Skocz do zawartości

ukasz

Forumowicze
  • Postów

    2243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ukasz

  1. ukasz

    3 miasto

    Jakie niby zakończenie sezonu? W połowie października? :) A tak w ogóle to co to za impreza, jaki plan i kto to organizuje, bo coś mało szczegółów podałeś :)
  2. Dużym zygzakiem nie miałem niestety okazji pośmigać, jeździłem tylko na ZZR600 oraz - co jest zapewne bliższe - na ZX10 - rewelacja :banghead: Silnik bardziej elastyczny niż w mojej Zuzi, ale podczas przejażdżki po mieście nie było już tak wesoło, manewruje się faktycznie trochę jak autobusem :banghead:
  3. No to ok. 6 l to tak jak w moim by było na trasie, z tym, że GSXF przy dłuższej jeździe 180 spali raczej więcej. Hmm... napisz jeszcze jak to wygląda w ruchu miejskim i mieszanym (tylko szczerze :) ) A powiem Ci szczerze, że jak w Borkach posłuchałem sobie Twojego zygzaka to :) Strasznie podoba mi się ten gwizd po odkręceniu gazu i w ogóle, lepiej się prezentuje niż CBR, która albo jest większa, albo po prostu sprawia troche wrażenie takiego autobusu na dwóch kołach (no i te okropne wydechy...). pzdr!
  4. A napiszcie jeszcze jak jest ze spalaniem? Swego czasu sam byłem strasznie napalony na CBR1000F, polowałem na SC24, bo SC21 jakoś totalnie mi się nie podoba... za dużym zygzakiem też się rozglądałem, ale te z kolei cenowo odpadały. Koniec końców kupiłem GSXFa 750 i póki co nie zamierzam go zmieniać - możliwości moto jeszcze nigdy nie zabrakło, prędkość podróżna w granicach 150 - 160 km/h zapewnia spalanie poniżej 6 litrów, a można i bez problemu jechać szybciej na dłuższym odcinku na autobahnie. Tak więc porzuciłem już pomysł przesiadki na coś powyżej litra :)
  5. ukasz

    Do Londynu?

    Super! Cieszę się, że wszystko poszło gładko i bez przeszkód :icon_biggrin: Oby tak dalej :rolleyes: No i zazdroszczę oczywiście, przypominam sobie jeszcze swoją wyprawę z zeszłego roku... w tym roku niestety z różnych przyczyn nie nakręciłem jeszcze zbyt wielu km na koła :bigrazz: pozdro!
  6. Jadąc na uczelnie nie zakładam zbroi, tylko cywilne ciuchy. Ewentualnie jeżeli nie mam laborek, to czasami ubiorę kurtkę, którą zwyczajnie noszę ze sobą. No i kask - też ze sobą :biggrin:
  7. Na co dzień śmigam 750tką, ale 600tką też miałem okazję popróbować... opisów i testów tego modelu w necie jest dużo, nie będę więc się na ten temat rozpisywał. Wiem jedno - GSXF to świetny motocykl i szczerze go polecam ;) Teraz tylko kwestia jak się będzie na nim czuła żona... ja problemów żadnych z GSXFem nie mam, ale pomaga mi w tym mój wzrost (185) i słuszna masa (90 kg). Najlepiej niech się wypowie ktoś o bardziej dziewczęcych gabarytach, kto śmiga tym motocyklem i wie jak jest... no a w ogóle najlepiej to samemu spróbować i wtedy zadecydować. Pozdrawiam i życzę udanego wyboru :crossy:
  8. Hmm, dobrze wiedzieć, dzięki za info... Oprócz larssona w grę może wchodzić chyba tylko jakiś zakup przez internet... no ale nie wiem w sumie gdzie ewentualnie... Dzisiaj usłyszałem,żeby zamiast oringa kupić jakiś łańcuch wzmacniany, podobno sporo tańszy, a pojeździć też się da i trochę wytrzyma. Wie ktoś coś może na ten temat?? Pozdro!
  9. Sezon niby już się kończy powoli, ale ja niestety w tym roku nie pojeździłem jeszcze tyle ile bym chciał, moto właściwie gotowe do drogi, tylko łańcuch wyciągnięty tak nierównomiernie że normalnie jeździć się nie da :) Trezba zmienić, ale na przeszkodzie stoją względy finansowe... gdzie najlepiej i od jakiej kwoty da się wyrwać zestaw napędowy do suzi GSX 750F rocznik `90?? pzdr.
  10. Moje szanse na pojawienie się w Borkach niestety znacznie zmalały. Dzisiaj wybrałem się na pierwszą dłuższą przejażdżkę Zuzią po wakacyjnej nieobecności, no i niestety okazało się, że mój zestaw napędowy jest już w stanie agonalnym, o ile nie gorzej - łańcuch jest tak nierównomiernie rozciągnięty, że nie ma mowy, o przejechaniu następnych 1000 km bez wymiany (a tyle mi właśnie wyszła trasa na Borki rok temu). Z kolei jak wymienię zestaw, prawdopodobnie nie będę miał już kasy na zlot... heh... Będę się starał, ale pisze już zawczasu o problemach, żeby potem nie było odwoływania na ostatnią chwilę :) :clap::(:clap:
  11. ukasz

    3 miasto

    Ja dzisiaj pośmigałem tylko trochę po Koscierzynie sprawdzić, czy po operacji wymiany klocków mój motocykl posiada jeszcze jakąkolwiek zdolność zatrzymywania się... jest nieźle :) Tylko teraz heble muszą się dotrzeć. Niestety nigdzie dalej wybrać się nie mogłem, bo byłem w Kościerzynie smaochodem i musiałem odwieźć do Gdańska moją mamę... jutro wracam, być może przyjadę już na moto do Gda jak wymyślę gdzie zostawić sprzęta :/
  12. ukasz

    3 miasto

    Co do spotkania, to dowiedziałem się wczoraj przypadkiem właściwie, niestety byłem już ustawiony na wypad do Sopotu, no ale pomyślałem,że wpadnę chociaż na godzinkę wypić piwko i zobaczyć ekipę...nie zobaczyłem nikogo, a wpadłem do melmaka tuż przed 20 :cool: Na szczęście po napomnieniu drogą telefoniczną zjawił się Mirek, a trochę później Andon :crossy: Nie ma co narzekać, dzięki dla wyżej wymienionych za wspólne piwko i mam nadzieję, że niedługo pośmigamy razem... zaraz wybieram się mocować klocki hamulcowe do mojej Zuzi :) A co do spotkań...no po prostu trzeba brać poprawkę na mniejszy skład i już :banghead:
  13. Jest coś takiego, ale dotyczy to ROWERU :icon_mrgreen:
  14. Kolejny mój lamerski temat w tym dziale :) No więc muszę sobie zmienić klocki hamulcowe, bo ze starych już nic a nic nie zostało. Dwa pytania w związku z tym, pierwsze natury technicznej: - jak to się właściwie robi? :) Klocki zawsze wymieniano mi w warsztatach przy różnych okazjach i jakoś do tej pory za leniwy byłem, żeby samemu to wcześniej robić... będę wdzięczny za jakiś krótki opis + na co zwrócić uwagę... a może ktoś wie, czy np. w którymś numerze ŚM nie było jakiejś instrukcji dla lamerów? I drugie pytanie odnośnie "co i gdzie": - w larssonie za komplet klocków liczą sobie 210 zeta :/ trochę sporo jak dla mnie, no ale pierwszy raz mam motocykl z 3 tarczami :evil: Nie da się kupić gdzieś czegos taniej co by się do hamowania nadawało? Motocykl to suzuki GSXF 750 Dzięki bardzo z góry za wszystkie odpowiedzi pzdr.
  15. Nie mam niestety czasu czytac dokladnie wszystkiego, bo jeszcze jestem na Krecie w kawiarence internetowej i mam skromny limit czasu :D Ale poki co szybko zaklepie: ukasz, sztuk 2, domek :biggrin: \Yeahhh ;) ;)
  16. ukasz

    3 miasto

    No niestety, nie mam teraz za bardzo jak sie odzywac bo od dwoch miesiecy siedze na Krecie, skonczylem juz tu robote, zarobilem na serwis motocykla, wiec w najblizsza sobote wracam i tak szybko jak sie da uderzam na trase :biggrin: Wogole to przejechalem tu 1000 km wypozyczonym skuterem... to jest dopiero jazda,hehehehe Co do piwa to bede sledzil temat :buttrock: :biggrin:
  17. ukasz

    3 miasto

    Za dwa tygodnie to i ja sie zalapie :biggrin:
  18. Ok, jeszcze ostatni mój post przed wyjazdem :icon_mrgreen: Przede wszsystkim fv widzę u Ciebie coś bardzo niekorzystnego, a mianowicie - NAPALIŁEŚ SIĘ na tego konkretnego sprzęta. Też kiedyś tak kupowałem maszynę i wtopiłem, dużo taniej jest uczyć się na cudzych błędach. Zawsze patrz krytycznym okiem na to co mówi sprzedający i nigdy nie wierz mu do końca na słowo. On chce sprzedać sprzęta i zarobić kasę, a ja i inni piszący w temacie nie mamy absolutnie żadnego interesu w tym wszystkim i jedynie dzielimy się doświadczeniem (zresztą jak widac rady są różne). Jeszcze jedno - GS500 NIE przerasta Twoich umiejętności. Na początku pewnie, ze czujesz się dziwnie i nieswojo, bo niby jak chciałbyś się czuć skoro wcześniej nie śmigałeś? Ale szybko być go opanował, wierz mi. Kiedyś jeszcze będziesz sie śmiał ze swojego podejścia. Chciałbym napisać więcej, ale nie mam niestety czasu, bo musze dokończyć pakowanie a jutro rano wylatuję :buttrock: Tak więc jesczze raz życzę udanego wyboru, ale zanim go dokonasz ochłoń trochę i przede wszystkim - nie kupuj sprzęta sam, tylko weź ze sobą jakiegoś doświadczonego motocyklistę - zresztą jestem pewien, że jak poszukasz, to ktoś z okolicy z 4um Ci pomoże. Tyle ode mnie :buttrock: pzdr.
  19. Kupując sobie odblokowany motorower i jeżdżąc bez prawa jazdy popełniasz takie samo wykroczenie jak jeżdżąc zwykłym motocyklem :buttrock: "Właściciel (masa 60kg) zamyka licznik (140km/h)" - no to już masz kolejny powód, żeby sobie odpuścić - licznik nie działa :icon_mrgreen: "Maszyna idzie jak strzała - nie spodziewałem się takiego kopa. Bałbym się odkręcić to na maksa na razie ;-) " - spróbuj się przejechać kiedyś MOTOCYKLEM :buttrock: Taki pseudo-ścigacz to fajna zabawka, ale moja rada - przemyśl to dobrze, bo z tego co piszesz egzamin zdajesz za 4 tygodnie i może się zdarzyć tak, że będziesz miał w ręku uprawnienia, będziesz chciał pośmigać z ekipą no i okaże się, że nie da rady trzymać tempa, maszyna śmiesznie brzmi i wydaje się trochę małą przy innych, a na dodatek wszyscy ujeżdżający podobne sprzęty mają kilkanaście lat. A 5 kPLN to sporo kasy i można za to kupić naprawdę fajny motocykl - no ale to Twoja kasa i rób z nią jak uważasz. Ja dorzuciłem swoje 3 grosze tylko dlatego, że mam trochę doświadczenia i niejedno moto ujeżdżałem i właśnie tak to widzę. To mój ostatni post w temacie, jutro skoro świt wyjeżdżam na Kretę na dwa miechy, będę tam śmigał pożyczonymi sprzętami i zarabiał na serwis swojego GSXFa :D Tak więc życzę powodzenia na egzaminie, szybkiego odbioru prawka, udanej decyzji zakupu i maszyny która dostarczy Ci dużo radości. pzdr.
  20. Przechodziłem przez wszystkie etapy, w wieku 13. lat zdałem na kartę motorowerową, miałem swój motorower i kilkoma różnymi śmigałem, naprawdę dużo, jako dzieciak. Potem zdałem prawko i miałem kilka dużych motocykli (obecnie GSXF 750) - i dlatego właśnie udzielam takiej rady, że w Twoim wieku kupowanie sobie motoroweru do nauki, aby potem jeździć na ciężkim moto jest zupełnie bez sensu. Piszesz na forum o zakupie motocykla już tyle czasu i 2 miesiące więcej są barierą nie do wytrzymania? No ale to tylko moja rada - a skoro decyzja już podjęta to życzę dobrej zabawy na motorowerze. PS. Tak jeszcze na marginesie - ja dzięki kilkuletniemu doświadczeniu jakie miałem przed egzaminem na prawko oblałem jazdę w pierwszym podejściu - bo oduczyłem się ddużo wcześniej korzystać z kierunkowskazów w takich przypadkach jak mijanie zaparkowanych jednym kołem za krawężnikiem samochodów, itp. :icon_mrgreen: Także polecam wprawę zdobywac na kursie i jeździć grzecznie i zgodnie z przepisami, a dopiero potem nauczyć się jak to jest w rzeczywistości :buttrock: pzdr.
  21. Moim zdaniem motorower jest dobry jak się ma -naście lat, albo jak się szuka taniego i bezproblemowego środka transportu po mieście (skuter). Zdobywać doświadczenie w jeździe dużym motocyklem można w takim samym stopniu siedząc w domu przy kompie i grając w motoGP.
  22. Dopłacić, żeby wachlować stopą w górę i w dół kilka(naście) razy podczas dojazdów z domu do sklepu? :icon_mrgreen:
  23. Nie ma motocykli zaniedbanych, ale technicznie super - jak ktoś nie jest w stanie zadbać o moto nawet w podstawowym stopniu, to tym bardziej trzeba przypuszczać, że olewał serwis, oszczędzał na częściach itp. Nie wierz w takie bzdury! GSXF jest bardzo wygodny (robiłem trasy ponad 1000 km dziennie i nie miałem później żadnych problemów z bólem kręgosłupa czy coś), ale do użytkowej jazdy to tak średnio bym polecał - 230 kg to kawał sprzęta i w codziennym manewrowaniu po mieście może być czasami uciążliwy... podejrzewam, że bardziej niż CBR. A spalanie u mnie 5.2 - 7.5 w zależności od stylu jazdy.
  24. Ja kupowałem sobie motorower jak miałem 13 lat i odebrałem kartę motorowerową. Odpuść, chyba, że pilnie potrzebujesz czegoś do dojazdów po mieście i nie masz samochodu (skuter chyba w takim wypadku :/ )
  25. Krzysztof z 4um ma Goldasa 1500, nie wiem czy jeszcze tu pisuje, w każdym razie możesz spróbować znaleźć i zagadać - bardzo fajny człowiek i na pewno dużo Ci powie, bo ma naprawdę konkretną wiedzę o motocyklach :) Dwa lata temu miałem okazję bliżej się przyjrzeć tej maszynie i pośmigać wspólnie z w/w, na trasie naprawdę daje radę, a w zakrętach Krzysztof składał go od podłogi do podłogi :D To że to nie jest sprzęt do dojazdu kilka km do pracy z domu po miescie to chyba jest oczywiste, a niektóre z powżyszych opinii są tyle samo warte, co gdybym pytał o GSXRa a uzyskał odpowiedź "bez sensu, bo kiepsko po lesie się skacze". Ale nie wyciągajcie od razu wniosków na temat ogółu forum... Jestem pewien, że widziałem jeszcze na 4um innych użytkowników Gold Wingów, ale nicków sobie nie przypomnę - najlepiej poszukać w dziale "podróże" i zapytać na PW. A jeżeli uda Ci się znaleźć kontakt z Krzysztofem to na pewno sporo się dowiesz na interesujący Cię temat. Mnie najbardziej zszokowało, jak usłyszałem jaki przebieg podaje fabryka żywotności silnika do remontu - 500 000 km :icon_mrgreen: pozdro!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...