Skocz do zawartości

vpower

H-D
  • Postów

    1595
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez vpower

  1. No wiec tak - kumpel ostatnio przegonil mojego RK (120 mil/h) i skubany wycisnal olej przez bagnet. Fakt ze bagnet ma peknieta w jednym miejscu nakretke aluminiowa (musial wyladowac gdzies na asfalcie) ale pytanie brzmi czy najpierw nie powinno wywalic oleju przez odpowietrzenie? Odpowietrzenie silnika w HD jest nad glowica i generalnie wiem jak to powinno funkcjonowac ale: ja mam zalozony Big Sucker Kit Stage 1 lub 2 z Arlena Nessa czyli tych smiesznych rurek idacych do filtra przez ktore teoretycznie opary itd mialby byc odprowadzane nie ma. Nie mialem czasu na to dokladnie popatrzec w niedziele ale wyglada na to ze owszem sruby trzymajace plyte tylna filtra maja otworki wskazujace na odprowadzanie cisnienia z bloku ale gdzie to by mialo byc odprowadzane to juz zagadka.:) Mial ktos cos takiego kiedyc w TC96? A kuzwa podobno nowe Harleye nie ciekna.:) Moj nie bedzie ciec!!!:)
  2. Typowa kobieta.:) Brak argumentow i zaczyna sie atak... Do tematu zagladnalem bo akurat w tamte rejony czesto (co roku) jezdze na moto i interesowalo mnie to. Zreszta szkoda dyskutowac - ja Wam wbrew pozorom nie zycze zle i gdybys uwazniej czytala to bys to wylapala, ale widze, ze jesli ktos ma odmienne zdanie i nie pieje z zachwytu nad koncepcja wyjazdu to nalezy napisac, ze "jest zalosny".:) Ok - koniec z off topem. Mase klinetow zycze.:) Mam widac to szczescie, ze w odroznieniu do "clubu" ja "kolegow na wyjazd" za 2300 pln kupowac nie musze.:)
  3. Hmm - odwazne slowa jak na kogos kto od paru dni jest na forum naganiajac klientow "clubowi". No ale spoko - Twoja opinia - obawiam sie tylko, czytajac kometarze w tym temacie, ze jestes w mniejszosci.
  4. Hmm - ale czego tu zazdroscic bo nie bardzo rozumiem? Ja generalnie nie krytykuje wstrzelenia sie w jakas nisze rynkowa jesli takowa istnieje. Zycze szczerze grona klientow. Jedyne co mi sie nie bardzo podoba to ubieranie tego biznesu (bo to jest biznes) w jakies piorka czyli pisanie: "bedziesz naszym kolega za jedyne xxx pln" oraz "to wszystko dla Was biedni niedoswiadczeni motocyklisci - My jezdzcy pod wezwaniem Matki Teresy sie Wami zaopiekujemy prawie ze charatywnie ale za jedyne xxx pln".:) Mamy po prostu inna wizje podrozy oraz tego z kim i na jakisch zasadach sie w podroz jedzie i tyle. No i moze definicji.:) Jedyne w czym sie zgadzamy to to, ze warto jechac do Austrii na moto - przepiekny kraj widziany z siedzonka.:) Pzdr.
  5. Ludzie dajcie sobie siana ze zrzucaniem jakiejs odpowiedzialnosci na diagnostow. Gdyby nie Ci goscie i ich normalne podejscie do zycia, to dzis po pl jezdzliby same bezplciowe twory jak w niemczech gdzie na kazda gowniana srubke musi byc papierek. Od wielkosci lusterek po idywidualne ozdoby nie mowiac o elementach typu kierownica itd. Cieszmy sie poki mozemy, ze w pl jest jak jest bo wsypujac pare razy diagnostow ich dobra wola sie skonczy i bedziemy zalatwiali atest na kazde g... a jak nie bedzie atestu to nie zmienisz przy moto nic! I wtedy bedzie placz, ze tyle fajnych rzeczy na ebayu ale i tak ich zalozyc nie mozna bo papierka nie ma. I nadawaja sie na cale USA ale na EU nie bo firma produkujaca characzu biurokratom z EU nie zaplacila.
  6. Zadalem sobie trud i przeczytalem plan "wyprawy". :) Powiem szczerze jak oficjalnie 17 lat jezdze to tylu procedur i codziennych "konserwacji" moto nie wiedzialem.:) Ta wyprawa opisana to chyba na moto typu Ural lub Junak (nie uwlaczajac nic tym klasycznym motocyklom), ze chcecie tak wszystko drobiazgowo przegladac, konserwowac, naprawiac, wymieniac plyny itp?:) Chociaz z drugiej strony to jak znam zycie to, za taka kase to pojada tam managerowie i lekarze na wypasionych beemkach z salonu, przygotowanych jak na Dakar wiec jedyne co trzeba bedzie konserwowac to ego i gardla.:) Masakra.:) Po krotce: lecicie sobie lajtowo maks 650km na dzien po drogach rownach jak stol (w wiekszosci), zero bagazu bo wszystko w aucie, laweta za Wami, spicie w hotelikach zeby cieplutko i przyjemnie bylo, zarcie podane pod nos a jak by sie ktos pogubil w tym chaosie to jest rozpiska dnia.:) A poza charmonogramem totalna wolnosc i dzikosc.:) Normalnie "Born to be Wild" plus "Easy Rider" w wersji dla leniwych.:) Pewnie jeszcze wszyscy jak po sznurku za navi pojada... A gdzie pakowanie tobolow i zastanawianie sie czy wziac dodatkowa pare spodni czy moze jednak bluze bo obie rzeczy na raz sie nie zmieszcza (u was limit to: 40 KG NA OSOBE), gdzie upinanie namiotu, spiworow, kondonow przeciwdeszczowych i innego majdanu na moto by nie odfrunelo oraz bylo tak rozlozone, by sie nie wyglebic na pierwszym winklu, gdzie stanie na skrzyzowaniu na zadupiu z mapa w deszczu i zastanawianie sie "gdzie my som", rozbijanie namiotu jak na leb leje woda itp?:) Tak mi sie to skojarzylo z popularnymi w Niemczech tzw.: "Oma - Reisen" gdzie stado emerytow jest pakowane do autokaru i wodzone za raczke, a ich glownym zajeciem jest nie wykorkowanie i narzekanie na warunki i jedzenie.:) To tak w zartach.:) Koszty plus paliwo i napoje czyli lekko 5k za pare lub 3,3 za osobe, z czego np. pensjonat z garazem dokladnie pod Großglockenrem kosztuje 30 Eur za noc ze sniadankiem... Hmmm. Niech ktos mi powie, ze to jest po kolezensku zorganizowane dla "czlonkow klubu" i lecicie po kosztach, bo chcecie by niedoswiadczeni motocyklisci cos zobaczyli... Taaa. Ja nie twierdze, ze pomysl zly ale to co mnie bawi, to ta cala otoczka tego jak byscie co najmniej Mongolie przejechac chcieli.:) Pzdr. P.S. Zeby bylo jasne - nie mam moto do latania po bezdrozach wiec tutaj nie spinam sie ajko ktos, dla kogo Dakar to piaskownica, ale jakos wole sprawdzonych klumpli bez lawety i moto obladowane jak wielblad od najlepszego organizatora wycieczek.:)
  7. Zalezy jak duze kolko po drodze zrobisz.:)
  8. No bo Stowarzyszenie Expedition to nie instytucja charytatywna.:) Generalnie jesli bedzie zapotrzebowanie to taka usluga ma prawo bytu. Moze i sa ludzie, ktorym takie cos odpowiada. Na plus trasa.
  9. Czy ja wiem czy twardziele? Twardzielem jest dla mnie kumpel, ktory pojechal na Nordkapp przez Rosje itd bo prosto do Norwegii mu za blisko bylo. Ja po prostu nie widze nic z "wyprawy" w znaczeniu tego slowa z wyjazdu do Austrii. No bo myslac logicznie to pakujesz pare tobolkow na moto, odpalasz i nie szalejac po 10h do 12h (w zaleznosci od rejonu pl z ktorego ruszysz) jestes na Großglocknerze. Lecisz wygodnymi autostradami po Czechach i Austrii lub rownie wygodnymi drogami bocznymi. Hotel w razie czego masz co pare km a nawet majac 2 lewe rece to w razie "w" dzwonisz po pomoc drogowa. Kierowce samochodu, ktory by sie wybral do austrii na narty jakos nie nazywamy twardzielem ale motocyklista to juz hard mother fu... do potegi bo przejechal 900km. Ja nie twierdze ze po 900km na moto (lub wiecej) nie boli dupa, barki itd. ale bez jaj - nijak sie to ma do jakiejkolwiek wyprawy. Owszem dla ludzi co robia rocznie 1000km to taki wyjazd to moze byc wyprawa zycia, ale dla mnie i wielu moich kumpli to po prostu coroczny normalny urlop na moto. Kumpel na walcu 9000km na jednym urlopie zrobil, z czego 6000 w deszczu i to jadac z zona i spiac w namiocie. Tu nalezy podziwiac, ze im sie chcialo, ze zamiast lezec na plazy i chlac drinki zechcieli zobaczyc pol europy i dotrzec do miejsc, o ktorych co niektorzy nie wiedza, ze istnieja. Masz racje punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i ja jezdzac lata temu na AWO tez za wyprawe uwazalem przejechane bezawaryjnie 200km.:)
  10. Ja lacze latanie po Großglocknerze i Edelweisspitze we wrzesniu z wyjazdem na European Bike Week. Trasa piekna - bodajrze 18 ojro kosztuje. 90% hoteli w tych okolicach lubi motocyklistow i banery typu "bikers welcome" sa czeste. Nazwa "wyprawa" w temacie to troche na wyrost - wyprawa to moze byc na Jakucje a nie do Austrii.:) Trasa Slask - Villach to sie na strzala robi.:)
  11. 4 biegowe byly do 94. Potem byly 5 biegowe slabsze. Generalnie im mlodszy tym mniej konikow. Na koniec zeszli z 68 do 50. Wszystko normy spalin i inne cuda. Ja jezdzilem Shadowka ale wersja C3 - taki cruiser - bardzo wygodna na trasy ale tras to Ty raczej nie robisz.:) DS tez jest ok - ma swoje przypadlosci z rozrusznikiem ale generalnie tez nie jest zla maszyna. I wiesz zapomnij o okazjach typu "nowka moto" za male pieniadze bo mozesz trafic na niezlego skladaka. W koncu to jest fenomen polski, ze "bezwypadkowe" moto w pl sa tansze niz za granica pomimo tego, iz trzeba doliczyc transport, clo i na ogol zarobek handlarza... Taki maly fenomen...:)
  12. Poszukaj dobrego starego Shadowa na skrzyni 4 i bedziesz mial i moc i kopa i silnik nie do zajechania. Tylko poszukaj czegos zadbanego.
  13. No chcialem Dominatora ale mi powiedziano, ze to juz nawet Hadek bedzie berdziej meski no i wzialem Hadeka.;) Dzieki.:)
  14. Z mila checia ale najpierw musze nakulac pare km bo jak na razie walcze z przegladem i inna biurokracja by go zarejestrowac i stwierdzam, ze idiotow u nas na peczki. Jak na razie stwierdzam ze: Road King jest duzo mniejszy od Road Stara, krotszy, wezszy ale za to chyba ciezszy - przynajmniej takie sa odczucia trzymajac go w lapach Wibracje w RK sa masakralne - w RS tez sa ale nie lata caly silnik tylko raczej kiera, blotniki itp. W RK trzesie sie wszystko Klang - tu ciezko stwierdzic - wiele zalezy od wydechow. Na pewno RK kreci sie szybciej niestety bo ma wtrysk. Wykonanie - RS jest moim zdaniem jednym z najlepiej wykonanych japonczykow jesli chodzi o smaczki i jakosc. W HD to jest tak ze albo masz cos niesamowicie ladnego i jakosciowo super jak chromy albo totalnie topornego jak pewne inne rzeczy.:) Reszta jak naprawde pojezdze.:)
  15. Moj RS poszedl do kumpla wiec poszedl na pewno w dobre rece - niejeden raz go bede ogladal i jak nie bedzie dbal to mu osobiscie do d... nakopie.:) Jedno jest pewne - mowiac nieskromnie bedzie mial najladniejszego Road Stara w obrebie wielu km. :) No o ile nie mam obiekcji do TC96 bo dokladnie takiego szukalem o tyle co do wtrysku jak na razie mam mieszane uczucia. Ale wszystko jest do ogarniecia a jak znam siebie to niedlugo pozostanie nietkniety.;) Damy rade Piter - jak zalatwie papierologie to na pewno polatamy razem.
  16. Tak wyszlo.:) Aczkolwiek jak RS wyjezdzal z podworka to dlugo sluchalem jego glosu w oddali...
  17. Po paru miechach czekania w koncu odebralem moja "nowa" zabawke. Padlo na Road Kinga wersja Custom na TC96 z 2007r. Kolor - Suede Blue Pearl - czyli ala Elvis = jasno niebieski.:) Na zywo wyglada ok - na fotach roznie.:) Na razie nie bylo zbytnio jak jezdzic bo teraz czeka mnie walka z rejestrowaniem i calym tym cyrkiem ale pierwsze spostrzezenia po przejechaniu paru metrow juz sa. Faktycznie HD nie rzucal slow na wiatr - jest to najnizszy model z rodziny Touring. Siedzi sie zaebiscie. Inne Road Kingi o wiele wyzsze a nowe modele na kolach 18 to porazka. Kiera (beach bar) wymaga przyzwyczajenia (nie ze wzgledu na szerokosc bo do tej co mialem poprzednio jej daleko) ale ze wzgledu na rame w RK i skret - bardzo daleko zachodzi na bak co pewnie pomaga w nawracaniu, ale za to o wiele gorzej tego ciezkiego klocka utrzymac. Klang - trzesienie ziemi - wydech Rinehert True Duals - przeszedl moje jakiekolwiek oczekiwania - filmiki na yt to pic na wode. Generalnie moge powiedziec, ze w porownaniu do Road Stara to jest to maly motorek.:) Maly ale za to ciezki klocek.:) Mi to nawet pasi bo 2m nie mam wiec tak w sam raz dla mnie.:) Generalnie - jak na razie jestem happy. Obym tak pozostalo rowniez na koniec sezonu jak go faktycznie sprawdze. .:)
  18. Tez sie przez moment zastanawialem na GC w dieslu ale w koncu padlo na Chryslera 300C. Lepiej sie nadaje na autostrady i dlugie trasy niz Jeep. Ale GC ma cos w sobie.:)
  19. Tos Piter wymyslil.:) Jest jeszcze Rocket.;) Ja nie bede pisal, ze najlepsze do nauki sa 800tki ale napisze tylko jedno - takie motocykle poza tym, ze ladnie wygladaja i fajnie sie prowadza jak sie jedzie powiedzmy te 100 km/h to jeszcze czasem trzeba na parkingu przepchnac, przecisnac sie miedzy autami czy chociazby zawrocic i wtedy dopiero wychodzi, czy ktos jezdzil wczesniej cruiserem czy nie, bo mozna sie zdziwic w takich momentach. Kupisz co zechcesz (tendencyjnie jestem za yamaha) ale wez poprawke na to ze niekoniecznie to ty bedziesz panowal nad moto a on nad Toba (przynajmniej na poczatku).:)
  20. VPOWER czesc mam pytanko jakiej firmy i gdzie kupiłeś kiere (wygląda super) POZDRAWIAM Gamera

  21. Najwazniejsze zeby olej wogole byl, poza tym wymiana jest co 10k km lub nawet predzej wiec co to za przebiegi pomiedzy wymianami. Te silniki generalnie sa niezniszczalne - przyklady RS/WS u USA co mialy grubo ponad 100 tys mil (jeden nawet 150) a silnik 1,9 wywodzi sie od tych 1,6 i 1,7 wiec mysle, ze tutaj nie ma jakiegos strasznego zagrozenia wybierajac ten czy inny olej. Poza tym w usa leja tez rozne wynalazki, ktore pewnie na rynku eu odpadlyby w przebiegach nie mowiac o paliwie i mala iloscia oktanow i moto sie kulaja wiec... Generalnie sliniki chlodzone powietrzem maja inne luzy niz te chlodzone ciecza - wiadomo podatnosc elementow na temp i rozprezanie metalu stad wazne by olej nie byl za "rzadki" bo bedzie dzwonilo wszystko jak w kosciele. Niektorzy po przejsciu z full syntetyka na mineral nagle stwierdzili, ze przestali zawory slyszec.:) W temacie o Wild i Road Starach byla wrecz "praca magisterska" jednego uzytkownika na temat roznych olejow a i tak kazdy leje co uwaza za sluszne i jakos kazdy jezdzi.:)
  22. Mialem go w Hondzie i nie bylem happy. Moim zdaniem on sie bardziej nadaje do moto z chlodnica ale Twoja sprawa. Zobaczysz czy Ci bedzie wszystko w silniku dzwonilo czy nie. No dlaczego nie happy skoro w hondzie była chłodnica :icon_question: a 1900A ma chłodnice OLEJU :biggrin: No troche na skroty z moja odpowiedzia polecialem - lenistwo. Po prostu mialem czasem wrazenie slizgajacego sie sprzegla na tym oleju - nawet wymienialem tarcze itp. Nie wiem czy to wina oleju sama w sobie ale tak bylo. Co do chlodnicy oleju no to zawsze cos ale plaszcz wodny to to nie jest. W moim Road Starze po przestudiowaniu forum niemieckiego poszedlem w strone Castrola Actevo 20W 40 i jest spoko. Olej wymieniam raz - 2 razy na sezon i nic sie nie dzialo. No tyle ze moto byl nowka wiec to tez jakies znaczenie tam pewnie ma.
  23. Mialem go w Hondzie i nie bylem happy. Moim zdaniem on sie bardziej nadaje do moto z chlodnica ale Twoja sprawa. Zobaczysz czy Ci bedzie wszystko w silniku dzwonilo czy nie.
  24. Wiesz mam kumpla latajacego nowym Pan European i w grupie moto gdzie on jedyny byl na "prawdziwym" turystyku po strzeleniu konkretnej trasy on jeden umieral z powodu bolu plecow, a reszta poszla chlac.:) Mi sie wydaje, ze jak sie jest do czegos przekonanym to i na osle mozna kule ziemska okrazyc i bedzie sie zadowolonym. Co do pakowania sie - wszystko sie zmiesci - no chyba ze masz kobite co lubi 2 walizki z soba zabierac, wiec masz wtedy problem.:) Lasce pakujesz tylko stringi bo malo miejsca zajmuja, a facet potrzebuje tylko noz by cos upolowac do jedzenia. A na powaznie - w sakwy, walki i torby podrozne wiele sie zmiesci, ale trzeba sie pakowac z glowa. Pzdr.
  25. Do RSa leje Castrola 20W40 i jest spoko. Nic sie nie dzieje a przynajmniej nie dzwoni nic oraz sprzeglo sie nie slizga jak w przypadku niektorych rzadkich syntetykow. Acha - to jest mineral. Jak sie czesto wymienia to sadze, ze straszej roznicy pomiedzy mineralem a syntetykiem nie ma. 16k mil i zero problemow.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...