Skocz do zawartości

Chłopiec pod kołami motoru


krycek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie ma co gdybać kto winny.

po prostu kolejna [i niestety nie ostatnia] tragedia. były, są, bedą.

 

to co możemy zrobić to wyciągać wnioski [żeby to w przyszłości nie był nasz dzieciak], jeszcze bardziej uważać [żebyśmy nie byli tym motocyklistą] i... wierzyć że nie trafi nas ten parszywy zbieg okoliczności kiedy będzie można "po" jedynie bezradnie rozłożyć ręce [w tym lepszym wypadku]

 

oftopowo:

hondzine ignorować.

szkoda czasu, prądu, nerwów na prostowanie ignoranta.

póki co, nie jest tego wart. póki co nawet tego nie chce zrozumieć.

 

życzę mu by raczej został ignorantem do naturalnej śmierci, niżby ślepy los miał boleśnie zrewidować jego zadufanie. jak potrafi przyswajać naukę to sam z tego kiedyś wyrośnie.

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie myślę, że ten co spowodował ten wypadek

był tak samo pewny siebie jak jeden - wyróżniający się - w tej dyskusji.

 

 

 

podpowiedź dla niedoczytujących - "hondzia"

Edytowane przez Mikosław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie nie jest zasada ograniczonego zaufania tylko zachowanie szczególnej ostrożności. Zasadę ograniczonego zaufania możesz stosować do normalnyh pojazdów poruszających się normalnie. To powienien wiedzieć każdy kto ma prawo jazdy. Art 4 PoRD opisuje zasade ograniczonego zaufania i w żadnym wypadku nie dotyczy ona sytuacji w której udział bierze dziecko na poboczu czy zataczający się menel.

 

pozdr

No aleś się przyczepił. OK masz rację - zachowanie szczególnej ostrożności - tak czy inaczej - należy zwolnić i być przygotowanym na niespodziewane reakcje dzieciaka.

Dzieki za wyjaśnienia od dzisiaj będę stosował zasadę ograniczonego zaufania + zasadę szczególnej ostrożności :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A to byl tylko element ktory mial utemperowac kozakow wyprzedzajacych na ciaglych i przed zakretem (a zwlaszcza przed zakretem z przekroczeniem ciaglej oczywiscie) :biggrin:

Chcialem wysluchac ich argumentow jak to motocyklista moze ciagla przekraczac, bo przeciez motocykl to szybki jest. No i wysluchalem :banghead:

 

 

To ja w związku z powyższą wypowiedzią mam pytanie.

Myślisz sam czy stosujesz się tylko do zakazów, nakazów itd.?

Wziąłeś pod uwagę fakt, że podwójne ciągłe np. przed zakrętami są w pewnym sensie uniwersalne i dotyczą zarówno traktorów, tirów, maluchów, zaporożców, porsche i motocykli? Wziąłeś pod uwagę jak znacząco różni się czas wyprzedzania tego samego pojazdu przez w/w pojazdy?

Wytłumacz mi w takim razie jakie jest zagrożenie przy wyprzedzaniu przed łukiem na podwójnej ciągłej, kiedy do łuku jest jeszcze jakieś 700m i nie ma zadnych dróg bocznych i dojazdów?

Poza tym wpisałeś, że wiesz z jaką prędkością możesz wejść w zakręt bo umiesz to ocenić. Czyżbyś przekraczał dopuszczalną prędkość ? Jeśli tak to w czym jesteś lepszy od tych którzy przekraczają podwójną ciągłą? Tak samo łamiesz przepisy. Jeśli natomiast nie przekraczasz dopuszczalnej prędkości, to swoje opowieści o przeciwskręcie, schodzeniu na kolano itp. możesz włożyć między bajki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja w związku z powyższą wypowiedzią mam pytanie.

Myślisz sam czy stosujesz się tylko do zakazów, nakazów itd.?

Wziąłeś pod uwagę fakt, że podwójne ciągłe np. przed zakrętami są w pewnym sensie uniwersalne i dotyczą zarówno traktorów, tirów, maluchów, zaporożców, porsche i motocykli? Wziąłeś pod uwagę jak znacząco różni się czas wyprzedzania tego samego pojazdu przez w/w pojazdy?

Wytłumacz mi w takim razie jakie jest zagrożenie przy wyprzedzaniu przed łukiem na podwójnej ciągłej, kiedy do łuku jest jeszcze jakieś 700m i nie ma zadnych dróg bocznych i dojazdów?

Poza tym wpisałeś, że wiesz z jaką prędkością możesz wejść w zakręt bo umiesz to ocenić. Czyżbyś przekraczał dopuszczalną prędkość ? Jeśli tak to w czym jesteś lepszy od tych którzy przekraczają podwójną ciągłą? Tak samo łamiesz przepisy. Jeśli natomiast nie przekraczasz dopuszczalnej prędkości, to swoje opowieści o przeciwskręcie, schodzeniu na kolano itp. możesz włożyć między bajki.

Powiem jedno. Nie wysilaj sie za duzo bo to nie ma sensu. Starasz sie pisac o przypadkach szczegolnych. Jak jedzie samochod, zazwyczaj jest jeszcze pare samochodow, kozak ma motor i mysli ze sie wcisnie przekraczajac ciagla i zakret za ktorym nic nie widac. Po za tym po co robisz off-topic? Czy ja zaczalem te dyskusje? Zobacz kto wkleil powyrywane, niedorzeczne cytaty. Ustosunkowalem sie do tego i nic poza tym. Nie lubie jak ktos chamsko wyrywa cytaty, cytuje co mu wygodne w celu tylko i wylacznie zdyskredytowania rozmowcy.

 

Tak, przekraczam dopuszczalna predkosc. Ty jedz sobie na kole, tylnym, przednim lewa strona jak ci sie podoba, przekraczaj ciagla podwojna ale jak nikogo nie ma i widzisz co za zakretem. To ze wchodze w zakret z duza predkoscia i przekraczam predkosc to moja sprawa bo robie to wtedy gdy nikogo nie ma. Nie przed niewidocznym zakretem tylko tam gdzie wszystko jest widoczne. Jak zrobie szlifa to ja sie walne w zakret, w drzewo - jesli w ogole podejme takie ryzyko, zeby wjezdzac na krawedzi ryzyka. Ale tak rzadko jezdze bo nie widze sensu. Droga publiczna to nie tor wyscigowy zwłaszcza jak sa inni uzytkownicy.

Zgodnie z tym co napisalem - tak nie robie. Raczej zawsze zeby miec zapas, bo tak sie jezdzi po drogach.

Oto link pogladowy. Tak raczej nie jezdze w obecnosci innych samochodow chyba ze sam jestem i warunki na to pozwalaja.

 

 

Pytales sie wiec ci odpowiedzialem w czym jestem lepszy od tych co wyprzedzaja na ciaglej, czesto nie jeden pojazd na raz motorem. Tym, ze ja przekraczam przepisy jak nikogo nie ma nie narazajac innych na wypadek a ci co przekraczaja ciagla na niewdiocznym zakrecie, moga zabic nie tylko siebie.

OD razu uprzedzam jakies aluzje, ze w terenie zabudowanym jezdze 50 km/h.

 

To ja w związku z powyższą wypowiedzią mam pytanie.

Myślisz sam czy stosujesz się tylko do zakazów, nakazów itd.?

Wziąłeś pod uwagę fakt, że podwójne ciągłe np. przed zakrętami są w pewnym sensie uniwersalne i dotyczą zarówno traktorów, tirów, maluchów, zaporożców, porsche i motocykli? Wziąłeś pod uwagę jak znacząco różni się czas wyprzedzania tego samego pojazdu przez w/w pojazdy?

Odnosnie tego porsche. Czyli wedlug ciebie ktos kto ma porsche to moze na ciaglej wyprzedzac? Jaki dla ciebie wiec jest wyznacznik, ze jeden ma prawo na ciaglej wyprzedzic a inny juz nie? 100, 150, 200 KM? Kto ma o tym zdecydowac?

 

Jedni Panowie zdaje sie w Warszawce Ferrari testowali. Bodajze bo nie pamietam dokladnie ale na pewno slyszales o tym przypadku. Owi panowie stwierdzili, ze przyczepnosc i sterownosc takiej maszyny jest znacznie lepsza niz innych samochodow. A skoro tak, to moga jechac szybciej niz inni. Zasuwali tak w miescie ze wylecieli z drogi, owineli sie wokol betonowej podpory wiaduktu i zgnieli na miejscu. Pozostala czarna miazga. Kierowca z doswiadczeniem!!!

Mam nadzieje, ze dycydujac sie na ten krok podjeli swiadoma decyzje ze nikomu nie zagroza.

 

Ja nie mam do nich pretensji, ze sie zabili. Ich sprawa. Co mnie to? Cale szczescie ze siebie tylko zabili.

 

Ciekawe jakby zamiast slupa i wiaduktu byl przystanek autobusowy na ktorym stalyby dzieci.

Wierze, ze wtedy by jechali duzo wolniej. Przynajmniej - chce wierzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie, proszę zakończyć ten off-topic. temat nie dotyczy umiejętności Hondzi, zdobytych po paru latach na rowerze i paru miesiącach na xx-ie - jeśli ktoś ma ochotę na ten temat podyskutować (przy poszanowaniu netykiety i regulaminu, rzecz jasna) proszę założyć odrębny wątek

jsz

 

ps. przychylam się do zdania Berta

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre komentarze tutaj są naprawde zbędne...życze z całego serca powrotu do zdrowia dzieciaczka-Mateusza :buttrock: taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i mimo wszystko-chcąc nie chcąc- chłopak jadący motocyklem nie zachował szczególnej ostrożności, w przeciwnym wypadku nie byłoby tej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre komentarze tutaj są naprawde zbędne...życze z całego serca powrotu do zdrowia dzieciaczka-Mateusza :buttrock: taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i mimo wszystko-chcąc nie chcąc- chłopak jadący motocyklem nie zachował szczególnej ostrożności, w przeciwnym wypadku nie byłoby tej dyskusji.

No i sprawa się wyjaśniła! Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...