Skocz do zawartości

zimowanie motocykli, przygotowanie do zimy (zima)


bronx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

tak wlasnie zrobie... nie chce syfu zostawiac na zime, a wiem ze nic mnie w zimie nie powstrzyma zeby moto dobrze "przepalic"...

 

ja spotkalem sie z takim czyms zeby plyn hamulcowy wymienic przed zimowaniem bo moze sie tak tez jakos woda skraplac. Ale przeciez jesli wymienie plyn na nowy przed zima to tez sie bedzie woda skraplac - nie wiem, moze czegos nie doczytalem :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cholera nie ma bata na garaż :) Jedyne co mogłem zrobić to kupić porządny pokrowiec i kupiłem. Wiaty płytami nie obuduję bo to nie moja wiata. Maszyna stoi pod dachem, przy ścianie więc tak calkiem nieosłonięta to nie jest przetaczać można, odpalał tez będe bo robiłem tak do tej pory i dało radę.

Garaż nawet jeśli by był to i tak nieogrzewany. Padać na nią nie będzie w wodzie tez nie będzie stała więc...

Kurde no wnerwia mnie to, ale nic chyba nie załatwię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem z jakiego materiału masz pokrowiec, ale ja w Twoim przypadku w miejscach, gdzie będzie mocniej wisiał pokrowiec na moto ( np. lusterka )położył pod nim jakąś miękką tkaninę. Wiatr robi swoje i zawsze będą jakieś minimalne ruchy pokrowca. Jak coś podłożysz będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że coś się porysuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy wcześniej napisali, bak do pełna (pod korek), aku wyciągnąć i do ciepłego schować, ja bym proponował skombinować jakąś podstawkę i moto na nią aby koła były w powietrzu. Jak będziesz miał możliwość co jakiś czas odpalać to jest to leprze niż zalewanie olejem cylindrów, chyba że wyjeżdżasz i moto będzie bez opieki. Blachy bym nawoskował, a instalacje elektryczną – kostki, konektory itp. spryskał np. kontaktem albo podobnym specyfikiem, linki jak masz pokryte teflonem to nic im nie będzie jak nie to wszczyknąć trochę oleju do pancerzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pamietaj o okresowym podladowniu aku. To nic, ze bedzie w domciu i ciepelku, ze nie bedzie eksploatowany. Nie pozostaw go samego sobie. Sprawnosc aku samoistnie maleje w stosunku 1 % na iles tam dni (czy cus takiego), wiec - tak jak wpomnialem - trzeba go podkarmiac, by na new sezon miec go w pelni zdrowego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość centymetr_sześcienny

Ja mam podobny problem, co Pan zakładający temat, tyle, że motocykl będzie stać w blaszaku (blaszane pudło, skrzyżowanie altany z garażem, nieogrzewane, idealne na kurnik :) ).

 

Właściwie to po co odpalać motocykl w ziemie (proszę się nie denerwować ani nie śmiać, naprawdę nie mam zielonego pojęcia :buttrock: )?

Czy hamulec przedni (zacisk+tarzcza) wymagają specjalnego zabezpieczenia?

No i czy dobry pokrowiec zabezpieczy motocykl przed rdzą? Jeśli tak to jaki polecicie?

 

Dzięki z góry za odpowiedzi :biggrin: .

Edytowane przez centymetr_sześcienny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też trzymam w nieogrzewanym garażu i wystarczy nawoskować i akumulator do ciepełka.

Przepalać silnik, to jak kto woli, jeżeli już to tak by się motocykl dobrze nagrzał, bo inaczej wytrącona woda w wydechach nie odparuje i w połączeni z substancjami po spalaniu utworzy żrącą maź.

Kiedyś rozbierałem silnik motocykla, który stał 10lat bez przepalania i nie był zalewany olejem a w środku ani gramusia rdzy.

Całe moto możesz wywoskować a tarcze hamulcowe to lepiej zostaw w spokoju, nawet jak się rdza pojawi to jak zaczniesz jeździć na wiosnę klocki ją same zetrą.

Jak czymś nasmarujesz to wejdzie środek smarny w klocki i zamiast hamować będą się ślizgać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak po co odpalać moto w zimie - no żeby go posłuchać i ucho nacieszyć :buttrock:

 

tarcze zostaw w spokoju nic im nie będzie, postaraj się aby koła miały jak najmniejszą styczność z podłożem, jak niema takiej możliwości to okresowo dźwignij przód i obróć koło w inne położenie i tak samo z tylnym kołem, blacharę nawoskuj.

 

A jak będziemy mieć taką jesień do wiosny to wogle nie bedzie tego problemu :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie masz centralnej podstawki i moto będzie parkować na bocznej stopce, warto jest podpompować koła do wartości nieco wyższej niż ta zalecana przez producenta . Jeżeli twój motocykl jest chłodzony cieczą , to nie zapomnij o wymianie płynu na zimowy. Ja osobiście wymieniam tez przed zimą olej, zgodzę się ze strażakiem, że cykliczne odpalanie moto w zimie jest bardzo istotne zwłaszcza dla naszych uszu :buttrock:

ale poza tym wszystkim to chyba na zimowanie sprzętów jeszcze trochę za wcześnie :bigrazz:

Edytowane przez bwoj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Podepnę sie pod temat.

Słyszałem , że powinno sie spuszczać paliwo z gaźników.

 

Nie wiem czy jest to do końca dobry pomysł. :buttrock:

 

Czy uszczelki w gaźniku nie ucierpią?

Jakieś ewentualne naloty, brudy nie wyschną i zalepią kanalików? (zawsze jakies paprochy zostaną z paliwka)

Spuszczac paliwko czy zostawiać zalane gaźniki??

Jak to jest???

 

Słyszałem tez , że zalanie nowym olejem silnika jest nie do końca poprawne.

Ponoć olej traci swoje właściwosci kiedy stoi w silniku ?!

Niektórzy zalewaja do silnika litr jakiegoś samochodowego taniego oleju i włączaja na kilka sek. silnik.

Na wiosne ten olej zlewaja i tankują swierzutki olej motocyklowy.

 

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Lolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie zgadzam się z Lolo , że nowy olej zalany do silnika przed zimą traci swoje właściwości, ja w swojej praktyce robię to przed zimą ponieważ olej w silniku oprócz właściwości smarnych czyści również powierzchnie wewnętrzne silnika, funkcję tą spełniaja dodane do niego detergenty jak dorzucić do tego odrobinę niespalonej benzyny po całym sezonie jazdy powstaje całkiem fajna mieszanka rozcieńczonego lekko przepalonego oleju, która napewno nie jest zbyt przyjazna dla powierzchni elementów silnika, silnik zimą nie pracuje tak często jak w sezonie a napewno są tacy, którzy z różnych przyczyn w ogóle nie odpalają maszyn ,co uważam przy starym oleju sprzyja wytrącaniu się z niego niepożądanych osadów. Każdy oczywiście dba o swój sprzęt według własnego uznania, ja wolę jak mój sprzęt zimuje ze świeżym olejem :flesje:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...