Puszki które trzymają się mojego zadupka

[karolek850]

czesc, jadac dzis przez miasto a byly dosyc spore korki jade sobie lewym pasem ktory jest do skretu w lewo, mam zielone do skretu i caly czas kontroluje sytuacje przedemną i w lusterkach, nagle widze jak jakis idiota taksowkarz oczywiscie doslownie jedzie jakies 50cm moze mniej od mojego zadupka

 

zajmowalem caly pas i nie chcialem wyprzedzac poniewaz byl niezly kocioł na skrzyzowaniu i po prostu nie chacialem ryzykowac, wciskalem lekko hamulec tak zeby tylko stop sie zapalil ale ten za mną ani nic nie zwiekszyl dystansu.

 

przedemna wlekł sie jakis duzy bus wiec tez musialem trzymac odstep

 

a gdy juz skrecilismy i przjechalismy cale skrzyzowanie podjachałem do taksiarza ktory o malo co mi nie wjechał w dvpsko i zapyatłem sie dlaczego pan trzyma taki mały odstep? a na to taksiarz krzyknął ze mogles szybciej jechać dawco!

 

 

druga sprawa to jest taka ze zawsze staram sie zajmowac caly pas i jechac srodkiem poniewaz jakis ambitny puszkarz zawsze probuje mnie wyprzedzac (kiedy jade brzegiem pasa) i nawet nie raczy zjechac na sasiedni pas - 30cm w bok i moge zawisnąc na jego lusterku

 

 

no normalnie rece opadaja :notworthy:

 

widzac takich kierowcow az boje sie jechac na moto przez miasto, nie jest to moja pierwsza taka sytuacja

 

z tego co zauwazylem to trzeba uwazac na taksowkarzy poniewaz czuja sie jak krole drog

 

na dostawczaki poniewaz zapierdzielaja niemilosiernie

 

i oczywiscie blondynki z wiadomych powodow :icon_biggrin:

 

mieliscie takie podobne zdarzenia?

 

jakie wyciagneliscie z nich wnioski?

[michal.051]

jakie wyciagneliscie z nich wnioski?

 

że najlepiej siedzieć w domu i grać w motogp :lalag:

 

a złotówkarze byli są i będą królami dróg ... bo tak

[jurjuszi]

jakie wyciagneliscie z nich wnioski?

zapie**alać między puszkami ile się da? :biggrin:

[motoivan]

Nie dać się sprowokować. Z cierpiarzami trzeba uwaźać jadąc 4oo a co dopiero 2oo . A jeździć trzeba zawsze środkiem pasa , jesteś w końcu pełnoprawnym uźytkownikiem drogi . W mieście zawsze będą się zdarzały sytuacje podbramkowe , jedyne co moźna zrobić to zachować spokój.

[jacek_w]

Nie dać się sprowokować. Z cierpiarzami trzeba uwaźać jadąc 4oo a co dopiero 2oo .............

też tak uważam. a ze starszymi złotówami zwłaszcza w meśkach nie wchodzi się w polemikę... niech se jedzie...

 

[zonq]

kurfa nosz, nie mogles bandita kupic?

[shuy]

Trzeba zgarnąc martwe owady z kasku i wrzucić "złotówie" na szybę.

[abu]

...zapyatłem sie dlaczego pan trzyma taki mały odstep? a na to taksiarz krzyknął ze mogles szybciej jechać dawco!...

jest bardzo mądre powiedzenie" nie ruszaj gó*na nie będzie śmierdziało" uważaj na takiego kolesia i jedź dalej - i tak trzeba uważać na 50% innych kierowników. Taki sfrustrowany kolo za kilometr Cie dogoni i zepchnie z drogi - szkoda zdrowia, wrzodów dostaniesz jak tak bardzo będziesz się przejmował.

[Gość psychoterapeuta]

Szwagier mial podobna sytuacje z taksiarzem. Nie jezdzi srodkiem pasa (bo olej, piasek itp). Zawsze po sladach kół czyli albo lekko lewą stroną albo prawą stroną pasa. Taksiarz wsiadl mu na zadupek a chwile pozniej wyprzedzil go prawą stroną, w taki sposób, ze lekko zahaczył go lusterkiem i prawie przewrócił. Szwagier podjechał, zwrócił uwagę, że tak nie można itp. Taksiarz oczywiście z gębą wyskoczył i też coś o dawcach gadał. Ja bym nie popuścił, ale szwagier spokojny człowiek dał sobie spokój. Nienawidzę takich sytuacji i szczerze powiem często nie mam pomysłu na bezmyślnych kierowców... (po za tym, że czasem bym gada strzelił w łeb...)

[HunterM]

Petować w otwarte okno, albo skopa w lusterko. :buttrock:

[jaroz]

ja miałem taki przypadek. jade sobie na moto drogą. odok, z prawej strony jest parking posiadający wjazd i wyjazd a wzdłuż drogi oddzielony jest od jezdni linią ciągłą. jadę spokojnie, bo przede mną jedzie blondynka i za 30 metrów mam skrzyżowanie ze stopem. nagle widzę że niebezpiecznie szybko zaczynam się zbliżać do pojazdu blondynki. a ona po prostu zatrzymała się i wsteczny, bo na parkingu obok drogi zobaczyła wolne miejsce. zatrzymała się 5 cm od mojego przedniego koła przy ostrym hamowaniu z mojej strony. normalnie tragedia jak ci kierowcy powozą. to furman już lepiej jeździ.

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

 

druga sprawa to jest taka ze zawsze staram sie zajmowac caly pas i jechac srodkiem

mieliscie takie podobne zdarzenia?

 

jakie wyciagneliscie z nich wnioski?

 

Całego pasa jeszcze nigdy nie zająłem....mimo ze mam duze moto :icon_razz:

Środkiem pasa staram się nie jeździć,a zawsze lekko z lewej jego strony...chyba ze to skrajny lewy to prawa jego czesc(slady kol samochodowych-zwane czasem koleinami)...

 

jakie wyciagnalem wnioski??Na srodku pasa czesto znajduje sie syf(olej itd z tych nowych niemieckich samochodow :bigrazz: )gorzej jak pojedziesz sobie tym swoim ŚRODKIEM pasa za samochodem...i będzie BRAK studzienki kanalizacyjnej on sobie ominie....a Ty nie zdążysz zareagowac :banghead:

[Liartez]

mogles szybciej jechać dawco!

 

Trochę brak tu logiki - wydawało mi się że "dawcy" to ci co zapier**** ile fabryka dała, a jak jeździsz ostrożnie to właśnie "dawcą" nie chcesz zostać...

 

Jak mi ktoś bezczelnie siedzi na ogonie i wyraźnie próbuje mnie "pośpieszyć" to podnoszę rękę i pokazuje łatwo zrozumiały gest - wyprostowane 5 palców - ograniczenie do 50km/h w terenie zabudowanym. A jak nie pomaga to zwalniam do 50km/h i wlokę się środkiem pasa do najbliższego żółtego światła. Wtedy odkręcam i przelatuję a ogon zostaje na światłach. Dzięki temu mogę bezpiecznie oddalić się od takiego "króla dróg".

 

[marciow]

puszka miala racje... zbyt wolno jezdzisz ...

:flesje:

[Igoor]

Wiem po sobie że lepiej po mieście jechać szybciej niż puszki :cool: