Arni Opublikowano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2008 Ja wczoraj zrobiłem runde na XT po lesie. Jazda super, wszystko zamarzniete, twarde wiec przedkosci tez były spore bo sie nie topiło w zadnym "maśle". Troche wystarczy sie pokrecic miedzy drzewami i jest naprawde ciepło, ale wystarczy kawałek prostej i momentalnie zaczyna pizdziec, jak sie przestaje ruszać na moto. Ubiór to standardowo kalesony pod spodnie, i co daje bardzo duzo to nakolanniki. W ogole nie czuc przez nie wiatru. Kurtka na moto z podpinka, bluza i swetr. Niestety kask enduro to tragedia jezeli chodzi i mróz :P Jest bardzo przewiewny w zwiazku z tym strasznie wychładza sie głowa, i wieje po uszach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2008 Ty ale motocyklem chcesz jechać?? Hehe... Nieeee skąd... To nie temat na FM w ogóle. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jimmy Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 wracając do rekawic, ja dostalem pod choinke rekawice na narty;p przeznaczone do -30stopni na moto moze najwygodniejsze niesą ale jak ejzdze w nich kolo 5st. to pocą mi si erece, jak do tej pory w zadnych motocyklowych niebylo mi cieplej niz w tych, co niezmienia faktu ze strasznie neiwygodne i ze niemoge w nich wlaczyc ssania;d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Ty ale motocyklem chcesz jechać?? Ja tam sobie poleżałem wczoraj na leżaku z browarem w łapie, i oglądałem moje motocykle. Temperatura +15 miejsce (garaż ). A motocykle postawiłem na dywanie bawełnianym z Ikea. Uważaj żeby czasem ziarnka grochu nie było pod tym dywanem. :biggrin: :buttrock: To nie Harleye, mogą nie wytrzymać. :biggrin: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trauma Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 co do zimowej jazdy... to ja sie tak wybrałem do dziewczyny w czwartek , wyjechalem sucho bylo. Troche sie "zagadalismy" ciemno sie zrobilo moto oczywiscie w garazu zostawilem ;). Ale po wyjściu na dwór bardzo zaskoczyla mnie dosc gruba warstwa sniegu. Probowalem co kolwiek ujechac ale nie bylo szans. I powrot do domu nastapil nastepnego dnia i samochodem, a moto zostawilem do tej pory go nie przyprowadzilem bo snieg sie utrzymuje :| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 co do zimowej jazdy... to ja sie tak wybrałem do dziewczyny w czwartek , wyjechalem sucho bylo. Troche sie "zagadalismy" ciemno sie zrobilo moto oczywiscie w garazu zostawilem ;). Ale po wyjściu na dwór bardzo zaskoczyla mnie dosc gruba warstwa sniegu. Probowalem co kolwiek ujechac ale nie bylo szans. I powrot do domu nastapil nastepnego dnia i samochodem, a moto zostawilem do tej pory go nie przyprowadzilem bo snieg sie utrzymuje :| Ja to poszedłem po moto jak tylko spadł śnieg :D Ale niestety silnik zaczął źle przepalać wahe i tyle z jazdy :/ Ale jak się odkręciło to nawet na 3 biegu potrafiło rzucić :) Zobaczymy jak będzie po czyszczeniu gaźnika, może poprostu zamarzł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_SB_ Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Czołem. Dzisiaj postanowiłem sprawdzić jak się jeździ po Wrocławiu na tym błocie pośniegowym i powiem wam, że za dużo fanu nie ma, ale adrenalina jest. Opony w XTku mam uniwersalne (jakieś tam miniklocki są), ale przyczepność bardzo marna. Dzisiaj jak na razie jedna gleba na parkingu przed firmą (ostatni zakręt). Jakoś żadnego motocyklisty na drodze nie spotkałem. Co z wami? :biggrin: :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trauma Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 dzisiaj? :icon_eek: przecież było z 15 stopni mrozu ;p przynajmniej w lublinie ;s, ja w dalszym ciągu nie moge wyprowadzić moto od dziewczyny a tu ostre latanie widze ;p respekt, może wkońcu ten śnieg odpuści i przyprowadze suczke do domu ;d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JohnR80 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Nowy Rok uczciłem przejażdżką . Kiladziesiąt km. po Lublinie i okolicach. Dzięki dużej osłonie(porównywanej do drzwi od stodoły) wcale nie marzłem mimo -6"C , tylko amorki troche stwardniały na mrozie. Liczyłem że spotkam jakiegoś Moto. bo w Sylwestra jednego widziałem, niestety mijałem tylko zszokowanych moim widokiem samochodziaży. Po kopnym śniegu raczej nie będę próbował bo "BABCIA" jest trochę za ciężka na takie zabawy a nie chciał bym jej bardzo poobijać. Pozdrawiam wszystkich zimowych kierowców!!! :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba1100 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Sorry Panowie, ale chyba za stary już jestem. Jak miałem 14 lat to zapitalałem jawką 50 skuterkiem w kopnym śniegu, ale teraz to mi klejnoty marzną przy -5, jak idę do katamarana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuklex Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 ja sie kilka dni temu przejechalem w pelnym ubraniu na motor (spodnie, kutrka, buty i rekawice na moto, pod kurtka i spodniami cieple ubrania). trasa niby smieszna bo 60km ale wiatr byl taki ze motor z trudem ujechal 80 km/h (jak mialem szczescie to sie schowalem za ciezarowka to 90 moglem jechac ale strach byl bo ani troche drogi nie bylo widac). wszystko fajnie, wszystko cacy bo jak wyjezdzalem bylo ok 5 st. ale z powrotem zastal mnie mrok no i spadek temperatury do ok 0. cala droge jechalem walczac z wiatrem a jak wiadomo 110kg zelastwa + 70kg kierowcy to nie jest zbyt duzo dla wiatru wiec miotalo mna od pobocza do srodka jezdni a jak dmuchlo w twarz to nagle motor nie mogl ujechac 60 km/h! ostatnie 10 km do domu to byla katorga bo zimno byl w rece no i nogi tez przemarzly. jakos dojechalem ale pod domem mialem problem z hamowaniem i zmiana biegow :/ tak wiec nikomu nie radze wybierac sie w dluzsze trasy bez odpowiedniego ubrania. ja bylem przygotowany a i tak zmarzlem i nie bylo przebaccz dlatego jak uslyszalem "zaloze dwie pary jeansow" i "nie bede zakladac kalesonow" to mi sie noz w kieszeni otworzyl. jeszcze jadna sprawa zima jest niebezpieczne. jak juz wspomnial qurim "czarny lod" to nie przelewki bo wchodzisz w zakret i nagle czujesz ze motor jezdzie zupelnie nie tam gdzie ty chcesz. ostatnio prawie wpalem pod kola nadjezdzajacemu z naprzeciwka bo wyjezdzajac z zakretu (na glowna) tyl mi uciekl i po kontrze wyskoczylem na przeciwny pas ciekawe jak idzie autorowi tematu z zimowymi przejazdzkami pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trauma Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Ale nie można też nałożyć na siebie 10 swetrów, 6 par spodni, i 4 par rękawiczek żeby mieć jaką kolwiek możliwość ruchu. Co z tego ze mozemy sie ubrać jak eskimosi kiedy nie bedzie komfortu ruchu co w przypadku motocykla jest bardzo ważne np. awaryjne hamowanie czy omijanie. Ja sotosuje zasade 0 stopni. Wtedy opony mają jeszcze jakąś przyczepność i nie przekraczając 80 mozna sobie lecieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Ja jeszcze w tym roku nie jeździłem. Ostatni rajd (110km) odbyłem 31 grudnia. 1 stycznia nie byłem w formie, a 2-go już leżał śnieg. Problem jest taki, że aby dostać się do czarnego asfaltu mam spory kawałek po śniegu i niestety nie daje rady :( Poza tym dziś było u mnie -25 rano. To już chyba trochę za rześko nawet jak dla mnie hehe ;) pozdr Ja sotosuje zasade 0 stopni. Wtedy opony mają jeszcze jakąś przyczepność i nie przekraczając 80 mozna sobie lecieć. Przy -12 mają nie wiele gorszą wbrew pozorom. :) pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astra115 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 e tam :P ja latam sobie jawką po śniegu i ona ma nawet przy -20 przyczepność xD jak jechałem ostatnio przez wioche to cała droga gdzieś z 1km była zygzakiem :P non stop tak jechałem tyle że z przerwami bo za bardzo kat ale i tak była masa :D raz jak spadło troche śniegu to się z kolegą wybraliśmy na łąki (on na wsk 125) i łąki zjechane że joj xD ale tam sezon trwa cały rok :] pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Na jazde po śniegu nawet moja Cagiva jest za cieżka. Potrzebuję jakiegoś małego crossika :crossy: pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.