Vector Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 uuu kolega Vector jest hardcorem... albo pił wczoraj :) Powiedzmy, że udziela mi się przedświąteczny klimat :wink: Już tylko 3 miesiące... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 (edytowane) Moja spowiedź: - z kursantami lezałem ponad dziesięć razy - raz nawet przy 60 km/h - przestałem liczyć :smile: - prywatnie leżalem ostatnio na Pogodni za Lisem, pędząc po lesie na GS500 i wioząc osobistą Małżonkę na tylnym siodełku - kazała się podnieść i jechać dalej :clap: - w przeszłości dalekej, czyli w wieku szczenięcym, gencjana nie była mi obca, widok Komara nad głową także, - w czasie tzw. motocyklizmu dojrzałego, nawet XJ900 Diversion udało się położyć na szosie na Białystok, na koleinie zasypanej czarnym żwirem/grysem przez drogowców. Generalnie, jak na pokonywane przebiegi, dotychczas leżałem stosunkowo rzadko - odpukać! :icon_twisted: Motocykliści dzielą się: na tych co leżeli, oraz tych co będą leżeć. :icon_biggrin: Edytowane 22 Grudnia 2009 przez Tomek Kulik Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_SB_ Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Nie znam ani jednego motocyklisty, który nie miał gleby szlifu lub parkingówki w trakcie pierwszego sezonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Pomijając wypadki na wiejskich sprzętach kaskaderskich typu WSK, CZ, Komar, Simson których miałem sporo lecz na szczeście żaden nie zakończył się poważnie to z poważniejszych: MZ 251 E - wycieczka do rowu przy prędkości 110 km/h, bez większych obrażeń, ale za to mnóstwo zdartej skóry :) więc i tak poszło całkiem nieźle biorąc pod uwagę prędkość i warunki zdeerzenia. Później odpukać z cięższych moto tylko szlif na torze na CBR więc ogólnie bilans niezły biorąc pod uwagę lata jazdy i przebieg rzędu 15 tys km na rok. Mam nadziję że utrzymam ten wynik na kolejne sezony :) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Motocykliści dzielą się: na tych co leżeli, oraz tych co będą leżeć. :icon_biggrin: Bycie tym pierwszym nie wyklucza bycia tym drugim - tfuuu wypluć. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Nie znam ani jednego motocyklisty, który nie miał gleby szlifu lub parkingówki w trakcie pierwszego sezonu No to już znasz. Co więcej, nie miałem ani jednej parkingówki! Miałem 5 prywatnych motocykli, ani jeden nawet nie dotknął gleby częścią inną niż opony. Ale nie mam czystego konta - jeden spektakularny szlif w 2008 roku (H-D XR1200) i jedno spektakularne rozjechanie pieszego w 2009 roku (H-D Electra). Jak widać, wszelkie przygody nie odbyły się na początku mojej motocyklowej "kariery", dlatego przestrzegam - jeśli wyda wam sie, że wypadek wam nie grozi, zacznijcie jeździć wolniej :). PS. Gleb w terenie nie liczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 No to już znasz. Co więcej, nie miałem ani jednej parkingówki! Miałem 5 prywatnych motocykli, ani jeden nawet nie dotknął gleby częścią inną niż opony. Ale nie mam czystego konta - jeden spektakularny szlif w 2008 roku (H-D XR1200) i jedno spektakularne rozjechanie pieszego w 2009 roku (H-D Electra). Jak widać, wszelkie przygody nie odbyły się na początku mojej motocyklowej "kariery", dlatego przestrzegam - jeśli wyda wam sie, że wypadek wam nie grozi, zacznijcie jeździć wolniej :). PS. Gleb w terenie nie liczę. Coś nieszczęsliwe te H-D :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Fakt, zaczynam się zastanawiać, czy to nie jakieś fatum. A najgorsze, że lubię Harleye :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Nie znam ani jednego motocyklisty, który nie miał gleby szlifu lub parkingówki w trakcie pierwszego sezonu To znasz już dwóch. Ja leżałem dopiero w II sezonie :) pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Acidus Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Wszystko przede mną, bo jak na razie nie leżałem. Znam tylko jedną osobę, która jeździ długo i nie miała nigdy wywrotki ale skończyła jeździć jakieś 20 lat temu ( w sędziwym wieku ok 60 lat ). Zawsze jeździł na EMW ( samodzielnie odremontowanym po wojnie i w stanie idealnym utrzymany aż do dzisiaj ). Ale sam przyznaje, że inny ruch inne prędkości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 .... Później odpukać z cięższych moto tylko szlif na torze na CBR więc ogólnie bilans niezły biorąc pod uwagę lata jazdy i przebieg rzędu 15 tys km na rok. .... Pozdro Na torze się nie liczy, to tak jakby liczyć paciaki w crosie czy enduro :icon_razz: Prawie co roku glebiłem na moto... ale zawsze tylko i wyłącznie z własnej winy (znaczy głupoty, jak np. wyprzedzanie na podwójnej ciągłej z dohamowaniem na niej ze 140 do 100 w deszczu na poznaniance :wink: ). Nigdy nie mogłem zwalić winy na innych :evil: I faktycznie miałem farta, w zasadzie poza obtłuczeniami nigdy nic mi się nie stało. I oby tak już zostało :lalag: Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pe_wee Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Nie znam ani jednego motocyklisty, który nie miał gleby szlifu lub parkingówki w trakcie pierwszego sezonu Ja nie miałem... Ale mnie nie znasz. :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
squod Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ja tam nie lezalem - no ale to zapewne przez moj "kosz" :bigrazz: Tak powaznie to mialem oczywiscie pare akcji na ulicy i na torze Twierdze ze uczy to wiele miedzyinnymi pokory i odpornosci na "zarysowania" sprzeta ;) Mam kolege ktory twierdzil "ja sie nigdy nie wywracam" ;] po miesiacu juz raczej by pasowalo "do trzech razy sztuka" ;) Wazne by wyciagac wnioski bo nie ma nic bez przyczyny :bigrazz: Wesloych ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostekw Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ja w czasie swojego pierwszego sezonu na pierwszym swoim moto gleby nie miałem. Wcześniej jedna gleba na skrzyżowaniu na African Tween, ale to raczej parkingówka, z tego względu, że przy ruszaniu się jednak rozmyśliłem i przedni w opór, moto się pieknie złożyło między nogami. Założenie, że każdy musi leżeć spełniłem? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 African Tween A co to za model? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.