Skocz do zawartości

Wertyder

Forumowicze
  • Postów

    669
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wertyder

  1. Wiesz nikt z nas w Tobie nie siedzi więc ciężko przewidzieć co Tobie daje pełnię szczęścia ;). DL 650 to motocykl który dla jednego będzie spełnieniem marzeń, a dla drugiego może to być najnudniejsze moto na rynku, bo jeździ, skręca, hamuje i się nie psuje ;). Kwestia co Ci się podoba, jakie masz priorytety itd.Najlepiej spróbowałbym gdzieś sobie usiąść, pomacać, bo tak to robi się dyskusja o gustach ;)....
  2. Na gladiusie zdecydowanie jedynka, niektóre na dwójce potrafią jechać 14-15 i to już robi się loteria, a na jedynce jest powtarzalnie :).
  3. Jeśli jedzie 110 to nie ma tam blokad. Ten typ tak ma :).
  4. Na początku egzaminator omawia jego przebieg i wszystko Ci powie, zresztą zawsze możesz spytać jak masz wątpliwości. Po za tym w wielu wordach można zobaczyć przebieg egzaminu, a niektóre dają też możliwość przećwiczenia manewrów na ich placu.
  5. Zluzuj trochę, to był żart. Coraz mniej mi się chce tu pisać. Z jednej strony trolle z atakami personalnymi, z drugiej goście co mają taką napinkę że czepiają się o każdą bzdurę. Ehhhhh szkoda czasu...
  6. Marketing. To tak samo jak rozdęte pseudocruisery chińskie z porażającą mocą 10 KM i wagą dochodzącą do 180 kg. Zero sensu ale kupujesz oczami, a w tej klasie z racji zerowego doświadczenia kupujących działa to bardzo mocno.
  7. Jak jest ogarnięty instruktor to Ci wyjaśni zarówno technikę i taktykę pokonywania tych wygibasów. To jest wszystko spokojnie do opanowania. Kwestia zapanowania nie tyle nad moto tylko nad samym sobą - stresem lub zbyt dużym rozluźnieniem.Są ludzie dla których największy problem to ósemka więc to wszystko kwestie indywidualne.
  8. Moją znajomą też wyśmiali w jednej ze szkół jak zapytała o prawko A - chodziło o to, że nigdy nawet nie siedziała na motocyklu. Lepiej nie pytać jak tam wygląda kurs. To jest paranoja ale póki jest tak, że pasjonaci (instruktorzy) są wycinani z rynku kursami za 1200 to nie ma szans na poprawę.
  9. Eee.... na siłę? Robi to bez wysiłku - najmniejszego :D
  10. Wiesz jedyne co tu można robić to ignorować tego osobnika. Jakakolwiek dyskusja kończy się zawsze tak samo - ja wiem lepiej i koniec, a reszta to idioci i im nogi śmierdzą :icon_mrgreen: . Strata czasu :).
  11. Oczywiście że doświadczenie trzeba gdzieś zdobyć i to najlepiej jeżdżąc ;). Natomiast co do opanowania i pewności na moto to jak ktoś czuje coś takiego to najlepiej zsiąść i wziąć głęboki oddech - bo zbytnia pewność siebie może być zgubna :). Co do "dalszych tras" - często jest tak, że są mniej wymagające niż jazda w mieście. Najlepiej jechać z kimś kto już to doświadczenia ma ale problemem jest znaleźć kogoś takiego, bo niestety łatwo trafić na takich co lubią "zapie**alać" i wtedy to jest gorsze niż jazda samemu według własnych limitów i rozsądku :).
  12. Na kat. B możesz jeździć na moto 125 pod warunkiem, że motocykl spełnia wymogi ustawy i że posiadasz tę kategorię minimum 3 lata.
  13. Dokładnie. Kultura to jedno, restrykcyjne egzekwowanie przepisów to drugie. Żadne egzaminy nie nauczą ludzi rozsądku i poszanowanie prawa (w BRD rozumianego jako poszanowanie innych uczestników ruchu). Co ciekawe to u nas nie wiem czy nie największy (piszę z pamięci) udział w liczbie ofiar na drogach mają piesi - samo to pokazuje gdzie jesteśmy.
  14. Nie wiem skąd wziąłeś "najbezpieczniejsze kraje", ja pisałem o mniejszej wypadkowości co akurat w przypadku Polski jest bardzo łatwe, bo w Unii to prawie wszędzie jest lepiej. A choćby żeby nie szukać daleko nasi sąsiedzi Czesi, na Słowacji też łatwizna :). W USA poziom wypadkowości jest chyba zbliżony do tego co u nas albo ciut wyższy. Biorąc pod uwagę że tam praktycznie rozdają prawko za frytki, a nasycenie motoryzacją olbrzymie to coś jest na rzeczy. Ale oczywiście wiem że im bardziej skomplikowane i bardziej upierdliwe egzaminy tym więcej zarabiają szkoły jazdy, wordy itd. więc rozumiem wzburzenie ;). System jest nie do ruszenia, a to że to ma bardzo mało wspólnego z BRD to już zupełnie inna sprawa.
  15. Jeśli ktoś skończył 18l przed 2013 może jeździć na dowód, jeśli nie to musi zrobić pj kat. AM.
  16. No ale to jakby potwierdza że te kursy niczego nie uczą ;).To oczywiście tylko taki żart, a jednak statystyki są nieubłagane; w krajach w których egzamin na pj jest formalnością ergo kurs uczy właściwie tego żeby ruszyć, zahamować i poznać podstawowe przepisy wypadków jest dużo mniej niż u nas. Ot po prostu rozsądku i poszanowania dla innych na żadnym kursie nie nauczysz ;).
  17. I pewnie nikt by nie ogarnął. Te ceny skądś się jednak biorą.
  18. To BMki się już tak marnie sprzedają, że trzeba spamować po forach żeby coś ruszyło ;).
  19. Wiesz, może mechanik ma duże marże :D....
  20. Pewnie chodzi o cały koszt. Ostatnio kupowałem uszczelniacze do gs-ki -> 27 zł :).
  21. Ciekawe jakby zrobić badania; co kieruje wyborem tej czy innej szkoły. Podejrzewam że w tej kategorii najmocniejszym czynnikiem jest cena kursu, a tu wiadomo jak się sprawy mają ;)... Co do odpowiedzi na zadane pytanie, ja uważam że warto sobie pojeździć na początku czymś mniejszym :).
  22. Wiesz to nie krytyka tylko zauważony (nie tylko przeze mnie) poważny i dosyć oczywisty błąd marketingowy ale róbta co chceta skoro wszystko wiesz lepiej :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...