Skocz do zawartości

jacek_w

Forumowicze
  • Postów

    96
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jacek_w

  1. hehe, jak ktoś tak nie umie to jest spostrzegany jako pi...a :icon_razz: więc dokładają do tego jeszcze obsługę GPS, a Ci w służbowych jeszcze wyborcza na kierze :icon_mrgreen: a na serio, to filmik jak filmik... postawić u nas w paru dużych miastach kamery gdzie trzeba, i materiał wieczorkiem mamy taki że hej :icon_mrgreen: a jak by na te skrzyżowania nasłać stado Bożen to w ogóle wyszła by masakra :icon_mrgreen:
  2. :clap: no to komplikujemy. :icon_razz: panowie! a jak się podczas gleby zmienia biegi :icon_question: :icon_mrgreen: :icon_eek:
  3. podzielam twoje zdanie :clap: . tu nie ma żadne czary mary, "będąc bliżej widział więcej".
  4. niestety.... ale pojmie to jedynie ten co już dał dupy...... asfaltowi.... to jest moment.... zapomnienia czym jest moto jak wspominam swoje pacie siedząc na stołku i pierdząc w niego... to też stwierdzam że były do uratowania... jednak się zdarzyły
  5. ja nie wiem.... ale licze na forumowiczów... na pewno nam to wytłumaczą...
  6. racja :lalag: przeoczyłem :( ... a pasażerkę to musiał strasznie "kochać" :banghead: odważny że wziął tak ubranego pasażera... to jest moment i po ptokach
  7. mam nadzieje że nic... ale to jakiś weckendowy kierownik prawdopodobnie na moto od kolegi... fajne "cywilne" ubranko miał na sobie :banghead: 10s filmiku http://i49.photobucket.com/albums/f298/jac...ci/bumSmall.jpg
  8. jak ja lubie jak teoretycy piszą o faktach... nie wiem jak ale przeoczyłem tą twórczą dysputę....
  9. wnioskuje że Ci się zdarzyło pomimo że jesteś nieletni.... BRAWO :eek: .... zostałeś moim idolem... :notworthy: za jazde "po" powinni wsadzać do pudła na rok z czapy a przy wywinięciu czegoś na adekwatnie więcej.... jak ktoś nie umie się powstrzymać to najwyższy czas dla niego, aby zacząć się leczyć.... EDYTA zapomniałem odpowiedzieć na Twoje pytanie.... pomimo że grzeszków różnych na sumieniu mam wiele.... to jednak jazda "po" mnie nie dotyczy.... przepraszam że Cię zawiodłem...
  10. ale trza przyznać że sporo racji jest w tym co napisał _Xp_, niestety większość ludzi fałszuje widzenie świata pod siebie, i na sobie wygodny sposób. a dowodów na to można znależć setki jak nie tysiące na tym forumie :wink: :crossy:
  11. na bandycie 600 da radę tylko trza poćwiczyć :bigrazz: no niewątpliwie tam uzyskasz bardziej szczegółowe info :buttrock:
  12. bardzo łatwa w ogarnięciu, na co niewątpliwie ma duży wpływ mocny dół silnika, i do pewnego momentu bardzo wiele wybacza. generalnie hayka pozytywnie zaskakuje w prowadzeniu.
  13. co fakt to fakt ... ale gdzie drwa rąbią tam wióra lecą.... prawda stara jak świat... moim zdaniem dobrze że ganiają takich typów ... choć tu zwrócił bym się w strone tego że kolo nie był świadom że gonią go niebiescy... nie raz przypinał się mi na trasie jakiś "ambitny", pewnie pewnego razu bedzie to radiowóz i napiszą materiał ale takie życie.... :banghead:
  14. w imieniu użytkowników hayka.pl suzuki-hayabusa.pl zapraszamy na pierwszy ogólnopolski zlot hayabusy bieżące info tu: http://hayka.pl/viewtopic.php?f=8&p=402#p402 może bedzie fajnie może nie.... spróbować trzeba :biggrin: będzie to pierwszy zlot userów hayki więc nie nastawiamy się na bóg wie co... taki sponton i tyle http://i49.photobucket.com/albums/f298/jac...lakatbemowo.jpg
  15. może tak być że puścili serie coś nie tego, bo faktycznie są dwie grupy userów fivestar do hayki... cholernie zadowoleni i cholernie nie zadowoleni... więc ta teoria jak najbardziej trzyma się kupy.... najmniej co mi komp pokazał to 5.0 przy spokojnej jeżdzie... ale rzeczywiste było o 0.4 wyższe... ale generalnie się spalaniem nie przejmuje bo i tak spali wszystko co wleje do baku... kontroluje ten parametr tylko po to żeby mieć rękę na pulsie stanu technicznego serducha ... a propos kolegi któremu pali dwa więcej czyli 7 jak wnioskuje.... raczej coś nie tak albo z serduchem i potrzeba solidnego przeglądu, albo po prostu ma taką technikę jazdy i pali...
  16. potwierdzam.... o zakupie sensownych i wytrzymałych stelaży bocznych do hajki można zapomnieć, a zakupując takowe należy liczyć się z problemami :( ... to co sprzedają to jakaś porażka nazywając delikatnie, a nazywając dosłownie to g ... i nie ma co liczyć na to że po na tej przykład parkingówce wszystko bedzie na swoim miejscu....... jedynym wyjątkiem jest stelaż pod topa od sw-motech... ale płyty już nie bo mają za małą powierzchnie wsporczą i kufer się telepie... boczne ramy zrobiłem sobie sam, a płytę pod centralny będę robił w zimie...
  17. norma we wczesnych rocznikach dokładnie tak powinno być :) polecam każdą firmę która robi stalowe oploty :wink: mam jakieś sportowe utwardzone klocki.... jakiejś super większej skuteczności hamowania nie zauważyłem w porównaniu z oplotami... za to szumią podczas jazdy i hamowania jak diabli, i fajnie ściera się tarcza :icon_eek: ... na klekot klocków w zaciskach nic nie poradzisz... ten typ tak ma... i tak ładnie puka jak by główka ramy była wyrąbana...
  18. amen ojcze ;) :clap: :notworthy: :flesje: reasumując.... warto wyluzować i spokojnie przejechać na kołach zamiast na dupie w razie W
  19. z moich odczuć co do tarka + hajka... mokra sucha, z dryndą nic się nie dzieje. ale powiem że psychika jednak nakazuje zwalniać i nie kozakuje. podejżewam że w razie W, na czymś takim kombinezon zniknie w ułamku sekundy i będzie tarcie du... czego z własnego doświadczenia nie lubie. natomiast tak jak zauważyło kilka osób wcześniej, koleiny doprowadzają mnie do szewskiej pasji, potrafi czasem dryndę nieżle przestawić. a wspomniany przez dfg piach to jest dopiero hardkor. raz wpadłem w taką kupkę, która spłyneła z górki przyległej do drogi razem z deszczem, za niewidocznym zakrętem już na wyjściu, i nie wiem jak ale się udało. dodam tylko że ze strachu omal nie narobiłem w gacie.
  20. tego to Ci nie powiem.... negatywne skutki ?? .... kupa huku, a jak bedziesz miał pecha to lekka czkawka na wolnych... ot tak raz na jakiś czas któryś gar nie złapie.... da się żyć ze stoperami... :crossy:
  21. regulator mierzy ciśnienie panujące w gardzielach i względem tego ciśnienia ustawia ciśnienie paliwa, czyli utrzymuje stałą różnice ciśnień między ciśnieniem powietrza za przepustnicami i ciśnieniem paliwa(nadmiar wydatku pompy zrzuca do baku). jak drgniesz manetą to ciśnienie w gardzielach rośnie, co automatycznie zwiększa ciśnienie paliwa, a co za tym idzie dawkę. z tego wniosek że regulator musi chodzić bardzo płynnie. co do tego odpiętego wężyka to musiał Ci spaść przy grzebaniu. miał byś ciśnienie stanowczo za duże dla pracy przy małym otwarciu przepustnic i drynda paliła by Ci wcześniej kosmiczne ilości paliwa i przylewało by notorycznie silnik(plus błąd MAPsensora bo wisi na tym samym wężyku, i praca w trybie awaryjnym). ale mógł być poluzowany i regulator działał ze znacznym opużnieniem, co mogło powodować podobne objawy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...