Skocz do zawartości

Chłopiec pod kołami motoru


krycek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli to prawda , to sytuacja się komplikuje. Oczywiste współczucie dla motocyklisty, dziecka i rodziców. Oby wszystko się dobrze skończyło.

Bez licencji to i konsekewncje będą większe. Umiejętności większe lub mniejsze( nie mamy prawa go oceniać, gdyż nas tam nie było i nie widzieliśmy zdarzenia), ale uprawnienia muszą być !

To tylko info z postów.Może tylko kilka osób łgało jak najęte!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedział motocyklista z niewielkim stażem, który z prędkością światła zbliża się do doskonałości.

 

pozdr

A co, zal ci serce sciska, ze mozna miec maly staz a duze doswiadczenie?

Nie zapominaj ze ja samochodem jezdzilem nascie lat, rowerem duzo i teraz pomykam z pelna kontrola na moim motorku. Mozesz miec i roczne doswiadczenie - stazem wyobrazni nie kupisz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, zal ci serce sciska, ze mozna miec maly staz a duze doswiadczenie?

Nie zapominaj ze ja samochodem jezdzilem nascie lat, rowerem duzo i teraz pomykam z pelna kontrola na moim motorku. Mozesz miec i roczne doswiadczenie - stazem wyobrazni nie kupisz.

A dlaczego ma mi ściskać? Bez stażu nie ma doświadczenia. A Twoje zadufanie w sobie i brak odrobiny pokory nie świadczy właśnie o szerokiej wyobraźni. Tylko tyle.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, zal ci serce sciska, ze mozna miec maly staz a duze doswiadczenie?

Nie zapominaj ze ja samochodem jezdzilem nascie lat, rowerem duzo i teraz pomykam z pelna kontrola na moim motorku. Mozesz miec i roczne doswiadczenie - stazem wyobrazni nie kupisz.

 

 

prawie mnie przekonales, polecam jeszcze przerobienie kilku czesci motogp na play station i mysle, ze i w poznaniu nie bylo by na ciebie kozaka a i moze rossi by sie ulakł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maly staz a duze doswiadczenie?

 

Szybka piłka, proste pytanie - ile km masz na koncie? oczywiście motocyklowych km. :biggrin:

 

Rok doświadczenia.... :biggrin: ...jak miałem motocyklowy pierwszy rok na karku to jeszcze miałem pryszcze na pysku i co rano budziłem się z ręką w majtkach.... :biggrin: :buttrock:

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy, dyskusja poszła w zupełnie złym kierunku, wiadomo przez kogo. Doświadczenie wyniesione z innych wątków, w których ta osoba się wypowiadała, pokazuje jednoznacznie, że nie warto z nią dyskutować, bo to i tak nic nie da, tylko niepotrzebnie wniesie zamęt do tematu.

Pozostaje nam czekać na informacje i trzymać kciuki za dzieciaka, żeby z tego wyszedł, a za motonitę, żeby też się psychicznie z tego pozbierał.

Jak coś konkretnego będzie wiadomo w temacie, to piszcie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wynika z postów miejscowych, kierujący motocyklem jeżdził od 3 miesięcy i nie miał prawa jazdy na moto!!!Może kłamią?

 

Ja już się przyzwyczaiłem do tego, że na portalach typu "onet" przy każdym wypadku motonity piszą, że jechał minimum 170, oraz to że zawsze się znajdzie ktoś kto napisze "nie miał prawka", "był pijany", "pierwsza jazda na motocyklu".

 

Więc tego raczej nie ma co komentować jeśli samemu sie nie wie, niema wiarygodniejszych źródeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samochodem jezdzilem nascie lat, rowerem duzo i teraz pomykam z pelna kontrola na moim motorku.
To ja pierwszy ustawiam się w kolejce na lekcje, bo Kulikowisko i Pro Motor (razem wzięte) do pięt Ci nie dorastają, bo żaden z instruktorów aż z takim zadufaniem nie mówi o swoich umiejętniściach i możliwościach... A jak się reszta Forumowiczów na Tobie wreszcie pozna to będą do Ciebie straszne kolejki, więc ja w niej nie będę stał, bo jestem pierwszy. :) Liczę też na jakieś rabaty za lekcje.

Oczywiście powienieneś dawać również pisemną gwarancję, że po Twoich lekcjach NIC się nie ma prawa przydarzyć, a jak COŚ się wydarzy, to kursant zawsze opanuje sytuację unikając wypadku/szlifa/czegokolwiek.

 

I na prawdę - nie chodzi o Twoje umiejętności (których nie znam), ale o odrobinę skromności (pokory), bo nie widziałem jeszcze motocyklisty (nawet wielkim stażem/doświadczeniem/wyobraźnią), który by tak wierzył w swoje możliwości. Rozumiem, że jeździsz 'zachowawczo' (ostrożnie itd.) - nie krytykuję tego, to dobry kierunek, ale nawet on nie da Ci 100% gwarancji, że nic się nie stanie. Możesz zmniejszać ryzyko, eliminować nieprzewidziane sytuacje (o to tak na prawdę chodzi), ale nie osiągniesz nigdy ideału - zawsze może zdarzyć się coś, czego nie przewidzisz, więc nie możesz mówić, że "pomykasz z pełną kontrolą".

 

Troszkę offtop się zrobił, ale w sumie nie tak do końca - w jednym hondzia ma rację - Ustawa mówi wyraźnie, że "widząc dziecko w pobliżu drogi....", ale nie wiemy jak było w tamtej konkretnej sytuacji - czy mógł je widzieć wcześniej na tyle, by zareagować, czy rzeczywiście nie miał PJ (jeśli miał kat. B to mniejszy problem - poważnie może odpowiadać jeśli nie miał w ogóle uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych - czyli żadnego prawka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondzia powiedz miałeś kiedyś wypadek?, albo glebe taką porządną? Bo jestem ciekawy twojego przeciwskrętu w ciągu niecałej sekundy... Sądze że byś glebnął całym moto na tego dzieciaka... Nie mówie że ja jestem zajebisty i w ogóle eksra rysiu taxi driver. A to że jeździleś samochodem to na mototrze dało Ci tylko to że znałeś zasady ruchu drogowego i tyle, chyba że w aucie też stosujesz przeciwskręt :wink: Nie no w sumie zaraz sie okaże że jesteż królem driftu... I najlepsze według mnie pytanie ile km zrobiłeś już na moto w przeciągu roku że masz takie doświadczenie? 30 kkm czy może 50 kkm?

 

 

Apropo motocyklisty to jeżeli nie miał kwita to normalnie pójdzie siedzieć...

"...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy

Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy

Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto

Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..."

my-penis-and-i.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondzia pamiętaj, że wiele zdarzeń drogowych wynika ze zbytniej pewności siebie kierujących. Zauważ, że jest tu na forum kilka lub kilkanaście osób, którzy pomimo swojego naprawdę wiekowego stażu i doświadczenia nie chwalą się tak jak ty. Co do przewidzenia pewnych sytuacji na drodze, to nigdy nie będziesz w stanie przewidzieć wszystkiego aby zapobiec kolizji albo wypadkowi. Przejrzyj dokładnie forum i zobaczysz nawet tu jakie dziwne sytuacje przytrafiały się innym i co tylko ty starasz się przewidzieć? Twój roczny staż na motocyklu to raptem jakieś 180 wyjazdów, po kilka godzin dziennie pomyśl sam co to za doświadzczenie. Jak nie przewidujesz jakie są twoje umiejętności to powiem ci, że napewno mierne i z takim przekonaniem siadaj na moto.

Ja zawsze tak robie od lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EJ!! LUDZIE! Czy w kazdym temacie musza byc przepychanki? Zalozcie sobie temat przy piwie czyja to byla wina i bawcie sie w sąd bez dowodow i zeznan. Wypadek byl - wina nie wiadomo czyja, to orzeknie sad. Nie znamy szczegolow sytuacji wiec dalsza dyskusja to czcze gadanie.

 

Co do tematu "Hondzia" ktory uwaza ze przez rok nauczyl sie dobrze jezdzic - olejcie to. Motocykl wymaga pokory. Oby tylko nauka jej nie byla bardzo bolesna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondzia, ja jeżdże autem 11 lat ,z czego 8 lat zawodowo C+E i po całej Europie

W tym roku kupiłem sobie motocykl po przerwie 8 lat i wierz mi nie byłbym w stanie powiedzieć, że jestem tak dobry jak ty, a juz napewno na motocyklu,nie wierze że z moim doświadczeniem nic nigdy mi się nie wydarzy

 

Trzymam kciuki za chłopca

 

Za motocyklistę również, znam ten ból kiedyś ściągnołem lusterkiem rowerzystę, wiem jakie są później ciągania po sądach i jak się człowiek źle czuje po takim czymś naszczeście rowerzysta przeżył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondzia, "forumowicz" który napisał kiedyś to:

"Bardzo dobrze robisz kolego sympatyczny. Takich motocyklistow to lubie.

 

A jadac puszka, takim koło, ktorzy jada na motorze i chca mnie wyprzedzic na ciaglej, daje do zrozumienia ze nie warto, robiac lekko ruch w lewo tak oby gosciu na motorze mial mokro w porach.

 

Koło drugim razem nauczy sie kultury, ze nie stoi ponad prawem i kulturalnie ma jechac jak na motocykliste przystalo."

To też jest dobre:

"Ja zaczynalem tak:

- rower trekingowy - ok. 8-10 lat biggrin.gif

- chopperek 150cm3 - ok. 2 miesiace cool.gif

- teraz Blackbird 1100 XX eek.gif

 

i dobrze mi z tym icon_razz.gif

 

Na kazdym z tych sprzetow czuje sie bardzo dobrze. Jak mnie energia rozpiera: daje ostro na rowerze, nawet 20-40 km (moj rekord - 230 km w ciagu dnia), jak chce sobie pozwiedzac krajobrazy, chopperek, jak jade po bulke do sklepu - oczywiscie - blackbird icon_mrgreen.gif

No i blackbird oprocz wypadu po bulke do sklepu, posluzy mi w tym sezonie na wypad w Polske crossy.gif

 

I nie czuje jakies roznicy miedzy XXem a rowerem. No ale na XXie latwiej sie jezdzi, bo tak nie trzesie - moj rower nie ma amortyzatora bigrazz.gif

 

PS.

Kupujcie na co macie ochote - traktujcie motor jako frajde, zabawke a nie jako maszynke do szpanu. ma sprawiac radosc, przyjemnosc i nie ma znaczenia co kupicie. Poczytajcie tylko o technice jazdy, hamowaniu itp. To wazne.

 

ALE WKUR***** MNIE JEDNO - ZE NIKT MI NA PRAWIE JAZDY NIE POWIEDZIAL NIC - KOMPLETNIE NIC O PRZECIWSKRECIE, A przeciwskret to podstawa, zeby kierowac takim motocyklem jak blackbird. A ja swiezy po prawku tego nie wiedzialem. Raz jak jechalem zaczelo mnie znosic na kraweznik - to ja moja szanowna dupe na przeciwny bok motora i sie uratowalem od gleby. Pomyslalem - to nienormalne ze motorem tak ciezko skrecic i sam zaczalem szukac po forach. Na rowerze, jawce 250 wystarczy sie przechylic a ten bawol jak sie przechylisz dalej jedzie swoim torem lekko tylko odbijajac bigrazz.gif No ale to juz historia. - kazdy zakret biore przeciwskretem i motor idzie dokladnie tak jak ja chce, w takim pochyleniu jakim ja chce.

 

Moim zdaniem przeciwskret powinien wchodzic jako podstawa na egzaminie. To jednak swiadczy o debilizmie tych co przepisy egzaminacyjne ustalaja. Ucza na 250 cm3 a po prawku kazdy moze wsiasc na hayabuse i to jest glupie. Ciezkimi motorami znaczy da sie bez przeciwskretu skrecac jak sie odpowiednio wejdzie w zakret z odpowiednia predkoscia, ale niech tylko motor lekko pojdzie swoim torem, to pochylajac sie, przechylajac - naprawde ciezka sprawa i mozna sobie lub komus kuku zrobic nie znajac przeciwskretu

 

Szkoda ze nie ucza przeciwskretu - przeciez to bardzo proste i nic nie kosztuje."

 

Komentarz zbędny

Edytowane przez kenji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...