Rof

było małe bum :buttrock: ale najważniejsze ze nikomu nic sie nie stało...

to tak samo jakbyś miał stosować się do znaków pierwszeństwa na skrzyżowaniach pomimo działającej sygnalizacji, więc obstawiam to co napisał logoout

też mnie to ciekawi :biggrin: dobre jest jak przychodzą np zaraz po otwarciu przychodni (bo nudzi się w domu) a potem są awantury kto wchodzi pierwszy. A o numerki to by się pozabijali najchętniej :bigrazz:

a jadąc do borek też nacisnąłem przeni hamulec i... :) mam trochę skrzywioną kierownicę i brak lusterka

ze spaniem nie powinno być problemu :icon_twisted:

ja lecę jutro :icon_twisted: w godzinach popołudniowych

to do borek chłopaki sie nie wybieracie że sie tak na sobote zgadujecie?

no to pochwal sie :D chętnie zobaczymu :P

ja miałem zamiar kupić GPZ, ale koleś sprzedał 2h przed moim przyjazdem :buttrock: ale nie o to chodzi, chciałem zapytać czy u was tak samo pojawiają się problemy z klejonymi kołami magnesowymi? bo mam 2 znajomych co smigają na GPZ i jeden kupił regenerowane za 500 zł a drugi będzie coś robił po powrocie z wojska (dzień przed mu sie tam rozwalił magnes) przed zakupem byłem tez robić wywiad u znajomeo w serwisie i gadałem z mechanikiem który kiedyś pracował w kawasaki i również mi to powiedział... podobno w nowych silnikach na skręcanych magnesach już tego nie ma, a jak u was?

w łodzi też tego pełno, mam znajomego co do pracy pocina skuterem i jak go nie wykrywa to zgłasza to do zarządu dróg i powtarza telefony aż do czasu kiedy przeregulują to dziadostwo :notworthy: W sumie nadgorliwiec, ale gdyby każdy z nas by tak dzwonił to może po jakimś czasie od razu by montowali normalną sygnalizację...

zabierają dowód, wystawiają tymczasowy zazwyczaj 7 dni ale mogą też np z pkt A do B z adnotacją że nie można przekroczyć pewnej prdkości (ale tak zdezelowanego motorka chyba nie masz ;) ) jedziesz na przegląd i z kwitkiem do urzędu komunikacji, a później z powrotem do stacji okręgowej już z dowodem do podbicia ogólnie nie opłacalny interes nie zawsze, ja spowodowałem wypadek bez waznego przegladu (po prostu zapomniałem) jedyne co, to zabrali mi dowód i wystawili tymczasowy na te 7 dni. O mandacie albo zapomnieli albo nie chcieli pamiętać (o mandacie za brak przeglądu oczywiście) Z ubezpieczycielem o dziwo tez nie było problemu. Tzn. przysłali mi kwit do wypełnienia i prosili o odesłanie kopii dowodu i prawka, jednak tego nie uczyniłem :biggrin: bo jak sie dowiedziałem raport policji jest dla nich wystarczający w takim przypadku.

100 zł mandat

chyba nic nie było :biggrin:

no na ten zamknięty odcinek autostrady w strykowie :buttrock:

no ja czekam na sygnał od Roberta. On ma być zorientowany, jak się coś dowiem dam znać

ja byłem świadkiem potrącenia psa w środę. Jak co tydzień staliśmy w ok 30 motocykli pod selgrosem, na 3 pasmówce oddzielonej pasem zieleni. Pies przeszedł przez jezdnię i stanął na pasie zieleni (oczywiście zadbanym, z milionem chwastow do pasa) chciał przejść na drugą stronę jednak jechały auta, auta przejechały ale za nimi jechało 5 motocykli robiąc sporo huku. Myślałem że psina się wystraszy i zwieje w drugą stronę, a ten przepuścił 2 motocykle a pod trzeci (fireblade ) wbiegł. Dostał w tyłek i go chyba sparaliżowało od połowy bo czołgał się na przednich łapach. Poszliśmy zobaczyć co z nim, zatrzymał się też ktoś autem (świadek) i chciał zabrac psa do weterynarza ale ten nie pozwalał do siebie podejśc o uciekał i warczał. w końcu zniknął gdzieś w krzakach. Motocykl cały tylko coś stało się z przednim hamulcem. Obiawy jakby się zapowietrzył, trzeba było podpompować kilka razy żeby łapał normalnie.

no jest temat dotyczący borek, trzeba tam napisać ze jest się chetnym albo jak zabiera się osobę towarzyszącą do dpisuje się x2 i po kłopocie, wtedy ojro wpisuje na listę. A co do domków to już pewnie na miejscu się ustali, aczkolwiek myslę ze można się wbic większą ilością zeby było taniej. Przeciez na te 2 noce nie potrzeba wielkich luksusów. :D pozdro

dokładniej było tak, że ten 66 letni facet wyskoczył na jezdnię bo biegł do autobusu, potrącił go pierwszy motocykl, a drugi jadący w bliskiej odległości przejechał po nim (po klatce piersiowej) prowadziny przez kobietę. na dodatek potrącony został pies pod selgrosem, przebiegał przez jezdnię, gdy przejeżdżała grupa 5 motocykli, 2 przepuścił a pod 3 wbiegł. Na szczęscie dla kierowcy przy tej prędkości pies po prostu się odbił od koła. W firebladzie nie działa przedni hamulec.

znajomy miał taki, faktycznie straznie malutkie i lekkie, jak motorower, przy 90 kmh ma 8 tyś obr co średnio przekłada się na komfort jazdy jako duży plus można zaliczyć malutkie spalanie ok 3 litrów oraz umiarkowane ceny praktycznie nie zużytych motocykli ps po przejażdżce na CBR jak wsiadłem na NTV to czułem się mniej więcej jak na jakimś conajmniej litrwym turystyku :) a mam 183 cm wzrostu

w stanach przy wjeździe na autostradę w zależności od stanu masz podaną prędkość minimalną z jaką musi się poruszać pojazd. A w Polsce po prostu nie wolno motorowerom i koniec. Spowodowane jest to względami bezpieczeństwa, bo jakby nie było, przepisowe 45 kmh to niewiele więcej niż rower. A jazda 45 kmh lekkim motorowerem i wyprzedzające auta z prędkością o 100 kmh wyższą stwarzają wielkie niebezpieczeństwo dla motorowerzysty i kierowców aut. A jak sami pewnie nieraz widzieliście w TV co się dzieje na autostradzie jak jest wypadek. Rzadko kończy się na 2 autach, kiedy przychodzi hamować z takiej prędkości.

a dla mnie, nie interesującego się motocyklami terenowymi test był nawet ciekawy i napisany tak że przyjemnie się czyta. Wy doszukujecie się czegoś więcej bo "siedzicie" w temacie. Poza tym chyba trocę przesadzacie :icon_mrgreen: Jedynie to "okiem krzysztofa" ani śmieszne ani ciekawe... w sumie mógłby coś innego napisać

albo od razu pod przy kasie, każdy postawi motor i się znajdzie przy kasie :icon_mrgreen:

oj wcale nie padało, nie przesadzaj :D w sumie to raz popadało porządnie a drugi raz tak troszeczkę. Ogólnie wiało i było średnio ciepło ale słońca też nie brakowało. Wiem bo byłem od 11 do 20 :icon_mrgreen: ps jak zakupy? ja kupiłem spodnie probiker z cordury i sympatexu z podpinką za 130 (oczywiście nowe) ;) a szykowałem się na wydatek od 200 do 300 ogólnie bajzel nie najgorszy, jednak frekwencja ogólnie w tym roku niższa. W lipcu to totalna padaka była. może to spowodowane że tego typu imprez coraz więcej jest

nie można jeździć rowerem po chodniku, a co dopiero motocyklem aczkolwiek sam często łamię ten przepis, bo jakbym chciał jechać zgodnie z przepisami to jadąc do domu nadrabiałbym 3 km az do nawrotki na 2 pasmówce i z powrotem. A jak jest wieczór i pusto to sobie skracam drogę chodnikiem 50m i jestem u siebie na ulicy :icon_mrgreen:

no to po co w ogóle piszesz?