-
Postów
2417 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Qadrat
-
I tu też :) http://stalowemiasto.pl/forum/forum.php?mode=pokaz_posty&id=842608 Dopóki się nie uwiarygodnisz to nie licz na pomoc. A już na pewno nie dostaniesz pożyczki 20 000 zł na podstawie paru wpisów na różnych forach.
-
Gdybyś miał normalne podejście typu "mam chińską 125 bo ani moje uprawnienia ani fundusze nie pozwalają mi na nic innego ale kiedyś może sobie kupię coś większego bo fajnie by było iść dalej w tym kierunku" to nikt by nie miał pretensji. Ale jak zaczynasz cisnąć posiadaczom większych maszyn, porównywać ich do głupków bo kupują droższe maszyny, najeżdżać na nich, że snoby bo mają drogi i duży sprzęt, jakieś wywody, że prawo jazdy i WORDy to głupota - no to sorry, nikt cię tu na poważnie nie weźmie tylko każdego wkurwisz. Zamiast mieć luźne podejście typu "chłopaki, fajne maszyny macie, ja śmigam Rometem bo na razie na nic innego nie mogę sobie pozwolić, do moich potrzeb wystarcza ale w przyszłości chętnie bym spróbował czegoś większego" to byś nie został potraktowany jak nawiedzony.
-
Tak czytam i czytam... I dochodzę do pewnych wniosków. Człowieku, czy ty nie masz w sobie czegoś takiego jak dążenie do doskonałości i rozwijania się? Nie odczuwasz potrzeby bycia lepszym? Bo ja, idąc twoim tokiem myślenia to do dzisiaj bym miał w garażu jako auto Malucha i jako motocykl Motorynkę. Bo po co mi lepsze? Maluch ma 4 koła, jedzie do przodu, na głowę nie pada, coś tam grzeje i bardzo tanio oraz łatwo mogę go naprawić. Motorynka to samo - z punktu A do punktu B dowiezie, jest namiastką motocykla. Tylko schody się zaczynają gdy do Malucha chcę zapakować i jechać na wczasy z 4 znajomymi. Wejść - wejdą. Ale gdzie wrzucić ich bagaże? W upalny dzień nie włączymy klimy (bo jej nie mamy), na autostradzie jedziemy powoli bo maszyna na więcej nie pozwala, nie wyprzedzamy ciężarówek bo się nie da, wszystko w środku warczy i drży. No ale do przodu jedziemy. A potem wśród znajomych gadamy: Maluch is the best, dowiózł nas 400 km nad morze. Tylko w jakim stylu to zrobił? A może zamiast go wychwalać w cieniu jego słabych stron to pomyślę o tym, aby wymienić go np. na Sharana, który ma te 130 KM, klimę, dużo miejsca i większy bagażnik? Biorąc pod uwagę twój tok myślenia to tego nie zrobię bo po co, skoro Maluchem dojechaliśmy to znaczy, że jest zajebisty i lepszego nam nie trzeba. A to, że spoceni jak świniaki, z kolanami przy brzuchu i wytrzęsieni to już mniejsza o to. Zaraz wyskoczysz mi z tekstem, że nie każdego stać. To się inwestuje w siebie i próbuje być bardziej atrakcyjnym na rynku pracy. Strzelam, że zarabiasz w okolicach minimum krajowego, ~1500 zł. Wystarczy zainwestować w kursy typu wózki jezdniowe, suwnice itp. i już możesz rozglądać się za lepszą pracą. Też zaczynałem kiedyś od roboty za minimalną krajową, potem zostałem zauważony w zakładzie z moimi umiejętnościami i awansowałem na mechanika maszyn. Po paru latach nie spodobało mi się podejście przełożonych więc miałem odłożoną kasę (którą zarobiłem, nie spadła mi z nieba) i poszedłem na kierowcę zawodowego bo połączyłem przyjemne z pożytecznym. Dzięki temu w garażu mam motocykle jakie mam, nikt mi ich nie sprezentował, sam na wszystko zarobiłem. I nie wiesz po co komuś mocniejszy motocykl niż te 15 KM? To zapakuj na niego do 3 kufry 50 litrowe załadowane do pełna, wsadź 2 osoby, dołóż jeszcze bagaż na bak i jedź na 2 tygodniową wyprawę, trasa ~7000 km, autostradami i górskimi serpentynami. Powodzenia. I słuchaj starszych, doświadczonych, którzy motocyklami zjeździli całą Europę (i nie tylko) a dopiero później się wymądrzaj. Bo praktyki masz totalne ZERO a piejesz jak weteran z 50 letnim stażem.
-
Nie siedzę w temacie takich motocykli, na szybko sprawdziłem, że nowa CRF450 z polskiego salonu to jakieś 40 000 zł a nowa podróbka w granicach 5900 euro czyli około 26 000 zł. Niby coś różnicy w cenie jest ale czy w przypadku maszyny przeznaczonej do tak ekstremalnego używania warto się pchać w taką niewiadomą?
-
Jest podróbka Hondy CRF450 co się zwie AsiaWing LX450. Chińczyki nawet twierdzą, że kompatybilne z oryginalnymi częściami Hondy. http://www.asiawing-france.fr/lx-450-enduro/ Może jest tu jakiś kozak, który to kupi i sprawdzi? :P Coś dla Punkbustera :D Na torze prawko nie będzie potrzebne :D Ale Romecik nie ma kufra centralnego, grzanych manetek, handbarów, gmoli, osłon lag, wysokiej szyby (wcale jej chyba nie ma :D), gniazda zapalniczki czy stelaży pod kufry boczne :P Jeśli nowoczesny, klasyczny, trwały i piękny to chyba nowa CB1100 :) Też mi chodzi po głowie ale cena jak dla mnie trochę zaporowa. Co nie zmienia faktu, że śliczna.
-
Ja :D Na 99% będzie na sprzedaż, za jakieś 5000 zł, na start obie oponki do wymiany (dętki i ochraniacze pewnie też) oraz olej :P Czyli cena jak za 2 Romeciki, wiek jak 21 Romecików a silnik o pojemności ponad 5 Romecików :P Ło Panie, ten sprzęt się zwie Scania R450 i 90 km/h wyciąga na 12 biegu :D ale jak ją puścisz z górki to poleci tyle, na ile długi jest zjazd :D
-
Nie zostanę inspiracją bo on nie zamierza robić prawka więc zostaje mu maksymalnie 125 ccm i 11 kW :P Więc nie poszaleje. Jak jadę na pusto pod górkę na ograniczniku te 90 km/h to może mieć problemy żeby mnie wyprzedzić Romecikiem :D A jak się raz z górki puściłem i zagapiłem to na liczniku weszło 110 km/h więc wtedy to ja bym go zaczął wyprzedzać :D U nas już prawie wszyscy pochowali motocykle a w Belgii czy Holandii co chwila mnie jakiś wyprzedzał :)
-
Bo jak chciałem kupić moto typu CB1300 to żeście mi nagadali o K1300R i jak go na żywca obejrzałem to powiedziałem, że nie ma ch.. we wsi i na wiosnę będzie u mnie stał - to teraz muszę zapitalać żeby była kasa i nie ma kiedy wejść na forum :D A ten temat jest boski, nie zamykajcie go, co najwyżej przenieście do "Przy piwie" :P
-
Fajnie jest po 2 tygodniowej przerwie od forum wejść w ten temat i przy browarku czytać tę poezję :D
-
W urzędzie mówią, że vin ma mieć dokładnie 17 znaków? W moim byłym motocyklu Suzuki RF900 numer vin składał się z 11 znaków i problemów nie robili.
-
A niemiecki, angielski, włoski i amerykański? :P
-
To jest zajebista zabawka na zimę, ile ja się tym najeździłem za czasów szkolnych... :) Co prawda z silnikiem 1.2 75 KM ale na śniegu latał jak szalony. Na mobilu do 5000 zł można kupić takiego z budą w dobrym stanie ale ogólnie mało ich jest.
-
Jakiej firmy łożyska do silnika?
Qadrat odpowiedział(a) na Jari76 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Od wielu lat zakładam NTN a jak są w tym rozmiarze to polskie FŁT i problemów brak. Znajomy ze sklepu metalowego mówił, że w pudełkach znanych, czołowych producentów łożysk często można znaleźć polskie FŁT. Kiedyś jeszcze uważałem markę SKF ale jakieś 10 lat temu w XT600 w ciągu miesiąca wymieniłem 3 komplety łożysk w tylnym kole. Jak mi trzeci komplet się rozsypał po paru dniach to się wku**wiłem i wleciały najtańsze FŁT za 1/5 ceny SKF. Parę miesięcy na nich przejeździłem i XT-eka sprzedałem, pewnie jeszcze długo jeździły. -
To masz tu jeszcze rekordowe spalania z paru moich dawnych i obecnych motocykli: XJ600 Diversion 3,8 litra (6 bieg, trasa w pojedynkę, prędkość do 120 km/h, specjalnie testowałem ekonomiczność tego motocykla i po 100 km zalanie znowu pod korek na tej samej stacji stąd taki dokładny wynik) F650 4,5 litra (trasa w pojedynkę, również średnio 100 - 120 km/h) R1150GS 5 litrów (trasa z kuframi, do 120 km/h), ogólnie ciężko zmusić ten motocykl do spalenia większej ilości benzyny niż 8 litrów RF900 6 litrów podczas spokojnej jazdy na trasie Łódź - Władysławowo z dyszami 112,5; 14 litrów podczas miejskiej jazdy "na debila" na czerwonym polu i z dyszami 118
-
A ja gdybym miał 6000 do wydania to za 1500 bym zrobił prawko kat. A i za pozostałe 4500 kupił archaicznego oraz nudnego do bólu GS500 do którego części rozdają niemal za darmo i cieszył się jazdą :D Ewentualnie poszedł w stronę turystycznego enduro i polował na jakiegoś Dominatora albo F650. Za swojego F650 dałem właśnie 4500 zł więc podobnie co ty za chińczyka, jeździ u mnie od 3 lat, lekko nie ma, parę razy nim leżałem, raz przejeżdżałem przez rzeczkę, która zakryła mu koła prawie w 3/4 (oczywiście z racji opon musiałem schodzić i go pchać w tej wodzie). Po każdej glebie podnoszę sprzęt i jadę dalej ;)
-
A dlaczego nie? :P Zgodnie z cytatem z bloga twojego guru, który nakręcił tyle km rometem "Nie jeden GoldWing mógłby mu pogratulować. Nie jedno BMW by przy nim wymiękło." :D
-
A szukałeś w ogóle dętek? Bo na każdej masz napisane do jakich rozmiarów opon jest przeznaczona. http://www.motorad.pl/detki-i-fartuchy-motocyklowe,detki-motocyklowe.html
-
Jak zobaczę taki filmik z udziałem tego "romecika" to może zmienię zdanie o ich jakości :P A tak na marginesie - chwalisz się, że masz bezawaryjnie zrobione nieco ponad 10 000 km tym piździkiem a pomyśl, że jest sporo starych beemek 1100 czy 1150 co mają nalatane po 300 000 km bez zaglądania do silnika ;) U mnie właśnie wchodzi 170 000 km, też bez zaglądania w silnik ;) Jak romecik przejedzie połowę tego dystansu to możemy pogadać o dobrej jakości ;) Bo jak na razie to nie ma się czym zachwycać. Jak miałem skuterek Aprilia SR50LC to bez remontu miał najechane prawie 30 000 km, silnik 2T dość mocno wysilony, nie wiem co dalej bo sprzedana. Jedyny produkt bliski chińszczyzny jaki miałem to skuter marki TGB. Kupiłem w salonie, przejechałem 18 000 km i sprzedałem koledze. Jeździ do dzisiaj, bez remontu, nie wiem ile może mieć nalatane ale ma już 12 lat. Tylko to była chińszczyzna - tajwańszczyzna z wyższej półki :D Może czyta to Janek, niech napisze od ilu lat jego kolega ujeżdża R80GS, ile tym najechał i co przy nim robił to się mocno zdziwisz ;)
-
O dużych motocyklach dwusuwowych
Qadrat odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
RG500 to nigdy na oczy nie widziałem więc liczę, że dane techniczne w internecie są prawdziwe. R6 jeździłem, nie wiem jak teraz ale parę lat temu to była najbardziej szalona i narwana sportowa 600-tka. RG500: 95 KM, 71 Nm, 181 kg, 228 km/h, 3,6 s. R6: 122 KM, 66 Nm, 190 kg, 260 km/h, 3,3 s. Licznikowo rozbujałem ją do 280 km/h ale nie wiem o ile przekłamuje licznik więc uznajmy te 260 km/h. No sorry ale tu nawet nie trzeba jeździć żeby zobaczyć, że jest przepaść mocy, masa prawie ta sama a różnica blisko 30 kucy. Któryś raz z rządu napiszę: przejedź się i dopiero pisz. Bo tak to sobie możemy gadać. Podejrzewam, że po przejażdżce nawet na jakimś prostym singlu 600 - 650 ccm, który ma 50 kuca będziesz w szoku, że motocykl może tak przyspieszać. Akurat takie single mają dość wąski zakres obrotów, kręcą się przeważnie do ~7000 obrotów i dość specyficznie oddają moc. Jako użytkownik chinolka 125 nie masz obeznania jak wygląda przyspieszanie w mocniejszych motocyklach. A potem sobie wyobraź, że są motocykle, które mają mniejszą masę niż taki duży singiel a moc ponad trzykrotnie większą. I wtedy przednie koło się podnosi podczas gwałtownego przyspieszania bez żadnego podrywania kierownicy czy podnoszenia ciała znad baku. R6 potrafiła podnieść koło podczas wchodzenia na wysokie obroty z manetką do oporu przy ~90 km/h, nawet jak miałem ciężkiego kloca na stalowej ramie, który zwał się RF900 i ważył ponad 200 kg to czasami na jedynce przy manetce odkręconej na maksa potrafił w górnych obrotach poderwać koło. -
O dużych motocyklach dwusuwowych
Qadrat odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
A filmik z ujeżdżania Suzuki RE5 będzie? :P -
O dużych motocyklach dwusuwowych
Qadrat odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Rusz tyłek i zacznij jeździć po różnych zlotach czy moto bazarach, szczególnie u naszych zachodnich sąsiadów. Tam zobaczysz na żywo różne maszyny, często takie, że aż szczęka opada, ja w zeszłym roku spotkałem ładnego, czerwonego GT750 i po krótkiej rozmowie z właścicielem udało mi się przejechać ~5 km jako pasażer. Nie będziesz skazany tylko na YouTube i czytanie wypocin osób, które najczęściej nie widziały danego motocykla na oczy. Bo pisać o wrażeniach z jazdy motocyklem, o którym się tylko czytało - no to sorry, ale chyba coś tu jest nie tak. I miej na uwadze to, że są tu na forum osoby, które z motocyklami mają styczność od kilkudziesięciu lat oraz objeździli kilkaset różnych modeli motocykli więc odpuść sobie pisanie typu "2T idzie dopiero od 350 ccm wzwyż" bo nie miałeś okazji przejechać się żadnym poważnym sprzętem. A jak piszesz, że TZR 125 idzie z gazu na koło to aż się chce śmiać. -
Było już o tym na forum. Proszę, 18 stron czytania, czytaj od końca bo najbardziej świeże ;) : http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/135484-kamerka-na-kask-hd/page-18
-
O dużych motocyklach dwusuwowych
Qadrat odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Przejedź się crossową 125 2T, która ma ponad 40 KM przy masie poniżej 90 kg i dopiero produkuj tutaj swoje teoretyczne idiotyczne wypociny. Bo jak czytam te twoje głupoty to wnioskuję, że nie jeździłeś niczym innym prócz chińszczyzny i "czytałem i oglądałem filmiki". -
Opony uniwersalne na duże enduro - ankieta
Qadrat odpowiedział(a) na mario33 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Za wolno jedziesz i motocykl traci stabilność. Zwiększ tempo, jedź cały czas z odkręconym gazem (puszczenie gazu dociąży przód i zacznie się wężykowanie), nie stresuj się za bardzo to w takim lekkim piasku przejedziesz bez problemu na szosówkach. Jak chcesz opony co dadzą radę i na asfalcie i na szutrze to weź Metzeler Tourance. W swoim życiu zjeździłem już kilka kompletów tych opon i są warte swojej ceny. Niektórzy polecają też Michelin Anakee 2, nie miałem nigdy to nic nie napiszę. Są też Anakee 3, bieżnik wygląda na bardziej drogowy ale ponoć na szutrze daje radę. Na wiosnę kupuję do jednego z motocykli Heidenau K60, podobno poza asfaltem dają radę lepiej niż Tourance, na mokrym asfalcie idzie im ciut gorzej, na suchym jest ok. Zobaczymy czy są coś warte. -
Uchwyt, mocowanie telefonu tudzież kamerki Kodaka do motocykla
Qadrat odpowiedział(a) na Tobik temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Nawigacja na baku to kiepski pomysł, co chwila będziesz musiał się mocno schylać żeby cokolwiek tam zobaczyć. Już to przerabiałem w sportowym motocyklu, po pierwszej trasie zrezygnowałem z GPS na baku. Najlepiej żeby była na wysokości kierownicy: