrywę studzienki, amor z przodu...dobił;/ 200 kg na moto, i będę co każdą dziurę dobijać zawiechę? no chyba, że można usztywnić to i owo. Aczkolwiek nie wiem jak to w Vulcanie się ma zawieszenie.

 

Generalnie, serce mówi mi Vulcan, rozsądek Bandit (600), marzenie xjr (kiedyś, mam nadzieję spełnię), a pragnienie to i bandit i vulcan :P

 

Ale muszę się na jedno zdecydować... i tu mam dużo pytań do użytkowników chopperów/crusierów (najlepiej vn 800), jak i nakedów (najlepiej bandziora) - jak wyglądają możłiwości turystyczne, z jakim obciążeniem jeździliście, jak wtedy działa zawiecha, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do osiągów, dynamiki, hamulców nie masz się czego obawiać. Mi wystarczało a nawet był zapas. Wyprzedzanie nie było żadnym problemem. Hamulce też się nie grzały.

 

 

 

Hmm.. to w sumie, 1:0 dla Bandita :)

Może kumpel był przewrażliwiony trochę na punkcie osiągów..i dlatego tak mi gadał, teraz jeździ VFR 800.

 

Czekam na kolejne spostrzeżenia, im więcej tym lepiej!

Varadero mi się podoba, aczkolwiek liter to sporo.. niby inne konie... no żonie nie podoba się... na razie :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)jak wyglądają możłiwości turystyczne, z jakim obciążeniem jeździliście, jak wtedy działa zawiecha, etc.

 

masz duży wątek zbiorczy bandita, masz wątki poszczególnych modeli chopperów w ich dziale - czytaj, masz jeszcze czas wybierać

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem sobie, że nie będę zabierał głosu w takich tematach, ale jak czytam durne wypociny niektórych kolegów, to aż mnie nosi :banghead: Jak wielkim trzeba być baranem, żeby komuś, kto dopiero robi prawko polecać bandita 1200 :icon_question:

 

Tak więc qla, dobrze zacząłeś z tym banditem i tego się trzymaj. To na prawdę dobry i rozsądny wybór.

Moto bardzo wygodne, dość pakowne i oszczędne. Na dodatek bardzo odporny silnik, dostępne i tanie części. Da sobie też doskonale radę z waszą masą we dwoje, a że czasem będzie trzeba zejść bieg w dół to przecież nie jest problem.

 

Co do chopperów, to też mi się kiedyś marzyły, dopóki kumpel nie dał mi polatać swoim maruderem.

Dla mnie to było traumatyczne przeżycie. Moto ciężkie, wali się w zakręt, słabo hamuje i strasznie wibruje.

Ja zostaję przy nakedach.

 

Zyczę powodzenia i rozsądku przy wyborze

 

P.s. Piszesz, że bierzesz odpowiedzialność na siebie. Pamiętaj, że odpowiadasz też za pasażerkę.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baranami możesz nazywać kumpli spod budki z piwem. Obiektywnie - Bandit 600 'nie jedzie' nawet z jedną osobą na pokładzie, a gdzie tu dwie + bagaż. Chyba że zwykłe kulanie się nie przeszkadza zainteresowanemu.

 

B6 uważam za doskonałą opcję jeśli ktoś nie miał wcześniej zbyt dużo do czynienia z 'dorosłymi' motocyklami (sam się na takiego przesiadłem z MZ). Swoje waży, można się nauczyć ogromu istotnych spraw itd.

 

Jeśli jednak autor wątku ma jakieś obycie, to radziłbym wskakiwać od razu przynajmniej na coś w stylu Fazera 600, żeby po miesiącu nie męczył się z pasażerką na pocącym się Bandicie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...