scigacz Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 W przeciwienstwie do Ciebie mam jak widac konkretny koncept wiec raczej nie mam sie z czego ocknac :biggrin: jasne masz konkretny koncept - tyle ze wymyslil go juz dawno kto inny i wporwadzil w zycie, rozwijaj dalej swoje koncepty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baron Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 Naprawde uwazasz, ze potrzebny bedzie taki sprzet ? ? ? :icon_mrgreen: Jeżeli przepisy uderzają w mocne maszynki, to wypadałoby żeby na drugim egzaminie (24 lata) sprzęt i sam egzaminator byliby adekwatni do tych maszyn. Załóżmy, że na drugim egzaminie będzie jakiś turystyk, który tylko trochę przekracza wymagany próg mocy. Czego się na nim nauczysz nowego? Dopóki nie będzie to coś ostrzejszego, to będzie czyste marnowanie pieniędzy. Rozumiem, że nie każdy chce kupić po zdaniu prawka R1, ale przerabianie dwa razy tego samego egzaminu na podobnym motocyklu mija się z celem. ]Szkoda, ze nie wpadles na to, ze np. 500 KM autem nie masz mozliwosci przewrocenia sie na bok :icon_mrgreen: , nie zrobisz nim tez radzej salta :icon_mrgreen: Autem stracisz panowanie (napęd na tył, zakręt, lód, brak kontroli trakcji) i wjedziesz w tłum ludzi na przystanku. Wszystko się może zdarzyć. :icon_mrgreen: Poza tym salto i przewracanie na bok - na komarku też można to zrobić. :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 Jeżeli przepisy uderzają w mocne maszynki, (...) błędne założenie. przepis ma wydłużyć (sztucznie, bo niektórym rozsądku nie staje) okres na przywyknięcie do specyfiki jazdy takim sprzętem i jego możliwości. zauważ, że nie wprowadza się ograniczenia mocy jako takiej - jak bywało to we francji czy szwajcarii parę lat wstecz, ale tylko limit dla początkujących (a więc niewprawnych) motocyklistów. drugi egzamin (a jeszcze nie wiadomo jaki będzie) powinien w gruncie rzeczy wykazać, że tenże czasu nie stracił, a czegoś się nauczył - do tego nie potrzeba wykazać się umiejętnością zejścia na kolano r1 jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 16 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 (edytowane) Jeżeli przepisy uderzają w mocne maszynki, to wypadałoby żeby na drugim egzaminie (24 lata) sprzęt i sam egzaminator byliby adekwatni do tych maszyn. Pytanie czy egzaminator musi umiec jezdzic namotocyklu ? Przeszedl szkolenie i mozesz byc pewny, ze wie jak nalezy / powinna wygladac jazda na motocyklu ( he, he, przynajmniej w Niemczech ). Nigdzie w zadnym kraju nie wymaga sie aby egzaminator odbieral egzamin prowadzac motocykl. Załóżmy, że na drugim egzaminie będzie jakiś turystyk, który tylko trochę przekracza wymagany próg mocy. Mozesz byc pewny, ze zadnego turystyka nie bedzie, bedzie golac - bo te sa najtansze i w razie gleby czesci do nich sa rowniez najtansze. Czego się na nim nauczysz nowego? Tak jak zauwazyl Jeszua, masz wykazac sie jedynie panowaniem nad maszyna a nie koncertowa jazda to zuüelnie inna para kaloszy. jak myslisz jak wygladala by Twoja jazda zaraz po skonczeniu kursu powiedzmy na CBR 600 F a jak wyhgladala by ona po dwoch latach ? ? ? Widzialbys roznice ? ? ? Dopóki nie będzie to coś ostrzejszego, to będzie czyste marnowanie pieniędzy. Dobrze, ze to tylko Twoje zdanie, ja i koledzy po fachu widzimy to troche inaczej :biggrin: przerabianie dwa razy tego samego egzaminu na podobnym motocyklu mija się z celem. Jak wyzej. Podepne tu przyklad z Niemiec obojetnie na jaka kategorie PJ, egzamin wyglada tak samo, wyjatkiem jest klasa M ( adekwatna do wprowadzanej AM ) gdzie masz o jedno cwiczenie mniej a hamowanie awaryjne robi sie nie jak w przypadku motocykli z 50 km/h a z 40 km/h ). Co do Pl to nawet niejezdzacy egzaminator krory egzaminuje motocykle przez okres X wyrobiu sobie skale porownawcza i bedzie widzial czy ktos jezdzi, czy ktos sie porusza czy walczy o przetrwanie. :crossy: Edytowane 16 Czerwca 2009 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scigacz Opublikowano 16 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 a efekty tych modyfikacji przepisów beda takie jak opisales w "smutne ale prawdziwe...." czyli kolejne wypadki motocyklistow bez prawa jazdy; dzisiaj zrobic prawko na motocykl to bajka i jak widac coraz wiecej ludzi smiga bez, jak uprawnienia bedzie trudniej zrobic liczba takich cwaniakow wzrosnie jeszcze bardziej, o ile tego tak naprawde nie wie nikt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 16 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 po takich wypowiedziach zastanawiam się, czy ten naród będzie kiedyś zdolny wyleźć z mentalnego bagna warcholskiej moralności, chłopskiego oślego uporu i zwykłej głupoty przejawiającej się zachowaniami typu "na złość mamie odmrożę sobie uszy" (cyt. za moją śp. babcią) dzisiaj prawo jazdy dostaje u nas niemal każdy, praktycznie bez względu na jakiekolwiek umiejętności (jakość szkolenia powszechnie znamy). ta zmiana ma prowadzić do przynajmniej częściowego wyeliminowania z dróg osób, które najwyraźniej są za cienkie w uszach aby pojąć, że brak umiejętności jazdy czyni ze 100kilkudziesięciokonnego motocykla narzędzie do zabijania. siebie lub innych liczby osób jeżdżących bez prawa jazdy nie zna nikt, to prawda. niektórych tylko widać w notkach prasowych, jak wyżej; i tyko szkoda, że nauka idzie w las a gloryfikowanie takich "cwaniaczków" prowadzi tylko do wzrostu patologii. dla mnie to po prostu debile z kompletnym zanikiem odpowiedzialności jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 16 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 Zaraz... więc co? Dawajmy prawko bez kursu i z łagodniutkim egzaminem i oczywiście bez ograniczeń no i najlepiej za darmo, to więcej osób będzie jeździć z papierami? Do tego zmierzasz? Jesli ktoś jest idiotą, to nim pozostanie. Jazda bez papierów (pomijając juz własne umiejętności, zdrowie i tak dalej) to ryzyko gigantycznej odpowiedzialności, jesli coś - cokolwiek się zdarzy i to z czyjejkolwiek winy! Pół biedy skasowany motocykl i pojazd drugiej osoby, ale już renta, może i dożywotnia, to poważniejszy problem. A i tak może się skończyć. Przeciez żaden ubezpieczyciel nie wybuli, jesli w zdarzeniu uczestniczy ktoś bez uprawnień. Nie da sie kontrolować każdego z osobna i mysleć za niego. Można mu tego zabronić, można egzekwować przestrzeganie przepisów poprzez kontrole i najlepiej wysokie lub dotkliwe kary (to powinno zniechęcić kilku cwaniaków)... I tyle. Po zmianie bezpieczniejsi będą ci, którzy sa choć trochę odpowiedzialni i mają trochę oelju w głowach. I o to przecież chodzi. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 16 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 po takich wypowiedziach zastanawiam się, czy ten naród będzie kiedyś zdolny wyleźć z mentalnego bagna warcholskiej moralności, chłopskiego oślego uporu i zwykłej głupoty przejawiającej się zachowaniami typu "na złość mamie odmrożę sobie uszy" (cyt. za moją śp. babcią) No to pięknie podsumowałeś nasze cechy narodowe. Ja dodałbym jeszcze cwaniactwo i mentalność Kalego. Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romekjagoda Opublikowano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgadzam się w całej rozciągłości z Jeszuą i Sihają: argumentowanie, że zaostrzenie przepisów spowoduje, że wieksza będzie liczba cwaniaków bez papierów jest... delikatnie mówiąc niepoparta faktami. Obecnie prawko łatwo zrobić - trasa jest wyznaczona, można się jej tak nauczyć, że z zamkniętymi oczami da się ją przejechać. Egzamin jest łatwy, drogi hamowania ani prędkości początkowej nikt nie mierzy. Zdaje się małymi motorami 125 lub 250 max. Ja ktoś nie chce podejść i w tych łatwych warunkach zdobyć uprawnień, to śmiem twierdzić, że nawet jakby za darmo dawali, to by się takiemu matołowi jednemu z drugim nie chciało dupy ruszyć do urzędu, bo: a) a to w kolejce trzeba stać? to ja pier*olę! b) a to do domu nie przysyłają? to ja pier*olę! c) jak dają za darmo to nawet papieru nie trzeba, to po co sobie będę głowe zawracać d) a to się jakoś ugadam z policjantem e) ucieknę przy kontroli i mi nic nie zrobią f).... Taka jest mentalność niektórych naszych rodaków. Ja mimo wszystko chcę wierzyć, że są mądrzy i odpowiedzialni Polacy i motocykliści i nie każdy jest takim skończonym idiotą i przestępcą (vide co napisała Sihaja w wypadku - jak Cię taki okaleczy, to dochodź swoich praw na drodze cywilnej, powodzenia) by jeździć bez PJ. Jak pisałem wyżej - nowe przepisy IMHO idą w dobrą stronę. Ich egzekwowanie, to inna para kaloszy - tutaj by trzeba zreformować Kodeks Wykroczeń i uczynić kary dotkliwszymi, lub lobbować na rzecz stosowania przez sądy kar bardziej dotkliwych (vide zbieranie gówien proponowane przez Jeszuę). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katsumoto Opublikowano 17 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2009 kurde ale robią na raz zamieszanie w tych prawach jazdy, nie mogli jakoś to rozłożyć w czacie tylko wszystko do jednego worka A,B,C i C+E. Ja to mam taki zajebisty mętlik w głowie bo mając obecnie B i C pasuje mi przez wakacje zrobić kurs na przewoź rzeczy, C+E i na motocykle chociaż z motocyklami w sumie mi nie zależny bo i tak corss/enduro smigam. Mam pewne pytanie, jeżeli zapisał bym się na kurs teraz to zdawał bym na A bez żadnych ograniczeń pojemność/moc i po zdaniu egzaminu miał bym A i ministerstwo mogło by mi skoczyć? ale czy jeżeli miał bym A2 to na normalne A czekał bym 2 lata czy 4? Cytuj Mika Ahola1974 - 2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 19 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 dzisiaj prawo jazdy dostaje u nas niemal każdy, praktycznie bez względu na jakiekolwiek umiejętności (jakość szkolenia powszechnie znamy). Częściowo się zgadzam, ale może zamiast utrudniać zdobywanie prawa jazdy i wydłużać proces szkolenia należy go poprawić? (Kolega zdawał na A1 i mówił, że jak miał ćwiczenia na placu to gościu dał mu moto i poszedł na kawkę. :icon_eek: ) Chociaż patrząc przez pryzmat naszego kraju ulepszanie wiąże się z wydłużaniem . :bigrazz: Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 Witam W Irlandii jak robisz prawko to przez pierwsze 2 lata nie mozesz jezdzic motorem o poj wiekszej niz 250 cm3 i o ile dobrze pamietam mocy 25kw. Oczywiscie mozesz sobie kupic scigacza z silnikiem 1000cm3 tylko ze jego moc trezba stlumic i wtedy dostajesz papier z serwisu i z nim jezdzisz. Oczywiscie w Polsce pewnie takie papiery z czasem bedzie mozna zalatwic tak samo latwo jak przeglady rejestracyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 Ale po dwóch latach nabywasz praw do jazdy na większych maszynach bez egzaminów i dodatkowych kosztów. Inaczej jest w ku**ewsko-złodziejskieo-proletaryackiej <p>olsce gdzie za wszystko zapłaci podatnik a tym bardziej pokryje kryzys i dziurę podatkową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2009 W ciagu dwoch lat musisz podejsc do egzaminu praktycznego. Nie wiem jaki jest jego koszt, ale jesli w ciagu tych lat nie podejdziesz do egzaminu to prawko traci waznosc. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 22 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 Ale po dwóch latach nabywasz praw do jazdy na większych maszynach bez egzaminów i dodatkowych kosztów. Inaczej jest w ku**ewsko-złodziejskieo-proletaryackiej <p>olsce gdzie za wszystko zapłaci podatnik a tym bardziej pokryje kryzys i dziurę podatkową. Na pewno nie za darmo. Nie pamiętam wszystkich opłat i szczegółów (zwłaszcza, że dane mam sprzed kilku lat) więc mogę się mylić, ale opłatry za egzaminy są w Polsce wyjątkowo niskie. Może w "nowej Unii" - Bułgaria, Rumunia są równie niskie, ale nie sądzę, żeby Fin lub Irlandczyk płacił mniej. Przecież Niemcy robili prawko u nas a potem bo było taniej (podobnie jak my na Ukrainie). To jest "ku**ewsko-złodziejsko-proletaryacki" świat a nie kraj. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.