gof Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Dzisiaj muszę jechać kawałek za miasto i tak się zastanawiam, czy brać moto czy taksówkę. Wezmę moto, jak będzie naprawdę źle to zawrócę. Tak czy inaczej będą jaja :) Cytuj GSX750F 2001 -> GSX1300R 2000http://motogof.tumblr.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 sezonie są absolutnie wszędzie do bólu rozumiem że w las nie wolno wjeźdzać ale jak łaża setkami wzdłuż np zwykłych dróg gruntowych i co chwila wyskakuje ci tatuś obrońca uciśnionych, bluzga cie i grozi rękoma że za szybko jeździsz że kurzysz......w zasadzie w takiej sytuacji chyba można wezwać policje o próbe napaści bo jeśli ma sie blachę i prawko a droga jest dopuszczona do ruchu to facet może ci obciągnąc chyba że jedziesz 120....a sami wiecie że na szlace styka 30km/h do ściany kurzu co nie zmienia faktu że masz prawo tam wjechać i jeździć do bólu Trochę OT-ale sam nieraz miałem ochotę przypierdolić jakejś łajzie na enduro czy kładzie zapierdalającej po polnej/leśnej drodze wzniecającej tumany kurzu, akurat wtedy gdy ktoś idzie. Zawsze zastanawiałem się jak zakochanym w sobie narcyzem i egoistą trzeba być-by tak zapie**alać koło ludzi i dać im jeszcze piachem po oczach najlepiej. Czy Ty nigdy nie chodzisz pieszo/nie jeździsz rowerem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Apropos zimy i bycia Terminatorem. Kiedyś jak byłem głodny jazdy to latałem zimą jak było sucho i przy -5stopni. Teraz mam 30 lat, powykręcane palce u rąk, kolana odmawiają posłuszeństwa, bolą praktycznie cały czas, mam dodatkowo zwyrodnienia kręgosłupa, wypada mi dysk minimum dwa razy w roku. Dla mnie sezon się skończył. Napiję się wódki. :bigrazz: Wyrazy współczucia :wink: Ja mam 57 lat i mam się lepiej :icon_razz: :icon_mrgreen: Dzieeeeewczyynyyy ... słyszycie ... A Kawa tyż odstawiona do wiosny. Został parch, znaczy rusek który daje sobie radę w błocie i śniegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek78 Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 latałem jak było zimno (ponizej zera) już 12 lat temu, i jak na razie nie mam żadnych objawów z tym związanych, po prostu jak chce się jeździć w zimie, to trzeba się dobrze ubrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 jazda na moto to przyjemność- w takich jak dzisiaj warunkach przyjemności z jazdy brak-więc i brak jazdy na moto! proste :) Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Dzisiaj była tragedia. Ma tak być do końca tygodnia. Wszystko przyspiesza. W zeszłym roku zima była przez tydzień w listopadzie, teraz w październiku, czyli możliwe że w przyszłym roku we wrześniu. Dobrą stroną jest to, że zaraz potem przychodzi wiosna - w zeszłym roku zaczęła się w grudniu. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek78 Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 jazda na moto to przyjemność- w takich jak dzisiaj warunkach przyjemności z jazdy brak-więc i brak jazdy na moto! proste :) Masz racje, tyle ze niektórzy maja taka potrzebę, jak autor tematu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lionix Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 (edytowane) Dzisiaj była tragedia. Ma tak być do końca tygodnia. Wszystko przyspiesza. W zeszłym roku zima była przez tydzień w listopadzie, teraz w październiku, czyli możliwe że w przyszłym roku we wrześniu. Dobrą stroną jest to, że zaraz potem przychodzi wiosna - w zeszłym roku zaczęła się w grudniu. Chyba coś ci się pomyliło, w tamtym roku jak w grudniu nawaliło to leżało do kwietnia, pamiętam to bardzo dobrze bo wtedy nie mogłem tego ogarnąć.... No chyba że stol(ec)ica jest w innej strefie klimatycznej, to sorry... A to co ty opisujesz to było 3 lata temu jak zaczynałem przygodę z enduro :D Teraz nawali w październiku i będzie do kwietnia, pewno :banghead: Edytowane 14 Października 2009 przez lionix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek78 Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 No chyba że stol(ec)ica jest w innej strefie klimatycznej, to sorry... A to co ty opisujesz to było 3 lata temu jak zaczynałem przygodę z enduro :D Teraz nawali w październiku i będzie do kwietnia, pewno :banghead: Coś ci się pomyliło, w lutym bylem na moto w Kazimierzu i była całkiem spoko pogoda :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ksylwia Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Coś ci się pomyliło, w lutym bylem na moto w Kazimierzu i była całkiem spoko pogoda :P w zeszłym roku w połowie lutego rozpoczęłam sezon rowerkowy - 15 stopni ;) pamiętam jak dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 a co to, porady nt. jazdy w zimie czy konkurs na najlepszą retrospekcję pogodową? jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gof Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Dzisiaj z konieczności zrobiłem 40km i mam dosyć na długo. Strzała miała problemy z odpaleniem (zaskoczyła za trzecim razem) a ja właśnie próbuję się rozmrozić. Szybka w kasku (Naxa z antifogiem Fogcity) też się nie spisała, ale ona to i w nocy i w deszczu się nie spisuje, trzeba będzie kupić nową (albo nowy kask)... Już pomijając to że ślisko, to jest po prostu masakrycznie zimno. Plecaczek nie czuje kolan a ja palców u rąk. A ubraliśmy się ciepło i nie pałowaliśmy (średnio 40-50, max 80). Więc nie polecam, przyjemność z jazdy żadna, myśli się tylko o tym żeby już być w domu. Widocznie nie jestem hardkorem :) Cytuj GSX750F 2001 -> GSX1300R 2000http://motogof.tumblr.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Jazda zimą-zimno, ślisko, śnieg- W tym przypadku jaki jest sens wyjeżdżać motocyklem na drogę? Głupota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gof Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Jeżeli o mnie chodzi to musiałem - jakbym miał samochód to bym pojechał samochodem ale niestety w niedzielę go skasowałem... Cytuj GSX750F 2001 -> GSX1300R 2000http://motogof.tumblr.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AntykDT Opublikowano 15 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2009 Wg. mnie jazda zimą ma sens tylko jak trzeba i tylko blisko. Poprzedniej zimy motor odstawilem max na 5 dni i to dlatego ze bylem na obozie. Codziennie traski 2-5 km. Generalnie na asfalcie 0 przyjemnosci, bo to i trzeba wolno jechac, zakrety prawie do zera jak jest mokro i slisko. NIe wyobrazam sobie jechac na 100+ konnym sprzecie.. ale 6 km w DT jest calkiem odpowiednie do jazdy zima - co nie zmienia faktu ze na szklance wystarcza do ladnego slide'aa. Do tego dochodzi fakt ze zimno ale na krotkich trasach daje sie rade. Zabawa zaczyna sie poza asfaltem ;d Male predkosci, przy glebie 0 strat. Ale do tego raczej tylko enduro/quad tudzez jakis wiejski sprzet kaskaderski. Trzeba tylko uwazac, zeby pod warstewka swiezego puszku nie cził sie jakis pret, kamien itd. Nadziałem sie na taki pręt, kiedy tylne kolo wirowalo sobie beztrosko probując wyprzedzic przednie - nie polecam :D Ogolnie da sie ale na pewno nie w dluzsze trasy no i 0 przyjemnosci z jazdy po asfalcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.