Skocz do zawartości

WYPADEK POLICJANTA NA MOTOCYKLU


colahondax11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się zgodzę ze Zbychem i Pawłem. Policjant mógł postawić moto na poboczu (nawet bez gaszenia) i na nogach zamknąć ten pas. W odpowiednim momencie wraca na moto i jazda dalej. I wtedy pewnie zdążyłby uciec przed samochodem, a tak motocykl ograniczył jego ruchy w sumie.

To wszytko nie zmienia faktu, że kierujący puszką musiałbym albo ślepy, albo patrzeć w zupełnie inną stronę niż jedzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nie widze tu jakiegos wielkiego błędu policjanta...

 

... On wykonywał tylko swoja prace, ratując czyjeś życie prawdopodobnie stracił swoje.

 

Ja widzę błąd, wielki i prawdopodobnie w efekcie, śmiertelny.

 

A pracę można wykonywać na różne sposoby, jak widać na załączonym obrazku ten sposób nie był dobry.

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak jak policjant nie zrobił, ale nie zmieni to faktu ze używał pojazdu uprzywilejowanego, a obowiązkiem palanta z puchy było patrzeć na drogę, a nie w niebo czy ch** wie gdzie :/

 

Zbycho, przykład który podałeś, nijak się ma do sytuacji z filmiku

Edytowane przez bluntmeeen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro koles tak zrobil tzn. ze tak sa szkoleni. Podejrzewam, ze wykonywal swoje obowiazki zgodnie z istniejacymi przepisami i wytycznymi co do eskorty w Holandii.

 

I nie ma tu dyskusji, ze ja bym tak nie zrobil.

Czasem ludzie w pracy tez by cos zrobili inaczej, a jednak trzeba robic tak jak jest narzucone z gory.

 

Pzdr

 

 

baner.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro koles tak zrobil tzn. ze tak sa szkoleni. Podejrzewam, ze wykonywal swoje obowiazki zgodnie z istniejacymi przepisami i wytycznymi co do eskorty w Holandii.

 

I nie ma tu dyskusji, ze ja bym tak nie zrobil.

Czasem ludzie w pracy tez by cos zrobili inaczej, a jednak trzeba robic tak jak jest narzucone z gory.

 

Pzdr

Do tego właśnie dążę, dość długi czas spędziłam w Holandii i wiem ze policja jest tam naprawdę dobrze przygotowana do tego maja poczucie humoru, nie czepiają się byle czego ale i przestrzegają bardzo prawa. Widziałam niejednokrotnie jak odbywa sie eskorta i nigdy nie było z tym problemu tak jak pisałam wcześniej (odbywa sie to szybko,sprawnie, żeby nie utrudniać ruchu) tam sa ludzie do tego przyzwyczajeni.

To była/jest jego praca, takie jego obowiazki. Miał po prostu facet pecha bo trafił na ślepego debila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant na motocyklu blokował drogę z pewnością zgodnie ze wszystkimi zasadami przyjetymi w Holandii.

Kierowca żółtego Seata to skończony debil, a w dodatku ślepy jak kret.

 

Większość z nas jeździ teraz samochodami, zwróćcie uwagę na swoją zdolność widzenia w słoneczy dzień. Ja tam widzę 500m do przodu i min. 180 stopni na boki, bo krecę łbem non stop.

 

Powtórzę, kierowca samochodu to idiota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

Ja powiem tylko tyle.

W okolicach wszelkich zjazdow na autostrade zawsze patrze czy cos nie wyjezdza ze slimaka, by w razie mozliwosci uciec na lewo i zrobic mu miejsce na wlaczenie sie do ruchu.

Nie wyobrazam sobie sytuacji na autostradzie, by "przespac" jakikolwiek wezel. To jest odruch - cos wyjezdza z prawej ze slimaka, zaraz lusterko i zjazd na lewy pas.

Z tej przyczyny nie moge zrozumiec dlaczego kierowca zoltej puszki nie zauwazyl policjanta.

 

A z drugiej strony Policjant tez byl baranem, ze nie zostawil sobie zadnego marginesu bezpieczenstwa, jakiejs mozliwosci manewru, dyktowanej instynktem samozachowawczym...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę sikał pod wiatr ...

Tam kilkaset metrów przed miejscem zdarzenia stoi NA POBOCZU atostrady gość z czerwonymi i żółtymi chorągiewkami (...)

 

mówimy o zabezpieczeniu przejazdu karetki, a nie oznakowaniu miejsca robót drogowych czy czegoś podobnego, do czego można się przygotować uprzednio rozstawiając kolesi na dystansie setek metrów...

co do przykładu: facet w nocy bez oświetlenia, w ciemnym mundurze vs. facet w oczojebnych barwach z migającym światłem w biały dzień. nie widzę krzty podobieństwa

 

a co do blokowania pasa: panie i panowie, jeździł kto kiedy w paradach motocyklowych? widzieliście jak zabezpiecza skrzyżowania czy to policja czy nasi koledzy? dokładnie tak samo: nikt nie schodzi z motocykla, itd

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowca ma być gotowy na wszystko i uważać na każda inną osobę na drodze nawet jeśli ta zrobi coś zaskakującego ( zasada ograniczonego zaufania ). Miejsca było dość na reakcję ( a nawet sporo za dużo ). Policjant mu bynajmniej przed maskę nie wyjechał.

 

Nie wiem jak się skończyło moim zdaniem kierowca powinien dożywotnio stracić uprawnienia. Choć za coś takiego nie powinno się ludzi zamykać.

Edytowane przez Acidus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówimy o zabezpieczeniu przejazdu karetki, a nie oznakowaniu miejsca robót drogowych czy czegoś podobnego, do czego można się przygotować uprzednio rozstawiając kolesi na dystansie setek metrów...

 

No przecież pisałem wcześniej jak można to zrobić lepiej tylko z użyciem 2 motocykli i nie chodzi o pastwienie się nad tym człowiekiem tylko wyciągnięcie wniosków (także prywatnych). Jednym motocyklem można to zrobić też dobrze, ale nie tak - stać na poboczy/blisko linii i dopiero jak z daleka zrobi się pusto na pasie to wjechać (zatrzymując się tak by móc zawsze uciekać). A tu policjant wskoczył przed ciężarówkę, która zasłaniała wszystko i sznur samochodów. Kij ma dwa końce - zasłaniała jego przed samochodami i jemu samochody.

 

W stwierdzeniu, że nierozsądnie tak blokować pas (chociaż pewnie zrobiłbym to podobnie - przed obejrzeniem filmu) nie chodzi o brak współczucia dla człowieka, który został tam ranny czy zwalanie winy na niego, tylko o zwrócenie uwagi na to, że włączone koguty i kamizelka nie czynią z nikogo chucka norrisa oraz dojście (dla mnie np. bardzo interesujące) co motocyklista mógł zrobić lepiej. Wina jest kierowcy auta - tylko co z tego. Przyjmijmy, że gość w aucie zauważa motocykl i skręca 10 m. przed nim - czy następny samochód dałby radę też go ominąć? Nie wiem - ale wolalbym nie ryzykować.

 

Mówienie, że gość (kobieta?) w aucie jest ślepy i powinien stracić prawko to mówienie prawdy - miejsca miał kupeee. Ale to takie samo gadanie jak mówienie - mam pierwszeństwo to jadę chociaż widzę, że mi wymuszają. No masz racje - ale w szpitalu skończył (oby tylko) motocyklista, a nie kierowca auta (ten "co najwyżej" w więzieniu chociaż wątpię).

 

Z tym ostrzeganiem 150 m wcześniej - nie chodzi o to, żeby kurczowo trzymać się przepisów, ale o zwrócenie uwagi, że po coś ten przepis jest. Podobnie z przytaczanymi przeze mnie przepisami odnośnie możliwości kierowania ruchem - one też nie są wzięte z sufitu. I nie mówię - tak nie zszedł z maszyny nie przyjął pozycji to źle i to on jest winny. Chodzi o to, że przepisy są dlatego, że kierowanie ruchem to wbrew pozorom całkiem niełatwa sprawa i życzę powodzenia każdemu kto by się tego podjął z marszu. (tu oczywiście trudno mowic o kierowaniu ruchem - to zamknięcie pasa).

 

a co do blokowania pasa: panie i panowie, jeździł kto kiedy w paradach motocyklowych? widzieliście jak zabezpiecza skrzyżowania czy to policja czy nasi koledzy? dokładnie tak samo: nikt nie schodzi z motocykla, itd

jsz

 

Jeździłem, widziałem - ale nie na autostradzie. A na światłach jak blokują cywilni motocykliści to na czerwonym "na samobója" nikt nie wpada na skrzyżowanie.

 

Kierowca ma być gotowy na wszystko i uważać na każda inną osobę na drodze nawet jeśli ta zrobi coś zaskakującego ( zasada ograniczonego zaufania ). Miejsca było dość na reakcję ( a nawet sporo za dużo ). Policjant mu bynajmniej przed maskę nie wyjechał.

 

Masz moralne prawo powiedzieć w twarz motocykliście, że to wina gościa w aucie. Nie o to jednak chodzi (przynajmniej mnie) - chodzi o zastanowienie się co mógł motocyklista zrobić lepiej, żeby uniknąć wypadku. Jeśli twierdzisz, że nic - napisz. Ja twierdze, że mógł. Pytanie zagadka - po co jest pas włączający na autostradzie? Po to, żeby nawet w miejscach "kolizyjnych" na prawym pasie nic nie stało.

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...