Skocz do zawartości

Milimetr od śmierci


chmurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

[...] grzywna i zawias za pobicie.

 

[...] nocne wyścigi, hałas, jazda na jednym kole-

[...] chcemy być trochę wyjęci spod prawa,

Ja jestem złym człowiekiem bo za szybko jeżdżę i do tego jeszcze otrąbiłem prawego obywatela na autostradzie. Buuuu niedobry :biggrin: Taki ze mnie zimny drań :)

No i tak trzymać !!! :buttrock: co to, k***a kółko różańcowe do ch*** Teodora? :)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wrześniu leciałem do domu austoastradą - ruch praktycznie zerowy, no więc przelotowa 200/260 w oddali widzę, że sunie sobie lweym pasem Mondeo... Więc ładnie wyhamowałem i sobie za nim jadę, ponieważ nie mam w zwyczaju omijania prawym pasem samochodów... No ale w końcu mi się znudziło więc zatrąbiłem. Kierowca nie reaguje......

 

To jest właśnie coś czego nie jestem w stanie zrozumieć u polskich kierowców. Wystarczy że taki jedzie trochę szybciej niż samochody na prawym pasie i trzyma się tego lewego pasa jak rzep psiego ogona ... a już całkiem nie jestem w stanie zrozumieć baranów, którzy mając oba pasy wolne jadą lewym. Jadąc np autostradą w Austrii czy w Chorwacji nie widzę takich idiotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja ci powiem tyle, że może minie parę(naście) lat i kilkaset tysięcy lub milion nabitych kilometrów więcej i oduczysz się takich akcji jak twoje, bo niejeden raz trafisz na "mocniejszych" i daj Boże wyjdziesz z takich konfrontacji cało - potem pomyslisz czy było warto? nauczysz się też spoglądać w lusterka (wszak o tym WSZYSCY motocykliści trąbią non stop) i nie będziesz się ładował na lewo przy swoich 120-130 bez względu na to, czy ktoś za tobą jedzie nieprzepisowe 150 czy 200, bo ty też masz prawo wyprzedzić - coś takiego to chamskie wymuszenie.... tego ci życzę przede wszystkim, a nie chwalenia się na forum jaki kozak jesteś bo "zemściłeś" się na niedobrym kierowcy OMEGI

 

 

hehe zmieszałeś moja wypowiedź konkretnie :biggrin:

 

 

akcja z tym ze ktos leci 150 km w góre to mowa o DWUPASMOWEJ DRODZE. Np droga krajowa nr 8. Warszawa - Piotrków Tryb. Nie mowie tutaj o czyms takim ze lecisz do konca prawym i nagle wpitalasz sie na lewy bo Ci sie nalezy.... mowa tutaj o tym ze lece 130 wyprzedzam tira jadac lewym pasem a ktos dolatuje mi na zderzak i probuje wymusic na mnie zeby jeszcze szybciej ...no way :notworthy:

 

co do niejasnosci, jeżeli nie jestescie w stanie ocenic szybkosci auta poruszajacego sie lewym pasem a sami jedziecie prawym i musicie zmieniac na lewy bo macie np cos wolniejszego przed soba i nie chcecie zajechac komus drogi to najlepsza metoda to migacz wczesniej ... sprawdzone nie raz w trasie ... wrzucam czekasz 2-3 sek i ewidentnie widac czy gosc zwalnia czy przyspiesza i wtedy wiesz czy hamowac czy wskakiwac na lewy :clap:

 

nie jestem kozak i troche miałem stracha bo pozniej byly remonty i swiatla w srodku pola .... mogło wysiasc 4-5 gosci doostałbym po mordzie i pewnie płakał ze mnie niedobre chłopaki pobiły :clap: ot poprostu nie nawidze celowego hamstwa [ przypominam gosc widział i patrzył na mnie jak jechalismy równoległe po drodze DWUKIERUNKOWEJ ! ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie coś czego nie jestem w stanie zrozumieć u polskich kierowców. Wystarczy że taki jedzie trochę szybciej niż samochody na prawym pasie i trzyma się tego lewego pasa jak rzep psiego ogona ... a już całkiem nie jestem w stanie zrozumieć baranów, którzy mając oba pasy wolne jadą lewym. Jadąc np autostradą w Austrii czy w Chorwacji nie widzę takich idiotów.

 

I do tego, z tego co mnie informowała moja małżonka po ukkończeniu kursu i zdaniu prawka, to jest niezgodne z kodeksem... Bo mamy w polsce ruch prawostronny :icon_biggrin: Choć z drugiej strony, tyle słyszy się o powrotach z Angli, że może kogoś dalej trzyma ten ruch lewostronny :wink:

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I do tego, z tego co mnie informowała moja małżonka po ukkończeniu kursu i zdaniu prawka, to jest niezgodne z kodeksem...

 

A kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu też Cię małżonka informuje-masz z nią stałą łączność podczas jazdy :-)?? Chyba, że nie masz prawa jazdy i jeździsz na czuja ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocham takie akcje :) ostatnio jechałem po nocy z Warszawy do Opoczna peugeotem 306 1.9 D [ muł jak cholera ] zakręt przede mną OMEGA na wyjsciu zacząłem go wyprzedzać, jedziemy równolegle bo gość przyspiesza... patrzy się jedziemy szoferka w szoferke i gość to widzi :) całe moje wyprzedzanie trwało ok 1 km....gdy tylko moje tylne drzwi znalazły się na wysokosci jego przednich zaczałem zjeżdzać na prawy pas :] w nagrodę dostałem wiązke swiatłami drogowymi i klaksonem ... taaaak ? gosc potem przez ok 3 km jechał 30km/h blokowany w każdy możliwy sposób :] z lewej z prawej ... nie ma zmiłuj ... i trzymałbym go dłużej tylko ze nadjeżdzały kolejne auta z tyłu i nie chciałem robić cyrków :]

 

co do wyprzedzania to jest moj ulubiony manewr ... wyuczony doskonale na fiacie uno 0.9... zasada odstępu, równej predkosci itd :) na drodze dwukierunkowej o duzym natezeniu konkretne auta miały problem zeby sie za mna utrzymać :) Teraz mam honde 1.5 vtec i jest to wszystko o wiele łatwiejsze.... jezeli chodzi o lewy pas...na dwupasmówce migam tylko wtedy jak ktoś jedzie lewym majac prawy wolny lub wyskoczy mi na pas jak filip z konopii .... litości nie mam rowniez dla gosci pomykających 150 km/h i w góre ... jadac 120-130 nie zamulam ruchu a tez mam prawo wyprzedzic i nie bede chował sie za tira i hamował do 90km/h tylko po to zeby on nie musiał hamowac :]

 

pozdro

 

 

 

Mówisz że nie zjeżdżasz "odrazu" gościom którzy lecą 150km/h no jeśli wyprzedasz to masz racje, ale z taka sytuacja jak dzisiaj to się nigdy nie spotkałem :notworthy: Mianowicie: Lecę krajową 12 trasa: Lublin - Piaski, jezdnia o dwóch pasach ruchu w obu kierunkach oddzielone od siebie pasem zieleni, przede mną bardzo popularny samochód w dzisiejszych czasach Opel zafira. Jadę sobie ze 120km/h dojeżdżam do zafiry która jedzie lewym pasem z prędkością 85 km/h i czekam kiedy mi zjedzie , mrugnąłem ze dwa razy długimi ( godz 16 także nie oślepiało jak w nocy ) no i nic, używam sygnału , widzę że pasażerowie z tyłu oglądają się i widzę że kierowca patrzy w lusterko , no i nic jadę za nim z km , a ten widzę nie ma zamiaru mi zjechać, no to nerwy puściły upewnienie sie czy prawy wolny i biorę go z prawej, wyprzedziłem no i co dalej byłem wkur*** także na lewy i gościa shamowałem :biggrin: widzę tam macha ostro łapami, dałem sobie spokój o pojechałem normalnie dalej. Cud się stał ( zafira przyśpieszyła) na światłach stoimy obok siebie , gość otwiera szyba no to i ja otwieram sobie myślę pogadamy sobie :bigrazz:

Pan ok. 40 lat i do mnie tak: Ty gnoju kto Ci dał prawo jazdy, jechałem z prędkością 90 km/h jaka jest dopuszczalna na tej drodze i nie miałem obowiązku Ci zjeżdżać itp. Mówię do niego : po pierwsze na tej drodze można jechać z prędkością do 100km/h jak nie wiesz to kup sobie kodeks głabie i poczytaj, po drugie ma pan obowiązek zjechać na prawy pas ponieważ jest to pas dla pojazdów wolniejszych i w Polsce obowiązuje ruch prawostronny . No gościu z zafiry dzwonię na Policję takich jak Ty to do więzienia powinni zamykać , mówię proszę niech pan dzwoni i przedstawi swój pogląd an przepisy ruchu drogowego :bigrazz: Zapaliło się zielone i gościo z zafiry wypruł jak strzała :D znikając z moich oczu.

Podsumowując źle zrobiłem jak go przyhamowałem ale juz nerwy nie wytrzymały , widzi że jadę z nim i nie zjedzie, no ale jakie pogląd o tym że nie ma obowiązku zjechać był najlepszy :notworthy: oby mniej takich na drogach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz że nie zjeżdżasz "odrazu" gościom którzy lecą 150km/h no jeśli wyprzedasz to masz racje, ale z taka sytuacja jak dzisiaj to się nigdy nie spotkałem :bigrazz: Mianowicie: Lecę krajową 12 trasa: Lublin - Piaski, jezdnia o dwóch pasach ruchu w obu kierunkach oddzielone od siebie pasem zieleni, przede mną bardzo popularny samochód w dzisiejszych czasach Opel zafira. Jadę sobie ze 120km/h dojeżdżam do zafiry która jedzie lewym pasem z prędkością 85 km/h i czekam kiedy mi zjedzie , mrugnąłem ze dwa razy długimi ( godz 16 także nie oślepiało jak w nocy ) no i nic, używam sygnału , widzę że pasażerowie z tyłu oglądają się i widzę że kierowca patrzy w lusterko , no i nic jadę za nim z km , a ten widzę nie ma zamiaru mi zjechać, no to nerwy puściły upewnienie sie czy prawy wolny i biorę go z prawej, wyprzedziłem no i co dalej byłem wkur*** także na lewy i gościa shamowałem :biggrin: widzę tam macha ostro łapami, dałem sobie spokój o pojechałem normalnie dalej. Cud się stał ( zafira przyśpieszyła) na światłach stoimy obok siebie , gość otwiera szyba no to i ja otwieram sobie myślę pogadamy sobie :bigrazz:

Pan ok. 40 lat i do mnie tak: Ty gnoju kto Ci dał prawo jazdy, jechałem z prędkością 90 km/h jaka jest dopuszczalna na tej drodze i nie miałem obowiązku Ci zjeżdżać itp. Mówię do niego : po pierwsze na tej drodze można jechać z prędkością do 100km/h jak nie wiesz to kup sobie kodeks głabie i poczytaj, po drugie ma pan obowiązek zjechać na prawy pas ponieważ jest to pas dla pojazdów wolniejszych i w Polsce obowiązuje ruch prawostronny . No gościu z zafiry dzwonię na Policję takich jak Ty to do więzienia powinni zamykać , mówię proszę niech pan dzwoni i przedstawi swój pogląd an przepisy ruchu drogowego :biggrin: Zapaliło się zielone i gościo z zafiry wypruł jak strzała :wink: znikając z moich oczu.

Podsumowując źle zrobiłem jak go przyhamowałem ale juz nerwy nie wytrzymały , widzi że jadę z nim i nie zjedzie, no ale jakie pogląd o tym że nie ma obowiązku zjechać był najlepszy :smile: oby mniej takich na drogach

ja myślę, że lepiej zrobiłbyś gdybyś w ogóle nie wdawał się w dyskusję, żadnego podnoszenia szyby i wymiany poglądów - pełna ignorancja, i tak mu nie wyjaśniłeś jego błędu, a tylko ciśnienie sobie podniosłeś, że wykładasz głąbowi a ten swoje.... ja mam metodę: po prostu patrzę na gościa i pełny zlew, on się wyzewnętrznia a ja nic, po czym zielone ja powoli ruszam i żadnej gonitwy i wyzwisk i machania łapami - nic tak nie wpienia oponenta jak totalna igmorancja - przestudiowane i sprawdzone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak trzymać !!! :wink: co to, k***a kółko różańcowe do ch*** Teodora? ;)

 

pozdr

 

:smile: :biggrin:

 

To jest właśnie coś czego nie jestem w stanie zrozumieć u polskich kierowców. Wystarczy że taki jedzie trochę szybciej niż samochody na prawym pasie i trzyma się tego lewego pasa jak rzep psiego ogona ... a już całkiem nie jestem w stanie zrozumieć baranów, którzy mając oba pasy wolne jadą lewym. Jadąc np autostradą w Austrii czy w Chorwacji nie widzę takich idiotów.

 

No widzisz Hobert. Ja sam czasami takich zachowań nie rozumiem. Ale, żeby do tego jeszcze komuś na złość robić :bigrazz: Takie rzeczy to tylko w Polsce. Ogólnie to rzygać mi się chce jak widzę takich wszystkich drogowych pacanów. A jeszcze lepsi są Panowie z "nowszych" Merców i BMW - Ci to dopiero czasami dają do wiwatu :bigrazz: :wink:

 

ja myślę, że lepiej zrobiłbyś gdybyś w ogóle nie wdawał się w dyskusję, żadnego podnoszenia szyby i wymiany poglądów - pełna ignorancja, i tak mu nie wyjaśniłeś jego błędu, a tylko ciśnienie sobie podniosłeś, że wykładasz głąbowi a ten swoje.... ja mam metodę: po prostu patrzę na gościa i pełny zlew, on się wyzewnętrznia a ja nic, po czym zielone ja powoli ruszam i żadnej gonitwy i wyzwisk i machania łapami - nic tak nie wpienia oponenta jak totalna igmorancja - przestudiowane i sprawdzone

 

Taka reakcja jest najlepsza. Nie wdawać się z pustakiem w zbędne dyskusje. Z reguły taki ma mózg mniejszy od mózgu wiewórki, więc nie ma sensu... A poza tym spokojna i opanowana głowa często ratuje życie :wink:

 

A jak takich czasami wku*wia właśnie to milczenie i lekceważące spojrzenie :lalag: :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Wam ja tez nie jestem zwolennikiem jakiegos mszczenia się ... poprostu postarałem się żeby gosciu zobaczył, że zrobił źle i przeszkadzało mi to.... potem przyspieszylem prawym migaczcem mu mignałem wypruł jak strzala a ja tylko pomyslałem sobie " jedz facet szczesliwie do domu i mysl czasami ... "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Wam ja tez nie jestem zwolennikiem jakiegos mszczenia się ... poprostu postarałem się żeby gosciu zobaczył, że zrobił źle i przeszkadzało mi to.... potem przyspieszylem prawym migaczcem mu mignałem wypruł jak strzala a ja tylko pomyslałem sobie " jedz facet szczesliwie do domu i mysl czasami ... "

 

Ok, ok, wiadomo o co chodzi, tylko, że nigdy nie wiesz na kogo trafisz, dlatego nie warto czasami wdawać się w jakiekolwiek utarczki. Po tym co sam zrobiłem tak sobie myślałem, że motocyklista jest zawsze na przegranej pozycji w starcie ze samochodem... Także krzyżyk na droge i niech wypie*dala. W sumie to czasami aż nosi, żeby komuś przy*ebać albo takie inne stricte męskie rzeczy chadzają sobie luźno po głowie, ale po co? I w jakim celu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ok, wiadomo o co chodzi, tylko, że nigdy nie wiesz na kogo trafisz, dlatego nie warto czasami wdawać się w jakiekolwiek utarczki. ... motocyklista jest zawsze na przegranej pozycji w starcie ze samochodem... W sumie to czasami aż nosi, żeby komuś przy*ebać albo takie inne stricte męskie rzeczy chadzają sobie luźno po głowie, ale po co? I w jakim celu? :D

mały kącik do psychoterapi nam się tu zrobił :buttrock: . Jeżdżę na moto od roku. Gdy zaczynałem myślałem, że będę jeździł wolno i w miarę zgodnie z przepisami, przekonałem się, że nic z tego. Myślałem też, że będę spokojny, nie będę reagował nerwowo na wredne zachowania samochodziarzy- i to też się nie sprawdziło. Teraz po roku doświadczeń widzę, że po prostu reaguję różnie: raz jestem wyrozumiały i na złośliwość nie odpowiadam, innym razem "nie popuszczam" na ilę mogę. Zgadzam się tu z Vectorem w 100%. Widzę, że jedyną najsensowniejszą drogą jest pracować nad sobą i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Wyładowanie agresji przynosi jakąś chwilową ulgę choć mnie akurat nie pomaga na dłużej. Zdarzyło mi się jeździć z dobre 20 min po Warszawie za puszkarzem- gość kluczył po małych uliczkach - starał się mnie zgubić- ale jak można zgubić motor puszką? :P - widziałem, że spękał. Przez te 20 min miałem sadystyczną przyjemność ganiania za nim (zachował się na prawdę wrednie, z celową złośliwością). Jednak potem przez jakiś dłuższy czas nie czułem się najlepiej z tym co zrobiłem. Więc w sumie ani ja nie byłem zadowolony z tego, a i pewnie jego też to zdarzenie nie "wyedukowało". Możliwe że teraz nielubi motocyklistów jeszcze bardziej, i kto wie czy czegoś głupiego nie zrobi :) . Chyba, że opamięta się tak jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mały kącik do psychoterapi nam się tu zrobił :biggrin: . Jeżdżę na moto od roku. Gdy zaczynałem myślałem, że będę jeździł wolno i w miarę zgodnie z przepisami, przekonałem się, że nic z tego. Myślałem też, że będę spokojny, nie będę reagował nerwowo na wredne zachowania samochodziarzy- i to też się nie sprawdziło. Teraz po roku doświadczeń widzę, że po prostu reaguję różnie: raz jestem wyrozumiały i na złośliwość nie odpowiadam, innym razem "nie popuszczam" na ilę mogę. Zgadzam się tu z Vectorem w 100%. Widzę, że jedyną najsensowniejszą drogą jest pracować nad sobą i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Wyładowanie agresji przynosi jakąś chwilową ulgę choć mnie akurat nie pomaga na dłużej. Zdarzyło mi się jeździć z dobre 20 min po Warszawie za puszkarzem- gość kluczył po małych uliczkach - starał się mnie zgubić- ale jak można zgubić motor puszką? :biggrin: - widziałem, że spękał. Przez te 20 min miałem sadystyczną przyjemność ganiania za nim (zachował się na prawdę wrednie, z celową złośliwością). Jednak potem przez jakiś dłuższy czas nie czułem się najlepiej z tym co zrobiłem. Więc w sumie ani ja nie byłem zadowolony z tego, a i pewnie jego też to zdarzenie nie "wyedukowało". Możliwe że teraz nielubi motocyklistów jeszcze bardziej, i kto wie czy czegoś głupiego nie zrobi :biggrin: . Chyba, że opamięta się tak jak ja.

A co złego w tym, że jeździłeś za puszką 20 minut, przynajmniej miał on ochronę, że nikt nie wjedzie mu w tył bo ty go osłaniałeś :bigrazz: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na miejscu kolesia, który poszedł z Tobą na czołówke gdybym widział co sie święci to bym wolał przyhamować i sie schować. Chociaz nie powiem ze może z 2 razy zdarzyło mi sie tez tak zrobić (nie az tak ze kogos zepchnąłem na pobocze), ale na szczęscie wyprzedzane samochody troche przyhamowały. Wiadomo człowiek uczy sie na błędach i juz tego wiecej nie powtórze. Najgorsze są osoby które notorycznie stwarzają takie niebezpieczne sytuacje, walą na trzeciego, po ciągłych, wyprzedzają na skrzyżowaniach i pod górke, we wioskach może zwolnią o kilka km/h albo nawet i nie, i oczywiscie uwazają sie za najlepszych kierowców. Albo są puste jak but i nie zapinają pasów (jak ktoś chce przy wypadku wywalić łbem w szybe, a ciałem w kierownice lub wypaść z samochodu i byc przy dobrych wiatrach trafić do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała to luz), tyle dobrze ze nikomu to nie zagraża. Ze smutkiem musze stwierdzić ze pewnie duży procent osób z forum zalicza sie do tej grupy. Dla takich zachowań nie powinno być tolerancji i z tego względu ciesze się ze jeździ coraz wiecej nieoznakowanych radiowozów i jest coraz wiecej fotoradarów.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Widzę, że jedyną najsensowniejszą drogą jest pracować nad sobą i nie dać się wyprowadzić z równowagi.

 

Możliwe że teraz nielubi motocyklistów jeszcze bardziej, i kto wie czy czegoś głupiego nie zrobi :D . Chyba, że opamięta się tak jak ja.

 

 

Bardzo dobrze powiedziane ;) A co do ostatniego to w sumie sam się już nie raz zastanawiałem czy taki kierowca, którego życie doświadczyło "starciem" z motocyklistą będzie bardziej kulturalny czy może będzie nosił w sobie to coraz większą agresję i niechęć do motocyklistów. Hmm. Myślę, że jednak to drugie, Po takiej akcji będzie patrzył na każdego bikera jak na "debila" albo kto wie, może i coś gorszego :icon_evil:

 

 

jeździ coraz wiecej nieoznakowanych radiowozów i jest coraz wiecej fotoradarów.

 

 

Poczekaj aż Cię dopadną - nie będziesz już taki szczęśliwy ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...