Skocz do zawartości

cabaniero

Forumowicze
  • Postów

    1289
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cabaniero

  1. A najlepiej da sie odczuć to na torze... swoją cbr600fs udało mi się objechać kilka R1, GSXR ów i Ducati... oczywiście na prostych i tak dostawałem po dupie... ale na wolniejszych sekcjach toru trzymałem się razem z litrami.
  2. Hej ja latam od niedawna KLV 1000 jak kolega jacekj no i moim zdaniem w naszych warunkach drogowych DL sprawdzi się lepiej od FJR...chyba że będzie się tylko trzymać głównych dróg... poza tym cena (no coment)... Ale DL ma kilka niedociągnięć moim zdaniem... słabiutki dół ... jechać właściwie można tylko od 4 tys w górę... (da się i od 3 tys. ale wtedy silnik dostaje nieprzyjemnych wibracji) ...czytałem na zagranicznych forach że yoshi box albo PC ...załatwiają sprawę... poza tym ...przedni widelec..mógłby lepiej wybierać nierówności... chyba jest trochę za twardy...no i szybka ciut za krótka...ale na to jest łatwy i tani sposób... To tyle jeśli chodzi o wady... dalej to już same zalety... lekki i poręczny jak na maszynę klasy 1000, wygodna pozycja, umiarkowane spalanie, wszechstronny motocykl do jazdy solo i z pasażerem...niezależnie po jakiej drodze się jedzie...i na akcesoryjnych wydechach gada przepięknie... (odkładam złocisze teraz na wydechy Leo Vince) Pozdro.
  3. Ups.. to chłopaki pojechali... a tu okazało się że mają doczynienia z damą. A jeśli chodzi o olej, to jakiś dobry minerał albo półsyntetyk 10W40 zależy od stanu silnika i od przebiegu i od tego na jakim oleju jeździł wcześniej... na pewno jednak nie lej pełnego syntetyka..
  4. Gratuluję jednego z najładniejszych motocykli produkowanych seryjnie ...życzę szerokości i zero gleb. :)
  5. Jak to mniej elektroniki ??? Może tylko chodziło o immobilaizer, bo jeśli chodzi o resztę to ma tyle co DL ... no bo jakaż tam elektronika ??? komputer sterujący wtryskiem i zapłonem... bez niego ani DL ani KLV ani każdy inny motocykl nie pojedzie...
  6. Świetny motocykl, uniwersalny i nowoczesny...zajebiście komfortowa i neutralna pozycja za kierą (posadziłem swoje 4 litery na nimpodczas targów w Wawie) Jedyny mankament jak dla mnie to ... ochydna przednia lampa... tak spieprzyć taki fajny motocykl... ech żal... :)
  7. Najpierw sprecyzuj jaki rodzaj motocykla Cię interesuje... enduro, neked, sportowy ??? Nekeda nigdy nie miałem.. klika sportowych motocykli przwinęło się przez moje łapy i teraz zostałem przy turystycznym enduro...i póki co w polskich warunkach drogowych nie przesiądę się na nic innego... tak więc zastanów się jaki styl jazdy Ci odpowiada, czy jesteś gotów poświęcić komfort dla adrenaliny, czy chcesz jeździć spacerowo i czuć napór powietrza na klacie ??? Musisz się jakoś określić ..wtedy łatwiej będzie Ci cos doradzić... jedno jest pewne kup motocykl nie bity, sprawny i nie kradziony...
  8. W zeszłym roku miałem okazję polatać kumpla zrx 1100..zaskoczony byłem poręcznością tego motocykla, ergonomią i zajebistym dołem... ciąnął równomiernie od 2,5 tys do 9tys. ...kumpel też był zadowolony...jedyny minus, to pęd powietrza przy prędkościach autostradowych... silnik pochodzi od ZZR1100 bardzo dynamiczny i przy regularnym fachowym serwisie bezawaryjny...zrx 1200 miał silnik jeszcze lepszy od 1100 jeszcze lepszy dolny i średni zakres obrotów i poprawioną żywotność...(żeliwne tuleje zastąpiono gładzią ceramiczną) W angielskim Superbiku z zdaje się 2004 roku. w teście porównawczym zrx 1200 został najwyżej oceniony...zwłaszcza za dobre zawiechy i dynamiczny silnik czyli był najbardziej sportowy w porównaniu z innymi muscle bikeami... No i w wersji Eddie Lawson replica wygląda odjazdowo...żadna xjr czy cb się nie umywa...
  9. To moja była sztuka... http://www.bikepics.com/members/piorekc/94zzr1100/ jesli o mnie chodzi jeden z ładniejszych motocykli...w 93 r. kiedy ukazał się na rynku (model z dwoma wlotami powietrza) wszystkim musiały opaść kopary...i mimo upływających lat nie stracił na atrakcyjności i agresywnym acz majestatycznym image'u ... moich trzech kumpli miało duże zygzaki i wszyscy byli zadowoleni i nie mieli z nimi żadnych problemów... jak trafisz dobry stan , z niewielkim przebiegiem to łykaj... to motocykl legenda...
  10. Możliwe że przelotowy wydech powoduje takie czknięcia... miałem podobnie w Transalpie jak założyłem przelot....Power Commander mógłby pomóc Po drugie, czasem w trakcie bardziej dynamicznej jazdy zdarza sie, że zaswieca sie kontrolka wtrysku FI i motor nagle traci calkowicie moc -wrażenie jakby zgasł, trwa to ok 1-3 sekund i potem wszystko jest ok. Można by spróbować zrobić synchronizację wtrysków, zajrzeć do filtra powietrza i świec... może trzeba wymienić... Po trzecie, przy puszczaniu sprzegla na biegu słysze lekkie chrupanie donoszące sie spod baku. Nie wiem czy to normalne ponieważ jest to moj pierwszy motocykl z hydraulicznym sprzegłem. Nie sądzę żeby owo chrupanie miało związek ze sprzęgłem... może słyszysz odgłos zasysanego powietrza z airboksu... sprzęgło jesli hałasuje to dzięk wydobywa się z prawej strony spod pokrywy sprzegła ..
  11. Owszem w wypadku silników wielocylindrowych prościej poszukać drugiego...ale jesli ma się jedne garnek to raczej ja bym naprawiał...Druga sprawa...o ile silników do motocykli sportowych na allegro , ebay trochę jest o tyle znaleźć coś do enduraka to już problem... ścigi rozbijają się częściej i są delikatniejsze od enduraków dlatego silników do sportów jest więcej... Ja bym odżałował parę złotych i zrobił ten silnik na tzw. pipeczkę co by mieć na jakiś czas spokój... kupisz silnik zarżnięty i dalej bęziesz stał w tym samym miejscu z wyrzuconymi pieniędzmi i bez moto, a jek zrobisz sam będziesz miał pewność że jest tip top.
  12. Może poszukaj sobie Hondę VFR 750... ma wszystko to co powinien mieć motocykl sportowo turystyczny i w dodatku jest nie do zajeżdżenia... Zygzak 1100 też jest bardzo fajnym motocyklem... kosmiczne osiągi i niesamowita stabilność przy dużych prędkościach...ale przeszkadzać może duża masa i spory apetyt na oleum... RFą 600 raz miałem okazję się przejechać... też całkiem ok. dobre hamulce i wysoko kręcoący się silnik...ale słyszałem od mechaniorów niepochlebne opinie o ramach tych motocykli...wystarczy niewielki dzwon i rama gnie się albo pęka... gdzie inne motocykle przy podobnych zdarzeniach ramy miały nie tknięte.
  13. No tak...trzeba najpierw było zaczerpnąć pewnych informacji o moto które się kupuje... kupiłeś VN750 który to nie należy do najbardziej lubianych przez mechaników motocykli...dość pogmatwana i skomplikowana konstrukcja tego silnika powoduje, że jest przy nim trochę zabawy...a i ilosć łańcuchów i kół zębatych nie sprzyja cichej pracy...zwłaszcza w egzemplarzach leciwych... Z drugiej strony silnik zimny ma prawo do wydobywania z siebie większego hałasu niż silnik rozgrzany i na rozgrzanym silniku powinno się dokonywać osłuchania i stawiać diagnozę.
  14. Poszukaj na necie sobie manuala i po sprawie... tam jest wszystko wyjaśnione... ustawienie pływaka, regulacja składu mieszanki... jak nie masz wakumetrów to podciśnienia na oko nie ustawisz ... musisz skorzystać z usług warsztatu.
  15. Sam powinien umieć ocenić swoje umiejętności... wielu z moich znajomych przesiadało sie z motocykli typu Jawa czy MZ na japońce 750 czy 1000 i jakoś żyją do dziś i mają się dobrze... Ja jeżdżąc Junakiem chyba też nie miałem okazji żeby zdobyć ponadprzeciętne umiejętności opanowania motocykl klasy 1000 ... a jakoś udało się i wcale nie było to takie trudne...i jakoś ten pęd prędkości nie uderzył mi do głowy... Nic nikomu nie wciskam... zrobi chłopak jak uważa... i powtórzę to co powiedziałem... (chociaż dla niektórych jest to kretynizm) umiejętność przewidywania , respekt do motocykla a także nieprzecenianie swoich umiejętności jest niezbędne jeśli chce się bawić w motocykle...w przypadku mocniejszych maszyn poprostu trzeba jeszcz baczniej na te trzy czynniki zwrócić uwagę... Jeśli nie ma sie tyle wewnętrznej samodyscypliny żeby przestrzegać tych zasad to lepiej sobie pyrkać bezpicznie na Komarku.
  16. Pierdoły to Ty zapodajesz... a na GS-ie to Twoim zdaniem nie ma możliwości trafienia do czarnego wora ?? Chłopak do powaznego motocykla będzie miał respekt...będzie jeździł uważnie...na GS-ie poczuć może się zbyt pewnie i będzie jeździł na granicy swoich możliwości i zapewniam CIę że gleba przy 180 km/h czy na GS ie czy CBR600 będzie bolała tak samo (taka jest obiektywna prawda)... POwiedziałem wyraźnie... jeśli chłopak ma olej w głowie... jeśli jest typem cwaniaczka i lansera i takiego co to umie wszystko najlepiej... nawet i na GSie zrobi sobie kuku...
  17. W Junaku miałem oryginalny wał z tłokiem od Fiata...oczywiście nie centrowany...wibracje miał jak młot udarowy...Kiedy zmienia się np. tłok na inny niż fabryczny (inna masa) to wtedy trza wywarzyć cały układ... jeśli wszystko zostaje fabryczne... (masy zachowane) takiej konieczności nie ma...
  18. Ja z Junaka przesiadłem się na ZZR1100 (155KM) i wcale nie miałem problemu z okielznaniem tego motocykla...od mocy bardziej przerażała jego masa... motocyklem o dużej mocy też da się jeździć rozsądnie i bezpiecznie... tak więc moim zdaniem nie ma sensu pakować się w GSy czy ERy tylko po to żeby po 2 tygodniach stwierdzić że mało ... poszukaj sobie szejsety i jeździj z głową ...cbrf3 albo Tundercat czy nawet gsx600f... to spokojne motocykle, lekkie (no może gsx600f trochę cięższy) i spokojnie każdy kto przesiada się z mniejszego motocykla je opanuje... rozwaz też sobie Fazera, Horneta...albo Bandita
  19. W sumie wymiana uszczelniaczy i pierścieni nie jest ani bardzo skomplikowana ani pracochłonna... można to srobić w swoim garażu...pamiętać tylko o prawidłowym luzie na zamkach pierścieni, o odpowiednim ustawieniu pierścieni (tak żeby zamiki nie były w jedej linii a poprzesuwane) i o prawidłowym ustawieniu rozrządu (dobrze przed zdjęciem łańcuchów porobić dokładne znaki) ... Swego czasu też miałem Transalpa rocznik 98 perzebieg prawdopodobnie ponad 40 tys km (nie wiem czy był kręcony czy nie) i tez brał mi oliwę...może nie takie straszne ilości jak mój ZZR1100 , ale jak się śmigało z pedkościami bliskimi -140 kmh to potrafił sobie dobrze łyknąć... zresztą łykanie oliwy przez Trapki to nic nowego... gadałem raz z gościem który miał też Trapa zdaje się rok 99 z niewielkim przebiegiem i też mu brał olej... Na jakimś zagranicznym forum też czytałem że lubią łyknąć czasem... tak więc jeśli nie są to jakieś naprawdę znaczne ilości to nie ma się czym przejmować i jeździć .. no chyba że łyka 2 litry na 1000 km. ale dużo zależy od stylu jazdy.. jesli kręci się go mocna to będzie brał .. jesli deilatnie się operuje gazem , to będa to śladowe ilości...albo wcale...
  20. W moim zygzaku 1100 też tak było silnik zgaszony a wentylator chodzi... ale w niczym mi to nie przeszkadzało... widocznie tak ma być...
  21. Uszczelniacze owszem, ale jesli moto ma spory przebieg...a skoro 88 to pewnie ma... zatem pierścienie zgarniające też już mogą prosić się o wymianę... ale koszt pierścieni jest już trochę wiekszy niż uszczelniaczy. ale jak zmienisz uszczelniacze i pierścienie to chyba powinno byc git... no bo skoro będziesz rozpinał sprężyny zaworów to i warto przy okazji ściągnąć głowice i cylindry i za jednym zamachem zmienić i pierścienie... tak mi się wydaje...
  22. hehe jak masz węch jak pies tropiący to może i da się ... ale są dokładniejsze metody...
  23. Ja osobiście rzecz jasna bym jechał, tak jak wielu ...ale np. ja jezdżę moto od podstawówki tak więc bez zbędnych emocji... no ale gdybym był świerzak...to raczej bym odpuścił...niedawno sprzedałem moją cbr 600f kolesiowi który też dopiero robi prawko... i jadąc do chaty kolo przed domem wyglebił i troszkę poobijał szpeja... Moto masz nowe... kasy trochę wtopiłeś...jeśli nie czujesz się na siłach że dasz radę to jedź... ale moim zdaniem lepiej sztukę dotrzeć gdzieś na bocznych drogach ( w Anglii nawet boczne drogi trzymają wysoki pozim wykonania) w mieście na światłach w korkach nowa sztuka trochę Ci się pogrzeje.. trzeba by częstsze postoje zrobić... Doświadczony motonita nie będzie brał do głowy bo podejdzie do sprawy bez takich wielkich emocji jak świrzak... no ale zrobisz jak uwazasz... powodzenia.
  24. W tym wypadku (takie zestawienie motocykli) to raczej umiejętności motocyklisty będą decydowały kto będzie z przodu, a kto będzie zostawał ..zwłaszcza w Szkocji gdzie sporo fajnych winkli... na wyjściu z zakrętu owszem 600 trzeba pokręcić i redukować .. ale generalnie nie straci się wcale wiele... generalnie mniejsza moc i lekkość 600 tki daje w ostrych winklach nawet przewagę (odwijasz na maxa nie bojąc się że tylne koło straci trakcję, dohamowujesz póxniej przed winklem, łatwiej przerzucasz sztukę na bok)... i jesli ma się doświadczenie i jaja spokojnie można utrzymac tempo tysiaków... No a jak speed camer w okolicy sporo to i tak nie wazne co masz pod dupą bo trzeba odpuścić... ale w Szkocji nie ma tyle tych żółtych gówien co południowej i środkowej Anglii wiec komfort psychiczny jest większy :)
  25. Szkoda szkoda... zwłaszcza szanowne małżonki będą miały czego żałować jeśli instrumencik przestanie działać .. tak więc panowie dbajmy o to co mamy poniżej pasa, bo inaczej sąsiad albo listonosz nas wyręczy... :icon_rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...