Skocz do zawartości

Pepper

Forumowicze
  • Postów

    2341
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Pepper

  1. Embe, pohałasowałbym ale jest zasadniczy proble. Nie jestem ze stolycy. Także póki co się trzymaj i myśl o następnym przehulanym sezonie. PZDr
  2. trudno jednoiznacznie określić czym jest Sportster. z tą anglią to przesadzileś bo v2 nie jest raczej ich specjalnością. Ustawiwszt te maszyny obok siebe, nie znajdziesz za wielu podobieństw. Z tym jeżdżeniem po zakrętach to bym się kłócił, owszem geomwtria jakby inna niż w innych, ale to dla mnie ciągle spec od prostej. Cokolwiek to jest, byłem bardzo rozczarowany i szkoda by mi było szmalu. Chyab, że komuś zalezy na lansie "mam Harleya" to brzmi dumnie, ale to nie dla mnie.
  3. przeglądąłem ofertę, ceny istotnie robią wrażenie z wyjątkiem,Gutka, bo nie odbiega i VN 2000 jakiś drogi mi się wydał. Ale jak to jest właściwie, kupuję u nich sprżet i co, sieć serwisów normalnie bez kręcenia nosem robi co trzeba? Był jeden wątek na temat Bpogusławskiego, ale tam sie właściwie tylko kłócili i w końcu nie wiem co myśleć. I skad aż taka różnica w cenie?
  4. Zanim kupiłem moją ślicznotkę myślałem o sporcie. Był to jedyny harley na jakiego mógłbym sobie pozwolić. Opinie krążą różne ale coś gdzies w człowieku siedzi na co maga tej marki działa. Poszukałem i umówiłem sie na jazdę. Pierwsze wrażenie, ładny, pomylić się go nie da z niczym. Ale jak się przyjrzęc to jakośc wykonania mi się nie spodobała, niektóre elementy wyglądają jaknby zabrakło ich w fabryce i założyli, co tam mieli pod ręką. Np. podnóżki, osprzęt kiery, no taki zgrzyt mjaąc świadomośc że to legenda, i ta kasa którą to kosztuje. Jedziemy więc. Silnik zajebisty, gada pięknie kultura pracy to nie japonia ale szło by się przyzwyczaić, wibracje są, oj są. Pozycja za kierą, neutralna, ale za wygodnie to mi tam nie było, mówię śzczególnie o dupie. Podczas jazdy na którymś skrzyzzowaniu właczyłem migacz i...tak juz zostało, nie wyłaczył się do końca. A to własciwie nowy sprzęt był.Generalnie uczucia mieszane i stwierdziłem, że wolę maszynę lepiej wykonaną, z większym bakiem a wydechy sobie zmienię i będzie spox. Generalnie, drożyzna i co gorsza sporo tandety. Gdybym chciał najbardziej irytujące elementy powymieniac, poszedłbym z torbami. Jak miałbym jechac na serwis to musiałbym do tego przez jakiś czas dojrzewać. Nie podobało mi się. Odpuściłem HD i to chyba na długie lata, predzej czy później przyjdzie moment że będą musieli się o klienta starać a nie robić łaskę że wypuszczają sprzęt na rynek.
  5. Motek przedni.Tylko jakoś podejrzanie tanio. koejna niezalezna firma. Kupowac u takich czy nie, co w końcu z serwisem wówczas?
  6. Pepper

    GP Malezja

    Zwracam honor koledze. Jestem wyczulony na nastolatków robiących tutaj szum. Na pewno nie mam takiej wiedzy jak Ty. Wszystko, o czym piszesz to prawda. Jednak nie do końca miałem to akurat na myśli. Poza tym jestem fanem Rossiego, ze względu na talent między innymi. Przypomniał mi się mistrzowski sezon Robertsa kiedy to pod koniec nie walczył do końca czego owsobiście nie lubię i to wszystko. Z jakich przyczyn to się stało to inna kwestia, możesz to potraktować jako moja osobistą opinie dotyczącą tego co mi się w MotoGp podoba, a co nie. Jednak zwróciwszy uwagę na Amerykańskich sportowców widać tendencjęktórą wspomniałe, bez względu na dyscyplinę. Wyjątkiem od tej reguły jest zdecydowanie Lance Armstrong, ale to instytucja właściwie.
  7. Pepper

    GP Malezja

    Wnioskując z wieku nie masz prawa pamiętać o czym mówię, więc może nie podejmuj tematu.
  8. Musimy odsapnąć po zlocie :) Sa imorezy w klubowej knajpie po sezonie, ael raz otwarte, raz zamknięte, śledźcie stronę.
  9. To ja przpraszam was, ale to co mówię to czysta życzliwość. Lekarze są różni. Ja jestem z tych kórzy wolą dmuchać na zimne. Jeżeli lekarze, o których mówisz nie spotkali się przypadkiem oddzielenia łożyska od płodu, to się tym nie przejmują. Ja tez się z tym nie spotkałem bo mam krótki staż, ale istnieje ryzyko więc trzeba je brać pod uwagę. Dziwi mnie , że tak powiedzieli, zwłaszcza że w pierwszym trymestrze ryzyko poronienia jest największe. ardzo duż o się zmieniło w ciągu ostatnich 15-20 lat. Nasze matki były dużo silniejsze, dziś mnóstwo dziewczyn ma problemy, ciąża jest zagrożona albo wytępują powikłania. Muszą zachodzić nawet 3 krotnie a to już potworne przeżycie, wierzcie mi. Każda z Was jest inna, i nawet wiedząc co może nastąpić, nie wiemy u której z Was może się to stać. Już w momencie zajścia w ciaże Wasz organizm pracuje zupełnie inaczej, dostajecie potężny strzał hormonalny i uruchamia sie masa mechanizmów obronnych, np. zapachy czujecie wyraźniej, przestajecie jeść i pić pewne rzeczy bo po prostu nagle Wam się odechciewa, czy wręcz odrzuca. Dziecko jest wbrew pozorom bardzo dobrze zabezpieczone, jednak trwałe przebywanie w niesprzyjajacym środowisku powoduje pewne zmiany, wibracje powstające podczas jazdy motocyklem mają jednak trochę bardziej gwałtowny charakter. Możemy omijac dziury, ale drobne nierówności, których nie czujesz jadąc samochodem teraz do ciebie docierają, do płodu też. Mogą zakłócać prawidłowy rozwój. Nie wspominając już o Was samych. Wasz organizm angażuje w ciaze masę energii, jesteście słabsze, dużo słabsze. Stąd powszechna anemia. Poza tym, najmniejszy nawet uraz, podczas gleby parkingwej choćby, dla Was moze niegroźny, może być zgubny dla maleństwa. Zgodzisz się chyba ze mną, że trzeba miec coś z garem, żeby przez trzy miesiące nie zorientować się, że się jest w ciąży przez 3 miesiące. niezwykle rzadko jets tak, że nie występują żadne objawy, mdłości, brak miesiączki itp. a nawet jeżeli , to nie trwa ten błogostan aż 3 miesiące. Palenie w ciąży to skrajny debilizm, jednak tu jest szcżescie w nieszcześciu, że nie ma jeszcze wykształconych organów i zmysłów, kótre mogłyby zostać uszkodzone przez substancje zawarte w alkoholu czy paierosach. Nie da się nie przebywać wsród palaczy tak czy owak się nawdychacie, ale z tym Wasz organizm da sobie radę, potem juz gorzej. Wady wrodzone, alergie od maleńkości do najmniejszy pikuś. Jazda z kolei to kwestia uszkodzen mechanicznych, jest to też wysiłek, który tez wam nie służy. Słuchajcie swego ciała, Wasz "system samodiagnozy" jest niezwykły i warto mu zaufać. Wysiadasz z auta po podróży, jest Ci niedobrze albo czujesz ból brzucha, Twioje ciało dobitnie mówi Ci, że mu to nie pasuje. Przez pierwsze tygodnie nie powinno się nic dziać bo uszkodzić nie bardzo jest co, ale tak od 6-7 tyg. lepiej podziękować.
  10. Wiesz co, Ty lepiej może już nic nie mów, a już na pewno może przestań udzielac rad.
  11. Ja w ogóle jakodebrałem moto to dopiero 2 dni potem się odważyłem, najpierw niew wiem czy musiałem się przywyczaić czy co...Potem to jeżdziłem po takim osiedlu domków jednorodzinnych, żeby ruch był jak najmniejszy i trochę wieczorami. Pierwsza gleba chyba trzeciego dnia jeżdżenia. Dojechałem do szkrzyżowanka, rozglądam sie nie zatrzymując się tylko tocząc po malutku, nic nie jedzie to hola, sprżegło cyk ale za szybko, maszyna zgasła a ja nie zdołałem sie podeprzeć i siup na bok. Nic się na szczeście nie stało, ale spociłem się jak szlag.
  12. Jako jeden z Red Riderów dziękuję zatych kilka opinii, tym bardziej, że są życzliwe :) Cała robotę zrobili co prawda moi klubowi Bracia, ja tylko lałem browar i na samym zlocie coś tam, ale na tym forum ich chyba nie ma więc w ich imieniu dziękuję. Także za to, że uczestnicy okazali się tak godnymi gośćmi i odbyło się bardzo miło, bez zbędnych incydentów. Kulka, pamiętam jak wyjeżdżałeś, zwróciłem uwagę na twój sprzęt. zawsze mi się ten naked podobał, teraz kojarzę.
  13. Są takie osobniki z gatunku Dziad, ale wątpię czy do zreformowania wystarczyłby batalion ZOMO nie mówiąc o dzisiejszej policji
  14. Pepper

    GP Malezja

    Myślę, że wygra. a co do klasy to niewiele to zmieni, ma klasę i wielki talent, widac to od lat. Potrafi wylądować na 14 miejscu i wygrac wyścig. Hayden nie da rady, zresztą to jankes, nie ma jaj i klasy. Pokolenie walecznych jankesów Raineya i Szwantza przeminęło, Roberts był już ich nędzną podróbką, tytuł zapewniony to on kończy na 10, nie jedzie albo się wycofuje. zero klasy.
  15. No Ryży pojechałeś pani po bani :) Własnie to jest to. Siedzi baba, często nawet nie ma prawka a potem chcrzani bzdety i zawsze ma najwięcej do powiedzenia. I kurcze ja niejestm skłonny lac kobity w żadnym wypadku, ale jak się taka menda rzuca z łapami, no cholera chciały rownouprawnienia, biorą się do bicia to niech zbieraja równo. Nie wiem czy bym wyrobił szczerze powiem. W ogóle nie jestem dumny z tego co zrobiłem, pewnie gdyby przeprosił to wku**wiony bo wku**wiony ale bym sobie odpuścił te nerwy, ale się sam prosił cymbał jeden. W ogóle tutaj mówi się o tych magicznych 30 złotych. Szkoda niektórym 30 złotych na taksę, ale po pierwsze często wraca sie zkimś wiec na osobę to juz inna kasa, po drugie Warszawa Warszawą a u mnie przejazd taksą przez całe miasto to 10-12 złotych więc w ogóle co za oszczędnośc. Niektórzy wolą miec przej**ane niż wydać grosze.
  16. Moja żona jest świetnym kierowcą i nie będę tutaj wrzucał wszystkich do jednego worka. Fakt faktem, że czasem widze kogoś wykonującego dziwny manewr i coś mi mówi , że to kobieta. Ale faceci jeśli coś durnego robią to zazwyczaj z rozmysłem i to niestety fakt. Ale nie o tym chce mówić. Pragnę zaapelować do naszych koleżanek. Nevre, znamy się z innego forum i wiedz, że szczerze za Tobą przepadam. Wiedz też jednak, że jeżdżenie w ciąży motocyklem to ogromne ryzyko. Rozumiem, że pociecha zdrowa i ma sie dobrze. Cudownie, ryzyko jednak jest na tyle duże, że możesz się uważać za szczęściarę. W pierwszym trymestrze jest największe zagrożenie poronienia, potem im bliżej rozwiązania tym bardziej rozrasta się lista możliwych uszkodzeń płodu. Nie pisz swoich wspomnień z ciąży, bo to czytają smarkule, które mają gówniane pojęcie o tym i dopiero będa w ciaży. A dla mnie jako ginekologa, sytuacja, kiedy pacjentka mowi, że "przecież jej koleżanka mówiła, że można..." to czynnik podnoszący ciśnienie do granic wytrzymałości. Madzik, wybij sobie z głowy jeżdżenie motocyklem w ciąży. Któregos dnia, tak powiedzmy w 3 miesiacu, wrócisz do domu z przejażdżki i zauważysz, że Cie mdli. coż, pomyślisz mdłości normalna sprawa, ale w tym wypadku właśnie możesz pozegnać się z macierzyństwem, nawet nie będziesz wiedzieć kiedy. Może uda Ci się drugii raz zajść w ciąże może nie. Myślcie dziewczyny, szkoda Was i dzieci, a lekarz nie zawsze jest w stanie to odkręcić.
  17. 2,8!!!Ja pierdzielę, to był zdrowo nawalony. A tam mówiłeś że się wypierał, że to on prowadził i co, no tam świadka masz jakiegoś chyba...Czy w ogóle nie było dyskusji, odpuścił czy policja nawet nie brała tego pod uwagę i może sobie pie**olić. Raz trafiłem kretyna, nie był na szczeście pijany ale i tak omało mnie nie zabił. Jechał Seicento, przed nim jakieś auto a ja za nim jakiś kawałek, migacz i wyprzedam ich obu. Jestem na przeciwnym pasie, lecę całkiem żwawo już bo odkręciłem a ten kmiot sie bierze do wyprzedzania tego co przed nim, nie poamiętam czy bez migacza czy po chamsku właczył i jedzie (niektórym się wydaje, że migacz daje im prawo i koniec). Zajechał mi drogę centralnie,po klaksoni a le ten jełop jedzie m, ma w dupie, dałem w heble ale byłem za blisko, więc postanowiłem, że go ominę z lewej, (na szcżęście było szerokie pobocze asfaltowe) i zjechałem na lewą, odkręciłem na maksa ale on cisnął i chociaz byłem bezpieczny już to jeszcze nie był koniec, popatrzył na mnie i się usmiecha kutas i macha że się ścigamy. Z laską jechał tak w ogóle. Poleciałem przodem. Kawałek dalej stałem na stacji benzynowej. Palę faje patrzę a tu bordowy seiczes wjeżdża. Koloeś mnie chyba zauważył, ale udawał że mnie nie widzi. Wysiadł z auta a we mnie wstapiło coś. Dobiegam do auta, jego laska mnie zuważa i zaczyna wrzeszczeć ze środka do niego, on się odwraca i cieszy michę cwell jeden. Złapałem go za szmaty i walę wiąchą ata pi*da wyskakuje z auta i wrzeszczy że oni byli pierwsi z atym białym i mieli pierwszeństwo w wyprzedzaniu a ja się wpechałem :) :clap: :clap: :( A ten koleś się już lekko wystraszył i zaczął się szarpać ze mną i wali tekstem że co mu zrobię i coś tam, w końcu poleciał do mnie z chu*ami więc już nie miałem panowania nad sobą i zaczałem go walić po ryju. W tym czasie na stację wjechały mendy bo jego dupa wezwała. Skuli mnie i wsadzili do suki. Moja pasażerka tam coś z nimi gadała i przyszli się mnie spytac o co chodzi. Opowiedziałem im wszystko to powiedzieli, że powinienem zgłościć skargę a nie lać gościa po mordzie. Potem ciekawa sytuacja, podeszli do faceta: Pogadali z nim i wołają mnie. -Chce Pan zgłosić skargę na tego Pana? -Mówię, że nie ale o mało nas nie zabił i do tego zdecydowanie rozmyślnie postępował, potem obrzucił mnie chu*ami, więć zalezy co zrobi. Trochę zwątpiłem bo zdążyłem mu władową parę trepów i lico wyklepane miał. Koleś stwierdził, że nie było sprawy i mnie nie widział. Poszedł pogadac zkobieta, wsiedli do auta i pojechali. Gliniarze spytali czy jesteśmy cali i pojechali też. W sumie dobrze, że przyjechali bo bym gnoja zabił.
  18. Ja używam polarów, kóre w decathlonie kosztują 34 złote obecnie. Nie ściemniam. To bluza z cienkiego polaru zapinana pod szyją na zamek, z taką krótką stójką. Kupiłem w takim rozmiarze żeby w miarę przylegał do ciała i się nie fajtał, tył jest troszkę dłuższy niż przód co też jest zaletą, a ściągacze rękawów dobrze trzymają. Golf troszkę wystaje spod skóry więc szyja tez zabezpieczona. Nieźle się piorą, czarny trochę gorzej ale to norma. Kolory sa różne. Za stówę masz takie trzy, jak mimo to ci będzie pizgać to możesz koszulkę z długim pod spód wrzucić i z bani. Daje słowo, mnie wystarcza i jestem bardzo zadowolony. Powinny leżeć zaraz przy wejściu do sklepu a jak nie to na półkach na 100%, niby pisza że to promocja, ale chyba cały czas są za tyle samo.
  19. coś jest w tych wywodach Stana. Harley ostsatecznie nie robi wszystkich cześci sam, elektronika na bank jest japońska, wtrysk pewnie czyjś inny itp., jak wszędzie. To Honda pierwsza zastosowała tarcze do hamulców w motocyklu a nikt nie ma pretensji, że Harley nie jeździ na półpiastach o tej pory...Jest pewien styl retro,cruisery mam na myśli i firmy maja w ofercie taki sporżęt, tak jak z samochodami, są takie śmakie i owakie. Japsy potrawią lepiej produkowac niż inni i to jest fakt niezaprzeczalny i dobrze, bo wwielu dziedzinach życia musielibyśmy sie borykać z niedoróbkami do dziś. A dla gardzących chińską produkcją niech ciekawostką będzie,że żaden silnik diesla montowany w mercedesie od 2005 r. nie pochodzi z innego kraju niż Chiny. Robią diesle tam i już.
  20. Dokładnie. Kiedyś przeleciałem się autostradą bez szyby. Z szybkością ok 150/h, po tej przejażżce, która trwała ok 1,5h czułem się jakbym przepłynął ten dystans.
  21. Według mnie moga Ci narobić gnoju na ulicy. Producenci wydechów, przynajmniej Ci liczący się często zamieszczają info czy wydech sie nadaje do użytku "zgodnego z przepisami" albo nie "not for street use" i wówczas mamy chyba do myślenia. jednak nasi to w sumie pikuś bo jak się nie dowalą to to będzie spokój. Mój kumpel to jedyny taki przypadek o jakim słyszałem, słyszałem natomiast o szkopach, że nie wpuszczają przez granice, czy walą konkretne mandaty, konkretne i w euro do tego.
  22. Miałem kurtkę od Funta i hm...Więcej takiej nie kupię. Półsezomu pojeżdziłem i miałem powycierane ściągacze, oprócz tego przeciekała i w ogóle kicha. Mówiąc krótko, jaka cena, taka jakość...
  23. Tak czy owak powodzenia.Obyś nie trafił na zły dzien palanta , który Cie będzie sprawdzał.
  24. mnie najbardziej rozwala mina, jak podjezdzam, sciagam kask a oni widza, ze to kobitka he he :icon_mrgreen: Tak, hmm... Ja mam gdzieś ich reakcję...A z dyskusją to jest tak, że moższe wychodzić se skóry ale jak trafisz jakiechoś ch... to z nim nie wygrasz i lepiej się z tym pogodzić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...