Gość psychoterapeuta Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Laboko... aż żal mi Cie słuchać... Ty zapewne w przeciwieństwie do tych biednych "leszczy" jesteś doświadczonym, odpowiedzialnym, zdolnym, mądrym, przewidującym, pragmatycznym itd. motocyklistą... Możesz mi w jednym, podkreślam jednym zdaniu odpowiedzieć po co założyłeś ten temat? Mamy "rzucać kamieniami" w tych chłopaków, czy podziwiać Twoją mądrość??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Bez tego nie powinieneś nawet wchodzić do garażu. Nie czytałeś regulaminu forum? :biggrin: :buttrock: A tak na serio - nie wiem jak inni ale ja się staram rozprzestrzeniać w okolicy modę na "rozsądnego bikera". A Ty właśnie się do nich zaliczasz - świeże prawko, świeży na 2 kołach, rozsądny i świadom tego że niewiele potrafisz. Takich ludzi się ceni, o takich osobach się dobrze mówi i chwali, chętnie się z nimi jeździ w grupie. A co do ubiorów - zauważyliście że jadąc bez pełnego osprzętu jedzie się spokojniej? Widmo startej doopy na asfalcie daje do myślenia, jeździ się ostrożniej, wypatruje zagrożeń itd. A z kolei full ubiór dla niektórych jest odbierany jako tarcza nieśmiertelności, cisną ile się da bo przecież markowy kombi ich ochroni. To siedzi w podświadomości, tak pełny ubiór jak i jego brak. A świadomość trudno oszukać. Ubierając się na full niektórzy myślą "W razie szlifu jestem bezpieczny". Bo to jest fakt. A co w razie szlifu zakończonego zawinięciem się na latarni? Czy ja wiem... znam takich, którzy potrafią się śmiać z tego, że nie osiągnąłem 200km/h... z mojego parkingowego "bach" na samym początku jazdy. Nie wiem czy lubią ze mną jeździć. Nie stawiam moto na koło, nie próbuję pokonywać zakrętów z jak najwyższą prędkością, chociaż oni uważają to za dobrą naukę... Ja mam inne zdanie na ten temat. Garażu na razie nie mam... ale będzie w najbliższym czasie :biggrin: Moto śpi na parkingu strzeżonym pod wiatą. Odnośnie ubiorów... zauważyłem u siebie inną rzecz. Kiedy kupiłem spodnie i kurtkę, styl jazdy raczej się nie zmienił. Dużo ostrożniej jeżdżę natomiast wtedy, kiedy jestem bez tego ubrania. Aż się dziwię, że przez kilka tygodni jeździłem bez kurtki i chyba przez dwa miesiące bez spodni motocyklowych. Zamiast tego miałem zwykłe ubranie. Teraz jeśli jadę w jeansach i w koszuli to tylko sporadycznie na parking - odprowadzić moto. Dziwnie się czuję nie mając na sobie odpowiedniej odzieży. Fakt... w spodniach czasami bywa gorąco, ale da się wytrzymać - od dzisiaj będę testował odzież termoaktywną - ma być lepiej :icon_twisted: Kurtkę mam typowo letnią, więc nawet w pełnym słońcu nie muszę jej zdejmować i nie jest mi zbyt gorąco :icon_twisted: W przeciwieństwie do kolegów... ;) Swoją drogą... dlaczego ludzie wybierają czarne ubrania? Przecież w tym jest cholernie gorąco! Ja mam kurtkę w możliwie najbardziej jasnych kolorach i bez problemu mogę stać w korkach w pełnym słońcu. W czarnej nie byłoby to możliwe. Fakt - niektórzy śmiali się z koloru mojego ubranka... ale ja i tak wiem, że to był dobry wybór.. Powiem więcej - gdyby była taka możliwość, to kupiłbym biały strój :P - Po prostu najmniej się nagrzewa od promieni słonecznych. Co do określeń "motocyklista" i "niemotocyklista". Myślę, że trzeba głośno mówić o tym, że ktoś robi coś źle. Społeczeństwo nie potrfi rozróżnić nawet rodzaju motocykla. Nie ma pojęcia o tym, że tylko część z osób poruszających się na moto to zwykli idioci. Nikomu z resztą zbytnio nie zależy na tym, aby kogoś uświadamiać. Dla mnie motocyklistą jest osoba, która ma świadomość zagrożeń i nie naraża nikogo na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Ludzie, którzy jeżdżą na moto w krótkich spodenkach i w podkoszulkach niewątpliwie narażają siebie. Jeśli wsiadają na moto bez prawa jazdy ani odpowiedniego przeszkolenia i szaleją z zawrotną prędkością, to są idioci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 nie próbuję pokonywać zakrętów z jak najwyższą prędkością, chociaż oni uważają to za dobrą naukę... Zdecydowanie mają rację, pod warunkiem że widać co jest za zakrętem. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Acidus Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 (edytowane) Jechałem ostatnio przez centrum Gdańska, spokojnie, ba nawet zgodni z przepisami, i kilku motocyklistów mnie mijało, tylko nie rozumiem dlaczego prawie każdy chciał się ścigać ? Może, to któryś z nich przeczyta, to pomyśli. To, że ktoś jedzie w kombinezonie na plastiku w kolorkach Repsola w centrum miasta to naprawdę nie znaczy, że szuka okazji by się pościgać. W sumie najsympatyczniej zachował się koleś na jakimś choperze. Stanął na światłach obok, odpowiedział ( jako jedyny ) na pozdrowienie. Po zmianie świateł spokojnie ruszył, bez gwałtownego wyprzedzania, zajeżdżania drogi itd. Generalnie jestem początkujący i mnie takie sytuacje stresują ( nie za bardzo podoba mi się jak ktoś staja na tym samym pasie i rusza jak szybko się da, często na jedynym kole ). Ja wiem, że może to niby nic ale trafić na takich 6 takich przypadków jadąc niecałe 12 km ? Co ciekawe nie miałem ani jednej sytuacji "stresowej" z puszką. Edytowane 20 Sierpnia 2009 przez Acidus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 (edytowane) A co do ubiorów - zauważyliście że jadąc bez pełnego osprzętu jedzie się spokojniej? zauważyliśmy , wczoraj kupiłem nowego Lazera, oczywiście od razu pojechałem wypróbować "czy nie świszczy" i zapierdalałem moja starą Hondą ile fabryka dała .......... nie świszczy :icon_mrgreen: w zwykłym orzeszku jechałem max 90/h wniosek : :eek: im gorszy ubiór tym bezpieczniejsza jazda Edytowane 20 Sierpnia 2009 przez zenoo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dcz333 Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Ojj nie zawsze... Jak nie masz nic w głowie to i w krótkich spodenkach z byle jak założonym kaskiem będziesz jeździł. Tylko co z tego? Zaliczysz glebe i część ciebie zostanie na ulicy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Qurim ma calkowita racje co do stroju. Kiedy sie jedzie w stroju w psychice siedzi przekonanie ze nic sie nie stanie w razie szlifa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilp7 Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Tak tutaj czytam o tych z wiosek itp... To powiem ze jak ostatnio mialem... Umowilem sie z kolegami nad jeziorem na godzine 15.00 a przyjechalem tam o 14.30 z mysla ze soptkam kogos znajomego. Tak sobie stoje i czekam na kumpli na moim Rieju RR 50. Na lawce kolomnie siedzialo 8 chlopakow totalnie nawalonych i tak jeden z drugim do mnie zebym, dal sie przejechac i tam przez 15 min... Ja na to odpowiadalem ze nie, a oni dales swoje i sie pzemadrzali ze jak to on jezdza ze crossy 250 maja i ze one na kolo na kazdym, biegu ida itp. A ja na to: te chinske? tak ? odrazu ich zgasielm ale zaczeli mi grosic ze roz****a mnie i motor jak im nie dam... a uciez juz nie maielm jak to powiedzialem ze moga ale ja bede z tylu siedzial i usiadl taki jeden pijany, nie umial zapalic moto to ja powiedzialem ze jak nie umie to nei jedzie sie zaczol rzucac z kolegami.... zapalielm i pojechalismy lesna droga. Moto zgasl a on do mnie z lapami ze ja zgasielm to wsalem z moto a mam 205 cm wzrostu a on mial z 165 jak mnie zobaczyl to odrazu ucichl i sie tak grzeczny zrobil a ze to las to powiedzialem ze jeszcze slowo i tu zostaniesz i nie wrocisz wziolem go na pake i wrocilismy a akurat moi kumple przyjechali. bylo ich ze 20... powiedzialem im co i jak to udawali ze nie wiedza o co chodzi i niby juz musieli sie zwiajc. Poprostu sobie poszli. Poprostu nienawidze akich gosci ze jest ich wiecej to juz wszystko moga a najlepze bylo to ze mieli niby te crossy a wszyscy na starych owerach byli. I od tamtej pory jak mnie widzieli nad tym jezioem to odwralaci odemnie wzrok, unikali mnie ale czemu to nie wiem xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Laboko bardzo dobre przemyślenia. A koledzy co tak najeżdżają - nie wypowiadajcie sie w ogóle w temacie o którym nie macie pojęcia, nie byliście nigdy po drugiej stronie i nie wiecie jak wygląda taka akcja ratunkowa na miejscu od strony technicznej, czy potem przyjęcie takiego pacjenta na sor. Jak uczestniczysz w tym wszystkim często dochodzisz do wniosków że większości tych wypadków można by w bardzo prosty sposób unikąć gdyby nie zabrakło więcej rozwagi i wyobraźni. Uczy to także troche innego spojrzenia na świat i pokory. Starasz się także nie powielać błędów, przyjmowanych pacjentów które są często śmiertelne w skutkach. pozdro dla wszystkich ratowników med, lekarzy i pielęgniarek zajmujących sie ratownictwem medycznym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
laboko Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Co do dwóch postów na poprzedniej stronie... Tych autorstwa "szkudlara" i "psychoterapeuty"... Koledzy, Wasze posty dowodzą tylko Waszej niedojrzałości, albo tego ze nie potraficie czytać ze zrozumieniem. O niezbyt kulturalnym zachowaniu nie wspominając. Postu nie napisałem dla chwalenia się własną mądrością ani umiejętnościami. Powstał, ponieważ miałem nadzieję ze niektórzy z udzielających się tutaj, a być może zachowujących sie podobnie do opisanych przeze mnie poszkodowanych coś zrozumieją. I może sobie wezmą do serca, z korzyścią chociażby dla nich samych. Chyba jednak jest tak, że jeżeli ktoś jest głupi to przeważnie też w swojej głupocie zatwardziały i alergicznie wprost reagujacy na wszelkie uwagi. W tej sytuacji pisanie podobnych do mojego postów rzeczywiście mija się z celem. Jeżeli ktoś nie jest w stanie odróżnic przestrogi od przechwałek, to niestety... niewiele do niego dotrze. Z drugiej strony - nikt nie jest doskonały. Nawet najbardziej doświadczonym i rozważnym motocyklistom zdarzają się wypadki. Ale jeżeli ktoś sam się o nie prosi to obowiązkiem innych jest przed tym przestrzegać. Choćby z tego powodu ze nie jezdzimy po lesie ani na pustym lotnisku. Jezdzimy wsrod innych ludzi. I przede wszystkim dla dobra tych innych ludzi trzeba pietnowac niewlasciwe i bezmyslne zachowania. Poza tym uwagi te nie dotyczą tylko motocyklistow. Jezeli ktos jest idiota to tak samo jezdzi puszka jak i kazdym innym pojazdem. Samo posiadanie motocykla nie jest moim zdaniem zadnym wyznacznikiem bycia motocyklista. I nie chodzi tu o strój, bo jezdzic mozna nawet z, za przeproszeniem, gołą du.ą. Przewaznie jednak jest tak ze tzw. dresy, czy t-shirty to goscie ktorzy na motocykl wsiadaja okazjonalnie, np. zeby sie przejechac pozyczonym sprzętem. I czasem takie popisy koncza sie jak wczesniej napisalem. Wiem, ze ciezko sie czyta takie rzeczy, o tym ze ktos sie rozbil albo zabil. Ale takie jest zycie. Kazdy z nas, lekarzy, pielegniarek, ratownikow boleje nad smiercia pacjenta. Nawet jesli tego nie okazuje. I jezeli pisze o tym na forum to na pewno nie po to zeby sie z kogokolwiek nasmiewac. Raczej po to aby podkreslic zachowanie ktore doprowadzilo do takiej sytuacji. Wiem jednak ze na takim forum jak to, gdzie dostep maja wszyscy, z dziecmi neostrady wlacznie, zawsze znajdzie sie kilku madrzejszych od wszystkich, krytykujacych i wiedzacych wszystko lepiej. I z tego powodu zaczynam watpic w sens konstruktywnego opisywania takich zdarzen... I, trajka66, dzięki za Twoj post, bo jako jeden z niewielu zrozumiales o co w nim chodziło.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaRT TVL Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Jak widać milczenie, choć jest złotem, też może szkodzić. laboko, masz rację :lalag: i przecież o tym wiesz. To nic, że odzywają się mądrzejsi inaczej. Przecież czyta to o wiele więcej osób niż się wypowiada. I słowa przestrogi zawsze mogą odnieść jakiś pozytywny skutek, choćby go nie było widać od razu. Na przykład taki, że Ci, którzy pożyczają swoje super maszyny przygodnym jeźdźcom następnym razem zastanowią się. Ja bym się chyba zastanowił nawet przy sprzedaży mocnego sprzęta komuś, kto nie ma prawa jazdy. Nowym na forum czasem trudno przebić się przez przechwałki pyszałków czy „mondre” rady zawsze lepiej wiedzących. Im więcej głosów rozsądku na forum, tym lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Jak widać milczenie, choć jest złotem, też może szkodzić. laboko, masz rację :lalag: i przecież o tym wiesz. To nic, że odzywają się mądrzejsi inaczej. Przecież czyta to o wiele więcej osób niż się wypowiada. I słowa przestrogi zawsze mogą odnieść jakiś pozytywny skutek, choćby go nie było widać od razu. Na przykład taki, że Ci, którzy pożyczają swoje super maszyny przygodnym jeźdźcom następnym razem zastanowią się. Ja bym się chyba zastanowił nawet przy sprzedaży mocnego sprzęta komuś, kto nie ma prawa jazdy. Nowym na forum czasem trudno przebić się przez przechwałki pyszałków czy „mondre” rady zawsze lepiej wiedzących. Im więcej głosów rozsądku na forum, tym lepiej. :lalag: A to że Trajka66 pomimo młodego wieku często mądrze pisze to już pisałem kiedyś :lalag: Nie jestem święty i czasem odkręcę manetkę :icon_twisted: W końcu po to mam 110 kucy żeby czasem poszaleć, ale niekoniecznie na wąskiej drodze w środku miasta... Ze mnie też się parę osób śmiało że wolno jeżdżę... Ale co najmniej jedna z nich skasowała sprzęta a ja miałem tylko szlifa na zakręcie i to przy 30 km/h (olej...)... Też odbieram ten temat, jako to że może jeden z drugim się zastanowi i może jednak nie da swojego "litra" koledze po "litrze"... Choćby miał ten temat w ten sposób uratować życie choć jednej osobie, to wart był założenia ! Może trochę po "preclowemu" to brzmi, ale... Jak pisałem sam też czasem poszaleję ale uważam (i chyba słusznie, skoro nie licząc tego tego szlifa, nie miałem innych niemile skończonych przygód...) że robię to w granicach swoich możliwości i rozsądku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romekjagoda Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Engels, ale takie myślenie jest domeną pewnego wieku niestety. U niektórych dojrzałość do takiego podejścia pojawia się wcześniej, u innych później, a u jeszcze innych nigdy, bo zawsze będą niedojrzali, albo nie zdążą dojrzeć... Jeśli takie podejście, że nie traktuję każdego wypadu na 2oo jako testu sportowego albo starcia z kostuchą, z którego albo wyjdę albo nie, spełnia definicję 'preclowania' to ja też jestem preclem. I nie chodzi o to by jeździć ślamazarnie i asekurancko, ale z poczuciem odpowiedzialności i świadomości, że błąd na moto może mieć b. poważne konsekwencje zdrowotne, o czym pisali koledzy ratownicy i lekarze. I uważam, że dobrym otrzeźwieniem i elementem treningu (oprócz np. hamowania awaryjnego) jest obejrzenie sobie na początku sezonu np. wypadków na youtube. Ja od tego zacząłem zanim wsiadłem na moto i myślę, że jednak pomogło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaRT TVL Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 powoli kroi się nowa grupa: precle na motongach. Precel - to brzmi dumnie :) ;) pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 powoli kroi się nowa grupa: precle na motongach. Precel - to brzmi dumnie :) ;) pozdr. Precel to chyba jednak pojęcie stare jak... Forum ;) :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.