-
Postów
2447 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Luca
-
Tak jak pisze Riccardo, ten spray działa ale tylko kilka godzin, by mozna było dojechać do wulkanizacji i to tylko przy bardzo małych przebiciach (mały gwóźdź itp) Przy wiekszych uszkodzeniach opon to jest taki specjalny sznurek oblepiony czymśtam i wciska się go w dziurę. To też jest jednak tylko rozwiązanie tymczasowe i trzeba załatać koło w najbliższej wulkanizacji. Zawsze mozesz wozić zwykłą dętkę i wsadzić pod oponę bezdentkową ale w trasie jest to bardzo trudne do wykonania, zwłaszcza jak się nie ma stopki centralnej. Lepiej nie łapać kapcia w cięzkich sprzetach gdzies na odludziu :) W przypadku Jinluna nie patrzysz na nic tylko wolniutko jedziesz na kapciu w stronę cywilizacji (ma dosyć grube i twarde gumy) a potem po prostu wywalesz całą oponą i kupujesz nówkę.
-
No nareszcie się odezwał własciciel V-ki. Nie dziw się , że coś w trawie piszczy, bo skąś się to wzieło i tylko mozna dojść do konstruktywnych wniosków poprzez opinię samych użytkowników V-łek, których tutaj jak na lekarstwo. Napisz coś więcej, ile przejechałeś, jak się sprawuje, czy są jakieś problemy, jak spalanie, osiagi itp. Sądzę, że Lefthandy bedzie ci za to wdzięczny :) Może i Kingway V250 ale wycieki były w tych V-kach, tego jestem pewien, tylko nie wiem dokładnie z którego miejsca. Miało z tym problem kilka osób ale bez większych kłopotów dało się to uszczelnić. Skoro u ciebie jest sucho to najprawdopodobniej zostało to poprawione przez Chińczyków. P.S. Zmusiłeś mnie by poszukać. Cytat ,,Mam przejechane 410km pierwszy przegla za sobą i zaczął mi wyciekać olej ze skrzyni:(Spotkał się ktoś z takim problemem??" ,,Cieknie mi ze śrubki,była zalepiona taką gumową masą która się wytopiła.Byłem ale nie za bardzo mi pomogli,sam to muszę zrobić niestety,w serwisie chciał mi pół silnika rozebrać" Znalazłem stare archiwalne forum Kingway http://www.kingway.fora.pl/choppery,2/voya...iemy,76-45.html P.S." No i znalazłem cos jeszcze http://kingwayforum.ok1.pl/ nowe forum Kingway załozone przez użytkowników Kingway. Jest szansa, że teraz bedzie obiektywne i nie skończy tak jak poprzednie.
-
Odświeżanie japońskiego klasyka :)
Luca odpowiedział(a) na Greedo temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Normalnie nófka salonowa nie śmigana :) -
pachnący ;) to zaraz powiedzą, że pedał, lepiej niech cuchną ;) Nieee no Ty to sentymentalny jesteś ;) ;) :crossy: Twardziel a serducho miekkie, teraz wszystkie laski z forum się na Ciebie rzucą ;) Szacun za wytrwałosć. ;)
-
NO ;) Ktoś musi nam dostarczać cennych informacji na temat tego silnika V ;) A tak na poważnie to z tego co pamietam to właściciele byli raczej zadowoleni z tego silnika. Wyciek był z jakiejś zaślepki i to nie u wszystkich. Ponoć łatwo to było uszczelnić. Komuś tam jeszcze nie chciał palić itp. Osobiście nie miałem przyjemności się zapoznać z tym silnikiem ale skoro nadal je dają do motocykli to nie mogą być takie złe. Do tego widać, że Chińczyki cały czas coś modyfikują i poprawiają to i ten silnik w Romecie może być znacznie lepszy niż w Lifanie. Niestety aby się tego dowiedzieć trzeba kogoś kto będzie go eksploatował :crossy: Trochę dużo za to moto ale ładny jest, nie zaprzeczysz. P.S. Ktoś kiedyś mnie przekonywał, że jechał za Lifanem samochodem i miał na liczniku 140km/h. Żeby było śmiesznie to na Lifanie jechało dwie osoby. ;) P.S." Nie słuchaj nikogo, tylko zrób tak jak sam uznasz za stosowne. Na to jest tylko jedna rada. kupować Romety i nie patrzeć na cenę ;) ;)
-
9 stron, tylko, że na każdej ze stron jedna lub dwie osoby czasem się pojawiają a reszta kiedyś tam się zalogowała i zapomniała nawet gdzie. Nie mówiąc już o tym, że w większości to początkujące młodziaki.
-
Malutko nas w tym Świętokrzyskim :icon_question:
-
Malo brakowalo do wizyty na tamtym swiecie i to z mojej winy :/
Luca odpowiedział(a) na Nitomen temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nie skupiajcie się na krajch gdzie jest gorzej, tylko na tych gdzie lepiej niż w Polsce, tam są lepsze wzory do naśladowania. Co do Bułgarii to bezpieczniej się czułem na drodze niż w Rumunii. W niektórych rumuńskich miastach to było prawdziwe rodeo. -
A co masz do tych co mają moto by własnie w te ciepłe dni oderwać się od szarej rzeczywistości i łapią ciepły wiatr we włosy? Może już starcili zdrowie właśnie w te deszczowe, zimne dni i inaczej nie mogą albo po prostu tak lubią i tyle. Szufladkujesz ludzi i niepotrzebnie krew cię zalewa, bo tak na prawdę to guzik Cię to powinno obchodzić , kto na czym i kiedy. Mozna jedno lubić a inne nie ale trzeba do każdego mieć szacunek. Popatrz na to z drugiej strony , ktos popatrzy na ciebie jak taplasz swioje moto w deszczu, błocie i soli i powie, że ten to nie ma serca, taki piękny sprzęt i nie potrzafi go należycie poszanować. Powie jeszcze, że ten jest prawdziwym motonitą, kto mimo, że chce śmigać to ze względu na troskę o swój sprzęt nie jedzie gdy jest paskudnie. :icon_mrgreen: Sam widzisz, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i niekoniecznie tak jest jak może się każdemu z nas wydawać, dlatego motocyklista powinien być tolerancyjny. Tak jak ty nie wiesz co ktoś czuje, tak ktoś nie wie co ty czujesz i patrząc na ciebie mógłby odnieść zupełnie inne wrażenie. Używasz motocykla jako dojazd do pracy i w pracy używasz go jako narzędzia zarobkowego. moto masz tylko po to by zarabiać. Skąd ktoś ma wiedzieć, że czynisz to z zamiłowania, czy z musu? Tak samo jak ty nie wiesz dlaczego ktoś wyjeżdza swoim do granic dopieszczonym sprzętem tylko w ciepłe i suche dni, czy wiesza sobie różne dziwne rzeczy itp. Każdym coś kieruje i czasem warto zadać sobie dorobinę trudu by się dowiedzieć, dlaczego wozi ze sobą pluszowego misia. Może się okazać, że to mis jego dziecka, którego już nie ma lub miś który właśnie wiezie do domu dziecka.
-
Też mi się tak wydaje. W Lifanie były jakieś problemy z wyciekami i z odpalaniem zimnego silnika ale to były pierwsze egzemplarze, może teraz już to poprawili. Najwięcej na temat tych silników było na forum Kingway ale forum niestety zostało zamkniete. Duży plus tych silników to sporo mniejsze drgania niż przy rzędowym. P.S. Jak ktoś sobie chce zobaczyć jak składają Romety to tu http://www.romet-motors.pl/news_31.html
-
Nie wiesz co piszesz, na takim WSK, który Ty nie uważasz za motocykl, Marek Michel przejechał świat. Co do gościa który jeździł na Jawie to nie bardzo załapałeś o co mi chodzi. Nie licytuje się z nikim, na temat, czy ktoś jest prawdziwym bikerem, czy nie bo to bzdura taki podział i nie nam o tym rozsądzać. Tylko cenię ludzi u których widać, że kochają motocylke i czerpią z tego radość. To czy ktoś powie, że ten nie jest prawdziwym motocyklistom a drugi powie, że jest to nic nie znaczy. Każdy powinien sobie zadać pytanie, czy czuje się motocyklistom i przed samym sobą odpowiedzieć a nie patrzeć na to jakie bzdety mówią inni. Jak dla mnie to wystarczy, że ktoś się czuje motocyklistom i nie koniecznie nawet musi posiadać moto.
-
I o co ta wojna o frędzelki na moto? Jak dla mnie to ktoś może sobie nawet bombki pwiesić i światełka choinkowe, mi to nie przeszkadza, byle by się zachowywał jak człowiek. Nie ma co oceniać ludzi po samym wyglądzie moto bo czasem mozna się zdziwić. Kiedyś spotkałem dziadka na starej jawie 250cc, z wyglądu jak by wyszedł z obory i jechał po piwo. Dopiero jak z nim rozmawiałem okazało się, że całe życie jeździ tą Jawą i przejechał nią ponad 60tyś. Nie był nigdzie daleko w obcych krajach, głównie jeżdził w obrębie miejsca zamieszkania ale zawsze na tej Jawie. Wierny na dobre i na złe. Bbyło widać, że kochał ten motor, nie miał zamiaru zmieniać, na lepszy choć było go stać. Piszę dlatego o tym bo niedawno dowiedziałem się, że Jawa go przeżyła. Niestety zmarł.
-
Jaki pan taki kram :icon_mrgreen: Jeszcze tylko brakuje ci pordzewiałych krowich łańcuchów, oplątanych wokół kiery i wtedy dopiero będziesz siał postrach i spustoszenie jak pójdziesz ,,w ludzi" :icon_mrgreen: Nie ważne kto jakie ma gusta i co robi z moto, ważne, że ma frajdę :buttrock:
-
Dzięki za fotki. Właśnie takiego Rometa V widziałem, tylko, że tego na targach spaścili trochę. Ten co widziałem w bazie Rometa nie miał tej szpecącej wstawki srebrnej, tylko był w jednym kolorze i błotnik przedni chyba był taki jak w starej wersji bo ten zwydziwiany na pewno rzucił by mi się na oczy. To ten sam motocykl i w realu robi wrażenie naprawdę potężnej maszyny, wygląda jak by miał conajmniej pojemność 700 a nie tylko 250. Trochę drogi, ale to nowość i na pewno z czasem stanieje. P.S. Lefthandy wiesz już co kupisz?
-
Jeśli już chcesz oringowy to tylko X-ring. O-ringowy ma wieksze opory podczas pracy i jest bardziej podatny na rozszczelnienie niż X. U ciebie w 150cc jest chyba łańcuch 420 a ogniwka musisz sobie policzyć (liczysz razem z zapinką). To kolejny dowód na to, że warto zmienić zębatkę. Jak zmieniałem u siebie to trochę się obawiałem, że zrobi się bardziej mulasty ale okazało się, że jest odwrotnie. Biegi się wydłużyły i szybciej mozna go rozgonić do 100km/h. No to całkiem nieźle jak na 150-tkę. :buttrock:
-
A do czego chcesz używać to gniazdko? To czy 5A, czy 10A to zależy jak duży prąd będzie płynął przez to gniazdko (czyli jak duże będzie natężenie tego prądu) Patrzysz na to co będziesz podpinał do tego gniazdka, czyli na pobór prądu odbiornika który podłączysz. przykładowo podłączasz zapaliniczkę, która pobiera 7A to wtedy musisz zamontować gniazdo 10A bo 5A będzie się grzało i nie wytrzyma. Bezpiecznik wystarczy jak zamontujesz na + i jego wartość powinna być mniejsza od dopuszczalnej w instalacji lub przynajmniej mniejsza od wartości max gniazda.
-
Malo brakowalo do wizyty na tamtym swiecie i to z mojej winy :/
Luca odpowiedział(a) na Nitomen temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja to już patrze jak mnie coś wyprzedza, czy zaraz nie będzie hamował i skręcał. Bardzo często tak właśnie kierowcy jeżdzą. Są jeszcze inne fajne zagrywki. Jadę też około 80km/h, prosta szeroka droga. Dojeżdzam do skrzyżowania i widzę za sobą daleko puszkę, odpowiednio wcześnie włączam kierunkowskaz, dośrodkowuję do skrętu w lewo, prawie już mam skręcać a tu Ziiiiuuuuuuuuuuuuuuuu. Czarne BMW wyprzedziło mnie lewym pasem, podczas gdy ja już prawie stanąłem ustawiony na środku jezdni z włączonym kierunkowskazem w lewo. BMW miało grubo ponad 100km/h i jak bym w ostatniej chwili nie zauważył w lusterku co kolesie w puszce wyprawiają to raczej były by dwa trupy ja i moja żona. Gdy zacząłem manewr skrętu puszka była jeszcze bardzo daleko, mojego kierunkowskazu nie da się nie zauważyć do tego dochodzi jeszcze dośrodkowanie do osi jezdni i hamowanie a te łebki w momęcie gdy wytraciłem prędkość przed skrętem w lewo szybko mnie dogoniły i przelecieli mi przed przednim kołem, które juz było skręcone w lewo. Nic nie mam do ludzi w ogolonych głowach ale kierowca tego BMW powinien zostać pozbawiony uprawnień i tej czarnej zabaweczki bo ktoś w końcu zginie z jego ręki. Pewnie jak bym miał ściga to bym im nie odpuścił a tak pozostało mi jedynie przełknąć ślinę i cieszyć się, że żyjemy razem z żoną. -
Po każdej jeździe po soli obowiązkowo mycie i suszenie a jak nie masz gdzie to będzie sól wcinać co się da. Lakier można odnowić, porobić zaprawki w zakamarkach, utlenione aluminium się wypoleruje ale chromy jak się przegryzie sól to już nie doprowadzisz do stanu pierwotnego. Jak jest mokra, posolona droga to sobie odpuszczam jazdę i to chyba najtańsze i najbezpieczniejsze wyjście.
-
Przecież napisałem, że teraz co najwyżej może dopieścić maszyną bo silnik był już wstępnie docierany. To, że mamy lepsze materiały, lepszą technologię wykonania to nie znaczy, że zachodzą inne procesy przy docieraniu. Nowoczesne silniki wytrzymują pośpieszne docieranie, co nie znaczy, że to jest jedynie słuszna metoda. W silniku nie dociera się tylko tłok pierścienie i cylinder ale jest cała masa innych współpracujących elementów, jak np koła zębate, które nie lubią odrazu ostrego docierania. Nie ma powodu by się tak śpieszyć z gwałtownym dotarciem silnika. Ktoś powie, że pierścienie się zeszklą i się nie dotrze. Tylko w jakich warunkach ten proces przebiega? W wysokiej temperaturze a kiedy mamy wysoką temperaturę? Jak dajemy po garach oczywiście. Producent na linii produkcyjnej nie ma czasu bawić się w czasochłonne docieranie i robi to najszybciej jak się da i silnik może to wytrzymać. To samo robią Ci co przygotowywują moto na wyścig. Stąd wyszło, że ostre docieranie jest super i maszyny potem śmigają mając za nic katusze jakim ich poddano na początku żywota. Klient kupując nowy sprzęt w salonie nie ma już dużego wpływu na docieranie bo najciekawsze już go omineło. Może sobie jeżdzić jak mu się podoba, nawet do odcięcia i moto musi wytrzymać, byle by właściciel pilnował wymiany oleju i filtra. Klient płaci, klient wymaga i dostaje produkt gotowy do jazdy, no to po co go dalej docierać na ostro? Weżmy teraz cały temat od drugiej strony, skoro ostre docieranie jest takie dobre dla silnika, to czemu przeciętnie biorąc tym co dająw rurę silnik kończy się szybciej, niż tym co jeżdzą umiarkowanie. Można z tego wysunąć wniosek, że ostre traktowanie skraca żywotność silnika (w tej kwestji chyba nie zaprzeczysz) idąc dalej obciążenia które przenosi silnik przy ostrej jeździe powodują jego szybszą eksploatację (też nie zaprzeczysz). No to czemu te same obciążenia w okresie gdy elementy nie są jeszcze dotarte, nagle mają zbawienny wpływ na silnik? Wróćmy teraz do rzeczywistości. Ilu użytkowników jak kupuje nowe moto jeździ nim do samego końca (remontu)? No raczej bardzo mało a ilu teraz kupuje drugi raz takie samo moto i dociera inną metodą jak to pierwsze i dalej jeżdzi do samego końca by stwierdzić potem, która metoda docierania i eksploatacji jest właściwsza. Nie znajdziesz ani jednego i nikt tak na prawdę nie jest w stanie powiedzieć, jaka będzie róznica w mocy silnika i jego żywotności przy danej metodzie docierania. Górę bierze odczucie to jak nam się wydaje trafniej a nie jak na prawdę jest. Ja biorę to na prosty rozumek, że silnik eksploatowany w średnim zakresie od silnika który dostaje po garach ma się lepiej i żyje dłużej. Pozdrawiam Luca
-
Jestem po 60-tce i właśnie kupiłem cruisera
Luca odpowiedział(a) na Grodziec temat w Cruiser/Chopper
Jak na moto da się na jednym kole to i na balkoniku się da na dwóch a jak dwa koła i silnik z Harleya to już prawie moto a nie jednoosobowy kabriolet :biggrin: No dobra tyle tego dobrego bo zaśmiecamy temat. -
Jestem po 60-tce i właśnie kupiłem cruisera
Luca odpowiedział(a) na Grodziec temat w Cruiser/Chopper
Do balkonika napewno w dobrym warsztacie zaadoptują silnik z Harleya i będzie można nadal palić gumę na zlotach :icon_mrgreen: P.S. W konkursie wolnej jazdy bez podparcia podium na pewniaka będzie. -
Na takich to wystarcza zwykły alarmik z czujnikiem ruchu lub drgań. Zawyje i grzecznie zsiadają a czasem to nawet migająca dioda działa na bardziej myślących.
-
Do samochodu to może dobry ale do motocykla te 10mA nie jest mało. Postawisz na tydzień z uzbrojonym alarmem i już nie odpalisz.
-
Spadające ładowanie wraz ze wzrostem obrotów??!!
Luca odpowiedział(a) na dark_rider temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
A może to twój ojciec już wcześniej wpadł na ten sam pomysł i stąd twoje kłopoty z ładowaniem. W końcu to ta sama krew :) -
Z olejem zrób tak jak Adam radzi, natomiast co do ostrego docierania to bym nie przesadzał. Chwilowe przygazówki na 3/4 mozliwosci w zupełności wystarczą. Bardzo ważna jest temperatura, na zimnym spokojnie i zbytnio nagrzewać też nie ma co. Masz chłodnicę to raczej nie przegrzejesz. Ja tam twierdzę, że jak się coś ściera to i się dociera. Dlatego ważny jest ten mineralny a po 1000km wlejesz syntetyk i będzie git. Prawda jest taka, że i tak wiele nie nawojujesz bo silnik masz już wstępnie dotarty i możesz go już tylko dopieścić. To jest wyłącznie moje zdanie i niekoniecznie musisz go słuchać.