Skocz do zawartości

HUSABERG czy warto?


Rekomendowane odpowiedzi

Zaawansowanie technologiczne tego silnika jest na poziomie mz-tki, przez to jest łatwy w naprawach ale i mało trwały. Dawno temu robiłem te motocykle i już nie pamiętam, kojarzę tylko że w jednym przypadku walczyliśmy z tuleją w której pracuję tłok, ale co tam było dokładnie to nie pamiętam(tuleja jest ściskana karterami). Pamiętam za to rozmowę z Czechem który jeździł tylko husabergami od zawsze i on twierdził że nie ważne jaką pojemność miał to raz w roku silnik musiał rozbierać i robić większy lub mniejszy remont. Według mnie ten model mógł być topowym modelem i wygryźć nawet exc 525 jednak awaryjny silnik wykluczył to. Przy kupnie Husaberga z tych lat trzeba zwrócić ogromną uwagę na silnik. Śmieszne ceny używanych Husabergów z tamtych lat mają jakiś powód...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzęt na pierwszy rzut oka jest trochę "spod siekiery", ciekawie mnie gdzie oni tam upchnęli fitr powietrza, ale dzięki temu ze go ine ma od siedzeniem jest duzo miejsca zeby dobrze chwycic moto gdy gdzies utkwi

 

a jakie są róznice fe 550-501? 501 jest starszy? jest tez na allegro fe400 nawet z kwitem za 6400zł, cena kusząca ale tam pewnie nie ma szału z mocą, a kolega od wielu lat upala mocne dwusóww, w tym cr 500, bezawaryjnosc nie jest głównym priorytetem, wiadomo ,ze to juz podmęczone 4T i fochy stroic będzie, nie będzie to jedyne moto i w razie jak cos padnie to nie bedzie płaczu, oby tylko nie było akcji ze pada jakis moduł i jest tylko w orginale za 2,5K bo to się mija z celem

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

400, 450, 501, 550 to są pojemności. Fe 400 miałem okazję polatać chwilę, fajnie jedzie ale jest to taki "skuter", szału nie robi mocą, śmiało można go porównać do exc 400. Z racji tego że mało jest tych sprzętów i są już leciwe to z niektórymi częściami może być problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel mysli tez nad husem 470,ponoc jest to jakis szatan zrobiony pod SM, ale ma tez koła enduro (ciekawe czy jest szansa załozyc do mojego exc te laczki...bo kumpla nie bawi SM) chce go sprzedac znajomy Niemiec, póki co nie wiadomo czy to fc czy fe i ile ma biegów, koles woła 1,5k ojro, a biorąc pod uwagę ze ma trochę "grubych" akcesoryjnych bajerów wydaje sie to ciekawą opcją

 

tak w ogóle to przyczyną poszukiwań jest niesamowita upierdliwosc RMa 250 w warunkach enduro, zawias prawie nie dziłający, brak dolu i skrzynia utrudniająca jazdę "techniczną", oraz zasięg 60km na baku, dobrze by więc było aby nowy nabytek był pozbawiony tych wad

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dorwał kumpel HUSa,

jest to model fc470e, lub tez fc/fe470z 2002r

moto od znajomego Niemca, który miał je od nowości,

uzywane 5 lat, ostatnie 5 lat stało,

caly czas serwisowane w ASO, cała teczka faktur,

Niemiec szczegółow wypisał co nalezy zrobic przed sezonem (łożyska kół, zawory, olej, opona, olej w lagach, jakies drobiazgi)

oczywiscie są oba briefy i umowa, TUV, itd,

koła tylko enduro(tył 18"),

jest rozrusznik(baterie ist kaputt), ale udało mi sie nie bez trudnosci odpalic z kopajki (kopka po lewej stronie),

nic nie jarmoli w odróznieniu od mego kata, nie dymi itp

dołożył skrzynkę napędów, zębatek, jakies gadzety, plecaki, liczniki, lapmy itd

moto ma chyba 2 zmienne mapy zapłonu, ale nie idzie wyczuc róznicy na sniegu,

moto podobne, ale wyraźnie lzejsze niz exc 525, bardzo spodobał i sie ten sprzęt, taki bardziej hard EXC, widac ze walczyli o kazdy gram wagi, cienka rama, tył na stałe z ramą, siedzenie zdejmuje się bez kluczy w 10s, utppic tego sie nie da, bo filtr bardzo wysoko, jest za co złapac moto gdy gdzies wpadnie, aku nisko nad silnikiem zeby obnizyc srodek ciezkosci, zawias wp48, a tył chyba tez taki sam jak u mnie, ale pewnosci nie mam, naprawdę fajny sprzęt

 

niech mi ktos powie ze nie ma okazji...

6b2bfa1a68e86b2dmed.jpg

 

kosztował 1500E

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śliczny hus gratulacje dla kolegi,mógł byś podpytać kolegi co to za liczniki,bo szukam czegoś do kata...

Par montaignes et par valees

Et par forez longues et lees

Par leus estranges et sauvages

Et passa mainz felonz passages

Et maint peril et maint destroit...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Husaberg to dla mnie bardzo niedoceniona marka. Mają bardzo fajne niektóre rozwiązania, takie szczegóły jak np. uchwyt przy tylnej ramie, żeby nie łapać za błotnik bo się w końcu urwie przy wyciąganiu z błota!! Te starsze modele wcale nie są awaryjne. Po prostu wiele osób nie serwisuje tego bo myśli, że części nie ma. Kiedyś może nie było, teraz tłoki, zawory, korby dostaje się bez problemu. Kolega ma fe 450 z 2005, raz na rok/dwa zaglada do silnika, czasem jakis tłok zmieni, czasem zawory, ale generalnie sam się nie psuje, jest totalnie bezawaryjny, a trzeba podkreślić, że go nie oszczędza, jeździ po torze i żwirowniach, często jakieś widowiskowe gleby itp.

 

Od dwóch tygodni mam Husa Fe570. Jeszcze nie słyszałem silnika, który by tak cicho i kulturalnie pracował. Żadnych odgłosów sprzegła, zaworów czy głowicy, czysty szum. Mimo dużej pojemności jest bardzo przewidywalny. Tutaj nie ma tak, że moc jest w dolnym czy górnym zakresie obrotów. Moc jest zawsze i w dużych ilościach :D Silnik pochylony o 70 stopni wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Mimo dużej sile żyroskopowej motocykl prowadzi się jak 450'tka. Środek ciężkości jest nisko i wydaje sie bardzo lekki (na sucho 114,5kg). Silnik ma wtrysk paliwa, reakcja na gaz jest piorunująca. Reszta to KTM. Zawiecha WP, z tyłu PDS, jest mega kozak, podobnie zreszta jak w ktm 530. Po przesiadce z DRZ mam wrażenie ze ten motocykl bawi się z prawami fizyki. Bardzo fajna skrzynia 6 biegowa. 1 bieg jest bardzo wolny, super na jakieś trialowe odcinki. Spokojnie można ruszać z 2 czy 3 biegu. Generalnie zapowiada się bardzo fajny motor. Częsci jak tlok, zawory, cylinder czy korba, dostępne sa od reki. Na zagranicznych forach są relacje z inspekcji silnika po 300mtg gdzie wszystkie czesci trzymają wymiar nominalny, podobno zaskakująca jakość wykonania silnika. Pare osob pisze ze zrobili na tym 500mtg bez remontu. Ten sam model FS570 czyli supermoto robi po torach po kilkanascie tysiecy km. Wydaje się, że silnik ma tak dużą moc, że się go bardzo mało kręci, być może stad te przebiegi. Sam jak jechałem to ledwo co odwijałem gaz, nie ze strachu bo jest naprawdę bardzo przewidywalny, ale po prostu lekkie przekręcenie manetki prostuje ręce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zajebisty sprzęt, ile to waży? skąd to dorwales? z zza miedzy z z allegro? napisz jak tym się jezdzi, u mojego kumpla w 470 moc jest bardzo liniowo oddawana jest to ogromna zaleta gdy np. po wielu godzinach upalania w trudnym terenie trzeba podjechac po długim sliskim podjezdzie z wieloma drobnymi przeszkodami, które "wybijają z rytmu'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...