jurjuszi Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 [...] grzywna i zawias za pobicie. [...] nocne wyścigi, hałas, jazda na jednym kole- [...] chcemy być trochę wyjęci spod prawa, Ja jestem złym człowiekiem bo za szybko jeżdżę i do tego jeszcze otrąbiłem prawego obywatela na autostradzie. Buuuu niedobry :biggrin: Taki ze mnie zimny drań :)No i tak trzymać !!! :buttrock: co to, k***a kółko różańcowe do ch*** Teodora? :) pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 We wrześniu leciałem do domu austoastradą - ruch praktycznie zerowy, no więc przelotowa 200/260 w oddali widzę, że sunie sobie lweym pasem Mondeo... Więc ładnie wyhamowałem i sobie za nim jadę, ponieważ nie mam w zwyczaju omijania prawym pasem samochodów... No ale w końcu mi się znudziło więc zatrąbiłem. Kierowca nie reaguje...... To jest właśnie coś czego nie jestem w stanie zrozumieć u polskich kierowców. Wystarczy że taki jedzie trochę szybciej niż samochody na prawym pasie i trzyma się tego lewego pasa jak rzep psiego ogona ... a już całkiem nie jestem w stanie zrozumieć baranów, którzy mając oba pasy wolne jadą lewym. Jadąc np autostradą w Austrii czy w Chorwacji nie widzę takich idiotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 a ja ci powiem tyle, że może minie parę(naście) lat i kilkaset tysięcy lub milion nabitych kilometrów więcej i oduczysz się takich akcji jak twoje, bo niejeden raz trafisz na "mocniejszych" i daj Boże wyjdziesz z takich konfrontacji cało - potem pomyslisz czy było warto? nauczysz się też spoglądać w lusterka (wszak o tym WSZYSCY motocykliści trąbią non stop) i nie będziesz się ładował na lewo przy swoich 120-130 bez względu na to, czy ktoś za tobą jedzie nieprzepisowe 150 czy 200, bo ty też masz prawo wyprzedzić - coś takiego to chamskie wymuszenie.... tego ci życzę przede wszystkim, a nie chwalenia się na forum jaki kozak jesteś bo "zemściłeś" się na niedobrym kierowcy OMEGI hehe zmieszałeś moja wypowiedź konkretnie :biggrin: akcja z tym ze ktos leci 150 km w góre to mowa o DWUPASMOWEJ DRODZE. Np droga krajowa nr 8. Warszawa - Piotrków Tryb. Nie mowie tutaj o czyms takim ze lecisz do konca prawym i nagle wpitalasz sie na lewy bo Ci sie nalezy.... mowa tutaj o tym ze lece 130 wyprzedzam tira jadac lewym pasem a ktos dolatuje mi na zderzak i probuje wymusic na mnie zeby jeszcze szybciej ...no way :notworthy: co do niejasnosci, jeżeli nie jestescie w stanie ocenic szybkosci auta poruszajacego sie lewym pasem a sami jedziecie prawym i musicie zmieniac na lewy bo macie np cos wolniejszego przed soba i nie chcecie zajechac komus drogi to najlepsza metoda to migacz wczesniej ... sprawdzone nie raz w trasie ... wrzucam czekasz 2-3 sek i ewidentnie widac czy gosc zwalnia czy przyspiesza i wtedy wiesz czy hamowac czy wskakiwac na lewy :clap: nie jestem kozak i troche miałem stracha bo pozniej byly remonty i swiatla w srodku pola .... mogło wysiasc 4-5 gosci doostałbym po mordzie i pewnie płakał ze mnie niedobre chłopaki pobiły :clap: ot poprostu nie nawidze celowego hamstwa [ przypominam gosc widział i patrzył na mnie jak jechalismy równoległe po drodze DWUKIERUNKOWEJ ! ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 To jest właśnie coś czego nie jestem w stanie zrozumieć u polskich kierowców. Wystarczy że taki jedzie trochę szybciej niż samochody na prawym pasie i trzyma się tego lewego pasa jak rzep psiego ogona ... a już całkiem nie jestem w stanie zrozumieć baranów, którzy mając oba pasy wolne jadą lewym. Jadąc np autostradą w Austrii czy w Chorwacji nie widzę takich idiotów. I do tego, z tego co mnie informowała moja małżonka po ukkończeniu kursu i zdaniu prawka, to jest niezgodne z kodeksem... Bo mamy w polsce ruch prawostronny :icon_biggrin: Choć z drugiej strony, tyle słyszy się o powrotach z Angli, że może kogoś dalej trzyma ten ruch lewostronny :wink: Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abraxas Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 I do tego, z tego co mnie informowała moja małżonka po ukkończeniu kursu i zdaniu prawka, to jest niezgodne z kodeksem... A kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu też Cię małżonka informuje-masz z nią stałą łączność podczas jazdy :-)?? Chyba, że nie masz prawa jazdy i jeździsz na czuja ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszek88888 Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 kocham takie akcje :) ostatnio jechałem po nocy z Warszawy do Opoczna peugeotem 306 1.9 D [ muł jak cholera ] zakręt przede mną OMEGA na wyjsciu zacząłem go wyprzedzać, jedziemy równolegle bo gość przyspiesza... patrzy się jedziemy szoferka w szoferke i gość to widzi :) całe moje wyprzedzanie trwało ok 1 km....gdy tylko moje tylne drzwi znalazły się na wysokosci jego przednich zaczałem zjeżdzać na prawy pas :] w nagrodę dostałem wiązke swiatłami drogowymi i klaksonem ... taaaak ? gosc potem przez ok 3 km jechał 30km/h blokowany w każdy możliwy sposób :] z lewej z prawej ... nie ma zmiłuj ... i trzymałbym go dłużej tylko ze nadjeżdzały kolejne auta z tyłu i nie chciałem robić cyrków :] co do wyprzedzania to jest moj ulubiony manewr ... wyuczony doskonale na fiacie uno 0.9... zasada odstępu, równej predkosci itd :) na drodze dwukierunkowej o duzym natezeniu konkretne auta miały problem zeby sie za mna utrzymać :) Teraz mam honde 1.5 vtec i jest to wszystko o wiele łatwiejsze.... jezeli chodzi o lewy pas...na dwupasmówce migam tylko wtedy jak ktoś jedzie lewym majac prawy wolny lub wyskoczy mi na pas jak filip z konopii .... litości nie mam rowniez dla gosci pomykających 150 km/h i w góre ... jadac 120-130 nie zamulam ruchu a tez mam prawo wyprzedzic i nie bede chował sie za tira i hamował do 90km/h tylko po to zeby on nie musiał hamowac :] pozdro Mówisz że nie zjeżdżasz "odrazu" gościom którzy lecą 150km/h no jeśli wyprzedasz to masz racje, ale z taka sytuacja jak dzisiaj to się nigdy nie spotkałem :notworthy: Mianowicie: Lecę krajową 12 trasa: Lublin - Piaski, jezdnia o dwóch pasach ruchu w obu kierunkach oddzielone od siebie pasem zieleni, przede mną bardzo popularny samochód w dzisiejszych czasach Opel zafira. Jadę sobie ze 120km/h dojeżdżam do zafiry która jedzie lewym pasem z prędkością 85 km/h i czekam kiedy mi zjedzie , mrugnąłem ze dwa razy długimi ( godz 16 także nie oślepiało jak w nocy ) no i nic, używam sygnału , widzę że pasażerowie z tyłu oglądają się i widzę że kierowca patrzy w lusterko , no i nic jadę za nim z km , a ten widzę nie ma zamiaru mi zjechać, no to nerwy puściły upewnienie sie czy prawy wolny i biorę go z prawej, wyprzedziłem no i co dalej byłem wkur*** także na lewy i gościa shamowałem :biggrin: widzę tam macha ostro łapami, dałem sobie spokój o pojechałem normalnie dalej. Cud się stał ( zafira przyśpieszyła) na światłach stoimy obok siebie , gość otwiera szyba no to i ja otwieram sobie myślę pogadamy sobie :bigrazz: Pan ok. 40 lat i do mnie tak: Ty gnoju kto Ci dał prawo jazdy, jechałem z prędkością 90 km/h jaka jest dopuszczalna na tej drodze i nie miałem obowiązku Ci zjeżdżać itp. Mówię do niego : po pierwsze na tej drodze można jechać z prędkością do 100km/h jak nie wiesz to kup sobie kodeks głabie i poczytaj, po drugie ma pan obowiązek zjechać na prawy pas ponieważ jest to pas dla pojazdów wolniejszych i w Polsce obowiązuje ruch prawostronny . No gościu z zafiry dzwonię na Policję takich jak Ty to do więzienia powinni zamykać , mówię proszę niech pan dzwoni i przedstawi swój pogląd an przepisy ruchu drogowego :bigrazz: Zapaliło się zielone i gościo z zafiry wypruł jak strzała :D znikając z moich oczu.Podsumowując źle zrobiłem jak go przyhamowałem ale juz nerwy nie wytrzymały , widzi że jadę z nim i nie zjedzie, no ale jakie pogląd o tym że nie ma obowiązku zjechać był najlepszy :notworthy: oby mniej takich na drogach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 Mówisz że nie zjeżdżasz "odrazu" gościom którzy lecą 150km/h no jeśli wyprzedasz to masz racje, ale z taka sytuacja jak dzisiaj to się nigdy nie spotkałem :bigrazz: Mianowicie: Lecę krajową 12 trasa: Lublin - Piaski, jezdnia o dwóch pasach ruchu w obu kierunkach oddzielone od siebie pasem zieleni, przede mną bardzo popularny samochód w dzisiejszych czasach Opel zafira. Jadę sobie ze 120km/h dojeżdżam do zafiry która jedzie lewym pasem z prędkością 85 km/h i czekam kiedy mi zjedzie , mrugnąłem ze dwa razy długimi ( godz 16 także nie oślepiało jak w nocy ) no i nic, używam sygnału , widzę że pasażerowie z tyłu oglądają się i widzę że kierowca patrzy w lusterko , no i nic jadę za nim z km , a ten widzę nie ma zamiaru mi zjechać, no to nerwy puściły upewnienie sie czy prawy wolny i biorę go z prawej, wyprzedziłem no i co dalej byłem wkur*** także na lewy i gościa shamowałem :biggrin: widzę tam macha ostro łapami, dałem sobie spokój o pojechałem normalnie dalej. Cud się stał ( zafira przyśpieszyła) na światłach stoimy obok siebie , gość otwiera szyba no to i ja otwieram sobie myślę pogadamy sobie :bigrazz: Pan ok. 40 lat i do mnie tak: Ty gnoju kto Ci dał prawo jazdy, jechałem z prędkością 90 km/h jaka jest dopuszczalna na tej drodze i nie miałem obowiązku Ci zjeżdżać itp. Mówię do niego : po pierwsze na tej drodze można jechać z prędkością do 100km/h jak nie wiesz to kup sobie kodeks głabie i poczytaj, po drugie ma pan obowiązek zjechać na prawy pas ponieważ jest to pas dla pojazdów wolniejszych i w Polsce obowiązuje ruch prawostronny . No gościu z zafiry dzwonię na Policję takich jak Ty to do więzienia powinni zamykać , mówię proszę niech pan dzwoni i przedstawi swój pogląd an przepisy ruchu drogowego :biggrin: Zapaliło się zielone i gościo z zafiry wypruł jak strzała :wink: znikając z moich oczu.Podsumowując źle zrobiłem jak go przyhamowałem ale juz nerwy nie wytrzymały , widzi że jadę z nim i nie zjedzie, no ale jakie pogląd o tym że nie ma obowiązku zjechać był najlepszy :smile: oby mniej takich na drogachja myślę, że lepiej zrobiłbyś gdybyś w ogóle nie wdawał się w dyskusję, żadnego podnoszenia szyby i wymiany poglądów - pełna ignorancja, i tak mu nie wyjaśniłeś jego błędu, a tylko ciśnienie sobie podniosłeś, że wykładasz głąbowi a ten swoje.... ja mam metodę: po prostu patrzę na gościa i pełny zlew, on się wyzewnętrznia a ja nic, po czym zielone ja powoli ruszam i żadnej gonitwy i wyzwisk i machania łapami - nic tak nie wpienia oponenta jak totalna igmorancja - przestudiowane i sprawdzone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 No i tak trzymać !!! :wink: co to, k***a kółko różańcowe do ch*** Teodora? ;) pozdr :smile: :biggrin: To jest właśnie coś czego nie jestem w stanie zrozumieć u polskich kierowców. Wystarczy że taki jedzie trochę szybciej niż samochody na prawym pasie i trzyma się tego lewego pasa jak rzep psiego ogona ... a już całkiem nie jestem w stanie zrozumieć baranów, którzy mając oba pasy wolne jadą lewym. Jadąc np autostradą w Austrii czy w Chorwacji nie widzę takich idiotów. No widzisz Hobert. Ja sam czasami takich zachowań nie rozumiem. Ale, żeby do tego jeszcze komuś na złość robić :bigrazz: Takie rzeczy to tylko w Polsce. Ogólnie to rzygać mi się chce jak widzę takich wszystkich drogowych pacanów. A jeszcze lepsi są Panowie z "nowszych" Merców i BMW - Ci to dopiero czasami dają do wiwatu :bigrazz: :wink: ja myślę, że lepiej zrobiłbyś gdybyś w ogóle nie wdawał się w dyskusję, żadnego podnoszenia szyby i wymiany poglądów - pełna ignorancja, i tak mu nie wyjaśniłeś jego błędu, a tylko ciśnienie sobie podniosłeś, że wykładasz głąbowi a ten swoje.... ja mam metodę: po prostu patrzę na gościa i pełny zlew, on się wyzewnętrznia a ja nic, po czym zielone ja powoli ruszam i żadnej gonitwy i wyzwisk i machania łapami - nic tak nie wpienia oponenta jak totalna igmorancja - przestudiowane i sprawdzone Taka reakcja jest najlepsza. Nie wdawać się z pustakiem w zbędne dyskusje. Z reguły taki ma mózg mniejszy od mózgu wiewórki, więc nie ma sensu... A poza tym spokojna i opanowana głowa często ratuje życie :wink: A jak takich czasami wku*wia właśnie to milczenie i lekceważące spojrzenie :lalag: :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 Maluch - 150 złPaliwo do malucha 100 złNaklejka na tylną szybę "szybciej nie mogę" 10 zł.Uczucie gdy wszyscy cię wyprzedzają - bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 powiem Wam ja tez nie jestem zwolennikiem jakiegos mszczenia się ... poprostu postarałem się żeby gosciu zobaczył, że zrobił źle i przeszkadzało mi to.... potem przyspieszylem prawym migaczcem mu mignałem wypruł jak strzala a ja tylko pomyslałem sobie " jedz facet szczesliwie do domu i mysl czasami ... " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 powiem Wam ja tez nie jestem zwolennikiem jakiegos mszczenia się ... poprostu postarałem się żeby gosciu zobaczył, że zrobił źle i przeszkadzało mi to.... potem przyspieszylem prawym migaczcem mu mignałem wypruł jak strzala a ja tylko pomyslałem sobie " jedz facet szczesliwie do domu i mysl czasami ... " Ok, ok, wiadomo o co chodzi, tylko, że nigdy nie wiesz na kogo trafisz, dlatego nie warto czasami wdawać się w jakiekolwiek utarczki. Po tym co sam zrobiłem tak sobie myślałem, że motocyklista jest zawsze na przegranej pozycji w starcie ze samochodem... Także krzyżyk na droge i niech wypie*dala. W sumie to czasami aż nosi, żeby komuś przy*ebać albo takie inne stricte męskie rzeczy chadzają sobie luźno po głowie, ale po co? I w jakim celu? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adwent Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 Ok, ok, wiadomo o co chodzi, tylko, że nigdy nie wiesz na kogo trafisz, dlatego nie warto czasami wdawać się w jakiekolwiek utarczki. ... motocyklista jest zawsze na przegranej pozycji w starcie ze samochodem... W sumie to czasami aż nosi, żeby komuś przy*ebać albo takie inne stricte męskie rzeczy chadzają sobie luźno po głowie, ale po co? I w jakim celu? :Dmały kącik do psychoterapi nam się tu zrobił :buttrock: . Jeżdżę na moto od roku. Gdy zaczynałem myślałem, że będę jeździł wolno i w miarę zgodnie z przepisami, przekonałem się, że nic z tego. Myślałem też, że będę spokojny, nie będę reagował nerwowo na wredne zachowania samochodziarzy- i to też się nie sprawdziło. Teraz po roku doświadczeń widzę, że po prostu reaguję różnie: raz jestem wyrozumiały i na złośliwość nie odpowiadam, innym razem "nie popuszczam" na ilę mogę. Zgadzam się tu z Vectorem w 100%. Widzę, że jedyną najsensowniejszą drogą jest pracować nad sobą i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Wyładowanie agresji przynosi jakąś chwilową ulgę choć mnie akurat nie pomaga na dłużej. Zdarzyło mi się jeździć z dobre 20 min po Warszawie za puszkarzem- gość kluczył po małych uliczkach - starał się mnie zgubić- ale jak można zgubić motor puszką? :P - widziałem, że spękał. Przez te 20 min miałem sadystyczną przyjemność ganiania za nim (zachował się na prawdę wrednie, z celową złośliwością). Jednak potem przez jakiś dłuższy czas nie czułem się najlepiej z tym co zrobiłem. Więc w sumie ani ja nie byłem zadowolony z tego, a i pewnie jego też to zdarzenie nie "wyedukowało". Możliwe że teraz nielubi motocyklistów jeszcze bardziej, i kto wie czy czegoś głupiego nie zrobi :) . Chyba, że opamięta się tak jak ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1sport Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 mały kącik do psychoterapi nam się tu zrobił :biggrin: . Jeżdżę na moto od roku. Gdy zaczynałem myślałem, że będę jeździł wolno i w miarę zgodnie z przepisami, przekonałem się, że nic z tego. Myślałem też, że będę spokojny, nie będę reagował nerwowo na wredne zachowania samochodziarzy- i to też się nie sprawdziło. Teraz po roku doświadczeń widzę, że po prostu reaguję różnie: raz jestem wyrozumiały i na złośliwość nie odpowiadam, innym razem "nie popuszczam" na ilę mogę. Zgadzam się tu z Vectorem w 100%. Widzę, że jedyną najsensowniejszą drogą jest pracować nad sobą i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Wyładowanie agresji przynosi jakąś chwilową ulgę choć mnie akurat nie pomaga na dłużej. Zdarzyło mi się jeździć z dobre 20 min po Warszawie za puszkarzem- gość kluczył po małych uliczkach - starał się mnie zgubić- ale jak można zgubić motor puszką? :biggrin: - widziałem, że spękał. Przez te 20 min miałem sadystyczną przyjemność ganiania za nim (zachował się na prawdę wrednie, z celową złośliwością). Jednak potem przez jakiś dłuższy czas nie czułem się najlepiej z tym co zrobiłem. Więc w sumie ani ja nie byłem zadowolony z tego, a i pewnie jego też to zdarzenie nie "wyedukowało". Możliwe że teraz nielubi motocyklistów jeszcze bardziej, i kto wie czy czegoś głupiego nie zrobi :biggrin: . Chyba, że opamięta się tak jak ja.A co złego w tym, że jeździłeś za puszką 20 minut, przynajmniej miał on ochronę, że nikt nie wjedzie mu w tył bo ty go osłaniałeś :bigrazz: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Ja na miejscu kolesia, który poszedł z Tobą na czołówke gdybym widział co sie święci to bym wolał przyhamować i sie schować. Chociaz nie powiem ze może z 2 razy zdarzyło mi sie tez tak zrobić (nie az tak ze kogos zepchnąłem na pobocze), ale na szczęscie wyprzedzane samochody troche przyhamowały. Wiadomo człowiek uczy sie na błędach i juz tego wiecej nie powtórze. Najgorsze są osoby które notorycznie stwarzają takie niebezpieczne sytuacje, walą na trzeciego, po ciągłych, wyprzedzają na skrzyżowaniach i pod górke, we wioskach może zwolnią o kilka km/h albo nawet i nie, i oczywiscie uwazają sie za najlepszych kierowców. Albo są puste jak but i nie zapinają pasów (jak ktoś chce przy wypadku wywalić łbem w szybe, a ciałem w kierownice lub wypaść z samochodu i byc przy dobrych wiatrach trafić do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała to luz), tyle dobrze ze nikomu to nie zagraża. Ze smutkiem musze stwierdzić ze pewnie duży procent osób z forum zalicza sie do tej grupy. Dla takich zachowań nie powinno być tolerancji i z tego względu ciesze się ze jeździ coraz wiecej nieoznakowanych radiowozów i jest coraz wiecej fotoradarów. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Widzę, że jedyną najsensowniejszą drogą jest pracować nad sobą i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Możliwe że teraz nielubi motocyklistów jeszcze bardziej, i kto wie czy czegoś głupiego nie zrobi :D . Chyba, że opamięta się tak jak ja. Bardzo dobrze powiedziane ;) A co do ostatniego to w sumie sam się już nie raz zastanawiałem czy taki kierowca, którego życie doświadczyło "starciem" z motocyklistą będzie bardziej kulturalny czy może będzie nosił w sobie to coraz większą agresję i niechęć do motocyklistów. Hmm. Myślę, że jednak to drugie, Po takiej akcji będzie patrzył na każdego bikera jak na "debila" albo kto wie, może i coś gorszego :icon_evil: jeździ coraz wiecej nieoznakowanych radiowozów i jest coraz wiecej fotoradarów. Poczekaj aż Cię dopadną - nie będziesz już taki szczęśliwy ;) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.