Luca

A tego to nie wiem jak się demontuje u ciebie siedzenie. U mnie jest zamek na kluczyk, ten sam co do stacyjki i nie trzeba nic odkręcać. Co do luzów zaworowych to faktycznie jakieś spore. U mnie fabrycznie było 0,10 ssący i 015 wydech a niektórzy nawet ustawiają oba na 0,05mm i są zadowoleni ze zmniejszenia drgań.

Tak jak Leon wspominał, odkręcasz dwie śrubki trzymające zbiornik. Nie trzeba nawet demontować całkowicie zbiornika, wystarczy go trochę unieść i podstawić kawałkiem drewna lub czegoś innego. Odkręcasz osłony boczne świec, regulator napięcia (u mnie przeszkadza) i odkręcasz dwie śrubki znajdujące się u góry pokrywy zaworów. Zdejmujesz ostrożnie pokrywę tak by nie zniszczyć uszczelki i dostęp do zaworków jak marzenie.

Powinny się nagrzewać jednakowo. Wymień świece a jak będzie tak samo to trzeba zaglądnąć do zaworów, czy są ustawione prawidłowo. Jakiś wpływ też chyba ma synchronizacja gaźników ale nie wiem czy aż tak było by to odczuwalne w nagrzewaniu się wydechu. Np w LIfanach z silnikiem V jedna rura zawsze się nagrzewa wolniej bo spaliny nie są rozprowadzane równomiernie ale kolanka nagrzewają się tak samo. Natomiast w rzędowych jednostkach nie powinno być różnicy temperatur na wydechu.

Jak wszystko działa to o czym tu pisać? Linkę odrobinę popuść na tej regulacji przy klamce, co wspominał Lefthandy i powinno być git.

Miałem kiedyś przyjemność uczestniczyć przy takiej operacji i już nawet niewielkie puknięcie młoteczkiem miedzianym powodowało różnicę wskazań. Poza tym to kiedyś za młodu kupiłem MZ 250 od takiego właśnie machera co potrakował wał młotkiem, dosłownie i nie mogłem już dojść do ładu z tym wałem.

Ładnie zaklepany nakiełek wygląda zawsze oryginalnie. :icon_mrgreen: Chociaż przyznam się, że w chwilach desperacji przydarzyło mi się rozbijać łożysko młotkiem ale nigdy potem nie tłukłem bezpośrednio po wale.

Najprościej tłumacząc to przekręć ten dolny pierścień tak by ząbek wskoczył w miejsce gdzie pierściń jest najgrubszy (tzn. wycięcie najbardziej oddalone od sprężyny). Chłopaki, którzy jeżdzą z żonami i tobołami na wyprawy motocyklowe powymieniali te tylne teleskopy na takie od MZ. Są trochę dłuższe i moto sie podnosi ale już nie dobija i są tanie.

A nie jest tak, że klient nasz pan. Skoro mozna poprawić pracę silnika i to przy nie tak duzych kosztach jak by się wydawało to czemu tego nie zrobić. potem zadowolony właściciel zasuwa 10-15km szybciej niż cała reszta na takich sprzętach to może warto. Nie mówię już o tym, że jak silnik jest już rozebrany z jakichś innych względów i nie poprawić faz rozrządu gdy ma się już wszystko na wierzchu toż był by to grzech nic nie zrobić. Ja tam się ciesze, że komuś się chce udoskonalać te silniczki.

dlatego nie zbieraj na marzenia, tylko je spełniaj :icon_mrgreen: a platynowa Kryśka cię zawiezie gdzie zechcesz :icon_mrgreen: i to bez konieczności tankowania.

Nie powinien na zimnym silniku i odpalaniu na ssaniu wchodzić na bardzo wysokie obroty. Jak odpali to zmniejsz mu ssanie do połowy. Wydaje mi się jednak, że gaźnik jest do regulacji a i czyszczenie też mu nie zaszkodzi. Poza tym to posprawdzaj czy połączenia między cylindrem, gaźnikiem a filtrem są szczelne i nie zasysa lewego powietrza.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, czyli fabrycznie źle są ustawione fazy rozrządu? Zębatka na wale jest osadzona tylko na wcisk bez klina do pozycjonowania? Pytam z ciekawości jak konstrukcyjnie jest to rozwiązane i w jaki sposób korygujesz położenie zebatki?

Witam i życzę dużo frajdy z jazdy.

Niesamowite góry i klimat, tylko szkoda, że jest ta wojna.

Kup drugi miernik za 20zł i będziesz miał porównanie. Co do upływu prądu to taki ukryty dodatkowy pstryczek elektryczek odcinający masę się przydaje, zwłaszcza w zimie.

Skoro nie masz doświadczenia to najlepiej kupić coś taniego, czym pojeździsz trochę i się przekonasz co dla ciebie będzie dobre. Ja polecam używanego chińczyka Rometa / Jinluna lub Cruisera o pojemności 250. Dwu, trzylatka kupisz mało używanego za około 4tyś a może i mniej. Pojeździsz trochę i jak stwierdzisz, że wolisz coś innego to sprzedasz z niewielką stratą i kupisz coś innego ale wtedy będziesz już miał większe doświadczenie w tym temacie i będziesz bardziej ukierunkowany na dany rodzaj sprzętu, który będzie spełniał twoje oczekiwania.

st1100, CB750, R6 a ty użerasz się z Jinlunem 150 przez dwa lata? Sądząc po motongach to nie preferujesz spokojnej jazdy z prędkością 60km/h to co taki Jinlun robi u ciebie?

Czyli, że już doszedłeś :icon_mrgreen:

Yuby a co tak skromnie, czemu nie na prezesa :bigrazz:

Forum KCM za kilka dni pewnie ruszy a dla pozostałych jest forum alternatywne http://www.bam.fora.pl/ Jeszua ma racje, że to nie miejsce na rozmowy o KCM-ie. Musiał by nam stworzyć odpowiedni dział tak jak ma MGS, czy też inni ale sądzę, że nie ma takiej potrzeby bo jest BAM.

Przy zakupie obstawiałem, że 30tyś jak przejedzie to będzie max a tu na razie nic złego się nie dzieje a moto jeździ jakby nigdy nic. Żekłbym, że śmiga lepiej niż nufka sztuka salonowa :icon_mrgreen:

31 tyś i jeszcze jeździ. Zobaczymy ile jeszcze pociągnie. :icon_mrgreen:

Ale tu cisza. Co do koreańskich motocykli, zamiast chińskich to ciekawa alternatywa, tyle, że są trochę droższe ale za to wybór pojemności większy.

Jak ktoś ma ochotę poczytać relację (9dni) to zapraszam tu http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/ind...id=78&Itemid=42

Odważna jesteś. :clap: Niezła wyprawa i przygód ci nie brakowało. Jak już będziesz wiedziała to napisz co z moto było nie tak.

Cytat Marcyś ,,ile godzin dziennie jechałeś ?" Najdłużej było w pierwszy dzień okrążania Polski od 7 rano do 02:30 w nocy a pozostałe dni to około 12-14 godzin jazdy. Pozdrawiam Luca P.S. Coś mi konto na fm szwankuje bo nie mogę cytować ani wklejać ikonek?