gajoss

Jak tak to czytam to normalnie załamać się można. Jaki ten kraj jest porąbany. Ja na szczęście nie miałem takich problemów przy przerejestrowaniu. Ale trochę się powkurzałem, gdy chciałem zmienić firmę ubezpieczeniową i 5 razy chodziłem od firmy do firmy, any uznali mi pełne zniżki. Ehh...paranoja... :buttrock:

Nie wiem jak to jest w Jawie, ale w Romecie ściskałem tarcze ściskami stolarskimi przez cały silnik. Rozciągałem ścisk na cały silnik i z jednej strony opierał się na deklu, a z drugiej ściskał tarcze. :buttrock: Sposób dziwny, ale skuteczny. :banghead:

Dysza z Simsona S70 będzie dobra tylko trzeba DOKŁADNIE wyregulować gaźnik :biggrin: zmuły mogą być spowodowane zbyt ubogą lub bogatą mieszanką biegu jałowego i przez to nie ma przejścia miedzy niskimi i średnimi obrotami. Sam tak miałem i miałem jakby dziure między obrotami jałowymi a średnimi. Trzeba było dobrze odkręcić żeby motor poszedł dalej. Dodam że na wysokich wkręcał się elegancko. :banghead: :banghead:

gratuluję :flesje: szerokiej drogi i bezawaryjnej eksploatacji :)

dysze do wszystkich simsonów z gaźnikami BVF są takie same różnią się jedynie przepustowością . W Simsonach o pojemności 50ccm były stosowane dysze 70 jednostek (jeżeli się nie mylę to 0,7mm) a w pojemności 70ccm 72 jednostki (0,72mm). proponuję zastosowanie dyszy takiej jak była w silniku o pojmeności 70ccm, ale Simson powinien chodzić bez problemu i bez straty w mocy na tej dyszy 70. :)

Wysypał się pewnie koszyczek z łożyska na którymś wałku, zdawczym lub sprzęgłowym, albo coś z wodzikami...

Jak dla mnie to bardzo łądny sprzęcik jest, tylko chyba taki trochę rzadko spotykany...

przecież Mariusz1213 pisze: "Gdy do mojej WSKi wsadze nowe pierscienie i tłoka". Chyba nie doczytałeś...

myślę że jak troszkę podetniesz to nic się nie stanie negatywnego dla silnika, tylko potem odpowiednio do podcięcia tuleji podetnij też tłok po bokach i zaokrąglij kanty, obowiązkowo. Jakieś efekty powinno to dać :icon_mrgreen:

w sklepie chemicznym jest w takich samych butelkach jak np. benzyna ekstrakcyjna. :icon_mrgreen:

W najlepszym przypadku wygiętych kilka zaworów i uszkodzony tłok. W najgorszym rozpierdzielony silnik...

Jak to zrobicz konkretnie to na pewno będzie trzymać, jak na odwal no to się szybko rozleci. Żywica z matą muci się dobrze trzymać elementu do którego się ją dokleja. Żywicą robiłem dużo rzeczy. Można ją wzmocnić np. cienkim drutem stalowym lub czymś podobnym. Musisz trochę ruszyć głową, a wtedy wykonasz to oczko tak samo mocne jak orginał albo i mocniejsze. :icon_mrgreen:

a może po prostu przepustnica "wisi na lince" i jest tak jakbyś cały czas miał odkręcony gaz? sprawdź linkę od przepustnicy.

dźwignia od ssania gdy jest wyciągnięta to ssanie działa, a gdy wepchnięta to nie. To że gaśnie jak pochylisz to może być wina złego poziomu w komorze pływakowej. Bądź cierpliwy reguluj gaźnik aż będzie dobrze. Kręć to śrubą aż uzyskasz zadowalające efekty :lalag:

fajne tomoto :buttrock:

Fajny filmik. A to zielone to co to? Kawasaki jakieś?

a ten chartman to jeszcze odwiedza czasem forum?

No a może on właśnie chce sobie udowodnić że potrafi i się trochę chce pobawić? Ja życzę powodzenia i owocnej pracy :)

A słyszałeś o takim czymś jak Simson s100? miał 11.5KM i śmigał ponad 100km/h więc myślę że rama od simsona jednak wytrzyma, ja jedynie bym ją trochę wzmocnił, no i założyłbym tarczówkę na przód :wink:

Tomasz Sałek w swoich artykułach zalecał nawet polerowanie skrzyni korbowej. To kanał dolotowy nie może być zrobiony na lustro a jedynie pozbawiony niedokładności odlewniczych.

Średnie obroty, nie za niskie i nie za wysokie, nie przeciążać silnika, odpowiednio wcześnie redukować biegi. Mieszanka bogatsza w olej jaki stosunek dokładnie dla Twojego to nie wiem.

na pewno trzeba będzie przerobić trochę ramę...Mz ma mocowanie silnika przy głowicy dodatkowo, wypadałoby także zmienić lub wzmocnić hamulce. A z tym jeżdżeniem na legalu to różnie jest. Kolega ma simsona z silnikiem od WSK 125 i ma to zarejestrowane i jeździ na LEGALU!!! :crossy:

Mam Tajwańskie w Simsonie takie same były do ETZ więc powinny i do trophy pasować. Mają 5 stopniową regulację. Ja zrobiłem na nich 8tys. km i jak narazie wszystko jest ok. Polecam ;)

Niby jest taka zasada, że wystarczy wyczyścić i umoczyć w płynie tłoczki, ale jeżeli posmarujesz je specjalną pastą to masz 100% pewności że to musi działać, no a niestety na samym płynie to ja bym nie miał takiej pewności.

szerokiej drogi :biggrin: oby sprzęt sprawował się jak najlepiej :biggrin: