Skocz do zawartości

shuy

Forumowicze
  • Postów

    3377
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez shuy

  1. Nawijam ile mogę. Mam jeszcze 2 tygodnie. Potem (jak baba odbierze dokument z wydziału komunikacji) będę się musiał przesiąść na Trabanta. Jak znam życie to żona da mi się przejechać pod koniec grudnia. Żeby nie odbiegać od tematu forum, to wspomnę, że kobita rozważała już dzisiaj podróż do pracy na dwóch kółkach. Grozi jej 50 zł za brak dokumentów, bo nie jeździ bez uprawnień co jest bardziej kosztowne. Przeważył argument, że jak ją zatrzymają to nie przyjadę po nią i będzie musiała motor na plecach nieść, bo jechać jej nie pozwolą.
  2. Siedziałem na Odlewniczej w ostatni czwartek, czekając na żonę, która niestety zdała :( Egzaminatorka (!) przed rozpoczęciem jazdy kazała sprawdzić motor, powiedziała co i jak, oprócz rozglądania się przed pierwszą linią (za to rzeczywiście można oblać). Wyraźnie poinstruowała, że ósemkę kręci się bez kierunków. Na placu można zrobić błąd, ale wtedy powtarza się wszystkie manewry, a nie tylko ten, który się źle wykonało. Dyskwalifikuje od razu upadek. Jeżeli jednak trafi się inny egzaminator, to uważam, że trzeba włączać kierunki i rozglądać się przed każdym przekroczeniem linii. Nawet jeśli to nie jest potrzebne to mało prawdopodobne, żeby kogoś za to oblali. Wysiłek żaden a zawsze bezpieczniej. Zaraz po mojej małżonce na miasto wyjechał nastolatek, który nigdy nie widział trasy egzaminacyjnej. Wcześniej jeździł dużo po lesie i technikę miał rzeczywiście b. dobrą - nawet ósemki kręcił z wielką gracją :D Przed egzaminem dostał ogólne wskazówki: "uważaj na linie ciągłe przy skrzyżowaniach" "w kilku miejscach (chyba dwóch) za skrętem w prawo jest przystanek autobusowy - uważaj, to nie jest prawy pas, omiń go i zaraz za zakrętem ustaw się na lewym pasie" Wystarczyło, chłopak zdał, chociaż miał problemy z kierunkowskazami, których w lesie nie używał.
  3. Gratuluję. Czekam niecierpliwie na zdjęcia, pierwszy raz w życiu jestem ciekawy jakie wymiary ma chłopak :biggrin:
  4. To przez takich ludzi będziesz czekał na prawko kilka lat dłużej. Chociaż jak zauważyli koledzy dokument nie był im potrzebny do wygłupów.
  5. Odkąd moja żona zrobiła kartę wędkarską przestałem łowić. Wczoraj zdała egzamin na A za pierwszym podejściem. Chyba niedługo na Allegro pojawi się nowa GSka.
  6. Jesteś raczej nietypowa. Człowiek to żywe stwożenie, a żywe stworzenia mają to do siebie, że każde jest inne. Różnice między kobietami a mężczyznami są jednoznaczne jedynie w majtkach. Postrzegania świata przez obie płcie nie da się oddzielić twardą granicą. Cytowane badania nie są najnowsze bo podawali mi je na studiach czyli przed 97 r. Tyle że próbka była lepsza bo ponad setka osób i wyniki dokładnie odwrotne - może tłumacz artykułu był pijany.
  7. Ósemka jest świetnym pomysłem. Ma nauczyć początkujących sprawdzania co się dzieje przed skrętem, wyrabiać prawidłowe odruchy, a nie naśladować ruch uliczny.
  8. Właśnie, że im się nie przydaje, a przynajmniej mniej niż mężczyznom. Kobiety mają lepszą orientację w przestrzeni i dlatego nie można się ich o droge wypytać :icon_biggrin: Kobieta nie potrzebuje punktów orientacyjnych i kierunków bo "widzi mapę"
  9. Teoria i praktyka nie maja nic do rzeczy. Stwierdzenie dotyczyło zawodu, a policjant nie jest zawodem jak każdy inny. Podobnie jest z żołnierzem, lekarzem, strażakiem i księdzem. Co do realiów i podejścia do pracy nie będę się wypowiadał, znam kilku policjantów z prewencji i co jakiś czas miewam kontakty "służbowe" z drogówką. To jednak za mało, żebym wyciągnął wnioski na temat wszystkich policjantów. Choć czytałem w innych wątkach wiele opinii, które były tak kategoryczne, jakby stało za nimi kilka tomów socjologicznych opracowań.
  10. Wy to macie zdrowie. Już czwarta aspirynę łykam i ciągle mnie telepie :evil: a przejechałem parę kilometrów. Już zawsze będę brał ze soba plecak z ciuchami. Nie wiem jak Majkel, on jechał przez Konstancin.
  11. Jadę z Wami. Do zobaczenia pod McShitem.
  12. Nie jak każdy. To nie zawód tylko służba.
  13. Przecież ten temat już dawno przerodził się w "co z tymi laskami?" a może raczej "co z tą Kati?" Przecież skoro mamy jechać w sobote to wystarczy jedna informacja w piątek. Wiem że dla na nas każda wycieczka na wieś (tzn poza Warszawę) jest stresująca, ale nie jedziemy do dżungli.
  14. Niebezpieczeństwo było raczej spowodowane kolumną niż prędkością. Wyprzedzanie zawsze jest niebezpieczne. Wyprzedzanie kolumny samochodów jest bardziej niebezpieczne niż jednego. Tak jak napisał Marrio przy wyprzedzaniu ważniejsze jest przyspieszenie. W innej sytuacji kierowca mógłby trafić cię błotnikiem w tylne koło i wtedy byś narzekał, że miałeś parę koni za mało ;) Generalnie szybciej jest bezpieczniej, pod warunkiem, że poruszamy się z prędkością przewidywalną dla kierowcy samochodu. Facet w puszce mógł zerknąć w lusterko 2 sekundy wcześniej i jest to czas wystarczający do rozpoczęcia manewru, jeżeli z tyło ktoś jedzie a nie leci ;)
  15. A my cię podejdziemy i pojedziemy przez Nasiłów a potem promem :icon_razz:
  16. Przecież Ty i tak dojeżdżasz z drugiej strony.
  17. Gratulacje. Efekty rehabilitacji sa imponujące. Pogody ducha Ci jak widzę nie brakuje ;) Brak czucia w nodze zawsze daje możliwość wygrania flaszki np. za wbicie szpilki w łydkę przy kamiennym wyrazie twarzy ;) Oby jak najszybciej przeszło.
  18. shuy

    1/4 mili Ryki 19.09.2009

    Może by sie Trabantem poturlać. Ciekawe jaka kategoria by to była.
  19. Dzięki za kolejną porcję wskazówek. BTW. Czy Tomek Kulik jest leworęczny :icon_rolleyes:
  20. Bez względu na to którą trasą byśmy jechali to i tak musimy się spotkać w Puławach. Tego punktu nie da się ominąć, chyba, że ktoś zapędzi sie do Annopola. W zależności od trasy odległość 120 do 140 km, więc trzeba liczyć ok 2 godziny. Przy wjeździe do parku stoją jakies parasolki, gdzie można sobie coś wypić i poczekać. http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Pu%B3...&type=1&scale=4 Wjazd do parku jest na przedłużeniu Królewskiej prawie tak jak pokazuje pkt orientacyjny. Do Kazimierza trasą 824 na pd.
  21. shuy

    wypad do 2oo :)

    Na ponury klimat nie ma innej rady jak czas. Nie da się cieszyć po tragedii ale to minie.
  22. Widzę, że propozycja BP przed Zakrętem to był zły pomysł, bo tylko namieszał. Jest to punkt, przez który trzeba przejechać jeżeli jedzie się trasą lubelską, przez Garwolin. Można też jechać przez Wilgę i Dęblin jak proponuje Majkel. Wtedy McDonald jest zdecydowanie lepszym miejscem. Nadwiślańska trasa Majkela jest ładniejsza, ale droga gorsza i więcej białych tablic. Chyba jednak na dwóch kołach może być ciekawie. Jeździłem obydwoma trasami samochodem i największym problemem był zawsze skręt w Dęblinie. Gubię się tam obowiązkowo, ale to raptem kilka minut :) Proponuję więc zapomnieć o BP.
  23. Najprawdopodobniej wg dowodu rejestracyjnego skuter, o którym piszesz nie może poruszać się po autostradach - grozi Ci więc odholowanie. Na normalnej drodze praktycznie nic Ci nie grozi. Teoretycznie moga skierować pojazd na badania techniczne ale musiałbyś zdrowo nagrabić. Paragrafy poda Ci ktoś inny - moje informacje są ze świeżego przygotowywania żony do egzaminu, więc mogą być nieścisłe.
  24. Tak dobrze się tu spamuje, że może 12-go założymy kaski, rozłożymy pocztówki z Kazimierza i posiedzimy przed monitorami ;)
  25. To tak jakby w seksie zadowalać się grą wstępną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...