Marlew

Dopiero to odkryłem :idea: jak to nie robi wrażenia? chyba jednak trochę robi - skoro zaglądnęłaś do tematu o takiej nazwie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: albo tak nie robi wrażenia ale pociąga :buttrock: pozdrówka

No to OK - Ciebie wykreślam :P:):P pozdrawiam

...że mi Pablo nie pwiedział o tej kierownicy :) przedwczoraj kupiłem nową... Co do tej drugiej zalety to już tyle sie o niej nasłuchałem że aż się lata doczekać nie mogę :) :) :D 8)

Określiłeś to bardzo delikatnie, zawieszenie trypla jest tak cholernie twarde że nawet mrówki muszę na szosie omijać bo inaczej kręgosłup boli :):):) zwłaszcza że pozycja jest siedząca i jak nie zdążysz się podnieść to wali prosto w kręgosłup...

Ja mam właśnie 2000 więc jeszcze przed zmianami - niestety wiąże się to również z mniejszym zbiornikiem paliwa 18 a nie 21 l. Wg testów Motorradu maszyna jest silniejsza niż na papierze (niby 107 ale nie znaleźli słabszej niż 116), Daytona ma chyba 1500 obr wyżej odcięcie wtrysku co mi by się też przydało bo często się zapominam... :) Hamulce seryjnie w oplocie i prawdę mówiąc wg mnie lepsze niż w GSXRze 1000 Mańka. Jak będziesz jechał to zobacz czy Daytona też ma dziurę pomiędzy 3 a 4 tys. pozdr

Wysmaruje więcej jak zrobi z 5000 km a na razie to: - słabe punkty - Adam M. mówił że skrzynia biegów ja tego nie stwierdziem po 150 km :lol: - wg dawnego dealera (PTM) słabe łożyska główki ramy ale dlatego że jest to sprzęt aż proszący się o jazdę na kółku :) - serwis co 10 tys km, olej + filtry, zawory co 20 tys km, a np świece co 40 tys km, regulacja na komputerze w PTMie 300 pln (to jest wtrysk!) - nie wiem na co patrzeć za mnie zrobił to Pablo :) - w dwie sooby będzie ciężko a np mój ma tylko jedno miejsce :) ogólnie pasażer wytrzyma jak kocha (ale musi bardzo kochać). Poza tym dynamika więcej niż świetna, no i ten charakter silnika ciągnącego od samego dołu (max moment przy 5000), kolo do góry idzie z gazu do trójki w górę Bez owiewki ciężko powyżej 180 ;) Fantastyczne hamulce i świetne prowadzenie. To na tyle pozdr

Może nie w temacie ale nie mogłem się powstrzymać :( To samo mówią Niemcy przyjeżdżający na przykład na Dolny Śląsk - żal patrzeć co zostało po zajęciu NASZYCH terenów przez wschodnią kulturę. Ironia losu, nie Najlepsze że mają rację tak jak i my :(

To wcześniej była moja maszyna :D tłok kosztuje (oryginalny) koło 200 euro czyli 800 pln (w Niemczech ofkors), ale starcza spokojnie na 60-70 tys km, pali w trasie ok. 7 -7.5 przy jezdzie mającej mało wspólnego z ekonomią 140-160 jak na enduro to nieźle, w mieście średnio 7.5, jest to sprzęt typowo dla twardzieli :D głównie z uwagi na masę i charakter silnika (cholernie nerwowy), poza tym nigdy nie jezdziłem czyms co by się tak wspaniale i jakby intuicyjnie wpisywało w zakręty, nawet agrafki robiło się prawie leżąc na asfalcie przy 50-60 :D:):D ale jakbym miał wybierać uniwersalne enduro to poszedłbym w DR650 - dlaczego: - moc prawie taka sama (i można podciągnąć spokojnie do 50 KM- są zestawy Dyno-Jeta) -dynamiczny silnik - masa mniejsza o 60Kg niż w DR800 - mniej pali (jeden gaźnik) - pewnie można w terenie zajechać dalej niż DR800 pozdr

W DR 800 z SACSem 90 to było nieco za mało - optymalnie pracował jak temperatura oleju w misce mijała 100, a nawet w super ciężkich warunkach nie przekroczyła 110 (w czasie jazdy, bo na postoju wedrowała dalej).

Tylko to jest starsza wersja' date=' a supermaxx to nowa wersja. Jak porówna się np. Michelin macadam i serię pilot to odrobinę różnicy wyczuć można. A cena i tak jest około 500 zł (sklepowa) za komplet mniej niż pirelli, micheinów czy nawet Dunlopów. A to już coś...[/quote'] Prawdę mówiąc jak obejrzałem ten test to stwierdzam że nie byłoby to takie złe rozwiązanie - w sumie to co najważniejsze dla mnie czyli trzymanie boczne w zakretach na mokrym jest w maxxisach na najwyższym poziomie, na suchym nigdy nie jezdzę aż tak ostro żebym miał wykorzystywać 100 % przyczepności, zwłaszcza jadąc na urlop... A cena jest niezła naprawdę pozdr

jezdził jezdził... w XJcie miałem Hi-maxa z przodu i całkiiem całkiem jak na tą cenę (coś koło 200 z założeniem - ja brałem z V2-opole), tzn tył potrafił na szybkim zakręcie odpuszczać ale przewidywalnie a przód ciężko było zblokowac nawet przy ostrym hamowaniu. Ale mówimy tu o starych 73KM i predkościach góra 180 więc do mocniejszych sprzetów bym sie nie zdecydował zwłaszcza że nie jeżdżę wolno

Dominik sam niedawno sprawdzałem bo mysałem o Sinai ale nie ma nic co by sie mieściło w 300-400 pln w obie strony. Ew. charter z Berlina ale wtedy ląduje w Constancy a to Was nie urządza... Ale uwierz to naprawdę nie jest daleko, ode mnie z domu mam do serwisu KTMa w Rumunii jakieś 900 km i samochodem spokojnie w jeden dzień przejedziesz a tam się juz zaczynają fajne tereny :) Poza tym drogi jak już wyjedziesz z Polski też są super

Zbychu jeszcze zapomniałeś o swoim termometrze oleju, może bajer i mozna bez tego zyć ale w chłodzonych powietrzem maszynach bez fabrycznego termometru jest to bardzo pozyteczne urządzenie. pozdrawiam

Poza masą jest cyfrowe wyświetlacze są używane jeszcze z paru powodów: - są praktycznie nierozbieralne i nienaprawialne co jest zaletą dla ich producenta :P - są o wiele tańsze w produkcji niż składające się z dziesiatek elementów tradycyjne zegary - jak ktoś oglądał wczoraj w Wielkim Formacie zdjęcia z fabryk w Chinach w Schenzen to wie dlaczego kalulatory kosztują tak mało a taki wyświetlacz to niewiele więcej... -last but not least - wygladają "trendy" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: A ja mam tradycyjne + kontrolki jak w Dominikowym ikarusie :) i jest dobrze :P

I owszem pomoże - system po prostu zmniejsza moment na kołach - a spróbuj nogą i pedałem gazu tak operować żeby z dostępnych już na wolnych obrotach 100 Nm przekazać na podłoże potrzebne 50 Nm sorry ale choćby się człowiek posrał to bez elektroniki nie pójdzie - zwłaszcza z tylnym napędem który z drugiej strony zdecydowanie lepiej podjeżdza pod górę na śliskim o ile jedzie się idealnie prosto.

Sposobów dławienia jest od cholery albo więcej, poprzez proste typu zwężki w króćcach ssących, na wydechu aż do innych wałków rozrządu, innych modułów itp Najśmieszniejszy sposób odkryłem w triumphie - blokada mechaniczna na manetce gazu :):):D

Zdecydowanie lepeij niż ASR. Jak zerwe przyczepność to ASR przyhamuje cały samochód. Bez niego koła dalej szlifują śnieg, ale za to przyśpieszam. w samochodzie z przednim napędem może choć wątpię ale tylnonapędowcem o sporej mocy bez ASRu czy innego TC dodanie gazu na śliskiej nawierzchni kończy się w 99% przypadków poslizgiem. Sam po mniej więcej 800 tys km przejechanych w życiu kilkunastoma samochodami zatrzymałem się miesiąc temu na słupie tylko dlatego że w omedze 2.5 litra zachciało mi się na lodzie wyłączyć TC - po lekkim dodaniu gazu przy 35 km/godz samochód zaczął kręcić bączki i stał się 1800 kg nie do opanowania!

Super czyli będzie test na czymś o bardzo podobnej konstrukcji jak moja stara katana 550, a więc przy świadkach potwierdzam ;) : pewnie w marcu kupuję militeca i zasuwam do Ciebie w którąś sobotę, daleko nie mam tylko Katowicką do końca ;) , sprawdzamy obydwa i nalewamy specyfik. Nastepnie umawiamy się powtórnie na nastepny test (2-3 tyg), Jaka zmiana parametrów wystarczy Ci do uznania militeca za 8-my cód świata? Czy paramtery niemierzalne bierzesz pod uwagę - jak właściciel GSa powie że biegi chodzą lepiej albo wibracje się zmniejszyły? zapowiada się ciekawie...

Widze Piotrze że podchodzisz do tego bardzo tradycyjnie podobnie jak np Adam Medyna czy wcześniej Janusz (;) któż go pamięta jeszcze...) I absolutnie się temu nie dziwię... Ja nie wnikam w jaki sposób militec (powtarzam militec a nie motorlife) omija sprzęgło a poprawia pracę łożysk wiem że tak jest - tzn w DR800 sprzęgło slizgało się na Castrolu a przestało na QS i militec nie wpłynął na zwiekszony poslizg, w katanie też nic się nie ślizgało. Ponieważ sprawia mi dużą przyjemność przekonywanie wątpiących ;) to mam propozycję która mi sprawi dużo frajdy a Ty może dasz się przekonać. Jak zrobi się cieplej to typujemy dwa sprzęty - jednym z nich może być mój trypel (rocznik 2000 i 17 tys km) a drugim powinien byc jakis 20 letni sztrucel łożyskowany tocznie (zaproponuj coś) sprzęty powinny być sprawne ofkors a nie tuż przed kapitalką :D. Ja inwestuję w militec a Ty w hamownię - sprawdzamy przed i po przebiegu 1000(czy 2000) km od razu mówię że na trypla pewnie niewiele wpłynie ale na sztrucla... sam zobaczysz Może ja zobaczę że to wszystko mi się wydawało a może Ty uwierzysz :D czekam na odpowiedź

Zbycho moja babcia miała kiedyś żelazko z duszą ;) i moge powiedzieć że jest to jedyna dusza co do której wiem że istnieje... (lub istniała :D ) a motocykle faktycznie nieraz personifikujemy za bardzo - ja osobiscie wierzę w złośliwość rzeczy martwych ;):):D