Skocz do zawartości

Co robicie z motocyklem? parkowanie na wyjeździe


hondzia
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Odnosnie blackbird'a - mam takie troche nietypowe pytanie a raczej 3 pytania:

 

1. To jest moj pierwszy motor taki troche drozszy, wczesniej po Polsce nie jezdzilem. Jako, ze to jest prawie turystyk, przypuszczam, ze wielu z was tym motorem o nie jedna czesc Polski zahaczyli.

Co wy latem, wiosna koledzy robicie z motocyklem? Konkretna sytuacja: jedziesz np. do innego miasta, chcesz wejsc do marketu, zostawiasz normalnie na parkingu? Jak jedziesz do znajomego, blokowisko, obce miasto, zostawiasz motor przed obcym blokiem np. na 3 godziny gdy nie masz go na widoku? Albo nad morze, gory, zostawiasz gdzies na uboczu motor, na jakims parkingu?

 

Jak postepujecie? Ja kompletnie nie mam zielonego pojecia czy ta nasza Polska sie ucywilizowala w tym wzgledzie. Czy mozna raczej bez wiekszego ryzyka zostawic?

Szczerze powiem, ze kupilem sobie ten motor zeby po Polsce pojezdzic i wczesniej tego problemu nie bralem pod uwage. Puszke sie zamyka i z glowy.

 

Doradzcie mi jak mam z motocyklem postepowac gdy zechce go np. na pol dnia zostawic. Czy normalny parking to jest dobre rozwiazanie?

 

2. Odnosnie powyzszego - ciekawscy w sakwach nie beda grzebac? Np. spodnie motocyklowe + kask w sakwie przyczepione do motocykla idzie zostawic? Kuferka zaznaczam nie mam.

 

3. I bezpieczenstwo jazdy. Czy ktos kiedys w zlozeniu na zakrecie przytarl wydech? Czym to grozi? Zgieciem wydechu przy tej masie czy gleba?

 

Dzieki za ewentualne odpowiedzi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przy pozostawianiu na godzine czy pare godzin w dzien normalnie blokuje kiere, wrzucam bieg, zalaczam alarm i zapinam disc-locka. Jak zostawiam gdzies na noc to raczej szukam jakiegos parkingu strzezonego w okolicy - tego jest masa, wole zaplacic 30plnow i spac spokojnie.

 

2. Ja tam zawsze w sakwach zostawiam rzeczy (oprocz wartosciowych) - easy come - easy go ;)

 

3. Ja tam sie nie znam, raz przytarlem w xssie i bylo wporzo, ale jak patrze na wydechy w moim m800 to mysle ze raczej skonczylo by sie to gleba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zostawiam zablokowany. Na noc szukam strzeżonego j/w choć zdarzyło mi się nie raz zostawić na ulicy

2. A co tam takiego jest w tych sakwach? Gacie i koszulki.

3. Ja jak przytarłem to dlatego właśnie że już leżałem :D

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl najlepiej zostawiać na;

- płatnym i chronionym parkingu

- w "zaprzyjaźnionym" miejscu. Zaprzyjaźnionym tzn. tam gdzie nawiązaliśmy stosunki interpersonalne. czyli ... koło budki parkingowego, koło kiosku Ruchu gdzie wcześniej miło pagawędziliśmy z panią i dokonaliśmy zakupu prezerwatyw :wink: , na podwórku knajpy gdzie dokonaliśmy konsumpcji.

Generalnie chodzi o to by KTOŚ miał oko na motocykl.

- Gorsza opcja - w ruchliwym miejscu gdzie jest dużo ludzi. Należy założyć blokadę, dobrze jak jest blokada z alarmem. Jeszcze lepiej przypiąć maszynę do jakiegoś stałego elementu krajobrazu jak np. znak drogowy.

 

Nie zostawiamy motocykla;

- w ciemnych zaułkach

- przed blokiem

- w krzakach

- na poboczu ulic i dróg przelotowych

Ciemne zaułki i blokowiska to naturalne środowisko mętów i złodzieji, pobocza ulic i dróg są zazwyczaj puste i anonimowe, ludzie szybko przejżdżają lub przechodzą i nie interesują się co się dzieje ze stojącym motocyklem.

 

Zostawianie kasków i bagaży, zasady takie same jak z motocyklem tyle że jest ciut większa możliwość poniesienia strat. Kufry, sakwy kryją manele i zapewniają większe bezpieczeństwo.

 

To tak z grubsza ...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jadę gdzieś jako turysta to zwykle odstawiam moto ze sprzętem gdzieś na strzeżonym parkingu i idę w miasto zwiedzać. Jeśli jadę zwiedzać tylko konkretne miejsce/atrakcję to przeważnie są tam parkingi, stawiam moto koło budki i mówię cieciowi żeby rzucił okiem na moto. Oczywiście blokuję sprzęta maksymalnie. Nad morze jak już to jadę na kilka dni pod namiot a wtedy moto zostaje w ośrodku koło namiotu. Jak chcę podjechać gdzieś z dziewczyną na lody czy pizzę to parkuję sprzęta w widocznym miejscu tak abym widział go siedząc przy stoliku w lokalu. A jak jadę do centrum handlowego (zawsze z pasażerem który robi zakupy bo ja nie cierpię galerii handlowych) to zostaję przy sprzęcie i obserwuję małolaty. :biggrin: No chyba że koniecznie muszę wejść jak jestem sam to parkuję blokując wyjście pożarowe :biggrin: albo blisko wejścia pod kamerą monitoringu. U siebie pod blokiem stawiam moto na chodniku tak że widzę je z okna które mam uchylone i słyszę jak ktoś łazi pod oknami, czasem jak się nudzę to wystawiam na parapet kamerę podłączoną do kompa i mam monitoring na żywo. :biggrin: Jak dzieciaki grzebią przy sprzęcie to zbiegam po cichu na dół i nap***lam po łbach! :buttrock:

 

A najczęściej to staram się nie rozstawać ze sprzętem. Jak już wyjadę z garażu to jeżdżę aż mi się znudzi i wracam. A turystykę wolę uprawiać koleją bo jest łatwiej i wygodniej. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. J/w czyli nie zostawiam w dziwnych miejscach. Postój na krótko to motocykl na widoku lub jak pisze Zbycho zostawiony pod czujnym okiem ciecia, pani z kiosku itp. Na noc parking strzeżony ale ja zazwyczaj jak śmigam turystycznie to śpię na kempingach i namiot jest obok motocykla, ewentualnie na jakimś wyznaczony miejscu gdzie cieć widzi motocykl.

 

2. Złodzieje i inne mendy moga się dobierać do bagażu. Kasku nigdy w PL nie zostawiam na motocyklu. Głupio byłoby wracać bez niego (a bez gaci to już cąłkiem).

 

3. Przytarł i to nie raz :icon_mrgreen: Naprawde miałeś juz wcześniej motocykl? Czym to grozi to można się domyśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak mam iść do Centrum Handlowego to stawiam przy wejściu (zdarza się że ochroniarz zagada sam i rzuci okiem ;) ) blokuję kierę i zębatkę ( http://engels.mok.waw.pl/Blokada/ ) i idę... Nad jakąś wodą to staram się na parkingu strzeżonym, chyba że nie ma to blokuję j.w. i idę... Coś jakiś czas najwyżej wracam rzucić okiem na sprzęt i tyle... Jak byłem nad morzem to postawiłem normalnie na zwykłym parkingu i polazłem się kąpać :)

 

Kiedyś miałem większe schizy ale mi przeszło z czasem...... Bo inaczej to bym siebie chyba musiał przykuć do sprzęta :) Ogólnie się staram nie prowokować losu ale jestem wierzącym człowiekiem... Parę razy zdarzyło mi się zostawić niechcący moją starą puszkę niezamkniętą (nawet na noc w dziwnych miejscach...) i Góra czuwała za moje roztargnienie :)

Edytowane przez Engels
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy wyżej, a jeszcze do tego nieraz żuliki pokazują miejsce parkingu to dostaje dwa zł z przykazaniem żeby nikt sie do moto nie zbliżał to dostanie drugie tyle albo jak idę zwiedzać np. jakis kościół w środku, zawsze się zbierają dzieciaki, to popilnują w zamian mogą sobie siedzieć na moto.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam uraz kiedyś zostawiłem pod marketem i ktoś mi moto przewrócił dobrze że miałem gmole, kiedyś pod knajpą ktoś mi ukradł kufer centralny wyrwał z całym mocowaniem w centrum dużego Polskiego miasta!

 

więc staram się nie zostawiać moto a jak już muszę to zabezpieczam na maxa bo to POLSKA gdzie cudza własność cieszy :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bo to POLSKA gdzie cudza własność cieszy :banghead:

 

... rozp...dalają mnie takie teksty, krew zalewa jak czytam. Jesteś z jakiegoś lepszego kraju ?? To spadaj do siebie. Cholera kradną wszędzie, w jednych krajach mniej w innych więcej, ale wszędzie. Będąc w Austrii właściciel motelu sam kazał mi przypiąć maszynę do słupka na noc, we Włoszech kazali wprowadzić moto na wewnętrzny parking "bo może się coś stać". Jedni zostawiają samochód w ciemnym miejscu otwarty i sie nic nie dzieje, a innym kradną dobrze zabezpieczone auto w centrum miasta. Takie życie i mysle, że niezależnie od kraju, dobrym przykładem jest pan Madoff w USA ... i jego cudze pieniążki cieszyły. Więc znasz kraj gdzie cudza własność nie cieszy? Wyprowadź się ...

 

 

ps. ... żeby nie było całkiem OT... moje moto niedrogie, choć ją lubię i niechciałbym jej stracić, zabezpieczam linką tylko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na noc nigdy jeszcze nie zostawiłem sprzęta na ulicy. W dzień blokuję kierownicę i liczę na immobilajzer i zbieram na alarm . Blokady nie uźywam bo na pewno kiedyś ruszyłbym z nią i wtedy bym miał kłopot. Zawsze na mieście stawiam moto na centralce , wiadomo do czego dzieci są zdolne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... rozp...dalają mnie takie teksty, krew zalewa jak czytam. Jesteś z jakiegoś lepszego kraju ?? To spadaj do siebie. Cholera kradną wszędzie, w jednych krajach mniej w innych więcej, ale wszędzie. Będąc w Austrii właściciel motelu sam kazał mi przypiąć maszynę do słupka na noc, we Włoszech kazali wprowadzić moto na wewnętrzny parking "bo może się coś stać". Jedni zostawiają samochód w ciemnym miejscu otwarty i sie nic nie dzieje, a innym kradną dobrze zabezpieczone auto w centrum miasta. Takie życie i mysle, że niezależnie od kraju, dobrym przykładem jest pan Madoff w USA ... i jego cudze pieniążki cieszyły. Więc znasz kraj gdzie cudza własność nie cieszy? Wyprowadź się ...

ps. ... żeby nie było całkiem OT... moje moto niedrogie, choć ją lubię i niechciałbym jej stracić, zabezpieczam linką tylko

 

 

zanim mnie zjebiesz w poście to czytaj uważnie ja nie napisałem że w innych krajach nie kradną ale w Polsce żyję i opisuję rzeczywistość czy się to podoba czy nie :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zabieram kluczyk, blokuję kierownice, zabieram przednie koło. ...

 

dobry patent, a gdzie nosisz to przednie koło :icon_mrgreen: YUBY,

 

blokada, linka za widelec i koło do słupa - tak kiedyś zostawiałem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...