Spidi600 Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Witam mam możliwość kupienia powypadkowego 929 - 2000r,moto było walnięte przodem przy 170km/h (rama prosta).Praktycznie do główki ramy całego przodu niema plus jeszcze wydechy,chłodnica i bak.Mysle,że mechaniczne czsci wymieniłbym sam pozostaje elektryka z ramy wystają kostki i przewody - czy elektryka w takim stanie jest trudna do zrobienia?.No i silnik czy od takiego uderzenia mógł się uszkodzić?-jest suchy - zgniot zatrzymał się na chłodnicy.Gość chce za niego 4 tys zł koszt częsci do naprawy to (+- ) na oko 4tys zł,a te modele chodzą od 12 tys zł.Chodzi oto czy jest sęs pakowania się w ten interes nobo przecież niemam gwarancji że po naprawie bedzie pracował jak trzeba - doradzcie coś :notworthy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hz10 Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 warto kupić dla powiedzmy silnika , jeżeli przeżył , wyobrażasz sobie uderzenie przy 170? nie przeżyło by nawet tylne koło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi600 Opublikowano 6 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 warto kupić dla powiedzmy silnika , jeżeli przeżył , wyobrażasz sobie uderzenie przy 170? nie przeżyło by nawet tylne koło Oglądałem te moto i jak mółwiłem cały przód do wymiany reszta wydaje się być w porządku,niestety silnika nie można uruchomić , więc niewiadomo jak by pracował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkudlar Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 własnie przy 170km/h to zgniot chyba skonczylbysie na silniku. szkoda ze silnika nie ma mozliwosci odpalic. ja osobiscie nie pchalbym sie w takie cos.ale twuj wybor.za 8tys juz np- sc 33,zx9,srada, kupisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Po drobnym szlifie - czemu nie ? Ale po czymś takim nigdy nie wiadomo ile kasy trzeba w niego włożyć żeby znowu jeździł - nie warto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi600 Opublikowano 6 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Po drobnym szlifie - czemu nie ? Ale po czymś takim nigdy nie wiadomo ile kasy trzeba w niego włożyć żeby znowu jeździł - nie warto. W dodatku moto jest z angli do opłat,więc trzeba doliczyc rejestracje(wiecie może ile to szarpie po kieszeniu).Wracając to tak jak powiedziałeś niewiadomo co może pojawić się po drodze przy składaniu i tego się boje bo perspektywa jazdy z moto na przyczepce po mechannikach nie napawa optymizmem.Wprawdzie niedawno złożyłem podobnego rozbitka ,ale tam instalacja była w niedużym stopniu uszkodzona i silnik palił a tu jest owiele gorzej :evil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 (edytowane) Jak moto jest z UK to powinien mieć papier w którym będzie napisane jaka kategoria uszkodzeń. Jeśli jest kat.D to nie dostaniesz prawdziwego dowodu rej. tylko inny kwitek a z tym nie zarejestrujesz w Polsce. Moim zdaniem nie warto się pchać w tego trupa. Rama może wyglądać wporzo gołym okiem ale nie wiesz co w niej siedzi. Mikropęknięcia, geometria trafiona, krzywe lub pęknięte uchwyty silnika itp. Z pozoru wydaje się tania naprawa ale jak zaczniesz grzebać to znajdziesz więcej uszkodzeń i w sumie okaże się że stoisz w polu z kupą złomu której nie na się/nie warto naprawiać. Albo naprawisz i się zabijesz na tym bo Cię wyciągnie gdzieś z zakrętu w drzewo lub pod TIRa. Odpuść sobie. Lepiej kupić starszy a zdrowy niż tykającą bombę. Edytowane 6 Września 2009 przez qurim MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Kup lepiej coś tańszego i bardziej przewidywalnego niż moto po strzale w przód. :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacer Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 tez jestem zdania ze nie ma "sęsu" sie w to pchac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Walniete przy 170km/h i rama prosta? Na oko ciezko stwierdzic. Ja bym sie nie pchal w to. 4tys motong, 4 czesci + dolicz to co jeszcze wyjdzie, a zawsze wychodzi... + koszty rejestracji. A za 12k Moglbys kupic od razu zrobionego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 jakoś nie chce mi się wierzyć że jak się pogięły upside-down to rama jest nie uszkodzona :biggrin: możliwe że gołym okiem tego nie widać (gdyby wszystko było widać gołym okiem firmy które to mierzą na specjalistycznym sprzęcie nie miałyby pracy ) ale obstawiam że nie jest prosta. reszta to wróżenie z fusów jak nie widać stanu . wrzuć jakieś fotki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi600 Opublikowano 6 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 jakoś nie chce mi się wierzyć że jak się pogięły upside-down to rama jest nie uszkodzona :biggrin: możliwe że gołym okiem tego nie widać (gdyby wszystko było widać gołym okiem firmy które to mierzą na specjalistycznym sprzęcie nie miałyby pracy ) ale obstawiam że nie jest prosta. reszta to wróżenie z fusów jak nie widać stanu . wrzuć jakieś fotki Jaktak czytam wasze komentarze to trzeba będzie wziąc zimny prysznic (troche się napaliłem na moto) i zostawić to w spokoju bo znając życie to wszystkie ukryte wady będą wyłazić w miare składania a i tak niewiadomo jak moto będzie się zachowywało na drodze i jaki będzie ostateczny koszt powrotu do życia,więc narazie pozostane przy swojej cbr 600.Dzięki za pomoc w podjęciu decyzji - pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Jest tak jak piszesz - ukrytych wad znajdziesz pewnie jeszcze troche w takim moto. Poza tym - nikt Ci nie zagwaranuje że rama na 100% jest prosta, czy silnik np. juz wczesniej nie miał skatowanej skrzyni biegów itd. Odpusc sobie go,bo łatwo sie na takim czymś przejechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Ale foto mógłbyś zapodać :icon_mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seba13 Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 170 km/h i prosta rama , ten kto wciska ci taki kit to niezły idiota . Miałem centralne uderzenie przodem przy jakiś 50km/h (cały przód pod silnikiem , rama miała takie odkształcenie że wahacz już nie pasował po demontażu , jak i silnik , o główce nawet nie wspomnę żadne otwory nie pasowały). A był to dużo mniejszy (lżejszy ) i wolniejszy sprzęt .Po szlifie to co innego ale po dzwonie to chyba tylko na części opłaca się kupić . Junak dla każdego . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi