Skocz do zawartości

Przyzwyczajenie do przyspieszenia


Piotrek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

oj tak... ja pamiętam jak się podniecałem, że wueska jedzie 85kmh po polu, jaka to prędkość i w ogóle.

Jak wsiadłem na gsxr600 kumpla i przejechałem się na prostej, równej drodze 140-150kmh to już wueska nie robi na mnie żadnego wrażenia. Oprócz tego, że jest moja :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja redukuję 1 w dół, żeby mieć szybko dostępny zapas mocy na nieprzewidziane sytuacje.

Czy jest na to jakas rada? Nie chce zmieniac motocykla, bo dołożyć nie było by za bardzo z czego, a za kasę z ewentualnej sprzedaży nic lepszego nie dostane, a poza tym lubię moje moto.

Rada jest, pojeździć trochę samochodem. Tylko że jest następna pułapka. Weźmiesz się za wyprzedanie a tu okazuje się, że przyspieszać nie chce tak jak się przyzwyczaiłeś.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dobra dobra :-)

 

ale tam sa chyba jakieś inne jednostki?

newtonostopy(?) [ale to brzmi ;)]

a czy na moment nie ma wpływu przełożenie? Bo nh ma troszeczkę inne.

Dobra, nie znam się na tym za bardzo i nie będe się sprzeczał.

 

wg wykresu przy 3 tyś ma około 77% momentu, moim zdaniem i tak nie źle.

ale temat nie o tym.

 

Jedyna rada jeździć jak emeryt przez jakiś czas. Dobrze się składa, bo sprawdze, czy jest mozliwe zejście poniżej 5l/100, gdzies tak wyczytałem :-)

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do elastyczności i momentu obrotowego

 

"Co ważne, w przedziale 3000-9000 jednostka napędowa zapewnia 90% momentu obrotowego co ma ogromny wpływ na elastyczność motocykla."

Całość poniżej.

 

http://www.scigacz.pl/Uzywana,Honda,CB750,...-2003,2094.html

 

Moja cebulka też bez oporów, bez niepokojących objawów przyspiesza od 3000obr.

 

A jeśli chodzi o gł. temat, to mam tak samo, z czasem przyspieszenie już nie jest takie odczuwalne. Chyba, że obroty wejdą w górny zakres, do max momentu, wtedy jest lepiej i uśmiech się pojawia ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak jeżdże DR to dla mnie przyspieszenie jest ok (ale nie odczuwalne az tak bardzo) , pojezdze TS , wsiadam na DR i moc okrutna i przyspieszenie:D ostanio z jazdy na TS przesiadlem sie na KMX to tez było bardzo czuc przyspieszenie:) WIec musisz pojexdzic slabszym sprzetem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest na to jakas rada?

Przesiąść się na parę dni na rower. Po kolejnej przesiadce każdy jednoślad wyposażony w silnik spalinowy będzie sprawiał wrażenie rakiety. ;)

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie to wniosek jest jeden, trzeba mieć dwa moto jeden słabszy drugi mocniejszy :biggrin:

śmigać słabszym w dni robocze od 6-22 a mocniejszym w niedziele i święta ;)

 

generalnie to spadochroniarze po paru skokach też nie odczuwają przyspieszeń ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można sie przyzwyczaić i to szybko nawet ;] Już sie nieraz zastanawiałem żeby zmienic na SP2 bo sie obecna vtr zółwiowata czasem wydaje :icon_twisted: heh.

Ale tak naprawde - jednym wystarczy 500tka zeby miec zadowalające przyspieszenia, a "speed freak's "....niegdy nie będą mieli dosyć.

 

I to własnie dlatego powstają monstra w rodzaju Hayabusy turbo itp. Pozdr. !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja polecam zboczyc na troche z asfaltowej drogi, ja jezdze b6 jak ruch miejski nie pozwala mi na jakies wieksze doznania na asfaltowce bo przycisnac porządnie się nie da, a jazda na wiekszym biegu przy malej predkosci doznan ciekawych mi juz nie daje to zjezdzam czasem na piaskowe drozki i sytuacja odmienia sie diametralnie, przekrecona manetka i po chwili wachluje tylem jak oszalaly, pierwszy, drugi, trzeci bieg bez roznicy, takie male rodeo :)

 

wystarczy czasem jezdzic z na prawde nie duza predkoscia tylko bawic sie manetka od gazu i jest na prawde sympatycznie, po wyjechaniu z powrotem na glowna droge od razu sie czlowiek lepiej czuje , nie musze juz palowac bo cisnienie zdarzylo zejsc :biggrin:

 

nie każdym sprzetem tak by sie dalo, ale mysle ze nakedem jak najbardziej mozna, cebulka to chyba wiekszosc czasu bym smigal po szutrach :biggrin:

 

 

po przerwie od jezdzenia moto, tylko samochod jak nie bylo pogody tez od razu czuje sie super, juz pare razy sie przeliczylem i chcialem samochodem wyprzedzac jak motorem , niestety zjezdzam na lewy pas, pedal w dol i zdziwienie, stoje w miejscu hehe musialem sie z powrotem ewakuować na swoj bas, wykonanie tego manerwu po przesiadce na moto sprawia wielka przyjemnosc, zawsze robie to dla przyjemnosci jak tylko mam miejsce, nie zeby mi sie gdzies spieszylo :)

 

 

a co do jazdy rowerem to nie wiem hmm, ja osobiscie rower traktuje innymi kategoriami, tutaj predkosc zalezy od tego ile sie wlozy wlasnego wysilku i jakos bym tego nie porownywal, do tego przy ostrej jezdzie jazda po lesie z predkoscia 40 km/h czy zjazd ze stromej gorki to moze byc wiekszy hardcore niz motorem 200 po pustej drodze , juz predzej dla odmiany dobra by byla jakas mzteczka czy jawa, zeby pozniej docenic przyspieszenie swojego sprzeta :)

 

 

 

 

 

 

pozdroo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...