Skocz do zawartości

hikor

Forumowicze
  • Postów

    1593
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez hikor

  1. Ja jeszcze jeżdżę normalnie. I na tę pogodę - nie ma jak dobra skóra. A na ręce najlepszy patent to czteropalczaste polskie wojskowe zimowe rękawice skórzane z długaśnymi "rękawami". Mają w środku zajebisty kożuszek a połączenie najmniejszego palca z natępnym jest w ogóle genialne. Polecam. Ja kupiłem sobie na jakimś zlocie wojskowym za 25 zł. Pzdr.
  2. Witam. Na zdjęciu wyraźnie widać uślizg tylnego koła. Światło stopu świeci się więc można przypuszczać, że facet hamuje tylnym hamulcem. Jak do tego jeszcze dołożył odpuszczenie gazu - efekt widać. Najdziwniejsze jest to, że od momentu uślizgu nawet nie próbuje zakręcać. Cały czas jedzie prosto. PS. Groszek, animacja jest świetna. Masz tego więcej?
  3. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym z 2003 roku faktycznie wskazuje m. in. policję jako uprawnioną do kontroli OC kierowców. Ja widziałem niedawno gdzieś na necie artkuł w którym stało jak wół, że od niedawno policja nie ma takiego prawa/obowiązku. Poszukam jeszcze.
  4. Czy ktoś kompetentny może napisać czy policja ma prawo kontrolować polisy OC podczas standardowej kontroli drogowej? Albo inaczej: czy mamy obowiązek okazywać policji polisę OC podczas w/w? Pozdrawiam.
  5. Kolega DR-owiec również pozdrawia kolegę przechrztę :) . W sprawie kontroli polis OC przez policję radzę skonsultować się choćby z jakimś policjantem na drodze.
  6. Muszę tu jedną rzecz sprostować. Policja NIE MA PRAWA kontrolować posiadania polisy OC. Inna sprawa, że w przypadku zatrzymania takiego delikwenta nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go pod tym względem sprawdzili innymi kanałami i podali cynk do FG.
  7. Przerobione. Nie panikować, tylko mocno trzymać kierowajkę. Jak zwierzę małe, to nic się nie stanie (sorry zwierzak).
  8. Witam. Ja tylko w kwestii formalnej. Ależ takie osłony stosowali jeszcze również przynajmniej Czesi w CZ-ach i Jawach i Polacy w Junakach. Miałem każdy z tych motocykli i nigdy nie zmieniłem łańcucha a marowałem raz na sezon. Fantastyczna sprawa.
  9. Heh, a ja tam dotarłem w piątek ok 23-ej i koszulki jeszcze były. Nawet znaczki dawali :) A w sobotę z rańca - lipa. Koleś obszedł się smakiem...
  10. No to jak masz twardą dupę, to BIG nie będzie dla Ciebie odpowiedni :)
  11. Nie ma co demonizować ;) Ale ciekawe jest, że kilka razy po drodze złapali mnie na suszarkę ale nie próbowali nawet zatrzymywać. Czyli nie rejestrują takich zdarzeń :)
  12. No ja raczej nie robię niczego, co nie chciałbym aby zrobiono mi. Wyobraź sobie, że błyśniesz długim na zakręcie a facet z samochodu zrobi Ci to samo. NA ZAKRĘCIE!!! Lądujesz w krzakach jak nic :D
  13. A co powiecie na to? Jadę sobie z kolesiem w ramach plecaka (CZ350) z dość długiej górki (Szczecin - Warszewo jakby to kogoś interesowało). Górka długa, droga prosta więc śmiało jadę 120 km/h. Listopad - noc. Nagle jakieś 60-80 metrów przede mną z ulicy podnosi się gejzer wody i dosłownie w sekundę (tyle mniej więcej potrzebowałem czasu, żeby do tego dojechać) na jezdni zrobiła się ok. 30-sto centymetrowa warstwa wody. Ja po heblach i gdzieś przy 80 km/h wjechałem w to bajoro. Najpierw zobaczyłem kolesia z prawej strony - zorientowałem się, że jadę bokiem- odpuściłem tylny hamulec niestety za bardzo. Dupsko zarzuciło mi w drugą stronę i zobaczyłem kolesia z lewej strony. Tak wielkich oczu w życiu nie widziałem :D Oczywiście cali mokrzy przy ok. 0 st. C. Całe szczęście, że nie trafiłem w wyrwę w jezdni. Okazało się, że pękła główna magistrala zaopatrująca kilka dzielnic w wodę. Do dziś nie pojmuję jak to się stalo, że się nie wyglebiłem. Sorry, że nie wystąpiły zwierzątka :D
  14. Jechałem ostatnio nocą. Mam niestety reflektor osadzony w owiewce, więc nie nadąża za zakrętem. Podczas pokonywania zakrętu (ok. 90 km/h) wyskoczył mi na drogę kot. Niestety nie przeżył tego. Jednakże wniosek po tym wydarzeniu jest taki, iż jeśli zwierzę jest niewielkie to w razie braku lub minimalnej możliwości zrobienia czegokolwiek (właśnie pokonywanie zakrętu w mocnym pochyleniu) nie należy robić dosłownie NIC poza tym, co robilibyśmy w trakcie standardowej jazdy na zakręcie. Uwierzcie mi, że motocykl w ogóle nie zareagował na zderzenie z kotem.
  15. Aha i jeszcze jedno spostrzeżenie. Ponieważ lubię mieć w nocy dobrą widoczność, zakładam do motocykla żarówę H4/115W. O ile w noc bez mgły spełnia swoją rolę znakomicie, to podczas mgły jest - UWAGA -zdecydowanie ZA MOCNA. Powoduje silne odbicia od mgły co skutkuje słabszą widocznością. Wniosek - należy wozić ze sobą słabszą żarówę i jeśli to nie sprawia specjalnego problemu wstawiać ją podczas takich milutkich nocno-mgielnych przejażdżek. Pozdro.
  16. he he he przypomniałem sobie jak jechałem kiedyś nocą we mgle - widoczność jakieś 15 metrów. Poniemiecka betonowa autostrada więc się specjalnie nie przejmowałem i ciąłem jakieś 90 km/h. Nagle patrzę a tu mi stado sarenek przez drogę przebiega. Przy tej widoczności - masakra :D Nawet się nie zdążyłem przestraszyć. Morał z tego taki, że we mgle różne czają się niespodzianki. Jeździjcie uważnie. Pozdrawiam.
  17. A ja napiszę tak. Warszawa - Szczecin - 5 godzin 10 min na BIG-u 800 S. Odkręcić manetę to każdy potrafi. Nie sztuka być mistrzem prostej. Sztuka jechać szybko i płynnie. Nie przekraczałem wtedy 140 (i to tylko przy wyprzedzaniu) a przelotówkę miałem w granicach 120. Pozrawiam.
  18. Nie kupuj używanego. To tak, jakbyś kupił używany łańcuszek. Pozdro.
  19. Jeśli mogę coś poradzić, to poczytaj sobie najpierw o osiągach a później zaproś sprzedawcę na hamownię z badaniem mocy i momentu na kole. Wtedy naprawdę wszystko wyjdzie. Nie jest to droga imprezka a dowiesz się bardzo dużo. Każdy mój następny motocykl z n-tej ręki który będę kupował przejdzie najpierw takie badanko. Warto. No i przy okazji posłuchasz sobie silnika pod obciążeniem. Pozdrawiam.
  20. Zomb już pisałem gdzieś, że BIG-a można spokojnie obniżyć o jakieś 2 cm na zawieszeniu i jeśli nie jesteś hard-endurowcem - do czego BIG i tak się nie nadaje to ta maszynka wtedy nawet lepiej jeździ. Myślę, że spokojnie sobie poradzisz. Nawet bez obniżania. Taka Kawa KLR 650 jest np. wyższa w siedzisku a jeżdżą nią kolesie dużo niźsi ode mnie. Pozdrawiam. PS. Schodzisz z pojemności? Dziwak jesteś :D
  21. Dowiedziałem sie od jednego mechanika, że na suchy silnik (np. po rozpołowieniu) w niektórych modelach silników wejdzie więcej oleju niż wykazuje specyfikacja. Domyślam się, że w silniku są obszary z których olej nie ścieka podczas tradycyjnej wymiany oleju i producent ich po prostu nie wlicza.
  22. Zdecydowanie przyłączam się do zdania kolegów. Miałem z tym problem (tyle, że w DR 800) i dopiero założenie całego oryginału (nowego zresztą) załatwiło ten problem.
  23. Moim zdaniem, w BIG-u to kwestia regulacji. Ile razy miałem to robione poza hamownią miałem z tym podobne problemy i poza tym więcej palil. Odkąd pojechałem na regulację na hamowni - problemy się skończyły. Pali 6l/100 km i się nie szarpie (poza niskimi obrotami na wysokich biegach - ale przy tej pojemności i jednym garze nie da się tego unknąć). Ogólnie nie narzekam na niekontrolowane zrywy. Ale faktem jest, że na drugim biegu z gazu może przypadkowo pójść na koło w razie nieumiejętnego posługiwania się manetką :D Pozdrawiam.
  24. Jak BIG jest zimny, to faktycznie szarpie i czasem głowa nie nadąża mi za motorem :mrgreen: ale po rozgrzaniu nie mam z tym żadnych problemów. Jedź ze swoim na hamownię. Ile Ci pali?
  25. Marlew, nie mogę się z Tobą zgodzić. Jeździłem rzędową czwórką (900 ccm, 95 hp) i mam BIG-a i muszę stwierdzić, że BIG nie startuje jak jego poprzednik chociaż chciałbm, żeby było odwrotne :D . Aha, dodam dla uzupełnienia, że na hamowni na kole mój BIG trzyma standard przebiegu mocy i momentu. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...